BARFny Świat Dieta BARF dla kota, psa i fretki. Naturalne i zdrowe żywienie zwierząt domowych.
BARFne ABC dla psów - BARF dla początkujących - pytania, problemy
ciocia_mlotek - 2013-11-08, 20:08 Spróbuj jeszcze z tym jeleniem. Może tylko pierwsze podejście złe.
Co do dzika - ja bym nie ryzykowała. Dziki chorują na Aujeszkiego i nie masz pewności czy mieso było badane. ja bym nie ryzykowałaAnitanet - 2013-11-08, 21:11 Zjadł:) cały kilogram:) a ja już mu wołowinę rozmrażałam...
Faktycznie, nie pomyślałam, że dzik to taka dzika świnia... A jeszcze jakieś zwierza chorują na to?endrjuck - 2013-11-12, 22:18 Mam pytanie dotyczące drobiowych kości: pamiętam, że dawno temu kiedy mieliśmy psa połknął kość z kurczaka, ta zamieniła się w mały, ostry odłamek i raniła mu coś w jelitach. Czy spotkaliście się z czymś takim? Czy bez obaw można dawać całe części kuraka: skrzydełka, udka itd?Anitanet - 2013-11-12, 23:12 Endrjuck, ta kość, którą połknął Twój pies był gotowana? Bo kości nie wolno gotować, muszą być surowe.Aniek - 2013-11-13, 09:41 Zdrowy pies od jakiegoś czasu na Barfie ma już tak niskie ph w żołądku, że nie straszne mu kości wołowe, a co dopiero drobiowe :) Oczywiscie tak jak mówi Anitanet, MUSZĄ być surowe.Sabulina - 2013-11-13, 10:33
Hekate811 napisał/a:
ciocia_mlotek napisał/a:
Nauczy się, że podążasz za tym wybrzydzaniem i będzie z tego korzystać a ty włosy z głowy rwać
Właśnie przerabiałam z nim ten temat w jego okresie dorastania, dlatego jeśli chcę go przekonać do BARFu (a chcę, i głównie przez wygodę, bo na gotowane bardzo fajnie moje psy reagowały) muszę to bardzo wyważyć.
Za to warzywka (chwile gotowana marchewka, trochę selera, brokuł i kalarepa, dodałam do tego łyżkę miodu i odrobinę płatków owsianych, w sumie ledwie je było widać. Na górę dałam im trochę włoszczyzny z rosołu) weszły mu nadzwyczaj dobrze, tak dobrze że wciągnął jeszcze porcję najmłodszego (mix husky ten to jest typowo mięsożerny), który tylko trochę podjadł i odszedł od miski. I nadąż tu za nim człowieku
Hekate811:
Ja bym nie dawała kalarepy. Nie wiem, jakie inni mają doświadczenia z kalarepą, ale ona czasem dla ludzi nie jest najlepsza, rozdyma, jak wszystkie kapustne. Bardziej szkodzą, a do tego nie do końca są trawione.
Ja uważam osobiście, że z warzywami nie ma co przesadzać: marchew, jabłko, zielone (szpinak od czasu do czasu, pietruszka, ale nie korzeń), czasem burak - też nie za dużo, zwłaszcza młodych, bo te zawierają dużo szczawianów.
Przy grymaśnym berneńczyku dobrze działa od czasu do czasu jednodniowa głodówka!
I wskazane dla zdrowia.
I jak dziewczyny wcześniej pisały, nie warto stawać na głowie - kochamy nasze zwierzaki bardzo, ale nie można ich bezsensownie rozpieszczać, a one są bystre i to widzą. Czyli nie mozna przesadzać też z urozmaicaniem! Uważam, że tak jak z jedzeniem, które przyrządzamy sobie, naszym bliskim, dzieciom..... przecież nie pozwalamy na takie grymaszenie, żeby ciągle gotować/przyrządzać rarytaski co raz to inne.
