Wiem dagnes, gdzieś mi umknęła ta twoja sugestia. Ja też widziałam wyniki i zauważyłam gorsze parametry nerkowe, dlatego zasugerowałam poszerzenie diagnostyki i w kontekście tych gorszych wyników, wspominałam o Barfie, który pozwala kontrolować parametry pokarmu (aby obnizyć te parametry nerkowe, choć dosłownie tego tak nie nazwałam) oraz o karmie Terra Faelis, którą niestety Leila nie może karmić aktualnie przez długi czas (ewentualnie okazjonalnie, raz na jakiś czas) ze względu na wysoki sód we krwi kota i jak się okazuje (wg informacji ze strony Helen, która ma dane karmy od producenta, podane w suchej masie) wysoką podaż sodu w tych karmach (jedną z najwyższych ze wszystkich karm, jakie na jej liście się pojawiły, a jest ich całe mnóstwo, nerkowych i bytowych).
A jeżeli Lajla nie ma zamiaru karmić Barfem, to być może na chwilę obecną jedynym wyjściem pozostaje rzeczywiście mokra karma nerkowa (ale wiesz dagnes, że te tzw. nerkowe z zooplusa, typu Kattovit, Integra i Beaphar, to zawierają całkiem sporo fosforu, bo pisałyśmy o tym obie na forum wielokrotnie, więc pozostają lecznicze). Każda karma bytowa będzie miała zbyt wysokie pewne parametry (odnosząc je do jonogramu kota Lajli). Ja wyszłam z założenia, jak widać błędnego, że każdy kto się pojawia na tym forum, to z zamiarem wprowadzenia diety Barf stosownie do stanu zdrowia kota/psa i dlatego zaprotestowałam przeciwko karmom nerkowym (zwłaszcza, że kto jak kto, ale ja mając nerkowe koty, doskonale wiem, że w barfie można uzyskać odpowiednie parametry pokarmu dla chorego kota, a to wszystko dzięki Tobie).Arizona - 2013-09-03, 14:14 Dziewczyny,kot Lajli ma regularnie badaną krew:morfologia oraz biochemia.Ostatnie badanie było 27go sierpnia.Po kroplówkach na nerki mocznik i kreatynina spadły,aczkolwiek Lajla dobrze wie,że trzeba monitorować nerki i zmienić dietę.Lekarz po kolei eliminuje wszystkie schorzenia.USG było,rtg również.Kot miał w ostatnim czasie 2 narkozy w krótkiej odległości.Za każdym razem wszystko było w porządku.
Ja uważam podobnie jak Kazia,że może na razie dobrze by było się skupić na leczeniu tarczycy,wprowadzić modyfikację diety pod kątem nerek i obserwować kota,a jeśli poprawy nie będzie,wdrożyć kolejne badania.I tak niedługo będą kolejne badania krwi pod kątem nerek,wątroby itd.
A jak wygląda sprawa chorób przy BARFie? Czy koty na tej diecie w ogóle nie chorują,nie dotyka ich PNN? Są gdzieś jakieś badania na ten temat,porównujące,że koty na BARFie chorują mniej na dane choroby niż koty na karmach gotowych?Skoro wiemy już,że chrupki szkodzą,z czym się w pełni zgadzam,to jak jest z BARFem?
Druga sprawa.Czy można gdzieś się dowiedzieć,czy koty na BARFie żyją dłużej,są zdrowsze? Ja wiem,że każdy powie,że ich kot odkąd jest na BARFie jest zdrowy itd,ale to samo mogę powiedzieć ja.Mój kot na Catz Finefood,Granata Pet czy czasem Terra Faelis jest również zdrowy,morfolgia,biochemia,mocz idealne.Sierść ma gładką,lśniącą.Jest wesołym,pełnym energii kotem.Zanim wymyślono BARF koty również żyły długie lata.
