To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
BARFny Świat
Dieta BARF dla kota, psa i fretki. Naturalne i zdrowe żywienie zwierząt domowych.

BARF dla kotów chorych i szczególnej troski - BARF w chorobach serca

aleksandrachm - 2014-01-25, 12:53

Tilia - niestety Skuter zostal zdiagnozowany dopiero jak mial niewydolnosc, normalnie przy tego rodzaju kardiomiopatii sa szmery i mozna to szybciej ustalic przy wizytach kontrolnych jak sie chodzi na szczepienia (wtedy konczy sie tylko na fortekorze, niepotrzebny jest diuretyk odciagajacy plyny, taki kotek ma lepsze perspektywy znaczy dluzsze zycie przed soba, ale mowie o tym co mowia veci o pacjentach jedzacych karmy weterynaryjne.... zobozowki....)

A Skuter cholera nie mial szmerow!!!!!!!!! Nawet jak umieral na stole na emergency, potem u mojego veta, potem jak go zawiezlismy do kardiologa (najlepszego w Irlandii, jednego z najlepszych w Europie) - kardiolog drapal sie w glowe i przy nas to go badal godzine, w koncu mowi ze musi zrobic pelne testy, ultrasound i to potrwa wiec musimy mu Skutera zostawic bo naprawde nie rozumie, objawy sa a szmerow nie ma, i jeszcze powiedzial ze Skutera serce bije mocnymi uderzeniami, sa plytkie ale mocne. (pozniej na ultrasound wyszlo ze sciany i przegroda maja juz podwojna grubosc)

Dodatkowo koty to takie spryciaki ze ukrywaja ze cos im jest, Skuter faktycznie mniej sie bawil, skracal czas zabawy ale ja glupia myslalam ze ma jak starszy kot ktory jak mial okolo dwoch lat to skrocil zabawy z 10 min do 2 min (ale Cyc to taki hrabia).

Czasami to sobie w brode pluje ze nie zainteresowalam sie kocim odzywianiem wczesniej.... jakby Skuterek byl na barfie od poczatku choroba mogla sie nigdy nie uaktywnic..... wg amerykanskiej vetki Karen Becker HCM jest skutkiem braku miesnej diety

Sandra - ja nie wiem czy jest cos czego nie czytalam o HCM... meza to juz za przeproszeniem szlag trafial bo ja nic nie widzialam tylko Skutera i komputer i co maz zerknal na ekran to bylo o HCM

No moze i troche przegielam ale szybka akcja byla potrzebna na pelna wiedze, no i niewystarczy przeczytac jedna rzecz, musialam byc pewna ze to co robie nie zaszkodzi
Skuterowi.

Nie wiem czy mi to wyjdzie bo jednak mamy dzisiaj paskudna pogode (szarawo jest). Chcialam zeby mi maz pomogl nagrac film z zabawy ze Skuterem. Tak na codzien to nie widac ze on jest chory. Tylko w zabawie jak ciezko oddycha. Z tym ze jak odpocznie to chce znow sie bawic :-)

Zdecydowanie barf mu zycie uratowal. Szkoda ze na swiecie jest taki gigantyczny przemysl zarcia zbozowego.... i jeszcze w reklamach i ulotkach smia twierdzic ze to jest zdrowe dla kota... (bo nie jestem przeciw karmom bezzbozowym, to nie to co swieze jedzenie ale jak kot jest zdrowy to i tak lepsze wyjscie, aczkolwiek ja do gotowego jedzenia juz nie wroce)

Tilia - 2014-01-25, 19:39

U nas też nie było szmerów. Osłuchowo super, ekg też wydawało się ok, nie było niby NIC niepokojącego... dopiero echo wykazało chorobę. Objawów też teoretycznie nie było, pies biegał w treningach, w zawodach... Tak to kurcze bywa. Trzeba zwierzaka u dobrego specjalisty profilaktycznie badać, nawet jeśli pozornie nic się nie dzieje. No nic, trzymam za Skuterka mocno kciuki, coby tak jak starszy brat mojej Drusi dożył sobie spokojnie i bezproblemowo starości.

P.S. Rozumiem Cię. Ja też jak się dowiedziałam o chorobie to oszalałam prawie... Na szczęście to już chyba pięć lat mija od diagnozy i pies ma się dobrze i wyniki badań ma zadowalające.

aleksandrachm - 2014-03-16, 14:37

Dzien Dobry :D

Dostalam info ze moge wstawic kilka fotek mojej ferajny na Barfnym Swiecie. Dziekuje - juz cos wstawilam :D

Raporcik o Skuterku - wszystko dobrze. Dietka dziala, leki dzialaja, suplementy dzialaja. Skuter czuje sie dobrze i nie ma slabych dni. Sama radosc.

