BARFny Świat Dieta BARF dla kota, psa i fretki. Naturalne i zdrowe żywienie zwierząt domowych.
BARF dla kotów chorych i szczególnej troski - Żywienie w chorobach nerek
Margot - 2013-06-02, 18:31 Dyktaturo, odpisałam Ci kiedyś na priva, jak pytałaś mnie o konkretne jakościowe dobre puszki bytowe nadające się dla nerkowca, że najlepsze byłyby rzeczywiście puszki Terra Faelis, dwie wersje: kurczak i indyk (królik już nie) ze względu na % zawartość białka i tłuszczu oraz niski poziom fosforu. Zastrzegłam jednak również, że ponieważ sygnalizowałaś na forum problem z alergią na kurczaka u Lilka, to jednak te puszki nie będą w tej sytuacji dobre ze względu na zawartość w nich mączki ze skorupek jaj kurzych jako żródła wapnia (oczywiście wersja z kurczakiem ze względu na alergię odpadała sama w sobie).
Podobnie z Ferringą (zresztą Ferringa ma poza wszystkim więcej fosforu niż te 2 warianty Terra Faelis).
Nie wiem co sensownego Ci podpowiedzieć , ponieważ i tak "nie słyszysz" tego co się do Ciebie mówi i jesteś bardzo niekonsekwentna w swoim postępowaniu. Jak się ma problematycznego zwierzaka potrzebna jest konsekwencja i wysiłek opiekuna, aby mu nie szkodzić. Zastanów się więc czy warto przedkładać urozmaicanie menu Lilkowi, kosztem późniejszej walki z alergią i nerkami jednocześnie i narażania kota na lekoterapię, nad jego stan zdrowia. Pytanie o rady, kiedy nie ma się zamiaru do nich stosować nie ma sensu i niepotrzebnie zabiera cenny czas osobie, która chce Cię nimi wesprzeć. Mieszanie trzech rodzajów karmy (suchej, mokrej i to różnych firm i mieszanek barfowych) nigdy nie pozwoli Ci dojśc do ładu co szkodzi kotu. Tu potrzebna jest dieta eliminacyjna + dodatkowo uwzględniająca założenia dla nerkowców.Dyktatura - 2013-06-03, 06:04 Margot uwierz, że chcę dla niego jak najlepiej. Jadł to co miałam. To co ofiarowały nam dziewczyny. Wolałam tez dawać mu wszystko na przemian żeby jadł. Próbowałam dawać codziennie to samo ale kończyło się tym że pakowałam mu kawałki mięsa do buzi. Lilek się krztusił, był przerażony. Myślę, że stres bardziej mu zaszkodzi niż urozmaicenie diety.
Chciałam jeszcze zapytać, co sądzicie o tej puszce Jest napisane, że niby ochrona nerek. Myślałam o wersji z gęsią.
Jak ewentualnie ja skomplementować?Sojuz - 2013-06-03, 06:37 Ech, jak czytam skład tych puszek "... z ziemniakami i jabłkami" to mnie skręca Raczej psu dałbym taką karmę niż kotu.
Ja bym nie kupował żadnej z tych karm ze względu na fasolę. Resztę warzyw przebolałbym, ale fasoli w życiu nie podawał ani sobie, ani tym bardziej kotom. Fasola jest trująca. W przyrodzie jest tak, że wszystko, co niejadalne wywołuje biegunki, wymioty, wzdęcia, bóle układu pokarmowego i złe samopoczucie (gorączka, osłabienie, itd.).Margot - 2013-06-03, 10:31 Weszłam na niemiecką stronę zooplusa w nadziei, że znajdę tam więcej danych odnośnie składu karmy. Niestety nie ma informacji o zawartości fosforu i wapnia, jest za to % zawartości białka w mokrej masie, tłuszczu, popiołu oraz wilgotności. Pomijając to co napisał już Sojuz, karma nie wydaje mi się odpowiednia, bo:
1. W składzie karmy są w większości szyje gęsie i serca gęsie, co każe przypuszczać, że zawartość fosforu jest duża. W ogóle gęś jest zasobna w fosfor i nie nadaje się za bardzo dla nerkowca.
2. Zawartość białka w mokrej masie 14,2%, a zalecana dzienna dawka dla 4kg. kota to ok. 200gr., co dałoby ok.28,4 gr. białka na kota/na dzień, czyli 7,1gr. białka/kg m.c. , czyli dla nerkowca dawka 1,5 x za duża.
3. Duża zawartość popiołu,ok. 2,5%, co dla nerek obojętne również nie jest.
4. Zooplusowi chyba coś się pomyliło , bo napisali że niska zawartość magnezu w karmie sprawia, że oszczędza ona nerki (magnez pomylił im się chyba z fosforem).
Zawsze jak masz karmy, w których składzie jest napisame, że zawierają elementy kostne, jak np. w tej szyje, można sądzić, że zawartość fosforu będzie na niepożądanym dla nerkowca poziomie.
