To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
BARFny Świat
Dieta BARF dla kota, psa i fretki. Naturalne i zdrowe żywienie zwierząt domowych.

BARFna dieta drapieżnika - O żywieniu drapieżników i BARFie na innych portalach

89ola - 2013-07-21, 19:11

a jak powiedz mi osoba pracująca znajdzie czas na robienie zakupów na zapas, sortowanie, porcjowanie, przygotowywanie? toż to masa czasu?!
rozwiązanie jest jedno, barf jest dla zamożnej, bezdzietnej rodziny, gdzie pani domu ma wyższe wykształcenie, gosposie do pomocy a głowa rodziny zarabia min 30tys miesięcznie....

isabelle30 - 2013-07-21, 19:27

To jak ja daje radę???!
Już wiem - jestem sprytna, namawiam was na wspólne zakupy które przyjeżdżają do mnie do domu!

Tufitka - 2013-07-22, 07:55

89ola napisał/a:
a jak powiedz mi osoba pracująca znajdzie czas na robienie zakupów na zapas, sortowanie, porcjowanie, przygotowywanie? toż to masa czasu?!
;-)
Robi się mieszankę na tydzień - dwa tygodnie. Nie mając gosposi do pomocy jadę rano na bazarek pod Halę Mirowską (im wcześniej tym lepiej, można w mięsie powybierać. Ostatnio odkryłam koleją budę z wołowiną 123, wołowe z małą kosteczką (można dać do rosołku), troszkę (za mało dla kotów) poprzerastane tłuszczykiem po 11 zł./kg. Do tego można dokupić okrawki bardziej tłuste po 5-6 zł./kg, i okrawki mniej tłuste po 8-10 zł./kg.). Oczywiście kupuję też mięso dla "ludziów", coby nie obrazili się, że tylko o koty dbam a o nich już nie.
Po powrocie do domu przystępuję do przygotowywania posiłków dla wszystkich.
Wczoraj zrobiłam pulpeciki w sosie koperkowym (dla "ludzików") i mieszankę barfną dla kotów. Na szczęście mi się nie pomyliło i każdy ma to co dla niego przeznaczone. Wprawdzie moje dwie kotki kręca nosem na mieszankę, ale MaLusia wcina. Jest testerką - jak je, to znaczy dobre wyszły mieszanki, a dwie panienki wybredziochy są i im nie pasuje. Grunt, że 1/3 kociej mafii je mieszanki. Może 2/3 też w końcu się za nie weźmie :mrgreen:
Pracuję zawodowo i nie zarabiam 30 tysięcy miesięcznie (a szkoda) :twisted:

koniczynka - 2013-07-22, 14:52

89ola napisał/a:
najgorsze jest to że oprócz ludzi mających gdzieś to co jedzą ich zwierzęta są jeszcze ludzie nieświadomi otoczeni przez wetów polecających royala, sąsiadów chwalących chapi (po peedigree jest za drogi) i strony w necie rozpisujące że barf to tylko dla osób z dyplomem i na bezrobociu


Niestety dużo do tego przykładają rękę także hodowcy, którzy dają Royala jako wyprawki. Ja też taką wyprawkę razem z Ozzym dostałam oczywiście z Royal Mother and Baby. Jak przeczytałam skład to mi się włos na głowie zjeżył bo w karmie jest samo dehydratyzowane białko, zero jakiegokolwiek mięsa (czy to suszonego czy świeżego) i sam jęczmień, ryż i inne zboża. Nie wiem jak niby na takim czymś szczenięta mają zdrowo rosnąć... Na szczęście hodowca Ozowi dawał to jako dodatek, bo on aż do momentu zabrania go przez nas pił mleko od mamy.

t
Cytat:
ak jak ktoś pisał w innym temacie, przydałoby się robić ulotki i pukać do mieszkań


Myślę, że ludzie patrzyliby na takie osoby jak na kolejnych upierdliwych domokrążców i z zasady nie chcieliby słuchać. Jeśli ktoś nie chce sam się czegoś nauczyć, czy też dowiedzieć to choćby wołami go zaciągać aby coś poczytał, czy posłuchał to i tak tego nie zrobi. Ostatnio oglądałam filmik gdzie młodym Polakom (na oko 17-20 parę lat) zadawano na ulicy różne losowe pytania z różnych dziedzin i padały takie odpowiedzi, że mi wszystkie członki opadły. Np., że ziemia ma 7 księżyców, albo że Afryka to państwo...

Sojuz - 2013-07-22, 16:00

koniczynka napisał/a:
Ostatnio oglądałam filmik gdzie młodym Polakom (na oko 17-20 parę lat) zadawano na ulicy różne losowe pytania z różnych dziedzin i padały takie odpowiedzi, że mi wszystkie członki opadły. Np., że ziemia ma 7 księżyców, albo że Afryka to państwo...

Też je oglądałem. Moim zdaniem niemożliwe jest aby młodzi ludzie byli aż tak głupi. To jest po prostu ustawione, lub materiał tak zmontowano żeby zakłamać fakty. Niemniej, głupków na świecie nie brakuje :-(

Odkąd zacząłem żywić kotkę naturalny sposób (BARF), zaczęły się lamenty ze strony znajomych, że głupoty w Internecie wyczytałem. Ale to m.in. przecież zbiór ogromnej wiedzy, coś lepszego niż biblioteka. Może książki w większości przypadków są bardziej wartościowe niż artykuły w sieci, ale fakty w nich umieszczane nie muszą być zgodne z prawdą. No bo przecież książki i artykuły piszą ludzie. A ludzie kłamią (choćby na temat odżywiania ludzi i zwierząt). Internet daje wspaniałe możliwości samorozwoju, o ile umie się mądrze korzystać z jego zasobów. Dzięki niemu właśnie zmieniam swój światopogląd na ten "lepszy". Wcześniej to były tylko przeczucia, domysły, jednak teraz zmieniły się w twarde przekonania.

