To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
BARFny Świat
Dieta BARF dla kota, psa i fretki. Naturalne i zdrowe żywienie zwierząt domowych.

BARF dla kotów chorych i szczególnej troski - Żywienie w chorobach nerek

Janka - 2020-06-17, 11:14

[quote="Hebe"]Janka, o matko przy czymś takim to nie pomogę, bo na tarczyczy to ja nic a nic się nie znam. A miała robiony jonogram?

Tarczyca jest załatwiona, bo od 5 lat podaję Euthyrox - także tą sprawą się nie zajmujemy.

Chodzi mi teraz o konkretny przepis dla kotki wiem, że badania ubogie.
Nie robiłam jonogramu, weterynarz nic o tym nie wspominał a moja wiedza jeszcze tydzień temu była na ten temat zerowa.

Generalnie do weterynarza pojechaliśmy, bo nie podobał nam się zapach z pyszczka i czerniejący ząb.
Wet po zapachu od razu skwitował mocznica ale dla pewnoścì zrobić badania.
Po wynikach - mocznica przewlekła, dieta nerkowa nisko białkowa a po miesiącu wizyta i może wtedy narkoza i usunięcie zęba.

Przez ostatnie 5 lat kotka dostaje do jedzenia tylko surowe mięsa i podroby, czasami skubnie suchą karmę - uwielbia wątróbkę.

Na dzień dzisiejszy chciałam Was prosić o konkretny przepis dla niej pod dietę nerkową a za miesiąc najpierw zrobię jonogram i do weta.

Z góry Wielkie dzięki za pomoc
Pozdrawiam !

AdKat - 2020-06-17, 14:27

Dzień dobry,

chciałam prosić o wskazówki żywieniowe mojej kotki:
wiek - 3 lata i 8 miesięcy
rasa - poczciwy dachowiec w stylu pingwinkowatym ;-)
waga: 4,2 kg

20 kwietnia miała ostre zapalenie trzustki - wyleczone. Następnie pojawiła się apatia. Wizyta u weterynarza przyniosła diagnozę: pnn.
Diagnoza miała miejsce na podstawie badania krwi z 5 czerwca:
Kreatynina - 2,58 mg/dl
Mocznik - 79,40 mg/dl
Glukoza - 105.00 mg/dl
Białko całkowite - 7,60 g/dl
8 czerwca miała USG - nerki bez zmian, w normie oraz badanie moczu wynik także poprawny.
Od 8 czerwca pod kontrolą nefrologa. Dawałam jej 6 dni kroplówki z Ringera. Początkowo było dobrze ale potem znosiła je coraz gorzej. Weterynarz powiedziała by zrobić przerwę jeden dzień, a potem dawać po połowie.
Po tej płynoterapii badanie krwi, poniżej wyniki:


Obecnie:
Tylko renalvet1x, a za 4 dni w jego miejsce nefrokrill.
Kotka zawsze była na mokrej karmie, sucha leżała w osobnej misce na wypadek. Obecnie je tylko mokrą karmę. Niestety lubi RC Renal, nie chce ani cattovit ani Hill's dla nerkowców. No i widzę, że RC też przestaje jej smakować. Miała cały czas normalny apetyt, nieprzerwanie. Niemal nie pije więc dopajam ja strzykawką.
Nim zachorowała jadła cosmę natur (kurczak w galarecie). Nigdy nie była karmiona w sposób inny niż gotową karmą. Preferencje to zawsze kurczak lub indyk i raczej galaretka niż sos.

Chcę jej zapewnić jak najlepsze życie i samopoczucie. Zawsze była wybredną i rozpieszczoną kotką, pełną energii. Boję się zbyt małej ilości białka w organiźmie, a z drugiej strony białko to fosfor.

Będę wdzięczna za wszelkie wskazówki. Po diagnozie płakałam jak bóbr, ale już jako tako zsocjalizowałam tę wiadomość. Teraz chcę zrobić wszystko co w mojej mocy by moja kotka była dobrze zadbanym kotkiem z chorymi nerkami.