Gdzieś tu czytałam,że jeśli ma się nerkowego kota,to nie jest dobrze dawać mięso z Felini Complete? Jeszcze się okaże na dłuższą metę,że FC w ogóle jest szkodliwe..Suplementy naturalne-ok.Nie jestem przekonana za bardzo do tych syntetycznych.
Również w wielu wątkach na forum była mowa o tym,że jedni stosowali BARFa,ale musieli przejść na karmy gotowe znów,bo ich koty nie chciały jeść.I tak na zmianę,przez jakiś czas BARF na zmianę z mokrym gotowym.
Także co w przypadku jeśli chory kot nie będzie zawsze chciał jeść BARFa?Mój kot jest tak wybredny,że on mięsa z kurczaka czy indyka 2 dni pod rząd nie zje.A niestety nie każdy może sobie pozwolić na jagnięcinę/baraninę/cielęcinę.Mój kot dodatkowo nie lubi wołowiny,cielęciny nie tknie nawet w karmie.
Także nie jest to wszystko takie proste,a czy kot chory czy zdrowy coś jeść musi.Kazia - 2013-09-03, 15:21 Wiesz, to jest dokaładnie tak jak z ludźmi.
Sa tacy, co cale życie obżerają sie w McDonaldach, palą po pare paczek papierosów dziennie, wódeczki też za kołnierz nie wylewają, i dożywają późnej starości w dobrym zdrowiu.
I są tacy, co to dbaja o siebie, zdrową dietę, nie piją, nie palą, nie używają, i umierają młodo i chorzy.
Nikt Ci nie zagwarantuje, że kot żywiony barfem nie zachoruje nigdy i na nic.
Ja mogę powiedzieć jedno z całą pewnością: po 22 latach hodowania, nie mialam ani jednego kota z alergią na cokolwiek, z jakimikolwiek niezakaźnymi zmianami skórnymi.
Kociaki z mojej hodowli, wychowane w dzieciństwie na mięsku (z dodatkami), też nie mają żadnych alergii.Tufitka - 2013-09-03, 17:49
Arizona napisał/a:
Również w wielu wątkach na forum była mowa o tym,że jedni stosowali BARFa,ale musieli przejść na karmy gotowe znów,bo ich koty nie chciały jeść.I tak na zmianę,przez jakiś czas BARF na zmianę z mokrym gotowym.
Także co w przypadku jeśli chory kot nie będzie zawsze chciał jeść BARFa?Mój kot jest tak wybredny,że on mięsa z kurczaka czy indyka 2 dni pod rząd nie zje.A niestety nie każdy może sobie pozwolić na jagnięcinę/baraninę/cielęcinę.Mój kot dodatkowo nie lubi wołowiny,cielęciny nie tknie nawet w karmie.
Także nie jest to wszystko takie proste,a czy kot chory czy zdrowy coś jeść musi.
i uważasz, że wyjściem są karmy, które zawierają 4% mięsa zboża coś co przyciąga tego kota do takiego jedzenia? I to są odpowiednie karmy dla nerkowców? A RC dla nerkowca - czytałaś skład? Przeczytaj zanim podasz kotu.
U mnie też nie wszystkie chcą jeść barfa, nie zawsze lepsze karmy mokre. Ale powiedziałam sobie, że do syfu nie wrócę. Po tym jak dostały raz sra...a, że dojść do ładu przez trochę się nie dało, to tylko dobre karmy kupuję, nie chcesz jeść, trudno - zejsz jak zgłodniejesz. Kiedyś się bardziej przejmowałam o biedny koteczek, nie chce jeść i zmieniałam na coś innego. Teraz nie daję sobą manipulować. Jest to co jest i już.Anonymous - 2013-09-03, 17:56 Tufiówka dobrze piszesz, ale moje koty jak nie dostaną tego czego chcą, to idą do sąsiadów na jedzonko. A potem mam telefon, żeby im kolacji nie dawać bo są najedzone.