Jest tak dobrze ze przezyl bezbolesnie 'dopsienie' ;) Od 14 lutego mieszka z nami piesek - Kala, adoptowany z fundacji szczeniak.

Skuter i Rusia prawie 2 tygodnie spedzily pod lozkiem w sypialni (Cycek siedzial tam tylko tydzien) i zaczelam sie martwic troche bo myslalam ze one jako mlodsze szybciej zaakceptuja szczeniaka, plus wiadomo dla Skutera stres nie jest dobry. Musialam przynosic kotom jedzenie na gore, wlazic pod lozko i zapraszac Skutera na posilek (bo nie moglam poprostu zostawic misek, Skuter musi brac leki rano i wieczorem)

Aby pomoc kotom zobaczyc ze Kala nie jest grozna kilka razy zamknelam sie z kotami i Kala w salonie, tak na 2 godziny. W salonie jest wielki drapak wiec koty mialy gdzie siedziec i czuc sie bezpiecznie. To byl dobry pomysl, ja bawilam sie z Kala a koty patrzyly. I tak po kazdej takiej sesji odwazniej podchodzily do Kali.

Od 1.5 tygodnia mniej wiecej zycie rodzinne wrocilo do normy, koty akceptuja Kale. Spedzaja wiekszosc czasu w salonie razem z Kala. Dzisiaj w nocy spalam ze wszystkimi zwierzakami :D

Najwazniejsze jest to ze nie wplynelo to zle na Skutera, czuje sie dobrze, apetyt wielki, chec do zabawy tez. I ze mna chce sie bawic i z Kala.

Fotki mojego malego zoo w albumie.

Aha - oczywiscie Kala barfuje :D zdecydowanie jej BARf sluzy, przyjechala do nas z niedowaga i bardzo matowym futrem (w DT jadla sucha karme dla doroslych psow, jakas zbozowke), po miesiacu barfowania urosla i przybrala na wadze (przez pierwsze 11 dni przybralam 1.5 kg), futerko zaczyna sie blyszczec. Obecnie Kali idzie 16ty tydzien. Jest jakas krzyzowka terriera, prawdopodbnie juz wiele nie urosnie, zostanie taki malutki, prawie kieszonkowy rozmiar.

dagnes - 2014-03-17, 19:12

Takie pozytywne relacje zawsze fajnie się czyta :-) .
Myślę, że to najwyższy czas abyś założyła swój wątek w BARFnym Życiu i tam opisywała przygody twojego zwierzyńca. Ten wątek niech pozostanie o chorobie serca :kwiatek: .

Małe zoo w albumie obejrzane :mrgreen: .

aleksandrachm - 2014-03-17, 23:06

:kwiatek: :kiss:

Sprobuje sie lepiej zorganizowac aby miec czas na pisanie w nowym watku :D

[ Dodano: 2014-04-01, 17:24 ]
Dzien dobry :kwiatek:

Uaktualnilam watek o moich zwierzakach w dziale powitaniowym ale o serduszku Skutera to wole tu napisac.

W piatek bylismy na kontroli i nasz vet dlugo sluchal jak Skuterowe serce bije. Powiedzial ze bije jak u zdrowego, silnego kota. Gdyby teraz obcy vet badal Skutera to nie byloby szans stwierdzic ze jest chory. Uslyszalam ze dieta ktora dla Skutera wybralam dziala swietnie. Pierwszy raz nasz vet byl taki optymistyczny.

Pobral krew, wyniki beda jutro albo w czwartek. Ostatnim razem sol byla lekko podwyzszona, mam nadzieje ze teraz bedzie na normalnym poziomie (pozostale rzeczy byly perfekcyjne).

I my i nasz vet jestesmy ciekawi jednak jak to wyglada w srodku, dlatego bedziemy powtarzac ultrasound serca u kardiologa. Niestety kardiolog jest jeden na caly Dublin i ciezko sie do niego dostac. Rok temu to bylo emergency wiec nasz vet wymusil aby Skuter zostal przyjety w ciagu 24 godzin. Teraz takiej sytuacji nie ma wiec sama zadzwonilam do kliniki kardiologa.

Dzwonie, mowie pielegniarce o co chodzi, ze bylismy rok temu, ze Tom (kardiolog) ma cala Skuterowa dokumentacje, ze chcemy powtorzyc ultrasound. Pielegniarka znalazla na komputerze plik Skutera, otworzyla i.... slyszalam jak sie zatkala robiac gleboki wdech, mowie ze wiem jak to tam wyglada (w sensie diagnoza, 2 tygodnie zycia i te sprawy) ale Skuterek czuje sie swietnie, diete mu zmienilam, daje suplementy, chodzimy na kontrole, teraz bylismy wiec bedziemy miec swieze wyniki krwi, tylko chcemy wiedziec jak wyglada serce, i my i nasz vet. Nic prostszego jak nas wpisac w wolny termin. Nie wiem czemu ale pielegniarka powiedziala ze przekaze moja wiadomosc Tomowi i on sam do mnie zadzwoni.....

