To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
BARFny Świat
Dieta BARF dla kota, psa i fretki. Naturalne i zdrowe żywienie zwierząt domowych.

BARF dla kotów chorych i szczególnej troski - Żywienie w chorobach nerek

Dyktatura - 2013-04-09, 15:33

Ja nie kupowałam tych leków. One były na fakturę opłacone przez kołobrzeskiego Reksa tak jak i wyniki krwi.

Wcześniej moje koty miały wszystko. Coroczne badanie krwi, jak trzeba było to rozszerzaliśmy diagnostykę. Nala 2 razy w roku dostawała Zylexis. W tym roku nie dostała go jesienią i teraz na wiosnę tez nie dostanie co mnie okropnie martwi, bo przez to musiała brać już 2 razy antybiotyk (jest tańszy od zylexisu, choć wiem ze nie zdrowszy) Generalnie wole ja uodparniać niż serwować antybiotyki co jeszcze bardziej obniża jej odporność. :(

Gdyby nie stowarzyszenie Reks to Lilek po dzień dzisiejszy nie miałby zrobionych jakichkolwiek badań bo mnie póki co na nie nie stać. Drugi raz w życiu mam tak krytyczna sytuację. Ledwie wyskrobałam kasę aby kupić te parę puszek, co też teraz ratuję budżet domowy wystawiając bazarki na miau.

Dyktatura - 2013-04-10, 18:16

Wczoraj porządnie i z przekonaniem "pomejlowałam" z prezeską Reksa i wyraziła zgodę na finansowanie leczenia Lilka u naszych zaufanych wetów.
Pojechaliśmy z Lilem do nich. Myślałam, że zrobimy od razu wszystko. A tu du...pa.
Moja mądrość czasami poraża. Nakarmiłam kota przed wizyta i USG mamy dopiero w piątek na głodniaka.

Tak czy siak krew została pobrana i pojedzie do Ideex'u. Zostanie zrobiony cały profil nerkowy - jakiś tam pakiet rozszerzony mają.
USG umówione na piątek a mocz to będę musiała rano łapać ale dopiero jak będziemy mieli wyniki krwi i zrobione USG.

Neith - 2013-04-12, 17:46

Właśnie odebrałam kontrolne wyniki Neftis i się trochę podłamałam :cry:
Fosfor co prawda jej się obniżył, ale za to skoczył mocznik i kreatynina (jak również cholesterol czy wapń), i nie wiem co teraz robić, bo nie chcę wracać do nerkowych chrupek a jednocześnie mam wrażenie, że robię jej krzywdę. Spodziewałam się, że nieco skoczą, ale nie aż tyle :hair: Poprzednie wyniki są na stronie 16tej wątku, normy te same, to samo laboratorium. A to aktualne:

wyniki Neftis

Przepisy które do tej pory stosowałam:
1. Kurczak+wołowina (ten najczęściej)
450,0g Wołowina udziec/ żeberka wołowe bez kości
50,0 g Kurczak serce
150,0g Kurczak żołądek
350,0g Kurczak skrzydełka ze skórą, bez kości
32,0 g Wątroba kurczaka
3,2 g Tran z wątroby dorsza Lilly's Bar
1,5 g Mączka z alg morskich Lilly's Bar
2,0 g Drożdże piwne
12,7 g Fortain
0,6 tab Tokovit E 200 (kapsułka)
30,0 g Olej z łososia SALMOPET
5,7 g Mączka ze skorupek Lilly's Bar
1,1 g Sól himalajska
3,0 g Tauryna
150,0 Woda
80,0 g Warzywa (marchewka)

2. Kurczak+indyk+wołowina
410,0g Indyk udo (bez kości)
90,0 g Kurczak serce
345,0g Kurczak żołądek
600,0g Kurczak skrzydełka ze skórą, bez kości
500,0g Wołowina udziec
53,0 g Wątroba indycza
6,4 g Tran z wątroby dorsza Lilly's Bar
3,0 g Mączka z alg morskich Lilly's Bar
4,0 g Drożdże piwne
25,4 g Fortain
1,1 tab Tokovit E 200 (kapsułka)
60,0 g Olej z łososia SALMOPET
11,4 g Mączka ze skorupek Lilly's Bar
2,2 g Sól himalajska
6,0 g Tauryna
200,0g Woda
151,0g Warzywa (marchewka)

3. Kurczak+indyk
400,0g Kurczak skrzydełka ze skórą, bez kości
50,0 g Kurczak serce
250,0g Kurczak żołądek
300,0g Indyk udo (bez kości)
30,0 g Wątroba indycza
3,7 g Tran z wątroby dorsza Lilly's Bar
1,9 g Mączka z alg morskich
2,3 g Drożdże piwne
14,9 g Fortain
0,6 tab Tokovit E 200 (kapsułka)
30,0 g Olej z łososia SALMOPET
5,5 g Mączka ze skorupek Lilly's Bar
1,0 g Sól himalajska
3,0 g Tauryna
150,0g Woda
80,0 g Warzywa (kapusta pekińska, bo o godzinie 21ej okazało się, że nie ma marchewki)