Życie
AniaSihaya - 2013-09-03, 18:55 Lajlo, zdecydowanie powinnaś udać się do odpowiedniego specjalisty. Tych, których odwiedziłaś do tej pory, najwyraźniej się nie spisali. Twój kot wymaga właściwej diagnostyki endokrynologicznej i hepatologicznej. Pójdź zatem z nim do dobrego hepatologa (polecam prof. Lechowskiego i Lenarcika), którzy ze swoim szerokim doświadczeniem będą w stanie powiedzieć więcej także w odniesieniu do tej tarczycy, są oni nie tylko dobrymi diagnostami ale także klinicystami. Warto przedtem wykonać USG u dr Marcińskiego lub Narojka, ECHO serca u dr Niziołka lub Magdy Garncarz, powtórzenie badań krwi: pełna morfologia z rozmazem, pełny profil wątrobowy i nerkowy, lipidogram, jonogram, czynniki krzepnięcia, test stymulacji kwasów żółciowych i ANA test w kierunku chorób autoimmunologicznych, do tego badanie ogólne moczu. Badania krwi wykonane tydzień temu stają się coraz mniej aktualne.
Problem jest złożony, ale być może istnieje jedno proste rozwiązanie. Tarczyca u Twojego kota nie jest jakoś krańcowo niewydolna, być może niedoczynność jest ściśle skorelowana z chorą wątrobą ale też nie wykonaliście pełnego profilu tarczycowego. Kto wie, czy nie najbardziej spektakularnym rozwiązaniem będzie wykonanie biopsji wątroby. To może być zarówno stan zapalny tego narządu, zwłóknienie, cholestaza, naczyniak, nowotwór, choroby autoimmunologiczne, tak w odniesieniu do wątroby, jak i tarczycy, możliwości jest sporo. W medycynie nic nie jest zero-jedynkowe. Mam nadzieję, że podstawie właściwych badań krwi i ultrasonograficznych uda się podjąć konkretne decyzje i wdrożyć właściwe leczenie. Nie poddawaj się proszę. Kota z OB na takim poziomie nie można zostawić. Leczenie euthyroxem jest według mnie dobre z wyboru (ale niewystarczające), na jego rezultat jednak trzeba poczekać min. 2 tygodnie. A co do diety, obstawałabym za BARFem, naturalne żywienie jest optymalnym rozwiązaniem dla Twojego kota, oczywiście ograniczenie fosforu w diecie będzie dobre, także dodatkowa podaż wapnia będzie właściwa aby wychwycić nadmiar fosforu zanim ten dojdzie do nerek. Nerki według mnie są sprawą drugorzędną i takie wartości parametrów nerkowych przy zespołach wątrobowo-nerczycowych nie są rzadkościa, to samo dotyczy kotów ze schorzeniami tarczycy. Po wdrożeniu odpowiedniego leczenia parametry wracają zwykle do normy.Arizona - 2013-09-03, 19:07
Tufitka napisał/a:
Arizona napisał/a:
Również w wielu wątkach na forum była mowa o tym,że jedni stosowali BARFa,ale musieli przejść na karmy gotowe znów,bo ich koty nie chciały jeść.I tak na zmianę,przez jakiś czas BARF na zmianę z mokrym gotowym.
Także co w przypadku jeśli chory kot nie będzie zawsze chciał jeść BARFa?Mój kot jest tak wybredny,że on mięsa z kurczaka czy indyka 2 dni pod rząd nie zje.A niestety nie każdy może sobie pozwolić na jagnięcinę/baraninę/cielęcinę.Mój kot dodatkowo nie lubi wołowiny,cielęciny nie tknie nawet w karmie.
Także nie jest to wszystko takie proste,a czy kot chory czy zdrowy coś jeść musi.
i uważasz, że wyjściem są karmy, które zawierają 4% mięsa zboża coś co przyciąga tego kota do takiego jedzenia? I to są odpowiednie karmy dla nerkowców? A RC dla nerkowca - czytałaś skład? Przeczytaj zanim podasz kotu.