(chociaż osobiscie znam berneńczyka takiego grymaśnego, że około tygodnia strajkowania psiaka nie złamało).
[ Dodano: 2013-11-13, 15:55 ]
endrjuck napisał/a:
Mam pytanie dotyczące drobiowych kości: pamiętam, że dawno temu kiedy mieliśmy psa połknął kość z kurczaka, ta zamieniła się w mały, ostry odłamek i raniła mu coś w jelitach. Czy spotkaliście się z czymś takim? Czy bez obaw można dawać całe części kuraka: skrzydełka, udka itd?
Moim zdaniem kości z kurczaka, jesli surowe (jak pisza przedmówcy) nie powinny zaszkodzić.
Gotowane się łamią inaczje - zobacz sam, weź surową kostkę np. ze skryzdełka i połam, i weź ugotowaną (lub upieczoną) i połam. Ciekawe doświadczenie - naocznie lepiej sie przekonać.
Ja osobiście nie daję kości z kurczaków, chyba, że przemielone - jak widziałam jak się łamią, to jakoś nie bardzo chcę dawać - chyba, że grubo przemielone razem z mięsem.
Ale np. szyje z indyka daję w całości :)Hekate811 - 2013-11-14, 12:22 Z jedzeniem idzie nam coraz lepiej, etap jego fochów już kiedyś przerabiałam. Przez ostatnie dwa tygodnie szłam metodą, nie chcesz to nie, będzie na następny posiłek. Choć muszę przyznać wychodził potem mu jadłospis bez ładu składu, bo reszta szła normalnym torem. Z czasem zaczynał zjadać, ale mamlał z wielkim grymasem na pysku. Czasem wystarczy dać na jego oczach po kawałku z jego miski pozostałej dwójce, to już się nią zainteresuje. Czasem jak ładnie zje w nagrodę dostanie ciasteczko, żeby miał następnym razem motywację. W środę ciachałam (chcę dojść do coraz większych części, ale na razie muszą się rozsmakować) przełyki wieprzowe i tu do końca mnie pilnował. Oczywiście sobie podjadły bo na kolację dostawały to co mi "spadło" z blatu. Wprawdzie podłoga była do mycia, ale co tam Przy okazji nie wiem jak taki przełyk zaklasyfikować, niby rura to chrzęść, ale obok idą jakieś mięsiwa co wydaje mi się że bliżej im do podrobów Czy można to podpiąć pod posiłek kostno-podrobowy?
Dziś podałam nerkę cielęcą po raz pierwszy, skrawków z ręki żaden z piechów nie ruszył. Zmiksowłam je w blenderze i zmieszałam z jajkiem (po jednym na łebka), skorupkami i suszoną pokrzywą. Wrzuciłam do tego kawałki serca cielęcego i głowizny wołowej. Młody, mocno mięsożerny po długich zastanowieniach zjadł jeden kawałek głowizny (a to tylko dlatego że kolega przyczajał się do jego miski), a normalnie ją wcina. Drugi wiecznie głodny (wzięty ze schroniska) wylizał mix, wyjadł głowiznę, a serca cielęce przemamlał i wypluwał. Jedyne co próbował z niego wyjadać to tłuszczyk. Za to wybrzydzacz chyba miał dobry dzień bo może nie od razu (myślenie zawsze mu trochę czasu zajmuje ), ale zaczął od mixu i w końcu zjadł i resztę ze swojej i pozostałych misek. W jednej zostało tylko parę skrawków serca cielęcego Trochę się przeraziłam bo na przyszły piątek mam mieć odłożone śledziony (wołową i cielęcą) i już się zastanawiam jakie będzie do tego podejście. Czy też od razu nie zmiksować i nie zrobić z tego sosiku z jajem. Czy waszym zwierzakom podroby wchodziły od razu czy przekonywanie to normala droga?