Dyktaturo, wiem, że kochasz tego kota i chcesz dla niego jak najlepiej, ale musisz kochać go i postępować z nim mądrze, właśnie dla jego dobra. To ty decydujesz co mu podasz do jedzenia, ty dokonujesz wyborów, niestety, czasem mam wrażenie, że idziesz na łatwiznę. Jeżeli jesteś świadoma problemów alergicznych u kota oraz problemów z nerkami, to powinnaś się bardziej przyłożyć do zgłębiania wiedzy. To akurat nic nie kosztuje.
Poczytaj całe forum, wszystkie wątki o alergiach i chorobach nerek (i wszystkich innych, np. o problemach jelitowo-żoładkowych, etc. , bo z każdego wątku można się ciekawych i przydatnych rzeczy dowiedzeć) . Czytaj też wątki dla psów, o barfie w chorobach, tam też znajdziesz przydatne informacje.
Jeśli chodzi o karmienie, zacznij od początku, od jednego rodzaju pożywienia przez jakiś czas, bardzo konsekwentnie, od jednego żródła białka. Zacznij od tych zrobionych już mieszanek wyłącznie indyczych (nie wiem co do nich dałaś, czy wieprzowy Fortain, czy wołową hemoglobinę forumową, trzeba uważać czy to nie ona jest problemem, skoro wół może uczulać Lilka), z dodatkiem sztucznego węglanu wapnia z tych kapsułek i bądź konsekwentna, nie dawaj nic innego przez najbliższy miesiąc. Obserwuj czy nic złego się nie dzieje. Za miesiąc zrobisz mu mieszankę z kaczki. Na twoim miejscu nie robiłabym mieszanek na tyle dni skoro jest ryzyko, że może się okazać, że jakiś składnik może uczulać.Dyktatura - 2013-06-04, 05:41 W mieszance jest hemoglobina wołowa forumowa. Wyeliminowałam mu z diety puszki kattovita i przestał się drapać.
Póki co daje mu tylko feringę bo zjada ją ze smakiem. Jak skończymy to będzie dostawał tylko barfne indycze mieszanki itd.
Mieszankę z kaczki spróbuje zrobić jeszcze w tym miesiącu. Może w środę uda mi się usiąść do kalkulatora i przygotować przepis. Oczywiście najpierw go skonsultuję z Wami.agawroclaw - 2013-06-06, 00:49 Witam wszystkich bardzo serdecznie, jestem tu całkiem nowa i jeszcze zielona ;)
Od trzech tygodni żyję w strachu o mojego najukochańszego kocura Bonusia ( w sierpniu kończy 14 lat, wygląda świetnie, pocieszam się tym, że musi mieć dobre geny, nie wygląda na swoje lata, może to, że ma silny organizm i szybkie działanie w chorobie zdziała cuda).
Bonuś nigdy na nic nie chorował, co jakiś czas miał badania kontrolne.
Trzy tygodnie temu byłam z nim na badaniach kontrolnych, miał robione USG - wszystko ok, miał pobraną krew. No i okazało się że ma lekko podwyższoną kreatynię i mocznik. Wpadłam w panikę bo dla mnie hasło niewydolność nerek u kota kojarzy się z wyrokiem a bez mojego Bonusia nie wyobrażam sobie życia. Lekarz powiedział że to jest bardzo małe przekroczenie normy i żebym nie panikowała i zalecił karmę Royal Caniin Renal + Ipakitine. Nieświadoma jeszcze wielu rzeczy zaczęłam mu tę karmę dawać - lekarz w końcu wie co mówi... a przynajmniej chciałoby się w to wierzyć... Po dwóch tygodniach Bonuś miał ponowne badanie krwi i (o zgrozo!) wynik pogorszył się. Wtedy zapaliła mi się lampka ostrzegawcza... Odstawiłam od razu "leczniczą" karmę (mieszankę nie wiadomo jakiego mięsa, zbóż, produktów ubocznych pochodzenia roślinnego, cukru (!!!) a ponieważ musiałam szybko działać i czymkolwiek karmić kota (parę dni temu jeszcze nie wiedziałam o istnieniu takiego pojęcia jak BARF) - kupiłam gotowe coprawda jedzenie ale z najwyższej półki - nie ma tam ani grama zboża i nic roślinnego, a niektóre puchy mają 86% mięsa i tym karmię mojego Bonusia teraz - na pewno lepsze to niż "leczniczy" renal. Dodatkowo lekarz zlecił mi żebym robiła kotu kroplówki codziennie - poczytałam na wielu forach - wyczytałam że nie zaszkodzi a może nawet pomoże w pozbyciu się toksyn, więc te kroplówki robię. No i dzisiaj Bonuś miał robione trzecie z kolei badanie krwi - wszystkie wyniki pojutrze. Stresuję się tym bardzo no i szukam i czytam masę informacji... Oczy mi się zaczynają otwierać jak wiele lat popełniałam okropne błędy żywieniowe i jak nieświadoma w tym temacie byłam, ale tak jest że jak się nic złego nie dzieje, to nie włączają się w głowie lampki alarmowe i człowiek myśli że słusznie robi. W każdym razie, co ważne - Bonuś nie ma żadnych objawów złych - nie pije więcej wody (jak często robią koty chore na nerki), ma apetyt, jest kontaktowy, fosfor ma w normie (dopiero sama z forum dowiedziałam się że w diecie dla nerkowca wcale nie chodzi o obniżenie zawartości białka w pożywieniu - jak twierdzą lekarze!!! ale o odpowiednie wiązanie fosforu... - dużo by pisać) Wiem że nerki na początku właśnie nie dają objawów i dopiero kiedy mocznik skacze mocno do góry zaczyna się koszmar i tego koszmaru bardzo chciałabym uniknąć jakimś cudem! Może szybkie zadziałanie właściwym żywieniem przyniesie szybki rezultat i zaczną dziać się jakieś cuda...