Neftis jada tych mieszanek ok 150-160g dziennie (160g mieszanki to 125g mięsa, jeśli dobrze liczę), jako że się odchudza. W sumie na więcej, z tego co widzę, nawet nie miałaby ochoty. Wizualnie wygląda lepiej: sierść jest bardziej gęsta i miękka, co stwierdził również wet, chociaż problemy z lekkim łupieżem dalej są. Schudła odrobinę wagowo (jakieś 200g), wizualnie chyba więcej. Nieco więcej się rusza.
Prosiłam o rady, korekty, bo może coś źle robię, a najlepiej cud :cry:

Dyktatura - 2013-04-12, 20:24

Lilo już po USG. Wyniki z Ideex'u jeszcze nie dotarły.
Weterynarz ma do mnie dzwonić jak wyniki dojdą wtedy też ustalimy co dalej i dostanę do ręki wydruk wyników i opis USG.
Z tego co zrozumiałam podczas robienia badania, to wszystkie "wnętrzności" są wzorowe, ich wymiary też.

Nie badaliśmy jednak serca bo chłopak był tak zestresowany goleniem i badaniem brzucha, że więcej nie dał by sobie już zrobić a nie chcieliśmy go ogłupiać czy podawać narkozy. Wszak na nerki działa to bardzo negatywnie.

Ja i tak jestem z niego bardzo dumna, ze wytrzymał najpierw dokładne golenie a potem w miarę spokojnie leżał 15 minut pod usg.

Margot - 2013-04-13, 20:22

Neith,

Wyniki rzeczywiście się pogorszyły od ostatniego badania. Kreatynina z 2,23mg/dl skoczyła na 2,76mg/dl, a mocznik z 83,8mg/dl na 118mg/dl (poprzeliczałam jednostki z mmol/l). Rzeczywiście wzrósł też cholesterol, wapń troszkę się podniósł, ale jest absolutnie w normie i podwyższona ciut ilość skorupek spełniła swoje zadanie ładnie wyłapując fosfor z pokarmu, który spadł. Wzrosło też białko całkowite i albuminy, a także i hematokryt.

Moje wnioski, patrząc na obecne i poprzednie wyniki, a także wrzucając do kalka przepisy, wg których przygotowywałaś barfa dla Neftis (wrzuciłam dla przykładu pierwsze dwa przez Ciebie podane) są następujące.

1)Dajesz zdecydowanie za dużo białka kotce. Założyłam w kalku, że należna waga kotki, to 5,5kg (tak jak napisałaś, obecna waga 6,5kg). W obu przepisach wyszło mi znacznie powyżej 5 gr/kg masy ciała kotki/dzień. Za dużo białka prowadzi do wzrostu mocznika, obciążenia i gorszej pracy nerek, na którą wskazuje podwyższony poziom kreatyniny.

2)Dajesz zdecydowanie za mało wody do mieszanek. Jeśli do tego, jak napisałaś, nie jesteś w stanie dopajać kotki strzykawką, to ja mogę się z Tobą założyć, że ona nie dopija z miseczki tyle, aby była porządnie nawodniona. Wysokie białko w diecie + niedostateczna podaż wody i to wszystko u nerkowego kota, to są wystarczające wytłumaczenia dla wzrostu mocznika u Neftis, także dla wzrostu kreatyniny, która jest wskaźnikiem kondycji nerek, a ta się pogarsza, m.in. na skutek zbytniego obciążania kotki nadmiarem białka w diecie (wszystko w nadmiarze szkodzi, nawet zdrowym zwierzętom) i nieodpowiednim nawodnieniem.

3) Moim zdaniem dajesz za dużo oleju z łososia i to tak ok. dwukrotnie. Przy wadze ok. 5,5kg, twoja kotka powinna dostawać 1,5- 2ml./dzień, a ty dajesz ok.4.(w dużej mierze, to właśnie olej z łososia dostarcza tłuszczu w twoich mieszankach, poza skrzydełkami z kurczaka bez kości, które składają się głównie ze skóry, która ma dużo cholesterolu).
Stosujesz dużo chudego udźca z wołowiny, który ma bardzo dużo białka.

4) Stosujesz za dużo żołądków, a za malutko serc. Żołądki mają dużo białka, mało fosforu, serca odwrotnie, mniej białka, więcej fosforu. Trzeba kombinować ilościowo z nimi tak, aby osiągnąć w mieszance jednocześnie efekt obniżonego białka i fosforu, bo da się (trzeba poćwiczyć). Można zastosować ich ( żołądków i serc razem) w tym celu w mieszance nawet do 25% jeśli jest taka potrzeba. Serca(zwłaszcza) i żołądki to jednocześnie bardzo wartościowe mięśnie.