Hebe - 2020-06-18, 09:50

AdKat, u którego weta byłaś (widzę, że jesteś z Wrocławia). Jak u niej z zębami i dziąsłami?
Ja się tam jakoś super nie znam, ale chyba nie ma jakiejś tragedii, USG wyszło dobrze, mocz też. Zobacz na jonogram, że wszystko ma ładnie w normie. Tego 5go czerwca były robione jeszcze jakieś badania?
Myślisz, że da się przekonać do barfa? To że nie pije, to nie musi o niczym świadczyć. Jak kot je mokrą karmę, to często nie ma potrzeby dopijania. Moje piją wodę tylko wtedy jak są głodne.

Ja ze 4 lata temu miałam podobną panikę i kroplówki i szał. Efekt był taki, że Dagnes mnie przekonała, żeby w kota nie walić tak krolówkami i zmienić trochę dietę. Mieszkanki bardziej tłuste, żadnych kości do barfa tylko skorupki (i ich trochę więcej niż to co wylicza kalkulator) + obniżam trochę sód, bo u mnie wychodził z jonogramu bliżej górnej granicy. Aaa i nie daję ryb, tylko tran z wątroby dorsza jako suplement witaminy D. Do tego codziennie dostają po "pompce" oleju z łososia i czasami dolewam im minimalną ilość wody do jedzenia. Plus ten, przez którego wpadłam w panikę dostaje tabletkę na nadciśnienie. Iwyniki od tego czasu ma bardzo dobre. Regularne oglądanie (i ewentualne czyszczenie paszczy) i reguralne badania - i wszystko jest ładnie uspokojone (ten ancymon przez, którego dostałam ataku paniki ma teraz 11 lat).

Hebe - 2020-06-18, 09:51

AdKat, u którego weta byłaś (widzę, że jesteś z Wrocławia). Jak u niej z zębami i dziąsłami?
Ja się tam jakoś super nie znam, ale chyba nie ma jakiejś tragedii, USG wyszło dobrze, mocz też. Zobacz na jonogram, że wszystko ma ładnie w normie. Tego 5go czerwca były robione jeszcze jakieś badania?
Myślisz, że da się przekonać do barfa? To że nie pije, to nie musi o niczym świadczyć. Jak kot je mokrą karmę, to często nie ma potrzeby dopijania. Moje piją wodę tylko wtedy jak są głodne.

Ja ze 4 lata temu miałam podobną panikę i kroplówki i szał. Efekt był taki, że Dagnes mnie przekonała, żeby w kota nie walić tak krolówkami i zmienić trochę dietę. Mieszanki bardziej tłuste, żadnych kości do barfa tylko skorupki (i ich trochę więcej niż to co wylicza kalkulator) + obniżam trochę sód, bo u mnie wychodził z jonogramu bliżej górnej granicy. Aaa i nie daję ryb, tylko tran z wątroby dorsza jako suplement witaminy D. Do tego codziennie dostają po "pompce" oleju z łososia i czasami dolewam im minimalną ilość wody do jedzenia. Plus ten, przez którego wpadłam w panikę dostaje tabletkę na nadciśnienie. Iwyniki od tego czasu ma bardzo dobre. Regularne oglądanie (i ewentualne czyszczenie paszczy) i reguralne badania - i wszystko jest ładnie uspokojone (ten ancymon przez, którego dostałam ataku paniki ma teraz 11 lat).

AdKat - 2020-06-18, 10:51

Hebe napisał/a:
AdKat, u którego weta byłaś (widzę, że jesteś z Wrocławia). Jak u niej z zębami i dziąsłami?
Ja się tam jakoś super nie znam, ale chyba nie ma jakiejś tragedii, USG wyszło dobrze, mocz też. Zobacz na jonogram, że wszystko ma ładnie w normie. Tego 5go czerwca były robione jeszcze jakieś badania?
Myślisz, że da się przekonać do barfa? To że nie pije, to nie musi o niczym świadczyć. Jak kot je mokrą karmę, to często nie ma potrzeby dopijania. Moje piją wodę tylko wtedy jak są głodne.