U mnie też nie wszystkie chcą jeść barfa, nie zawsze lepsze karmy mokre. Ale powiedziałam sobie, że do syfu nie wrócę. Po tym jak dostały raz sra...a, że dojść do ładu przez trochę się nie dało, to tylko dobre karmy kupuję, nie chcesz jeść, trudno - zejsz jak zgłodniejesz. Kiedyś się bardziej przejmowałam o biedny koteczek, nie chce jeść i zmieniałam na coś innego. Teraz nie daję sobą manipulować. Jest to co jest i już.
A gdzie ja napisałam,że kot ma jeść karmę ze zbożami z 4% mięsa? Sama takich zdrowemu kotu nie daję,a co dopiero choremu.Po pierwsze ja nic nikomu nie podaję.Mój kot nie jest chory.Zastanawiałam się jednak nad tą pozorną zdolnością leczniczą owych karm dla nerkowców,co takiego w sobie mają,że jednak maskują objawy choroby.Mówię tu o mokrych karmach,bo suchej bym w życiu nie dała.
Mój kot je dobre karmy od samego początku.Ma niecały rok i może przez miesiąc kot jadł mokre RC i suche,jak jeszcze się nie znałam na karmach,a że kot trafił do mnie spontanicznie z dnia na dzień w zasadzie,bo taka była sytuacja,więc mniej więcej po miesiącu zaczęłam dawać dobre karmy,Catz Finefood,Granata Pet,Grau( choć kot nie chciał jeść),Terra Faelis,Feringa(kot również nie chciał jeść).Daję też mokry Applaws jako uzupełnienie,kot je również surowe mięsoz FC,także nie wydaje mi się,żeby to był syf.
Ktoś tu wcześniej pisał,że leki jak Metacam oraz Tolfedyna nie są wskazane przy pęcherzu i nerkach.Jakie zatem leki są odpowiednie oraz dlaczego te niesterydowe przeciwzapalne są w tym przypadku niedobre?Kazia - 2013-09-03, 19:56 Ja pisałam.
Nie umiem wyjaśnić, dlaczego są szczególnie niedobre akurat w tym przypadku, ale jeśli jestes zainteresowana, to podam Ci, skąd to wiem. Tylko tam będzie bardzo dużo do poczytania, ale też sa podane źródla angielskojęzyczne.
Natomiast klasycznym przykladem NLPZ jest diclofenac. Poczytaj sobie o jego dzialaniach ubocznych, wszystkie NLPZ są dokładnie tak samo szkodliwe.
Oczywiście większości kotów (oprócz tych z pęcherzem i nerkami) nic się nie dzieje przy podaniu jedno-czy kilkurazowym. Ale w przypadku kota bardziej wrażliwego, były juz przypadki śmierci kotów po Metacamie, krwotoków, uszkodzenia nerek.
Druga, u jak dla mnie równie ważna sprawa, to jest, że te leki właściwie nie leczą. One dzialają przeciwzapalnie czyli usuwają stan zapalny, ale nie jego przyczynę.
Ponadto, przekonałam się, że te leki podawane przeciwgorączkowo są w za dużych dawkach. Podanie ok 1/3 zalecanej dawki, zarówno Tolfedyny jak Metacamu, skutecznie obniża gorączkę do normalnej. Podanie calej zalecanej dawki potrafi obniżyć do 37 st.
Moim zdaniem, weci w ostatnich latach bardzo przesadzają z podawaniem tych leków.Arizona - 2013-09-03, 20:10 Kaziu,właśnie przeczytałam informacje na temat skutków ubocznych Diclofenacu.Faktycznie,nie wygląda to zbyt dobrze.