Sabulino co do kalarepy, to jest to jedna średnia na trzech, a nie danie głównie się z niej składające. I tak za chwilę się skończą, bo to resztka z ogródka. Trochę już twarde, ale bardzo aromatyczne, a i przede wszystkim jak to jest teraz modnie określane: "bio" Zresztą mieliśmy kiedyś ONka (byłam wtedy dzieckiem więc bardziej z opowieści to znam), co przepadał za kalarepą i kapustą. Moja mama uprawiała sobie wtedy ogródek i rosła jej zwłaszcza jedna piękna kapusta. Pewnego dnia przychodzi a tam już nadgryziona, wiadomo po kim Marchewki nie ruszał, ale kalarepek mama zawsze sadziła więcej z myślą o nim
Oczywiście u pana focha dalej mixy warzywne wchodzą najlepiej ze wszystkiego i chyba pozostaje mi tylko przywyknąć że on do wszystkiego to musi podejść na opak Anitanet - 2013-11-14, 13:02
Hekate811 napisał/a:
Czy waszym zwierzakom podroby wchodziły od razu czy przekonywanie to normala droga?
Ze zgrozą czytam o tych grymaśnikach Mój ONk wciąga prawie wszystko bez zbytniego zastanawiania się - no, najpierw wącha i liże ale w konsekwencji miska pusta. Jedyne co mu nie wchodziło to jeleń ale i tak w końcu zjadł. No i z płuckami wołowymi miał jakiś problem psychiczny bo najpierw uciekł w panice ale i tak zjadł
Może musisz wyczaić co lubią najbardziej i po odrobince dawać do każdego miksu?ciocia_mlotek - 2013-11-14, 13:27 U sporej ilości psów podroby na początku "nie wchodzą". Nie jest to powód do rwania włosów z głowy, przyzwyczai się :)endrjuck - 2013-11-17, 16:25 Ile razy dziennie karmić 8 miesięcznego podrostka? 2 razy wystarczy?Kikimora - 2013-11-17, 19:32 Dzienną dawke spokojnie możesz podzielić na dwie porcje. W tym wieku wystarczy. Też mam bulteriery, tylko mniejszą wersjęAnitanet - 2013-11-17, 19:54 Ruf toleruje wreszcie kości Na razie daję mu tylko indycze, kacze i gęsie oprócz długich. I mam w związku z tym znowu pytania
1. Jak dam mu ptaka w całości, oczywiście po wyjęciu tych długich kości to to jest pełnowartościowy posiłek? Nie za dużo kości?
2. Jak daję grzbiet np. indyczy - mam dostęp do takich z pewną ilością mięsa, tłuszczu i skóry - to ile procent mięsa muszę dołożyć? Teraz robię mniej więcej pół na pół.
3. Może to akurat to głupie pytanie ale trudno Lepiej dołożyć mięsa z tego samego gatunku, czy może być kości indycze a mięso wołowe?
4. Szyja indycza-jak to traktować? Czasami udaje mi się dostać ze skórą i wydaje mi się, że jest mięsa/kości pół na pół ale nie jestem pewna.isabelle30 - 2013-11-17, 20:19 1, ptak w całości jest jak najbardziej pełnym posiłkiem
2. możesz dać jednego dnia ten grzbiet a drugiego samo mięso. Pies nie potrzebuje codziennie kompletnego bilansu. Po to układamy jadłospis na wiele dni aby zapewnić mu wszystko w pewnym przedziale czasowym
3, tak naprawdę nie ma to żadnego znaczenia...
4. szyja indycza to kość mięsna - postępowanie jak w punkcie drugimAnitanet - 2013-11-17, 20:30 No i wszystko jasne, dzięki isabelle:)endrjuck - 2013-11-18, 10:01 Kolejne pytanie od laika: jak wliczać takie produkty jak np. golonka z indyka albo nawet skrzydełka do diety? Mają co prawda kości ale również sporo mięsa i nie wiem jak wyliczać przy układaniu diety.