Ja ze 4 lata temu miałam podobną panikę i kroplówki i szał. Efekt był taki, że Dagnes mnie przekonała, żeby w kota nie walić tak krolówkami i zmienić trochę dietę. Mieszkanki bardziej tłuste, żadnych kości do barfa tylko skorupki (i ich trochę więcej niż to co wylicza kalkulator) + obniżam trochę sód, bo u mnie wychodził z jonogramu bliżej górnej granicy. Aaa i nie daję ryb, tylko tran z wątroby dorsza jako suplement witaminy D. Do tego codziennie dostają po "pompce" oleju z łososia i czasami dolewam im minimalną ilość wody do jedzenia. Plus ten, przez którego wpadłam w panikę dostaje tabletkę na nadciśnienie. Iwyniki od tego czasu ma bardzo dobre. Regularne oglądanie (i ewentualne czyszczenie paszczy) i reguralne badania - i wszystko jest ładnie uspokojone (ten ancymon przez, którego dostałam ataku paniki ma teraz 11 lat).


Hebe, bardzo Ci dziękuję za wiadomość.
Podstawowy wet mojej kotki to dr H. Kanzawa. Jednak kiedy zobaczył wyniki 5 czerwca w zasadzie uznał, że 'nerki są w tragicznym stanie' i dał tylko lespedol. Zaczęłam czytać i w poniedziałek w histerii i po przepłakanym weekendzie pojechałam do dr A. Sikorskiej-Kopyłowicz. Masz o niej jakąś opinię? Polecasz jakiegoś innego nefrologa?
Ona nie jest zwolennikiem faszerowania kota lekami. Podczas ostatniej wizyty pojechałam z całą listą pytań, w tym o suplementy ale ona była sceptyczna.
Moja kotka ma zapalenie dziąseł i nieładnie pachnie jej z pyszczka. Wprawdzie gryzie tylnymi ząbkami jedzenie, jednak niektóre małe kawałki jej wylatują z pyśka. Pytałam wetkę o antybiotyk albo jakieś smarowidło na dziąsła ale ona uznała, że nie potrzeba.
Nie wiem czy da się przekonać do barfa, ale wiem, że karmy dla nerkowców to dramat jeśli chodzi o zawartość białka. Już widzę, że spada z wagi choć ma apetyt, z tym, że coraz oporniej je te karmy. Kupuję coraz to inne ale w ten sposób mam już wielki zapas karm, z których poszła jedna saszetka. :(
Moja nie znosiła dobrze kroplówek i poczułam ulgę, że nie muszę jej tym męczyć.

Mnie panika i histeria jeszcze nie przeszły choć poziom spada. Boję się bardzo:
1. że moja kocia nie jest suplementowana i to jej szkodzi;
2. że ma złą karmę z małą ilością białka i to jej szkodzi;
3. że nie pije i to jej szkodzi. :(
A przede wszystkim boję się, że nie robię wszystkiego co mogę.

Agnikot - 2020-06-18, 12:37

Janka, nikt nie będzie w stanie pomóc Ci w ułożeniu przepisu dla Twojej Małej, ponieważ kotka nie została zdiagnozowana. Czy wet stwierdził niewydolność nerek ? Sama mocznica nie jest chorobą, tylko stanem, który może być skutkiem niewydolności nerek, ale może mieć także przyczyny przednerkowe lub zanerkowe. Na podstawie wstawionych przez Ciebie wyników trudno cokolwiek stwierdzić.
Koniecznie należałoby zrobić badanie moczu (ciężar właściwy moczu powinien być oznaczony refraktometrem, nie metodą paskową) i wykonać USG (koniecznie u dobrego specjalisty). Konieczny jest także jonogram z krwi (wapń, fosfor, potas, sód, chlorki, magnez). Przy okazji warto zrobić szeroki profil przesiewowy z krwi obejmujący nerki, wątrobę, trzustkę (tarczycę ? - nie wiem czy w sytuacji Twojej kotki to się jakoś kontroluje ?). Wzrost parametrów nerkowych może powodować też stan zapalny w pyszczku. Weterynarz zalecił kotce tylko karmę nerkową ? Na Twoim miejscu zmieniłabym też weta. W tej chwili te wyniki nie są jakieś tragiczne, ale mogą się pogorszyć, jeśli będziesz czekać.