Zapytałam,bo choć nie miałam jeszcze do czynienia z tymi lekami,to jakiś czas temu właśnie kot znajomej dostawał Metacam na zapalenie pęcherza.A niestety znajoma ufa wetowi.
Jestem ciekawa w takim razie jak zareaguje wet,gdy usłyszy,że ktoś nie chce aby jego kot dostał Metacam czy Tolfedynę.
Dokładnie masz rację.Ten lek nie usuwa przyczyny.Dopiero teraz mi się rozjaśniło.Właśnie gdzieś ostatnio czytałam,że jeden kot dostał Metacam,bo coś mu dolegało,a wet nawet kota porządnie nie zbadał tylko od razu walnął zastrzyk.Kotu na kilka dni się poprawiło,po czym problem wrócił.Tufitka - 2013-09-03, 20:32 Arizona, bardzo się cieszęLajla88 - 2013-09-03, 21:56 po czym wnioskujecie, że mój kot ma problem z wątrobą?Sihaya - 2013-09-03, 23:17 Ja sugeruję, że jest taka możliwość, na podstawie tego, co napisałaś i z załączonych badań. Przy problemach z tarczycą schorzenia wątroby i dróg żółciowych są współistniejące dość często. Nerki i serce przy chorej tarczycy też należy brać pod uwagę. Jednak poziom T4 u Twojego kota nie wskazuje jednoznacznie na silną niedoczynność (nie wiemy jeszcze na jakim poziomie jest ft4 wolna, T3 i FSH), znacznie bardziej wskazują na to objawy związane z zachowaniem i samopoczuciem u kota. Gdzieś ten stan zapalny musi być - jeśli nie tarczyca (ostry stan zapalny, zapalenie na tle autoimmunologicznym, naciek nowotworowy) to zostaje wątroba (nie zapalenie dotyczące samego miąższu, czy niewydolność komórkowa, tylko zapalenie i niewydolność dróg żółciowych, co skutkuje cholestazą i w konsekwencji zapaleniem miąższu wątroby, żółtaczką, marskością). Możliwości jest jeszcze kilka. Musicie uzupełnić diagnostykę aby wiedzieć w którym iść kierunku, bez tego naprawdę się nie da. Ten świąd, który towarzyszy podaniu różnych antybiotyków (pisałaś, że kot dostawał w ostatnim czasie wiele różnych), jest typowy dla kotów, których wątroba wyrzuca zbyt wiele kwasów żółciowych i z których część przedostaje się do tkanki podskórnej, podwyższone echo miąższu wątroby też może na to wskazywać - stłuszczenie, ew. zwłóknienie miąższu nie powodujące niewydolności narządu na tym etapie. Natomiast brak leukocytozy i rozmaz białych krwinek sugerować mogą bardziej którąś z chorób autoimmunologicznych, tu postawiłabym bardziej na tarczycę. Zachęcam do wykonania dodatkowych badań, o których zostało wspomniane.Lajla88 - 2013-09-04, 11:01 Wszystko to jest bardzo skomplikowane, ale w medycynie nic nie jest proste i oczywiste. Szkoda, że u mojego kota nie widać gołym okiem cz po wynikach nawet badań krwi co mu dolega.
Ja nie wiem co mam robić, narazie potrzebny mi JEDEN LEKARZ, KTÓRY COŚ ZASUGERUJE PO WYSŁUCHANIU MNIE, jakieś sugestie?
Pisałam Wam, że mój kot wszystkiego sie boi, dlatego ciąganie go do 3 różnych specjalistów narazie wolałabym odłożyć na później.
Jest już tak wymęczony od dwóch miiesięcy! pomyślcie same, chodzenie non stop do wetka, zabiegi, narkozy, pobieranie krwi, przyjmowanie leków, alergia, do tego jego zły stan fizyczny i psychiczny.
To jest kot i on nie rozumuje tak jak człowiek. JEST WYKOŃCZONY!
Ale ja chce mu pomóc!