89ola - 2013-07-22, 16:01

a przecież każdy wie że afryka to stan w ameryce :-P ale masz racje ludzie są przewaznie z góry negatywnie nastawieni do nowości. przykład w każdej rozmowie ze znajomymi wspominam iż karmię psa surowym mięsem lub barfem i jeszcze nikt nie spytał o co chodzi a też są włascicielami zwierząt :confused:

a co do odżywiania psa ala wegetarianin to o ile dobrze kojarzę skład karmy z poprzedniej strony to nie kojarzę jakiejś większej ilości warzyw czy orzechów w ich składzie. sama pszenica itp. tego to rasowy weganin by nie zjadł.

89ola - 2013-07-23, 10:38

nie wiem czy ten fragment był już omawiany ale znalazłam coś takiego na innym forum:

"Ja na BARF załatwiłam kota,mięso było mrożone i sparzone a kot dostał zapalenia wątroby, przyczyną było zakażenie bakteryjne ,jak to się wyraził weterynarz.
Już nie eksperymentuje"

a niżej:

"Niestety tak właśnie było.
Dzikie koty na wolności,rzucają się na ofiarę i pożerają ,tu nic nie zdąży się zepsuć ,baterie tez nie zdąża sie namnożyć. Resztki zjedzą inne zwierzęta, sępy , hieny itp.
Natomiast w przypadku kupnego mięsa, trochę inaczej to wygląda.
W ubojni zabijane jest zwierzę ,następnie przekazywane do hurtowni ,hurtownie przekazują do sklepów , Ty kupujesz w sklepie.
Warunki przechowywania mięsa są rożne.
Mrożenie tego mięsa i następnie sparzenie powierzchowne nic nie dało . Bakterie były w środku.
Gdybym ugotowała, to pewnie nic by się nie stało kotu, ale to juz nie jest BARF. :wink:
Bakterie szybko zaatakowały kota ,na 2 dzień wyglądał fatalnie . Ledwo, żeśmy ją odratowali . Od groma badan , USG i 2 tyg. intensywnego leczenia. Od tamtej pory koniec z eksperymentami.
Teraz są na Suchym + puszka+ dla smaku gotowana ryba"

Sojuz - 2013-07-23, 15:05

Ta... BARF winny, bo nie potrafiło się rozpoznać zepsutego mięsa :roll: Ja też nie rozpoznałem, że mięso było zepsute, więc mieszankę z tego zrobioną z żalem wyrzuciłem i zrobiłem nową. A tu od razu poddała się...
A ponadto, BARF to nie eksperymenty. Eksperymentem są karmy suche składające się z prawie już wyłącznie zbóż. To jest eksperyment wytrzymałościowy zwierząt. Ile tak naprawdę one pociągną na tych śmieciach. :evil:

isabelle30 - 2013-07-24, 16:05

No i w suchym bakterii nie ma...podobno.
iekawe jakież to bakterie tak dzielnie wytrzymały to co je spotkało w żołądku? I potem chyżo powędrowały do wątroby... to chyba jakieś żyjące w ekstremalnych warunkach środowiskowych. tyle że o ile mi wiadomo żadne z nich (takich ekstremalnych środowiskowych) nie są patogenami...
Oj ludzie mają wyobraźnię... dziś byłąm u naszej pani wet po receptę na euthyrox i znowu sie nasłuchałam o ludzkiej wyobraźni...

Tufitka - 2013-07-24, 22:24

89ola napisał/a:
Dzikie koty na wolności,rzucają się na ofiarę i pożerają ,tu nic nie zdąży się zepsuć ,baterie tez nie zdąża się namnożyć. Resztki zjedzą inne zwierzęta, sępy , hieny itp.

kto widział jak kot zjada mysz, to takich głupot by nie pisał.
Kot taką mysz je i dwa dni (zaobserwowane u mojej Mamy).
Gdzie w Polsce mamy sępy (chyba ludzie) i hieny (chyba cmentarne) :twisted:
A te inne zwierzęta? To chyba mrówki jedynie :shock:

89ola napisał/a:
Bakterie szybko zaatakowały kota ,na 2 dzień wyglądał fatalnie . Ledwo, żeśmy ją odratowali . Od groma badan , USG i 2 tyg. intensywnego leczenia. Od tamtej pory koniec z eksperymentami.


Choroba z czego innego się wzięła, ale najlepiej to zwalić na BARF :evil:

Wilga - 2013-07-31, 12:53

A poza tym to jak będziecie dawać zwierzętom surowe mięso to one się wam w nocy rzucą do gardeł i was pożrą...
shana55 - 2013-07-31, 15:15

Kurcze to muszę bardzo uważać, bo jak mi do gardła skoczy 26kg kotów na Barfie to rany julek............. :twisted:
Wilga - 2013-07-31, 15:38

Nie wiadomo, może już cię pożarły i to one teraz piszą....
Aniek - 2013-07-31, 19:16

Shana, moja droga....co dzisiaj jadłaś na obiad?


(to pytanie podchwytliwe, sprawdzam, czy jesteś 26cioma kilogramami kotów :mrgreen: )

shana55 - 2013-07-31, 19:38

Aniek :kwiatek:
Jako mięsożerca wcinałam kebab (rozpusta) kupiony na mieście :twisted:



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group