Wiecie tak mysle sobie ze jakbym dzisiaj dzwonila to moze pomyslalaby ze dowcip robie czy co?

Zamierzam poprosic mojego veta o wyslanie maila albo zadzwonienie do Toma ze to nie zart, Skuter zyje i chcielibysmy wiedziec na czym stoimy (nasz vet mysli ze moze furosemide mozna odstawic, ale zeby to zrobic musimy obejrzec serce).

Poza tym Skuterek schudl 0.3 kg i wazy teraz 6.4 kg - efekt biegania z Kala po domu, fajnie z jednej strony ale z drugiej.... w zeszlym tygodniu jak maz wrocil do domu zobaczyl ziemie z kwiatkow rozniesiona po calym domu, kwiatki oczywiscie przewrocone, klawiatura od komputera na ziemi, czesc klawiszy wypadla.... :lol: ziemia i kwiaty to napewno Kala, klawiatura to juz zdecydowanie Skuter ;-) czyli poprostu zycie w naszym domu

dagnes - 2014-04-01, 17:50

Rewelacyjne wieści :hura: .

I niech ktoś teraz zaprzeczy, że naturalne żywienie i naturalne substancje odżywcze działają cuda :-D .

shana55 - 2014-04-01, 18:20

Ale miło usłyszeć dobre wieści :love: :kwiatek:
aleksandrachm - 2014-04-01, 18:28

He he nawet nie wiecie jakie glupie miny maja tutaj wszyscy jak mowie jak zywie Skutera :D

chyba nie maja drugiego tak stuknietego opiekuna jak ja, jak ostatnio po zajeciach Kali w szkole szczeniakow opowiadalam pielegniarce (bo u naszych vetow jest ta szkola) o Skuterze to nie mogla wyjsc z podziwu i stwierdzila ze jestem niesamowice zdeterminowana

Ines - 2014-04-01, 19:44

Ciesze się, że dzielisz się z nami soją opowieścią. Gdy zajrzy tu ktoś, kto nie ma już nadziei, na pewno ją tu znajdzie :kwiatek:
Sandra - 2014-04-01, 20:12

Dla mnie Aleksandra jesteś takim Sztandarowym BARFerem i gdybym miała wybrać to właśnie Ty kroczyła byś z Palmą pierwszeństwa :kwiatek:
aleksandrachm - 2014-04-01, 23:47

Ojej, dziekuje :kiss: :kwiatek:

Jak tylko dostane wyniki to dam Wam znac. Bardzo chcialabym zeby i wyniki odzwierciedlily to co widzimy - Skuter jest silny (wiem bo sie wczoraj silowalismy, ja wedke w jedna strone a on w druga), pelen energii, apetyt ma wielki.

Lubi mieszanke barfowa, lubi tez zwyczaj jaki mamy przy krojeniu mieska - zwierzaki dostaja wtedy krolicze zeberka i drobne kostki, wszystkie wiedza kiedy wracamy z torba miecha dla nich, jak tylk maz wyjmuje tasak i specjalny noz to obsiadaja stol i czekaja, nie odstrasza ich nawet odglos uderzen tasaka (maz tnie mieso na jednym koncu stolu a koty siedza na drugim).

Ja jestem zdania ze trzeba walczyc do konca, jak mi Tom tlumaczyl co Skuterowi jest chcialam wiedziec czy Skuter cierpi, czuje bol - Tom powiedzial ze nie, wiec mialam tylko jeden cel - spowolnic na maxa ta cholerna chorobe.
I mam szczescie ze mam Monike i ze trafilam tutaj. :D (dzieki Monice, zeby nie bylo)

[ Dodano: 2014-04-06, 12:43 ]
Dzien dobry :kwiatek:

Update - wyniki Skutera sa super, wszystko w widelkach, sol spadla, wprawdzie jest 2 punkty pod gorna granica ale miesci sie w przedziale.

Czyli dobrze podejrzewalam ze przysmaki cosmy sa winne - to suszone miesko bylo, przy suszeniu zostal sam koncentrat, rowniez soli.

Odstawilismy cosme i zostalismy z przysmakami za ktore robi bezzbozowa karma.

We wtorek mamy wizyte u kardiologa, poprosilam mojego veta o interwencje i prosze - zaraz jest wizyta. Jak nasz vet zadzownil to niby tlumaczono ze widac osoba ktora odebrala moj telefon nie mogla znalezc danych Skutera.... cycki mi opadly - ta osoba przeczytala ze komputera moj numer telefonu pytajac czy nadal taki mam....