5) Wyższe w porównaniu z poprzednim badaniem białko całkowite i albuminy, choć one są w normie, potwierdzają słuszność powyższych wniosków z pkt. 1 i 2 (więcej białka w diecie i za mało wody, na to ostatnie wskazuje też wzrost hematokrytu w porównaniu z poprzednim badaniem).

Neith, bardzo mi przykro, że wyniki twojej kotki się pogorszyły. W chorobie nerek to się zdarza, raz jest lepiej, raz gorzej, ale widzę w tym niestety też twoje błędy. Jest mi też przykro, że nie przeczytałaś zbyt uważnie wcześniejszych postów skierowanych do Ciebie i zalinkowanych w nich informacji, gdzie miałaś dokładnie opisane jak korzystać z kalkulatora, aby mieć kontrolę nad najważniejszymi (m.in.dla nerkowca) parametrami ( w tym nad białkiem, przypilnowałaś jedynie fosforu). Gdybym była na twoim miejscu przeczytałabym wszystkie wątki merytoryczne na forum, a już szczególnie wątki dla nerkowców i ogólne o podstawach żywienia barfem, jeszcze 100, 500, czy nawet 1000 razy, aby tylko bardziej nie szkodzić swojemu kotu.

Neith - 2013-04-14, 09:56

Margot przeczytałam twojego posta ręce mi opadły. Także entuzjazm, przekonanie do słuszności barfa u nerkowca, mojego postępowania, i parę innych rzeczy.

Cytat:
Jest mi też przykro, że nie przeczytałaś zbyt uważnie wcześniejszych postów skierowanych do Ciebie i zalinkowanych w nich informacji, gdzie miałaś dokładnie opisane jak korzystać z kalkulatora, aby mieć kontrolę nad najważniejszymi (m.in.dla nerkowca) parametrami ( w tym nad białkiem, przypilnowałaś jedynie fosforu)


Spędziłam na forum dziesiątki godzin, czytając wszystkie topiki, które mogą być związane z przygotowaniem poprawnej diety dla mojego chorego skarbu i robiąc z nich notatki. Jeśli przeczytam je kolejne 100 razy raczej nic w tej kwestii się nie zmieni, nie doznam nagłego oświecenia. Szczególnie, że często na forum znajduję sprzeczne informacje, jak choćby w kwestii tego, że być może skoro kot traci białko przez nerki to powinien otrzymywać go nieco więcej, a z pewnością nie powinno się go obniżać, za wyjątkiem IV fazy choroby. Uroki każdego forum. Nie twierdzę, że nic mi nie umknęło, bo na początku ogarnięcie tak dużego materiału jest ciężkie.
Zastanawiam się Margot, czy zdajesz sobie sprawę, jak czuje się osoba, która przeczyta, że w związku z jej zaniedbaniami, jej ukochany zwierz krócej pożyje? Po tym, jak włożyła w to mnóstwo czasu, który mogła spędzić ze swoim zwierzakiem? Rozumiem, że błędy muszą być skrytykowane, w końcu o to chodzi w takiej konsultacji. Pytanie jak wygląda krytyka, bo może jestem głupia, ale nadal nie bardzo wiem jak mam je poprawić, za to niewątpliwie jestem zdołowana.

Co do zarzutów:
-Przeczytałam na forum, że oleju z łososia dla nerkowców powinno być więcej dlatego, ponieważ omega-3 chronią kłębuszki nerkowe, a z pewnością większa ilość oleju im nie zaszkodzi. Taka ilość jak obecnie, czyli 30ml była w przepisie, który konsultowałam na stronie 20 wątku, w związku z brakiem korekty i informacją o zwiększeniu dawki, taka ilość została.
-Trzymam się stosunku wapnia do fosforu w granicach 1,3-1,5 do 1.
-Pilnuję stosunku sodu do potasu w granicach 2,1 do 1.
-Serduszek jest dlatego 50g, ponieważ na forum jest mowa, że mają stanowić ok 5% mięsa, a w sumie tego typu podroby ok 20%.
Naprawdę staram się trzymać do rad z forum, między innymi w dużym zakresie Twoich, bo w końcu jest to kopalnia wiedzy. Może faktycznie przywiązuję za dużą wagę do fosforu, w stosunku do innych parametrów, ale przedstawiany jest jako największe świństwo w kontekście nerek.