Wielka prośba do Was - forumowiczów, doświadczonych w prawidłowym żywieniu kota: Bonuś od urodzenia jadł karmy mokre (suche stanowiły tylko dodatek), więc nie miałby pewnie problemu ze zjedzeniem garstki mokrego mięsa. Ponieważ jestem zielona zupełnie, czytanie wszystkich postów, rad, zajęłoby tygodnie - będę oczywiście czytać i zgłębiać wiedzę ale tutaj ważny jest każdy dzień... Rzuciły mi sie w oczy jakieś nazwy, suplementy, coś co się dodaje do tego surowego mięsa....
Czy może mnie ktoś jak zupełnego laika poprowadzić krok po kroku co mam robić dzień po dniu? jakie mięso kupić, co do niego dodać (widziałam na zdjęciu z przepisem na to, jak zrobić takie porcje mięsa - masę różnych preparatów - nie wiem co jest do czego)...
Jeszcze b. ważne - Bonuś nie ma zębów prawie, ma trzy kiełki, tylko te ząbki przednie na górze i dole ale nie ma bocznych - z tym jest właśnie kłopot, bo czytałam że trzeba dawać chrząstki i ogólnie dużo niezmielonego co w jego przypadku chyba odpada prawda?
P.S. pytanie jeszcze - od lat się słyszy że surowym mięsem można się zatruć, ludzie unikają jedzenia "tatara" też z tej przyczyny - jak to z tym jest? - nie mam możliwości kupowania mięsa od gospodarza ze wsi a jedynie mięso ze sklepu jak wszyscy....
pozdrawiam i z nadzieją czekam na odpowiedź
Aga.Sandra - 2013-06-06, 09:40 agawrocław, załącz-wklej wyniki kota.
Będą potrzebne na pierwszy ogień.
Nie mamy lepszego eksperta od nerek na BŚ od naszej Margot i zanim odpowie, czytaj ten dział w którym jesteś. Dobrze trafiłaś.
Kot wcale nie jest taki wiekowy
Już wiesz bardzo dużo.....
Moja 11 letnia Inez nie ma 10 zębów i doskonale radzi sobie z BARFem, ale chrząstek nie je i kości nie chrupie.
Załóż temat w dziale Powitalnia i pokaż nam swojego pupila agawroclaw - 2013-06-06, 09:50 wyniki będą jutro - krwi i w sobotę zawiozę mocz do badania.
Bonuś absolutnie nie jest wiekowy :))) wiem to, ma tyle wigoru i życia... ale strasznie mu szkodziłam całe życie nie wiedząc o tym, teraz wiem i jestem roztrzęsiona tym wszystkim. Już dzisiaj nie czekając na wyniki chciałabym zacząć już działać z nowym żywieniem... tylko nie wiem co ani jak i nie wiem jak to jest jak kot nie ma zębów, tyle pytań... dlatego potrzebowałabym takiego trochę za rękę poprowadzenia, w stylu: kup to i to i zrób taką mieszankę, podaj tyle...
Umawiam się też na wizytę na USG nerek dopplerowskie - to jest takie z przepływami - może się komuś przyda to info - ponoć czasem objawy - podniesiony mocznik i kreatynina są od tego że jest w nerkach za niskie ciśnienie i to badanie właśnie to potrafi określić - wtedy wystarczy podnieść cićnienie w nerkach - lekiem jakimś - ziwększyć przepływ i kot jest zdrowy czyli podstawą to jak zawsze jest dobra diagnoza,
czekam niecierpliwie na porady wskazówki
pozdrawiam serdecznie!!Margot - 2013-06-06, 22:00
Sandra napisał/a:
Nie mamy lepszego eksperta od nerek na BŚ od naszej Margot
Sandro, dziękuję Ci bardzo, ale to przesada. Gdybyś napisała, że nie ma na Barfnym większego obecnie praktyka w opiece nad nerkowcami we wczesnych (I i II-ej) fazach PNN, to zgoda i prawda. A ponieważ, jak powiadają, praktyka czyni mistrza, to w przyszłości ekspertem mam szansę zostać (niestety).
