To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
BARFny Świat
Dieta BARF dla kota, psa i fretki. Naturalne i zdrowe żywienie zwierząt domowych.

Medycyna weterynaryjna - Pomoc w diagnozie i interpretacji wyników - KOTY

Tufitka - 2013-09-02, 12:04

Może moje rady nie bardzo pomogą, ale szukam dla Ciebie jakiegoś rozwiązania.
Na pewno się denerwujesz podając kotu leki i on to Twoje zdenerwowanie wyczuwa i sam się jeszcze bardziej denerwuje. Musisz do tego podchodzić spokojnie, wyjaśnić kotu co robisz i po co. Musi wiedzieć, że to dla jego dobra. Moja Mama podaje euthyrox do pysia Besowi (wątek padaczka). Owszem ucieka przed nią, ale ona spokojnie czeka jak wyjdzie spod łóżka, spokojnie go przytrzymuje i wkłada tabletkę do pysia głęboko. Jeszcze jej nie ugryzł przy podawaniu leków (a ma ich trochę do brania codziennie).

Spróbuj odwrócić jego uwagę od miski zabawą (jak się zbudzi koło 12 w dzień), żeby miał dłuższą przerwę między posiłkami. Wtedy dasz mu na spokojnie lek. Ja bym próbowała strzykawką. :mrgreen:

Lajla88 - 2013-09-02, 12:55

Tufitka kochana :( dziękuje Ci, ja to wszystko przyjmuje do wiadomości, ale możesz sobie wyborazić moje załamanie jeśli kotek choruje od 25 czerwca, a my nadal nie mamy jasnej diagnozy?

I w sumie znow z tym euthyroxem to będzie taki experyment może mu się poprawi, a może nie...
Owszem jestem zdenerwowana do takiego stopnia, że 4 dni jestem odcięta od ludzi, nigdzie nie wychodze i nie odpowiadam na telefony. Tylko siedze w internecie z Wami. Dzownie po wetach...

Ja nie moge patrzeć na to jak on się zachowuje, bo w ogóle jak nie mój Lapsik jakby mi kota podmienili. Z mega towarzysza mojego życia stał się osowiały, smutny :( bez sił.
On się nie bawi od początku choroby... A jak chce jeść to miauczy tak gardłowo, że nie sposób mu nie dać.

Siedze teraz i myśle czy wytrzyma do 17 bez jedzenia to może z mamą we dwie mu podamy tą tabletkę.

A Twoją mame podziwiam i gratuluje!!!

Wiem, że są aplikatory do podawania tabletek takie dla dzieci, jeśli nie uda mu się dzisiaj dać tej tabletki pójde do apteki i zapytam....

Kazia - 2013-09-02, 13:05

Od 9 do 12 to trochę za krótka przerwa jest. Myslę, że te 6 godzin to powinno być minimum.
Czy codziennie o tej samej porze to ja nie wiem...ele weź ulotkę i przeczytaj dokladnie co na ten temat piszą.
Jednak sądzę, że ważniejsze jest podawanie na pusty (względnie) żolądek, niż o tej samej porze.
Te hormony się jakoś tam kumulują i nie znikają z organiżmu natychmiast, jak sie podaje codziennie to poziom w organizmie jest mniej więcej wyrównany.
Poza tym, rozumiem, że Ty jesteś dużo w domu i możesz mu dawać jeść o dowolnej porze. Więc zrobienie tej przerwy od 9 do przynajmniej 15, jakoś to musisz wytrzymać i Ty i kot.
Bo inaczej tew leki się po prostu nie wchłoną i nie zadzialają.

Tufitka ma rację, że kot wyczuwa Twoje zdenerwowanie i to go tym bardziej pobudza do obrony.
Ale jak na to zaradzić...nie wiem. Ja mam nastawienie, że lek ma być podany, kroplówka wykonana...i koty jakoś to czują, że nie ma przeproś.
No i kot musi mieć obcięte pazury (chociaż takimi obciętymi też może porządnie pordrapać).
On dużo śpi, więc może spróbować mu podać lek znienacka jak śpi...jak juz ta pora będzie. Tylko nie w plynie, bo się zakrztusi. Wierz mi, naprawdę leki w postaci tabletki o wiele łatwiej podać niż niesmaczny plyn. Spróbuj z tą uciętą strzykawką...spróbuj palcemi wrzucić centralnie do gardła i palcem popchnąć, to trzeba robić bardzo szybko i zdecydowanie. Oczywiście lewąręką trzymasz kota od góry za glowę, palce na zawiasach od szczęki i naciskasz, prawą otwierasz i wrzucasz.

Lajla88 - 2013-09-02, 13:16

Poradziłam się siostry, która właśnie przestała brać euthyrox, bo miała niedoczynność tarczycy w ciąży. Lekarka jej powiedziała, że minimum 2 h musisz nie jeść i potem poł h także. Będe próbowała, żeby jednak była dłuższa przerwa.