Z białkiem nie bardzo wiem co zrobić, ponieważ jako obniżenie przychodzą mi do głowy trzy rozwiązania:

1. Dodawanie większej ilości wody. Jest to sztuczne zaniżenie, ponieważ równie dobrze mogę kotu dać mniej jedzenia, a brakującą wodę sam dopije (tu wchodzi brak kontroli, o którym pisałaś i dopajanie). Poza tym moje koty nie chcą ruszyć mieszanki w postaci zupy, a więcej niż 150ml powoduje już powstanie zupy.
Nie będę dopajać kota strzykawką nie dlatego, że nie byłabym w stanie, tylko po prostu byłby to dla Neftis zabieg na tyle stresujący, że już po 2-3 dniach uciekałaby na sam mój widok. Nie będę stosować czegoś co zamieni jej życie w koszmar.
2. Dodanie większej ilości tłuszczu. Sytuacja jak wyżej, koty nie chcą jeść ani tłustego mięsa samego, ani w postaci mieszanki. Próbowałam ze szpondrem, który jest w poprzednio konsultowanym przepisie, okazał się niezjadliwy, dlatego zamieniłam na udziec lub żeberka (te stosuje częściej i jest to najbardziej tłuste mięso, które koty są w stanie zjeść). Poza tym kotka jest upasiona i ma wysoki cholesterol. Docelowo mogłaby mieć nawet 5kg, bo aktualnie waży 6.3kg i dalej ma sporo tłuszczyku, a jest typowym kanapowcem.
3. Dodanie większej ilości warzyw. Ale jest to sztuczne wypełnianie mieszanki i znowu równie dobrze mogłabym dać jej po prostu mniej. I tak warzywa są zwiększone do 80g.

Nota bene spora ilość żołądków w mieszance miała na celu obniżyć ogólne białko, bo w końcu żołądki mają go 18g a przeciętne mięso ok 20-21g.

Czas na wnioski i wątpliwości (popraw mnie proszę Ty albo ktoś inny, jeśli w którymś punkcie się mylę):
1. Powinnam ograniczyć skóry, a więc zrezygnować ze skrzydełek. Czym je w takim razie zastąpić, żeby nadal było mało fosforu?
2. Powinnam stosować ok 15ml oleju z łososia przy takich proporcjach mieszanki.
3. Dobrze by było zastąpić część żołądków sercami. Czy jeśli będzie po 100g każdego z podrobów fosfor nie będzie zbyt wysoki?
4. Należałoby zmniejszyć ilość mieszanki, którą podaję i zastosować 20g mięsa/kg kota. Co przy docelowych 5 kg powinno dawać 132g mieszanki (aktualnie mam tę z indykiem, nr 3, niestety świeżo zrobioną) i 4,12g białka/kg kota, przynajmniej przez jakiś czas, żeby poprawić wyniki, a w przyszłości trzymać się raczej 4,5g/kg kota, czyli w przypadku takiej mieszanki 144g dziennie. Co w takiej sytuacji z kaloriami?
5. Jak zmienić proporcje białka w świetle tego, co napisałam powyżej o tłuszczu, wodzie i węglowodanach. W tej chwili mieszanka nr 3 ma 29% tłuszczu, czyli środek normy. Czy jeśli go dodam to nie będzie go za dużo dla kanapowca?
6. Jeśli dodawać tłuszcz, to jaki? Czy gęsi smalec będzie ok?
7. Czy w takim razie druga, zdrowa kota powinna jeść tej mieszanki 124g, jeśli ma 3,9kg?

Margot, jeśli będziesz mogła poświęcić mi jeszcze trochę czasu, którego już i tak wiele poświęciłaś, prosiłabym Cię o przedstawienie przepisu i dawkowania, który nadawałby się dla mojej kotki i jednocześnie uwzględniał powyższe informacje. Bo nie chcę wracać do karm weterynaryjnych i nie chcę szkodzić Neftis. Sądzę, że innym forumowiczom też się przyda.

gerda - 2013-04-14, 14:06

Neith - trzymaj się :tuli: Napiszę tak w skrócie co myślę: to forum ma służyć rozpropagowaniu zdrowego żywienia kotów i psów. Przepisy muszą być proste, do wykonania dla każdego. Nie jestem z wykształcenia humanistą, a w tych waszych przeliczeniach "wymiękam". Nawet nie porywam się na kalkulator(korzystam właśnie z gotowych przepisów), a co dopiero na modyfikacje w chorobie(wcale też nie uważam się za tępą :shock: ) Ludzie mają pracę, dzieci - gdzieś ktoś napisał, że jego mąż twierdzi, że kot lepiej je od niego - to może śmieszne, ale nie całkiem. :evil: Dla wielu osób (z prowincji) bywa problemem zdobycie świeżego mięsa w kilku gatunkach - już to zabiera sporo czasu, a co dopiero przekopywanie się przez forum i dostosowywanie danych do swoich potrzeb. Myślę, ze wiele osób to zniechęca, wcale nie z lenistwa. Myślę - może dałoby się stworzyć kilka gotowych podstawowych przepisów w najczęściej występujących przypadłościach u kotów(np nerkowe, wątrobowe, odchudzanie) z w miarę łatwo dostępnych mięs ? Taki podstawowy przepis można by było indywidualnie modyfikować po konsultacji na forum(jeśli przypadek by tego wymagał) Jeszcze jedno: może ktoś kto się zna, ma odpowiednią wiedzę, zgodziłby się taki indywidualny przepis opracowywać za pieniądze ? Będzie oburzenie ? - a niech tam :evil:
Margot - 2013-04-14, 15:19