Witaj agawroclaw,
1)Czy mogłabyś wstawić dotychczasowe wyniki (z ostatnich dwóch badań krwi, o których wspominałaś). Chciałabym zobaczyć ten normalny poziom fosforu (czy on jest równiez w normie uwzględniwszy pożądane poziomy dla nerkowców), zobaczyć resztę jonogramu (Ca, K, Na, Cl) i na ile są podwyższone parametry nerkowe, jak wygląda pozostała biochemia oraz morfologia. Zanim zaczniesz podawać kroplówki, wrzuć te wyniki, bo może da się inaczej kota ponawadniać czy powalczyć z podwyższonym mocznikiem.
Czy w opisie USG nerki są bez zarzutu? We Wrocławiu za najlepszego speca od USG (i jednego z dwóch najlepszych w Polsce) uchodzi dr Atamaniuk. Od nerek w razie czego sprawdź dr'a Pawła Jonkisza (polecany na miau.pl)
2) Przy badaniu moczu, upewnij się (tzn sprawdź to wcześniej telef.), że laborat. wet. oznacza ciężar właściwy refraktometrem, białko metodą ilościową i zleć oznaczenie kreatyniny w moczu. W każdym razie poszukaj takiego, który wykonuje to badanie porządnie, a nie paskowo.
3) Jeśli kot nie jest przyzwyczajony do surowizny, dobrze byłoby Barfa wprowadzać powoli
4) Jeśli kot już nie ma zębów (tu nic nie podpowiem, nigdy w życiu nie miałam do czynienia z bezzębnym kotem), z pewnością będzie mógł jeść Barfa w postaci mielonej. Mięso w kawałkach ma służyć właśnie dbaniu o ząbki, a jeśli ich nie ma, to mielonka będzie chyba OK (tak jak mokra komercyjna karma). O kościach, kostkach i chrząstach zapominasz, jeśli kot ma rzeczywiście chore nerki, w ogóle ich nie bierzesz pod uwagę w jego diecie.
4) Na już, z gotowych, jakościowych karm bytowych dla nerkowca, najlepsze parametry mają puszki Terra Faelis wersja kurczak z dynią i kocimiętką oraz indyk z cukinią i rumiankiem. Dostępne w zooplusie. Moje koty na szczęście je bardzo lubią, więc w sytuacjach awaryjnych mogę im zaserwować, ale wiadomo, każdy kot ma inne preferencje.
5) Niestety, nauka barfowania nie obejdzie się bez uprzedniego uważnego przeczytania forum.
Ponieważ jeszcze jesteś na etapie diagnostyki, to ja doradzam skupić się na razie na niej i zacząć od czytania wątków: tego, w kórym jesteśmy, Barf w chorobach dolnych dróg moczowych oraz w części "W gabinecie weterynaryjnym" wątku 'Prośba o pomoc w diagnozie i interpretacji wyników", który w 3/4 poświęcony jest, jak się okazało, tematyce nerkowej. Znajdziesz w nich wiele informacji o diagnostyce przeplatanych z informacjami dotyczącymi żywienia.
Z barfem zaczekałabym do najnowszych wyników. Barf dla nerkowców musi być do nich dopasowany. W międzyczasie możesz powoli zacząć też czytać o podstawach barfa dla zdrowych kotów, aby potem lepiej zrozumieć założenia barfa dla kotów chorych na nerki.
Nie przerażaj się ogromem informacji, czytaj i zadawaj pytania. Jak zdiagnozujesz kota, dopiszesz najbardziej aktualne wyniki (z jonogramem koniecznie), to pomyślimy nad pierwszą mieszanką dla niego uwzględniającą upodobania smakowe, dostępność mięs w twojej okolicy oraz wyniki badań.
Uprzedzam jednak, że choć staram się, to nie jestem w stanie każdego dnia bywać na forum, czy od razu odpowiadać na posty, a nawet mogą zdarzać mi się dłuższe przerwy w niebywaniu, więc proszę o cierpliwość.Bianka 4 - 2013-06-06, 22:36 Agawrocław, brak zębów nie jest dla kota problem. Mój Fibik ma tylko kły i pięknie zjada mieszanki BARFowe. Ze względu na niego, podroby, rybę i część mięsa mielę. Mam w domu kilka kotów więc w mieszance znajdują się też kawałki mięcha. Zauważyłam, że Fibik radzi sobie z małymi kawałkami całkiem nieźle, ale muszą być miękkie.agawroclaw - 2013-06-07, 09:15 Marot, dziękuję bardzo bardzo za tak wyczerpującą wypowiedź i wskazówki!!!