W międzyczasie czytaj wątki (możesz zacząć od tych w linkach poniżej), oswajaj kalkulator, zaopatruj się we wszystkie niezbędne suplementy. Jedzenie samego mięsa bez suplementacji nie jest zdrowe, zwłaszcza jeśli trwa tak długo. Może do czasu aż nie zaczniesz karmić kotki dobrze zbilansowanym Barfem spróbuj z jakąś gotową porządną mokrą karmą ? Jeśli nie, to może chociaż dodawaj do mięsa sproszkowane skorupki jajek (jakieś 2-2,5 g na pół kg mięsa). Z podawania karmy suchej zrezygnuj, chrupki, żeby zostać strawione wyciągają z kota mnóstwo wody.
https://www.barfnyswiat.org/viewtopic.php?t=138
https://www.barfnyswiat.org/viewtopic.php?t=134
https://www.barfnyswiat.org/viewtopic.php?t=364
https://www.barfnyswiat.o...der=asc&start=0

Tufitka - 2020-06-20, 08:28

Agnikot napisał/a:
Pytałam wetkę o antybiotyk albo jakieś smarowidło na dziąsła ale ona uznała, że nie potrzeba.

Stomatolog doradziła mi, aby na dziąsła używać Vetfood żel MAXI/GUARD Oral Cleansing Gel 118 ml. I nie dawać suchego do jedzenia.

Agnikot - 2020-06-20, 10:22

Tufitka, dziękuję :kwiatek: W międzyczasie różne żele przerobiliśmy między innymi żel Fresh Aid firmy ScanVet. Z tego co pamiętam on jest podobny do Maxi Guard tyle, że jest oparty na naturalnych składnikach. Teraz jesteśmy już po usunięciu kamienia i aktualnie ząbki myjemy czyścikiem i pastą do zębów o smaku wątróbki. O dziwo okazało się to możliwe u mojej nieobsługiwalnej Kitki :-D Od czasu do czasu dla odstresowania robimy przerwę i daję jej wtedy Orozyme, bo to sama zlizuje z palca. Niemniej jednak ona ma czasem lekko czerwone obwódki dziąseł, a tamte żele były właśnie polecane na zaczerwienione dziąsła. Dzięki za przypomnienie, chyba jej tym też będę smarować.
Suche .... ? Bleee, my takich rzeczy nie jadamy :lol:

Tufitka - 2020-06-20, 15:23

Agnikot napisał/a:
aktualnie ząbki myjemy czyścikiem
a jak to wygląda?
Tufitka - 2020-06-20, 15:27

Agnikot napisał/a:
żel Fresh Aid firmy ScanVet
ma w sobie też ... substancje pomocnicze - co to jest?
Agnikot - 2020-06-20, 16:53

Tufitka, czyścik taki specjalny, zakładany na palec, wyciskam na to trochę pasty beaphar i czyszczę. Najlepiej jak kot nie otwiera wtedy paszczy, tylko zaciska zęby, bo wtedy można od razu górę i dół zębów myć. Jak otwiera paszczę jest trudniej. Przecieram tak lekko okrężnymi ruchami z jednej i z drugiej strony. Myję tylko po zewnętrznej stronie, po wewnętrznej stronie powinien wystarczyć koci szorstki język.

Substancje pomocnicze... Prawdę mówiąc nie wiem :-?

Chandni - 2020-06-23, 22:35

Hej, nigdy nie sądziłam, że napiszę w tym wątku, ale muszę zgłębić jego tajniki. Fundacja której pomagam ma kotkę z chorymi nerkami i wątrobą. Ja dotychczas robiłam podstawowe mieszanki dla w miarę zdrowych kotów, mieszanka dla kota tak chorego jest dla mnie nieosiągalna. Dlatego zwracam, się do Was z prośbą o sprawdzenie tego nieudolnego przepisu i wskazówki co zmienić. Poniżej wrzucam aktualne wyniki kici.