Neith,

Nie chciałam Cię dołować. Czasem jednak inaczej się nie da, jak pokazać komuś jego błędy (o to prosiłaś i pokazałam Ci w czym one tkwią, w dwóch pierwszych punktach, w pozostałych były dodatkowe uwagi i informacje powiązane z pkt. 1 i 2 lub nie). Mnie też poirytował ton twojej wypowiedzi i to, że poświęcam swój czas, podobnie jak inni, którzy edukują, starają się coś istotnego przekazać, podrzucić link, a jak się okazuje, zupełnie bez sensu (bo to już kolejny przypadek na naszym forum).

Wydaje mi się, że dostatecznie dużo informacji staram się przekazywać w każdych swoich wypowiedziach (przez co są niestety długie i może przez to rzeczywiście mniej czytelne), a jeżeli nie wyrażam się jasno, to wolałabym, aby ktoś poprosił o wyjaśnienia na bieżąco, a nie po dwóch miesiącach popełniania błędów i powrotu z pytaniem „co ja źle robię?”.

Jak być może zauważyłaś, napisałam, że w chorobie nerek, jaką jest PNN, zdarzają się chwile gorsze i lepsze, bo to choroba nieuleczalna i postępująca i miałam tu na myśli, że nie ma w tym twojej winy, ...ale, że jednocześnie widzę twoje błędy w karmieniu barfem, które na to ostatnie pogorszenie wyników wpływ mogą mieć i są to błędy elementarne, które dotyczą, nie tylko chorych, ale i zdrowych kotów (jak, np. za dużo białka w diecie, czy za mało wody, zwłaszcza, że sama podkreślałaś, że martwi Cię, że kotka może wody nie dopijać tyle ile należy ). Dlatego odesłałam Cię do ponownej uważnej lektury forum, w tym, wszystkich wątków dla zdrowych kotów i nie widzę tu powodów do obrażania się. Sama, jak chcę się upewnić co do pewnych rzeczy, czy coś sobie przypomnieć, od nowa szukam i wracam do różnych informacji, czytam je i analizuję po raz enty, jakoś nie przynosi mi to ujmy, choć zabiera czas.

Na to, że nieuważnie przeczytałaś nawet sam wątek nerkowy mogę od razu podać Ci kilka dowodów, jak chociażby pierwsze z brzegu twoje pytania o ilość oleju z łososia, także w kontekście otyłego kota (na początku wątku nerkowego pytałam kiedyś o to dawkowanie dagnes, gdybyś nie tylko przeczytała, ale przeczytała uważnie, znalazłabyś informację). Kolejnym dowodem jest to, że nie przeanalizowałaś informacji dotyczących korzystania z kalkulatora, do których link dostałaś na samym początku mojego pierwszego postu w reakcji na Twoją pierwszą prośbę na naszym forum (link był do informacji dotyczących pilnowania wszystkich parametrów nerkowych w kalku, co mnie osobiście wydaje się niezwykle ważne). Gdybyś przeanalizowała pozycje mięsne w kalkulatorze, dowiedziałabyś się jakie gatunki próbować u swojej kotki, a jakich unikać. Dla mnie też jest to jedno ze źródeł informacji, do których ciągle zaglądam, a dodatkowo szukam w innych miejscach w necie. Ja za Ciebie tego zadania nie odrobię, wybacz.

Neith, ja Cię nie namawiałam, a tym bardziej nie zmuszałam, do stosowania Barfa u Twojej kotki, w sytuacji, kiedy nie opanowałaś jego podstawowych zasad (nie wystarczy niestety przeczytać, ale trzeba przeczytać ze zrozumieniem, poukładaniem sobie tego wszystkiego, a wręcz przećwiczeniem sobie przepisów na papierze, w kalkulatorze).