po kolei odpowiadam:
1)dotychczasowe wyniki - wczoraj otrzymałam nowe wyniki i poryczałam się ze szczęścia (OPUKAĆ!!!) na razie nie ma wszystkich wyników - będą dzisiaj a jutro mocz, ale mocznik i kreatynina SPADŁY!!!! (przejście od razu na normalną karmę bez żadnych wypełniaczy plus kroplówki - może to ten cud) - są na górnej granicy normy UFFFF, sód potas - w normie, fosfor w normie, chlorki w normie, parametry wątrobowe, tarczycowe w normie, jedyne co niepokoi to niski poziom białych krwinek WBC - jak będę mieć wszystkie wyniki to wyślę - zamówiłam wczoraj w Ekozwierzaku olej z łososia - z kwasami omega3 i omega6 - myślę że na te białe krwinki może pomóc... działa p/nowotworowo i podnosi odporność a obniżone krwinki białe z tego co wiem świadczą o obniżonej odporności. Moja pani doktor (nowa:) - która jest bardzo ZA naturalnym żywnieniem zwierzaków, która sama nie stosuje gotowych karm dla swoich zwierząt w domu i która jako jedyna nie ma w swoim gabinecie witrynek karm typu Royal i okien oblepionych ich reklamami, pomimo że byłby to dla niej dochód - sama powiedziała: "my lekarze sprzedajemy te karmy tylko i wyłącznie dlatego że mamy z tego kasę i nikt nas na uczelniach nie uczy o prawidłowym żywieniu a dodatkowo jest nam łatwiej dać klientowi karmę zamiast godzinnych pogadanek o prawidłowym żywieniu - oby więcej takich lekarzy!!!) - powiedziała żeby całkowicie z kroplówki nie rezygnować i co 2 dzień dawać po 250 ml NACL podskórnie - i za dwa tygodnie powtarzamy badanie: białe krwinki, mocznik, kreatynina, fosfor...
Czy w opisie USG nerki są bez zarzutu? - Bonuś miał USG 16 maja jeszcze przed tym jak się dowiedziałam że ma podwyższony mocznik i kreatyninę i niby było okej ale to było zwykłe USG - nie dopplerowskie i przez lekarza który jest dobrym chirurgiem ale nie wiem czy dobrym diagnostą... O Jonkiszu słyszałam ale już się dowiedziałam że we Wrocławiu na uczelni USG nerek dopplerowskie robi pani Ostrowska (nie ma jej do września) a teraz robi jeszcze jakiś gość, mam w domu zapisane - wkleję potem. Sądzę więc że pomimo pocieszających wyników umówię się na to USG zawsze to chyba lepiej wszystklo sprawdzić - jak sądzisz?
2) napisałam maila do labolatorium do którego będę wiozła mocz w sobotę, napisali tak:
Badanie moczu pełne (to co moja lekarka zleciła) to: badanie podstawowe+badanie osadu+stosunek białko/kreatynina. Ciężar właściwy oznaczamy refraktometrem.
Białko w moczu oznaczamy metodą ilościową w przypadku badania stosunek białko/kreatynina, w badaniu podstawowym białko oznaczamy przy użyciu paska do moczu
- czyli chyba gra, hm?
3) oczywiście będę stopniowo wprowadzać Barfa
4) puszki Terra Faelis - wyglądają rewelacyjnie, zamawiam dzisiaj ale zanim to przyjdzie to na razie żeby kot cokolwiek mógł jeść daję animondę senior - owszem nie ma roślinnych wypełniaczy, ale niestety doczytałam ma w składzie produkty uboczne pochodzenia zwierzęcego - więc masakra i z tego jedzenia rezygnuję i teraz pytanie Margot, czy animonda adult w puszce (seria Carny) jest okej dla Bonusia? podaję skład (nie ma tego mięsopochodnego syfu):
Skład:
Koktajl wielomięsny:
wołowina (40%, mięso, płuca, nerki, serca, wymiona) bulion (31%), kurczak (21%, wątroba, mięso) dziczyzna (7%), węglan wapnia.
Wołowina i kurczak: wołowina (52%, mięso, płuca, serca, nerki, wymiona), bulion (31%), kurczak (16%, wątroba, mięso), węglan wapnia.
Wołowina i serce: wołowina (53%, mięso, płuca, serca, nerki, wymiona), bulion (31%), serca wołowe (15%), węglan wapnia.
Kurczak i kaczka: wołowina (50%, mięso, płuca, serca, nerki, wymiona), bulion (31%), wątroba drobiowa (12%), serca z kaczki (6%), węglan wapnia.
Czysta wołowina: wołowina (68%, mięso, płuca, serca, nerki, wymiona), bulion (31%), węglan wapnia.
Indyk i krewetki: wołowina (46%, mięso, płuca, serca, nerki, wymiona), bulion (31%), indyk (18%, wątroba, serca), krewetki (4%), węglan wapnia.
Indyk i królik: wołowina (45%, mięso, płuca, serca, nerki, wymiona), bulion (31%), indyk (17%, serca, mięso), mięso z królika (6%), węglan wapnia.
i pytanie - jeśli kupię adult to moja 3-letnia kicia też może to jest ale czy dla Bonusia (prawie 14 latka) jest to okej? czy jemu lepiej kupić seniora - tam jest mniej mięsa - ale czy to dobrze - jak mniej mięsa to więcej wypełnień innych - nie daj boże węglowodanów) - napisz proszę bo muszę go czymśc karmić :)))) - i tak to co teraz dostaje pomimo że jeszcze nie do końca to co powinien to nie jest to syf typu royal czy gourmet!