Mój Lapsik nigdy nie protestował i powiedziałabym, że nawet lubi obcinanie pazurków, średnio co 3 tyg kłade go na kolanach obcinam pazurki, a w między czasie miziam po brzuchu co wprost kocha... Teraz ma trochę dłuższe pazury, bo jest chory i nie chce go katowac jeszcze takimi zabiegowi, ale musze to zrobić, bo drapie te ranki po strupach na karku.

Jestem tak cienka jeśli chodzi o leczenie kota, że wszelkie zastrzyki, podawanie syropów itp robiła to moja mama i jej partner... a ja wychodziłam do drugiego pokoju, po prostu mi to nie wychodziło.
Nawet jak podchodziłam do niego jak spał i byłam zdecydowana i niezestresowana to kończylło się to niczym! Tylko moim płaczem, a on obrażony.

Ale niestety musze się już nauczyć, bo to ja jestem ciągle z tym kotem, a mama wpada i wypada heh... no nic niebawem próba będzie więc napisze

dagnes - 2013-09-02, 13:49

Lajlo88, z tego co czytałam, twój kot je suchą karmę. Chrupki zalegają w żoładku znacznie dłużej niż 2 godziny i podanie leku tak wcześnie jest równoznaczne z podaniem go podczas posiłku. Weź pod uwagę, że euthyrox wchłania się w jelicie cienkim i to właśnie tam musi być pusto. Aby to osiągnąć, kot potrzebuje te 8 godzin w przypadku suchej karmy. Jeśli nie podasz kotu leku na czczo, to w zasadzie tak jakby leczenia nie było.

Druga rzecz, którą uważam za bardzo istotną to jedzenie. Twój kot ma podniesiony mocznik i kreatyninę, co nie musi od razu sugerować niewydolności nerek ale na pewno wskazuje na fakt, że nerki w tej chwili sobie nie radzą (być może wskutek ogólnego rozchwiania równowagi w organizmie spowodowanego problemami z tarczycą i/lub wątrobą, a być może jest to sprawa niezależna i wymaga dalszej diagnostyki). Dodatkowo podniesione są wartości chlorków, a na górnej granicy normy są sód i fosfor. W tej sytuacji absolutnie nieodpowiednia jest dla tego kota jakakolwiek sucha komercyjna karma. Należałoby wdrożyć dietę jak dla kota z niewydolnością nerek: ze znacznie obniżoną ilością soli i fosforu. Standardowe komercyjne chrupki tylko będą pogarszały sytuację, zwłaszcza ten fosfor jest niszczący dla nerek, które już i tak sobie nie radzą, a nadmiar soli (tej w jedzeniu i tej, którą kot już ma we krwi) jest nie tylko szkodliwy dla nerek ale i dla serca.

Lajla88 napisał/a:
Owszem podawałam mu lek METACAM syrop w strzykawce

Metacam, zwłaszcza w postaci syropu, jest znany z wywoływania niewydolności nerek u kotów.

Czy kot miał badany mocz?

Lajla88 - 2013-09-02, 13:55

mój kot nie je suchego w ogóle ;) je tylko i wyłącznie mokre, suche w misce stoi, ale nie je, bo nie lubi. Czyli jakby go w ogóle nie było.
Moczu nie miał badanego... A powiedz co mocz mógłby jeszcze wykazać? Skoro miał pobieraną czterokrotnie krew?

Metacam brał hmmm 1,5 miesiaca temu...

dagnes - 2013-09-02, 14:07

Sugerowałam sie tym, co napisałaś w pierwszym poście:

Lajla88 napisał/a:
Mój 9 letni kot Lapsik choruje od ponad 2 miesięcy. Stał się bardziej osowiały i przestał jeść suchą karmę.

Później nie natknęłam się na informację o diecie twojego kota.
Bez względu na to, czy je komercyjny pokarm mokry czy suchy, oba są nieodpowiednie dla niego (mokry nieco mniej, bo przynajmniej zawiera wodę). Jonogram i wartości nerkowe wskazują na konieczność wprowadzenia innej diety.

Dokładne badanie moczu da odpowiedź na pytanie, co dzieje się z nerkami.

Lajla88 - 2013-09-02, 14:43

nie nie, on w nocy jadał suchą ale to było hmmm.... raz na ruski miesiąc, poważnie nie jadł nigdy...
Nie ściemniałabym, bo i po co, chodziło mi, że np jak dawałam mu coś z ręki to nie gryzł, twardych, suchych rzeczy nie gryzł.
On je dobrą karmę od czasu do czasu dostanie wstrętnego whiskasa, ael to jako rarytas, bo po prostu lubi....
Musze pobrać mu ten mocz i zanieść. Ale nerki miał badane heh

Czy znawczynie pomogą? Linki do karmy poniżej... Karma dobra/zła? dla nerkowców

http://www.krakvet.pl/tro...75g-p-2349.html

http://www.zooplus.pl/sho..._mokra/kattovit

Tufitka - 2013-09-02, 15:04

Lajla to nie wiem jak Ci pomóc, bo nie mam pomysłów więcej. Szkoda mi Was, Ciebie, bo się denerwujesz i nie wiesz co dalej i jak podać leki. I kota żal, bo widać po zachowaniu, że czuje się kiepsko i chowa się, żeby mieć spokój (oby - tfu, tfu, tfu nie było jak z Małym).