Mnie w barfie też nikt nie prowadził za rękę, ślęczałam nocami i chłonęłam wiedzę, którą miałam podaną przez dziewczyny na tacy (wtedy jeszcze na forum chatula), uważnie analizowałam ich każdy post i przypadek (nieważne czy dotyczył kota zdrowego czy chorego), gotowe przepisy z receptariusza, a także i te dla chorych kotów, z których, choć nie korzystałam, to wrzucałam do kalka i analizowałam, aby się nimi też inspirować, korygować je do potrzeb moich kotów (to z nich m.in. dostrzegłam, że mogę dać nawet do 25% podrobów w postaci serc i żołądków, nikt mi wprost tego palcem nie pokazał, a ja się z Tobą tą wiedzą wyżej po prostu podzieliłam). Czytałam inne fora i informacje, do których były podane linki, bo w każdym miałam nadzieję dowiedzieć się czegoś co może być ważne. Często kopiowałam sobie strony i wysyłałam linki na maila, aby łatwiej było mi je odnaleźć i wracałam za każdym razem do tych informacji, jak pojawił się cień wątpliwości, a potem dopiero zaczęłam zadawać na forum szczegółowe pytania dotyczące kwestii, które nadal budziły moje wątpliwości.
Poświęciłam na to wszystko dużo czasu, którego wcale nie miałam, często kosztem innych ważnych spraw i własnego zmęczenia. Ale był to mój obowiązek wobec ukochanych kotów.

Neith, przeczytaj i przeanalizuj proszę jeszcze raz informacje z forum, chociaż te z wątków nerkowych i kalkulatorowych. Znajdziesz w nich odpowiedzi na wiele twoich pytań (także jakieś przepisy się znajdą). Sama mam 4 chore koty, w tym trójkę rodzeństwa, która prawdopodobnie miała słabszy materiał genetyczny i ciut mniejsze nerki, w dolnych granicach normy, bo jeszcze w ok. 2 –ego roku życia u wszystkich rozwinęło się PNN, i chyba nie trudno Ci sobie wyobrazić, że muszę poświęcać im dużo czasu (a przecież są też i inne obowiązki). W przeciwieństwie do Ciebie, nie widząc innego wyjścia, aby nie rósł im mocznik przy diecie wysokobiałkowej, dolewam im wodę do jedzenia i w razie czego biegam za nimi i karmię łyżeczką (woda z jedzenia najlepiej nawodni i zostanie dłużej w kocie), staram się też je regularnie dopajać, a aby nie było to dla nich stresujące, przy okazji muszę mieć czas, aby przy tym procederze trochę je wymiziać, wygłaskać, utulić, wycałować i jakoś nam idzie. Musi, bo wiem, że jak odpuszczę (po analizie przypadków innych chorych na PNN kotów z różnych miejsc w necie), to szybciej wystąpią niepożądane problemy, takie jakie pojawiły się u twojej kotki.

Mam nadzieję, że nie odbierzesz tym razem posta jako krytyki Twojej osoby, ale uświadomi Ci on, że to Ty przede wszystkim musisz wziąć sprawy w swoje ręce, i dla dobra swoich kotów, zabierzesz się do analizy forum, aby łatwiej było Ci pomóc i abyś z tej pomocy potrafiła skorzystać. Powielanie dookoła tych samych informacji nie ma po prostu sensu, ani ja nie mam na to aż tyle czasu.

shana55 - 2013-04-14, 15:47

Neith :-)
Nie ty pierwsza i nie ostatnia masz wątpliwości i popełniasz błędy :-) wszystkie od tego zaczynałyśmy i uczyłyśmy się na własnych błędach i sugestiach mądrzejszych od nas.
Dagnes i Margot to specjalistki od chorych nerek i najlepiej wiedzą co, komu, ile i czego dać, bo mają na względzie tylko dobro chorych zwierzaków i dobrze jest się do tego zastosować. Ja nie jestem specjalistką, ale spróbowałam zrobić dla Ciebie przepis uwzględniając propozycje Margot, może Ci się przyda, :-) ale z realizacja poczekajmy na opinie mądrzejszych ok?? :-D
Przepis:
600g - Indyk udo bez kości
200g - Kurczak Pieczeń ze skórą
200g - Wołowina
200g - Kurczak serce
0,5szt. - Żółtko
35g - Wątroba z kurczaka
4g - Tran
1,9 - Algi
2,6g - Drożdże
15g - Krew wołowa
2tab - wit E 100
20g - Smalec z gęsi
18ml - Olej z łososia (9x2ml)
6,4 - Skorupki
2,1g - Sól himalajska
4g - Tauryna
380g - Woda
Można dodać 1-2% warzyw.
Mieszanka jest dla kota o wadze 5,5kg na 9 dni, 194g dziennie w tym 25g mięsa na 1kg wagi kota.
Białka w tej mieszance jest 5g na kg.m.c kota, (252/5,5/9=5) trochę dużo, ale myśle, że porcja jest na 5,5kg kota a Twoja panienka ma więcej kilo, więc w sumie dostanie tego białka mniej. Fosforu w mieszance 46,9mg na kg.m.c,(2324/5,5/9=46,9) czyli w normie dla kotów nerkowych. Poziom Potas - Sód jest 2,1 a proporcja Wapń - Fosfor 1,15 i poniżej normy.