Najpierw potrzebuje szczegółowe wyniki krwi(te co sa z zeszłego wtorku mówicie, że to zamało, a idać do specjalisty JUŻ bym chciala iść z czymś konretnym), jesteście w stanie polecić mi tego JEDNEGO dobrego wetka, który zajmie się moim kotem? okolice PRAGI POŁUDNIE- WARSZAWA?
Czy na pobranie krwi mogę iść do zwyklego gabinetu koło domu?
Na pewno jutro zanosze jego mocz do analizy.
Ciekawe jest również to, że mój kot z niskim cukrem i mała ilością płytek we krwi tak słabo leci mu krew.
Nie mówiłam wam o tym, ale wetek robił to przez wieeeele minut i to nakłuwajac go w tzrech miejscach na łapach, ponieważ nie leciała mu W OGOLE krew!!! To było straszne. Bo kot wymęczył sie i był obolały!!!
Trafiał na żyłe, poleciały 3 krople i dalej już nie chciały o co to chodzi?
Nigdy się z czymś takim nie spotkałam!
Poprzednio wkeliłam wyniki badań krwi z 27 sierpnia teraz wkleje te z 23 lipca a jeszcze niżej z 2 sierpnia, co o tym sądzicie?
Morfologia
Leukocyty 9,20 G/l 6,0 20,0 ~
Erytrocyty 8,21 T/l 6,5 10,0 ~
Hemoglobina 8,69 mmol/l 6,21 9,31 ~
Hematokryt 0,43 l/l 0,30 0,45 ~
MCV 53 fl 39 55 ~
MCH 1,06 fmol 0,81 1,05 H
MCHC 20,2 mmol/l 18,6 22,3 ~
RDW 21 % 14 31 ~
Płytki krwi 174 G/l 300 800 L
MPV 19 fl 14 18 H
Obraz krwinek białych:
Kwasochłonne 20 % 2 12 H
Segmentowane 52 % 35 75 ~
Limfocyty 28 % 20 55 ~
Obraz krwinek czerwonych:
Bez zmian
Oznaczenia biochemiczne:
AspAT 27,0 U/L 6 44 ~
AlAT 67,0 U/l 20 107 ~
ALP 28,0 U/l 23 107 ~
Glukoza 59,0 mg/dl 100 130 L
Kreatynina 2,2 mg/dl 1,0 1,8 H
Mocznik 86,0 mg/dl 25 70 H
Białko całkowite 79,0 g/l 60 80 ~
OB 58 mm/h 2 6 HArizona - 2013-09-04, 11:51 Sihaya ma rację.Pewności nie ma,że problem dotyczy samej tarczycy.
Ale przecież rozszerzone badania krwi można zrobić u jednego weta?To wszystko o czym wcześniej pisałyście,pełna diagnostyka wątroby,lipidogram,jonogram itd nie lepiej jakby zrobił jeden wet,a dopiero na podstawie konkretnych wyników udać się do specjalistów?
Jak człowiek chory,to robi pełną diagnostykę krwi/moczu i jeśli coś źle to lekarz ogólny wysyła do konkretnego specjalisty.
Wiadomo,że za wszelką cenę o kicię trzeba walczyć,ale to też nie worek,którego cały czas można kłóć i targać od jednego lekarza do drugiego,tym bardziej,że kot wiele już przeszedł.Kot ma przede wszystkim przeżyć i wyzdrowieć,a nie się wykończyć.Lajla88 - 2013-09-04, 13:58 oprócz szczegolowych testow na tarczyce i wątrobe kot mial robione wszystkie badania krwi jak widać i to dwukrotnie. Jedne ŚWIEŻE, bo przecież z 27 sierpnia. Jutro rano oddaje mocz kota do badania.
Nie pójde do lekarza specjalisty dopóki nie będe miała z czym iść.
A krew na pewno powtórzymy tak jak napisała Sihaya.