Czasu mam niewiele, parametry krwi ciągle się pogarszają. W ciągu 10 dni:

fosfor wzrósł z 1,6 do 2,1
białko spadło 106,80 do 103,90
kreatynina wzrosła z 195,80 do 208,00
mocznik spadł z 22,30 na 18,90
ALT spadło z 219,10 na 170,00
AST spadło z 142,30 na 97,30
cholesterol wzrósł z 7,90 na 8,40
Globuliny wzrosły z 78,50 na 81,40
Trombocyty PLT z 154 na 120
MCHC z 323 na 299
Hematokryt HCT z 0,252 na 0,189
Erytrocyty RBC z 5,47 na 4,02

Kotka bierze Zentonil, Ipakitine, Asodyl, B12 i omegi. Chudnie, w ciągu 10 dni z 2,6 na 2,49.





Białko: 4,75
Fosfor: 47,45
Tłuszcz: 2,88





Agnikot - 2020-06-24, 20:36

Chandni,
czy jest szansa, żebyś cytrynian wapnia zamieniła na syntetyczny węglan wapnia albo chociaż na skorupki jajek (naturalny węglan wapnia) ? Dla nerkowców lepszy jest węglan, ponieważ ma zdolność wiązania fosforu. Lepszy jest syntetyczny, ponieważ nie zawiera dodatkowego fosforu, ale skorupki też mogą być. Wtedy wapń/fosfor może tak być czyli 1,31. Kotka dostaje Ipakitine, ale poziom wapnia jest poniżej normy.

Co aktualnie je kotka, czy wiesz jaką ma podaż sodu w pożywieniu ? Nerki nie lubią gwałtownych skoków soli, dlatego wszelkie zmiany w jej ilości muszą być stopniowe. W przepisie na pewno jest jej za dużo, ponieważ przekroczyłaś normę sodu. Wątpię, żeby w aktualnym pożywieniu takie ilości soli otrzymywała. Także stosunek potas/sód na pewno trzeba zmienić.

Poza tym uważam, że przepis jest całkiem dobry. Można byłoby ewentualnie obniżyć jeszcze trochę tłuszcz w związku z chorą wątrobą. Może jakbyś mogła np odrobinę uda z kaczki i jakąś część wołowiny zamienić na podudzie z indyka bez skóry, to udałoby się obniżyć tłuszcz i
dodatkowo obniżyć jeszcze białko. Zastępując 10 g kaczki i 40 g wołowiny, 50 gramami podudzia z indyka wyszły mi takie parametry: B-4,71; T-2,74 ; P-49,3 - wzrósł bo zamieniłam cytrynian na skorupki. Może jakby pomanewrować tymi ilościami, to można uzyskać jeszcze lepsze parametry. Ale myślę, że tak jak jest w Twoim przepisie też może zostać. To jest przepis tylko na 8 dni, więc w następnym można poprawić niektóre parametry. Możesz jeszcze zmniejszyć ilość marchewki do 25 g. Poza tym, w związku z anemią możesz też dodać odrobinę więcej krwi wołowej, tak żeby żelazo np przy normie 29 wynosiło 31.