jak już będę wiedziała że Bonuś jest maksymalnie zabezpieczony - dobrze je, choćby gotowe karmy ale dobre - to co poleciłaś to zyskam trochę czasu na edukację odnośnie barfa i będę stopniowo to robić :))
pozdrawiam, trzymajcie kciuki dalej za badania dalsze!Margot - 2013-06-08, 10:24 agawroclaw,
1)USG warto zrobić, ale u specjalisty od takiej diagnostyki, a nie u chirurga. Sprzęt oczywiście jest ważny, ale przy USG ważniejsze są umiejętności lekarza-operatora. Ja Ci poleciłam akurat tego, o którym wiem, że jest najlepszy we Wrocławiu. Powrót wyników do normy może, ale niestety, niekoniecznie musi oznaczać, że nerki są zdrowe (może oznaczać po prostu wczesną fazę PNN), ale to trzeba potwierdzić lub wykluczyć porządną diagnostyką (USG, badanie moczu, badania krwi).
Nie wstawiłaś po kolei wyników, więc nic nie wiem na temat trendu, trudno sensownie coś doradzić. Na pewno jednak, jeśli, o ile dobrze zrozumiałam, były one od początku jedynie odrobinę podwyższone, to kroplówkowanie kota (zwłaszcza intensywne) jest zupełnie niepotrzebne, a już podawanie jednorazowo (w jednym wlewie) 250ml kroplówki i to przy niskich wynikach jest jakimś nieporozumieniem (bardzo obciążające zarówno dla nerek, jak i dla układu krążenia). Ilość kroplówki trzeba dostosować do wagi kota. W jednym wlewie lepiej nie podawać więcej niż 125-150ml (nie mówimy tu o kocie z bardzo wysokimi wynikami, w kryzysie, poddanemu np. hospitalizacji i podłączonym do spływającej wolniutko kroplówki non stop). Mam też wrażenie, że za często robisz badania krwi przy takim, jak rozumiem, niezłym stanie kota).
Olej z łososia to bardzo dobry zakup (poczytaj sobie wątek o oleju z łososia http://www.barfnyswiat.org/viewtopic.php?t=284 i zakonserwuj go po otwarciu Wit. E – najlepiej mieszaniną tokoferoli), bo kwasy omega3, których jest bogatym źródłem, działają ochronnie m.in. na kłębuszki nerkowe, ale i na inne narządy, ale białych krwinek raczej nie podniesie.
2) chyba gra.
3) OK.
4) Animonda Carny niestety nie podaje zawartości fosforu na etykietach (w zooplusie nawet na niemieckiej czy angielskiej stronie, które zawierają zwykle dokładniejsze informacje niż strona polska, również nie ma więc takich danych). Sądząc po podanym składzie i ilości podrobów ( i to nieszczególnie wartościowych typu płucka) bogatych bardzo w fosfor, dla nerkowca ta karma nie nadaje się zupełnie ( ja tak domniemuję).
Tu masz listę polecanych karm mokrych dla zdrowych kotów http://www.barfnyswiat.org/viewtopic.php?t=168 . Dla nerkowca, co napisałam już wyżej, zdecydowanie najlepiej spośród nich nadaje się Terrra Faelis z kurczakiem i indykiem. Wiele się nie nadaje w ogóle.agawroclaw - 2013-06-08, 23:12 Margot,
ponoć specem od dopplerowskiego badania USG nerek jest we Wrocławiu dr Justyna Ostrowska, nie ma jej, przebywa z granicą, napisałam do niej maila i poleciła mi żebym zgłosiła się do lek.wet. Wojciecha Kindy lub lek.wet. Joanny Sowy na uczelni. Napisałam maila do pana Kndy i umówię się do niego na po niedzieli. Z gotowymi wszystkim badaniami udam się na konsultację do Jonkisza który jak słyszałam też jest specem od nerek.
nie mam jeszcze wszystkich wyników ale wstawiam to co było do tej pory:
2. mocz (stosunek białka do kreatyniny_ 18 maja (zrobiłam po dwóch dniach od badania krwi jak się dowiedziałam że mocznik i kreatynina lekko podwyższone):
Stosunek: białko/kreatynina
Białko w moczu 0,121 g/l
Kreatynina w moczu 15279,6 μmol/l
Wynik 0,070 (norma: 0,01-1,00)
(wynik w podsumowaniu - prawidłowy)
- po tym lekarz kazał dwa tyg dawać renal royala i ipakitine i po dwóch tygodniach kazał przyjść na ponowne badanie krwi, zastosowałam się i:
3. wynik krwi z 31 maja:
Fosfor: 4,1 mg/dl (=) (3-6,8) OK.
Kreatynina: 2,2 mg/dl (=) (1-1,8) +, 194,5 mcmol/l
Mocznik: 82 mg/dl (=) (28,8176-80,6893) + 13,6 mmol/l
- czyli mocznik i kreatynina poszła dalej ale fosfor w normie...