Dyktatura - 2013-04-16, 18:30

Mam wyniki :)
Margot bardzo dziękuję za przepis. suplementy powinnam mieć już wszystkie jutro, więc jutro tez zrobię mieszankę. Dziś skroję mięsko i dodam te suplementy, które mam na miejscu. chyba nic się nie stanie jak zamrożę dopiero jutro.
Kalkulator od Hebe tez już mam :)

Zaraz zeskanuję wyniki inne wydatki na Lilka dla zainteresowanych dziewczyn, którym za pomoc finansową bardzo dziękuję.

Musimy też jeszcze zrobić wyniki moczu, ale wet stwierdził, ze przy takich wynikach wystarczy jak sprawdzimy tylko białko i keratyninę w moczu.
A jak Wy uważacie?

Wyniki



Link do rozliczeń finansowych: faktury i paragony

Margot - 2013-04-17, 19:46

Dyktaturo,

1)
Co do wyników krwi, rozumiem z twojej wcześniejszej wypowiedzi, że kot nie był przegłodzony przed pobieraniem krwi, a to delikatnie może przekłamywać wyniki, mogą być ciut wyższe. Jeżeli przy poprzednich badaniach kot był na czczo, to nie da się tych ostatnich tak idealnie z poprzednimi porównać. Pomijając ten szczegół, to patrząc na poprzednie wyniki, mamy następującą tendencję jeżeli chodzi o parametry nerkowe:

Kreatynina w kolejnych badaniach odkąd pojawiłaś się na barfnym:
2,0mg/dl, 2,14mg/dl i teraz 2,21mg/dl

Mocznik:
78,2mg/dl, 106,73mg/dl i teraz 75,37mg/dl

Oba parametry nerkowe ciągle są poza ogólnie przyjętymi normami (do 1,8mg/dl dla kreatyniny i 70mg/dl dla mocznika), więc trzeba dalej szukać przyczyny takiego stanu rzeczy.

W tym celu, koniecznie trzeba byłoby zrobić pełne (ogólne + posiew) badanie moczu, ale tym razem w dobrze do tego wyposażonym laboratorium. Inaczej wyniki będą nie do końca wiarygodne i po prostu szkoda pieniędzy, z którymi musisz się liczyć. To poprzednie badanie było pewnie wykonane metodą paskową (tak wygląda). Spróbuj się zorientować czy w Koszalinie jest to wykonalne, bo ważne jest, aby mocz oddać do analizy, jak najszybciej od pobrania.

Dla celów diagnostycznych w kierunku choroby nerek, bardzo ważne byłoby oznaczenie refraktometrem ciężaru właściwego oraz ilościowe oznaczenie białka i kreatyniny (i stosunku białka do kreatyniny), o czym wspominał wet oraz porządne zbadanie osadu pod mikroskopem. Dalej, w zależności co pokaże badanie ogólne (lub nawet od razu) warto byłoby także zrobić posiew moczu z antybiogramem w celu wykluczenia infekcji bakteryjnej.

Jeżeli USG zostało wykonane profesjonalnie, przez fachowca (tak na marginesie, czy dostałaś od niego opis badania? I czy badanie robił specjalista od takiej diagnostyki obrazowej, czy zwykły wet?) to znaczy, że tym bardziej trzeba pilnie znaleźć powód gorszego funkcjonowania nerek (bo mimo, iż na USG nie zostały wychwycone niepokojące zmiany, to wyniki krwi nadal wskazują, że coś się z nerkami dzieje). I właśnie dlatego należałoby wykluczyć wspomnianą infekcję bakteryjną dróg moczowych, która mogłaby na te wyniki wpływać (czyli ten posiew).

Pamiętaj, aby na podstawie ewentualnych wyników wyłącznie ogólnego badania moczu nie pozwolić żadnemu wetowi faszerować kota antybiotykami bez uprzedniego zrobienia posiewu z antybiogramem. Przeczytaj sobie jeszcze cały wątek o Barfie w chorobach dolnych dróg moczowych, gdzie znajdziesz dużo informacji na temat badań moczu.
Powinnaś cały czas być czujna, bo, wybacz moją szczerość, ale nie do końca ufam takiemu opisowi badania USG, które po krótce przedstawiłaś, a wyniki kolejnych badań krwi cały czas wskazują na problem przewlekły.

2)
A propos jonogramu i przepisów barfowych.

W związku z tym, że wapń jest u Lilo podwyższony (podejrzewam, że ten podwyższony wapń może być efektem wcześniejszego stosowania Ipakitine, bo to węglan wapnia), jak będziesz samodzielnie przygotowywać w kalku mieszanki, na razie ciągle takie jak dla nerkowca, to niech w najbliższych mieszankach, stosunek wapnia do fosforu będzie w tych mieszankach taki jak dla zdrowych kotów, czyli Ca : P = ok.1,1- 1,15 : 1 (czyli tak jak Ci pokaże kalkulator). W dotychczasowych przepisach dla Ciebie, Dagnes i ja, tak właśnie ustawiłyśmy.