Chandni - 2020-06-24, 22:51

Agnikot :-) dziękuję bardzo ;-)
Znajoma troszkę mi poprowiedzila, bo ma kota nerkowego i zamieniłam cytrynian na skoropki jajek. Poszłam w stronę cytrynianu, bo fundacja mówiła, że miała przygody że struwitami i jakiś czas temu załatwiła im się na podłogę. Jutro przekażę im paski wskaźnikowe to sprawdza Ph. Czy przy zbyt wysokim Ph można stosować cytrynian?
Marchew zmniejszyłam tak aby było 2% węglowodanów i krew także dałam na 30. Zmieniłam także stosunek sód/potas na 1:40. Kotka aktualnie je chyba tylko shebe i sosiki miamor z którymi przyjmuje leki. Kiedyś fundacja dostawała ode mnie barfa i kotka była nim zachwycona, dlatego szybko go włączamy.
Pewnie znajdę ta informacje jak dalej zagłebie się w wątek, ale nie daje mi to spokoju, dlaczego u kotów nerkowych zmniejsza się ilość sodu skoro np ta kotka ma go w dolnej granicy normy? To mnie zastanawia.
Z tłuszczem i białkiem miałam największy problem. Albo miałam białko ok 5 albo tłuszcz ok 3. Ten przepis robiłam na szybko, jutro fundacja przyjedzie i zabierze dla małej tą mieszankę. W następnej będę bardziej kombinować. Z indykiem dobry pomysł, następnym razem na pewno go wykorzystam. Z czasem mam nadzieję będzie mi to lepiej i szybciej szło a mieszanki będą dokładniejsze.
Jeszcze raz dziękuję bardzo! :kwiatek:

Agnikot - 2020-06-25, 18:47

Chandni, super, że dzięki Tobie, koteczka będzie jadła zdrowe jedzonko, które jej smakuje :kwiatek:
Chandni napisał/a:
Poszłam w stronę cytrynianu, bo fundacja mówiła, że miała przygody że struwitami i jakiś czas temu załatwiła im się na podłogę. Jutro przekażę im paski wskaźnikowe to sprawdza Ph. Czy przy zbyt wysokim Ph można stosować cytrynian?

Można stosować cytrynian, tyle tylko, że priorytetem u kota nerkowego jest zawsze obniżenie fosforu, ponieważ to właśnie on przyczynia się do systematycznego pogarszania stanu nerek. Kotka powinna mieć fosfor poniżej 4,5 mg/dl (1,45 mmol/l) przy czym zawsze i tak powinno się dążyć do poziomu 2,5 mg/dl. Dlatego najbardziej sensowne jest zastosowanie jako źródła wapnia, właśnie węglanu, który pomoże obniżyć fosfor. Cytrynian wapnia z kolei będzie jedynie mniej alkalizował mocz, ale go nie zakwasi. Jeśli byłaby potrzeba obniżenia pH moczu, to są różne preparaty zakwaszające. Jeżeli jednak kotka miała tylko jednorazowy problem z siusianiem, a w moczu wyszły struwity, to może nie warto ingerować i obniżać pH moczu, bo można tym niekiedy tylko zaszkodzić. W kwaśnym pH też mogą powstawać różne kamienie/kryształy bardziej problematyczne niż struwity. Także samym pH nie ma sensu tak się przejmować. A struwity można rozpuścić zwiększając podaż wody w diecie. Na pewno korzystne działanie miałaby też herbatka z pokrzywy. Poza tym jeżeli kotka ma np. idiopatyczne zapalenie pęcherza, to bierze w tym udział przede wszystkim stres, natomiast żadnego wpływu nie ma ani pH moczu ani występowanie struwitów.
Chandni napisał/a:
Pewnie znajdę ta informacje jak dalej zagłebie się w wątek, ale nie daje mi to spokoju, dlaczego u kotów nerkowych zmniejsza się ilość sodu skoro np ta kotka ma go w dolnej granicy normy? To mnie zastanawia.

Koty nerkowe często mają właśnie niedobory potasu, ale nie jest to oczywiście regułą. Dlatego jeśli taki jonogram u kotki będzie się utrzymywał, to nie należy obniżać już soli, a jeśli będzie potrzeba to nawet trochę zwiększyć. Nie znalazłam nigdzie informacji ile sodu zawiera Sheba, ale podejrzewam, że nie tak mało, więc chyba dobrze, że nie obniżyłaś bardziej soli. Skoro masz teraz potas/sód 1,40 to myślę, że w następnej mieszance powinnaś tak zostawić do czasu nowych badań, wtedy będzie bardziej widać jaka jest tendencja.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group