Ponieważ wynik pogorszył się, lekarz kazał przez 5 dni podawać kroplówki podskórne i po 5 dniach na ponowne badanie krwi przyjść, więc od razu odstawiłam renal i ipakitine, juz zaczęłam więcej na ten temat wiedzieć, skoro po renalu wyniki pogorszyły się stwierdziłam, że nie tędy droga... ale wyczytałam w wielu miejscach na wielu forach że kroplówka podskórna jest okej, że nie obciąża tak nerek a jednak pozwala na pozbycie się trochę toksyn i lekkie nawodnienie, więc stosowałam. Dawkę 250 ml obliczono w stosunku do jego wagi - ponad 6 kg
No i zrobiłam badanie krwi 5 czerwca (resztę wyników doślę bo jeszcze nie dostałam a dzisiaj zawiozłam mocz na osad itd i to dopiero dostanę). Co do krwi - zrobiłam wszystkie parametry jakie możliwe, żeby zobaczyć czy czasem to wszystko nie jest od trzustki, lub od wątroby etc.
Oto wyniki:
Rozmaz (ocena mikroskopowa)
W obrazie krwi obserwowano:
- w szeregu czerwonokrwinkowym:
- brak zmian
- w szeregu białokrwinkowym:
- nieznaczną leukopenię, nieznaczną neutropenię
- prawidłową liczbę płytek krwi (12-18 wpw)
Postacie pałeczkowate stanowiły 0% wszystkich granulocytów obojętnochłonnych.
Liczba płytek oznaczona maszynowo fałszywie zaniżona ze względu na nieprawidłowe odcięcie populacji erytrocytów
i trombocytów.
------------------------------------------- i to na razie wszystko co mam z wyników
sama nie wymyślałam tej częstości badań wszystko to robiłam pod dyktando lekarza, teraz nowa wetka powiedziała żeby kolejne zrobić za dwa tygodnie (oczywiście już nie te na full ale te parametry które są niepokojące), też wyliczyła dawkę kroplówki na 250 ml w stosunku do wagi Bonusia i powiedziała żebym co dwa dni dawała... juz sama nie wiem co robić z tą kroplówką, piszesz że obciąża nerki inni piszą że podskórna nie obciąża tak bardzo jak dożylna i potrafi trochę nawodnić i odciążyć, wetka mówi dawać.... kołowrotek w głowie......
Bono sikał normalnie, po kroplówkach więcej a dzisiaj (dwa dni nie miał kroplówki) sikał tylko dwa razy, podałam wieczorem kroplówkę i nie sika nadal - zaczynam się faktycznie zastanawiać nad kroplówkami czy one teraz nie mają efektu odwrotnego - czemu nie sika? dlatego się przy nich nie upieram - napisz proszę co sądzisz.....
I co sądzisz o wynikach?
Fosfor jest w idealnym stanie więc chyba o to nie mam co się martwić, skontroluję go przy następnym badaniu.
Potas sód - super w normie - byłoby fatalnie gdyby potasu było dużo co jak wiem przy pnn ma miejsce... generalnie tylko kilka niepokojących parametrów ale ten mocznik spadł...Margot - 2013-06-09, 13:19 agawroclaw,
Jeżeli chodzi o badania krwi, rozumiem, że były robione za każdym razem w innych labach. To zawsze trochę utrudnia porównywanie wyników (laby stosują inne odczynniki, przez co m.in., mają różne zakresy referencyjne dla prawidłowych wyników). Z ciekawości, nie rozumiem co oznaczają te znaki równości i stopnie w pierwszych wynikach. Te ostatnie wyniki wyglądają mi na badanie wykonane w Vetlabie. Może następnym razem warto zrobić powtórkę badania krwi też w tym laboratorium.
agawroclaw napisał/a:
Fosfor jest w idealnym stanie więc chyba o to nie mam co się martwić, skontroluję go przy następnym badaniu.
Potas sód - super w normie - byłoby fatalnie gdyby potasu było dużo co jak wiem przy pnn ma miejsce... generalnie tylko kilka niepokojących parametrów ale ten mocznik spadł...
Co do samych wyników, to generalnie, jak na 14-letniego kota, wydaje mi się, że nie są złe. Rzeczywiście parametry nerkowe cały czas są gdzieś na pograniczu norm. W tych ostatnich, zarówno kreatynina (bo jest nieznacznie ponad 1,8mg/dl, po przeliczeniu 165µmol/l, Vetlab ma po prostu normę do 1,85mg/dl i dlatego wg ich wartości referencyjnych u was Crea jest jeszcze w normie), jak i mocznik bardzo niewiele powyżej. Zwróciłyjeszcze moją uwagę bardzo nieznacznie podwyższone: GGTP i bilirubina + bardzo wysoki cholesterol. Zastanawiam się czy u kota nie występuje jakiś mały problem z odpływem żółci? Możesz zapytać o to wetkę. Wysoki cholesterol jest też charakterystyczny przy chorobach nerek.
Tak, fosfor jest bardzo ładny, wapń też OK.