W kazdym razie kardiolog nie wiedzial ze dzwonilam i dobrze ze poprosilam mojego veta o pomoc.

I powiem Wam ze nasz veta z rownie wielka niecierpliwoscia czeka na wyniki ultrasound'u, mowi ze nic a nic nie slychac niepokojacego w biciu Skutera teraz.

[ Dodano: 2014-04-08, 23:15 ]
A wiec jestesmy po wizycie u kardiologa :D

9.40 rano przywiezlismy Skuterka, godzine rozmawialismy z kardiologiem, pokazalam mu wydruk zwierajacy wszystko co robie dla Skutera - dieta, suple, leki.

Byl zszokowany waga Skutera, rok temu jak go przywiezlismy to bylo niecale 5 kg kota, wyjasnilam ze 6.5 to normalna waga Skutera.

Zainteresowal go szczegolnie Q10 ale od razu wyjechal ze nie ma badan ktore potwierdzaja ze on dziala...... (udawalam glupka w tym momecie i slicznie sie usmiechalam bo ja jestem w tym temacie uparta i swoje wiem)

Na cardioforce powiedzial ze dodatkowa tauryna i l-carnityna to na inny rodzaj kardiomiopatii (znow sie ladnie usmiechalam bo amerykanscy veci holistyczni uwazaja inaczej, te dwa suple wspomagaja kazde chore serce i ja w to wierze)

No ale od razu dodal ze to nie robi krzywdy wiec mozna kontynuowac ;)

Chce powiedziec ze kardiolog to fajny chlop ale leczy standardowo, rozumiecie nie?

Zostawilismy Skutera i dopiero o 17 mielismy sie zglosic po niego.

Jak odbieralismy Skutera to kardiolog powiedzial wstepnie o wynikach, jutro dostane info dokladne w sensie wyliczen bo...

CHOROBA COFNELA SIE :hura:

Na teraz wiemy ze przegroda ktora rok temu miala 1.5 cm (a powinna miec 0.6 cm) ma teraz ok. 0.9 cm, lewa komora ktora byla dwa razy wieksza wrocila do normalnego rozmiaru, krew jest pompowana prawidlowo. Mowiac w skrocie i po chlopsku serce znow jest elastyczne.

Jutro kardiolog mi zadzwoni z wyliczeniami ile sciany komor sie cofnely.

Powiedzial ze nie wie na ile dieta i suplementy podzialaly, on uwaza ze fortekor duzo zrobil, ale zebysmy nic nie zmieniali ;)

Ja bylam taka zadowolona ze w tym momencie to kochalam caly swiat i usciskalam kardiologa za dobre wiesci.

Na koniec powiedzial 'Do zobaczenia ZA ROK ALBO DWA' :hura:

Jestem wariatka ale ja wiem swoje - to co zadzialalo to kombinacja wszystkiego: leki (wazne bo Skuterek mial niewydolnosc serca), dieta i suplementy (Skuter dostaje dawke Q10 jak czlowiek i odkad ja dostaje nie ma slabych dni)

Dziewczyny milion razy :kwiatek: :kiss:

Ines - 2014-04-08, 23:36

aleksandrachm napisał/a:
Na teraz wiemy ze przegroda ktora rok temu miala 1.5 cm (a powinna miec 0.6 cm) ma teraz ok. 0.9 cm, lewa komora ktora byla dwa razy wieksza wrocila do normalnego rozmiaru, krew jest pompowana prawidlowo. Mowiac w skrocie i po chlopsku serce znow jest elastyczne.


Niesamowite! Dziękuję Ci, że jesteś z nami i dzielisz się historią Skutera i jego powrotem do zdrowia :kwiatek:

vivienne - 2014-04-09, 06:28

Bardzo, bardzo, bardzo, ogromniaście bardzo się cieszę! :hura: :hura: :hura:
Jej, aż mi normalnie oczy się zaszkliły. :hura: :hura: :hura:
Ja się tu na barfnym świecie od niedawna udzielam, ale od dawna podczytuję i historię Skuterka śledziłam od początku.
Przekaż Skuterkowi mnóstwo buziaków od e-ciotki! :kiss: :kiss: :kiss: :kiss: :kiss: :kiss: :kiss:

gerda - 2014-04-09, 08:51

Gratulacje dla Dużej i uściski dla Skutera :hura: :hura: :hura:
aleksandrachm - 2014-04-09, 09:07

Ines, Vivienne, Gerda - :kiss: :kwiatek:

Dziekuje, Skuterkowi przekaze jak wroce z pracy.

Teraz czekam na telefn kardiologa z dokladnymi wyliczeniami, na ich podstawie bedzie decyzja czy odstawiamy furosemide (diuretyk), choc kardiolog uwaza ze na obecnym etapie furosemide jest niepotrzebne i nie bedzie zadnej roznicy jak odstawimy.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group