Mocz musisz złapać szybciutko zanieść do badania tak jak napisała dagnes.

Lajla88 - 2013-09-02, 15:10

udało mi się podać tabletke prosto do pysiaka i jakoś dużo walki nie było... pomasowałam krtań i przeszło...

z Małym? jaki to wątek? jakiś link?

shana55 - 2013-09-02, 16:15

Lajla88 :kwiatek:
Co do tych karm Lapsika nie jestem przekonana, że są dobre. Zawierają dużo ryżu więc maja mało mięsa, dużo chemicznych składników rzekomo ochraniających nerki i obniżone białko.
Jak już wiesz, bo czytasz forum wcale nie jest dobrze dla kota z problemem nerkowym duże ograniczanie białka, powinien też dostawać dobry tłuszcz, najlepiej z mięsa. Ideałem by było szybciutkie przejście na barf, najłatwiej wtedy zbilansować jedzenie zarówno pod względem odżywczym jak i zdrowotnym. Gotowe karmy nie zawsze dają taką możliwość.

Arizona - 2013-09-02, 16:34

Tufitka napisał/a:
Jesli
Arizona napisał/a:
Czy przy problemach z nerkami nie powinno się kotu dawać karmy wysokobiałkowej,jak sugeruje wet? Ja bym kota karmiła tylko mokrą,wysokiej jakości karmą.Oczywiście mówię tu o przypadku,kiedy kot je karmy,nie jest na BARFie.


Zacznij od terra faelis (tak jak wcześniej pisałam w którymś z Twoich wątków (wczoraj było ich co najmniej dwa) z indyka i kurczaka - mają niski poziom fosforu. Ja kupuję w zooplus.pl

Może zajrzyj do wątków z polecanymi wetami, tam znajdziesz jakiegoś polecanego, który zrobi kotu właściwe badania?


Nie wiem dlaczego zatem każdy wet mówi,że ważne,by przy problemach z nerkami obniżyć kotu zawartość białka.A powinno być na odwrót,wysokiej jakości białko,gdzie nie są zachwiane fosfor i wapń.
Zamawiam karmy na zooplusie.Terra Faelis mój kot już jadł.Karma ta jednak do tanich nie należy.
Rozumiem,że wszystkie inne,również niezłe karmy jak np.Catz Finefood będą dla nerkowca szkodliwe?

shana55 - 2013-09-02, 17:45

Arizona :kwiatek:
Poczytaj tu w tym linku Dagnes omawia sprawę białka :mrgreen:

http://www.barfnyswiat.or...er=asc&start=15

Lajla88 - 2013-09-02, 18:08

nic już z tego nie rozumiem i mam mętlik, weterynarze mówia co innego... ludzie co innego...

Jest wiele opini że te karmy typowo dla kotów chorych na nerki powodują nawet to, że nie trzeba już podawać kotu kroplówek. Bo oty mają dobre wyniki kreatyniny i mocznika w trakcie jedzenia ich...

I co tu począć....

a kot dalej chory heh!

Arizona - 2013-09-02, 18:27

shana55 napisał/a:
Arizona :kwiatek:
Poczytaj tu w tym linku Dagnes omawia sprawę białka :mrgreen:

http://www.barfnyswiat.or...er=asc&start=15


Przeczytałam,jednak jako,że mój kot nie dostaje BARFa,na razie tylko raz w tygodniu mieszanka z FC,ciężko jest to wszystko od razu w pełni ogarnąć.
Nie wiem jakim cudem osoba,która ma chorego kota,miałaby nagle przejść na BARF i dopasowywać odpowiednie ilości białka.Na to trzeba sporo czasu,żeby to wszystko w pełni zrozumieć,a potem jeszcze dobrać suplementy,nauczyć się przyrządzać mieszanki i co najważniejsze sprawić,by kot zaczął jeść.Może minąć kilka tygodni albo i dłużej,a w tym czasie kot będzie potrzebować jedzenia.Ja już od dłuższego czasu czytam to forum,zbieram informację,a i tak jestem kompletnym laikiem.

Terra Faelis chyba nie byłaby złą karmą w tym przypadku?

Co do karm mokrych leczniczych typu Kattovit,Trovet,wiele się czyta o tym jak te karmy stabilizują poziom kreatyniny i mocznika mimo wszystko...



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group