Potas zarówno wysoki jak i niski nie jest dobry. Zarówno niski, jak i wysoki może wystąpić przy PNN. Niski zwykle występuje wtedy kiedy kot ma poliurię, biegunki, kiedy wymiotuje, tracąc duże ilości tego elektrolitu Wysoki częściej jest charakterystyczny przy zaawansowanej fazie PNN i wyższych wynikach. Wysoki potas może wystąpić też u kotów we wczesnych fazach PNN, np. u tych, które nie mają problemu z jego niedoborem (nie tracą go za dużo z moczem, nie wymiotują, etc.), a są karmione karmami renal, które są dodatkowo suplementowane potasem, etc, etc..
U kotów z PNN robienie jonogramu (minimum 5 oznaczeń, czyli: Potas, Sód, Chlorki, Fosfor, Wapń) nie może być badaniem fakultatywnym, a zawsze obowiązkowym przy każdym okresowym badaniu krwi.
Moim zdaniem teraz potrzebujecie bardzo dokładnego badania USG jamy brzusznej (nie tylko nerek) zrobionego przez porządnego specjalistę, co powinno wiele wyjaśnić.
Jeśli badanie moczu będzie robione po kilku dniach intensywnych kroplówek, to ciężar właściwy moczu może wyjść nie do końca wiarygodny.
agawroclaw napisał/a:
też wyliczyła dawkę kroplówki na 250 ml w stosunku do wagi Bonusia (ponad 6kg)i powiedziała żebym co dwa dni dawała... juz sama nie wiem co robić z tą kroplówką, piszesz że obciąża nerki inni piszą że podskórna nie obciąża tak bardzo jak dożylna i potrafi trochę nawodnić i odciążyć, wetka mówi dawać.... kołowrotek w głowie......
Kroplówki dożylne są rzeczywiście dużo bardziej inwazyjne niż podskórne i są stosowane zwykle w kryzysie przy wysokich parametrach nerkowych. Jednak nawet 6-kgramowemu kotu nie podałabym 250ml kroplówki podskórnej w jednym wlewie. Lepiej już dawać po 125ml-150ml. codziennie niż 250ml w jednym wlewie co drugi dzień lub jeśli kot jest odwodniony i wymaga ilości 250ml/dzień, to 2xpo 125ml dziennie, rano i wieczorem (przy czym nie wolno podawać nigdy kolejnej kroplówki dopóki wcześniejsza jeszcze się nie wchłonęła). Podanie 250ml na raz, jest rozwiązaniem może wygodniejszym dla opiekuna, ale nie najlepszym dla kota, którego i tak słabiej pracujące nerki muszą na jeden raz „przerobić” taki ogrom płynów.
Ja np. codziennie dopajam swoje nerkowe koty 5ml. strzykawką z letnią przegotowaną wodą. Dopajam po kilka razy dziennie, jednorazowo max.30-40ml/ (lepiej częściej po mniej, ale mnie trudno wyrobić się czasowo) i mocznik mamy cały czas w normie, a jesteśmy na Barfie, a nie żadnym syfiastym renalu.
Nie wiem czy przebrnęłaś już przez lekturę wątku nerkowego, to zaledwie 29 stron, więc już raczej powinnaś. Jeśli nie, podaję po raz kolejny link do rewelacyjnej strony po angielsku (jeśli oczywiście kwestia językowa nie jest dla Ciebie problemem, to warto ją sobie non stop podczytywać). www.felinecrforg.plagawroclaw - 2013-06-09, 17:43 Margot,
też właśnie mnie zastanowił ten wysoki poziom GGTP, ale ponoć jeśli towarzyszy on wzrostom wartości innych parametrów wątrobowych (np. ALT, AST) to wtedy z bardzo dużym prawdopodobieństwem wskazuje na choroby dróg żółciowych i wątroby a Bonuś ALT i AST ma super w normie....
dlatego właśnie też tak postanowiłam że zrobię nie tylko dopplerowskie USG nerek ale USG jeszcze raz całej jamy brzusznej - chociaż 16 maja Bonuś miał USG i drogi żółciowe były w zupełnym porządku...
Tak to wszystko jest dziwne że nie wiem już sama o co chodzi, niby mocznik na granicy normy ale sód i potas w super normie, niby GGTP dużo ponad normę ale ALT i AST w super normie... za cholerę nie wiem... jakieś czary mary
Wyniki wszystkie - łącznie z moczem będę mieć jutro - wkleję.
Co do kroplówki - okej, nie będę dawać takich dawek o ile w ogóle dawać, bo nie wiem czy jest sens przy tych wynikach...
co do labolatorium - myślałam właśnie że poprzedni wet dał do badania do Vetlabu, niestety wychodzi na to że nie, coś chyba sami u siebie oznaczali, dlatego wszystkiego nie oznaczyli a dodatkowo chyba coś w ogóle namotali z jednostkami... i te znaki właśnie równości nie wiadomo o co chodzi...
to ostatnie już u nowej wetki, na moją prośbę zrobione w Vetlabie i Vetlabu dalej będę się trzymać, żeby było spójnie.
co do angielskiego to raczej znam ze słuchu z filmów :((
Zastanawiam się nad tym czy Bonuś ma początki pnn czy nie koniecznie, bo chyba nie jest to takie jednoznaczne prawda?