A ponieważ nie możesz zwiększyć dawki węglanu wapnia (który by dodatkowo wyłapywał fosfor), to pilnuj tego fosforu w mieszankach koniecznie, aby był niski w przeliczeniu na kilogram masy ciała kota, aby nie zaczął rosnąć we krwi, bo teraz wyszedł całkiem ładny. W tym celu koniecznie zapoznaj się z informacjami, jak interpretować wartości w kalkulatorze i jak pilnować ważnych parametrów, gdy nerki szwankują. http://www.barfnyswiat.org/viewtopic.php?t=1050..

Natomiast co do stosunku Potasu do Sodu, to ustawiasz go na razie jak dla nerkowców, czyli K : Na = ok.2,1. Ręcznie będziesz zmniejszała ilość soli już na gotowym przepisie, który wyrzuci Ci kalkulator, na arkuszu Exela, do momentu, aż w rubryce Potas : Sód, pojawi się wartość ok. 2,1 (kalkulator będzie świecił się na czerwono, ale nie przejmujesz się tym).

Dyktatura - 2013-04-18, 05:03

hmmm... Myślałam, że mocznik jest tym razem w normie patrząc na zakres normy podany obok. To jest zakres właśnie dla kota, dlatego specjalnie wyniki były robione w Ideex'ie, który robi wyniki dla przeróżnych zwierząt ( w tym ludzi ;) ) a nie w typowym labie ludzkim.

Poprzednie wyniki tez nie były robione na czczo, ponieważ nikt nas o tym nie poinformował, nikt wcześniej nie zwrócił uwagi.

Co do badań moczu, to zrobię je po weekendzie, bo wtedy mogę z samego rana pobiec z moczem do labu, żeby był robiony na świeżo.
Teraz chodzę na 8 pilnować córki koleżanki.

USG robił najlepszy Faktem jest, że zapomniałam wziąć od niego ten dokładny opis USG.:oops:

Jeśli chodzi o mieszanki barf, to póki co będę opierała się na tych przepisach od Dagnes i Margot. Jest to najbezpieczniejsze mięsko dla Lila pod katem jego alergii.
Jeśli będę dodawała coś nowego to na pewno skonsultuje mój przepis z bardziej doświadczonymi barferkami.

Inna sprawa: Ponieważ zauważyliśmy dużą zmianę w wyglądzie futerka Lila, zrobiło się bardziej mięciutkie i włos się już nie sypie garściami, chcemy przestawić tez częściowo Nalę na barfa.
Dlaczego częściowo? Gdyż księżniczka nie wyobraża sobie życia bez chrupek. :-D
Czy w związku z tym możemy podawać jej te samą mieszankę którą dostaje Lilo. Czy obniżenie wartości jej nie zaszkodzi.
W którejś lecznicy kiedyś usłyszałam, że odchudzali psa ( dosyć młodego) karmą dla seniorów i przyniosło to świetne rezultaty. ???

Margot - 2013-04-18, 12:36

Dyktaturo,

1)

Ideex jest dobrym laboratorium. Ma jednak zwykle trochę inne zakresy referencyjne dla niektórych parametrów niż ogólnie przyjęte normy. Oczywiście nie znaczy to, że należy je kompletnie ignorować przy interpretacji wyników. Każdy lab stosuje inne odczynniki, które mogą mieć właśnie wpływ na wysokość parametrów i dlatego nieco inaczej ustawia zakresy referencyjne. Ja jednak sprowadziłam wszystkie twoje wyniki do jednego systemu jednostek i przedstawiłam na tle powszechnie przyjętych na świecie norm.
Tak, czy inaczej, mocznik spadł, w porównaniu z poprzednim wynikiem, więc idziesz w dobrym kierunku. Pamiętaj, aby pilnować, aby Lilek dostał dziennie te 50ml wody na kg masy ciała, zwłaszcza jeśli przerzucisz go zupełnie z karm weterynaryjnych na Barfa (4,3 kg x 50, czyli minimum te 215 gramów/ml wody, łącznie tej z pokarmu).
Badania krwi powinno się wykonywać po co najmniej 8 godzinnej przerwie w karmieniu, a w przypadku niektórych parametrów nawet 12 (np. trójglicerydy).
Mocz do badania ogólnego też najlepiej na czczo (nie zapomnij wcześniej zadzwonić i zapytać o te metody badania, aby nie był to pasek), przy moczu na posiew nie ma to znaczenia.

2)

Jeżeli chodzi o przepisy, to Dagnes przygotowała Ci przepis dla nerkowca, ja natomiast przepis dopasowany do już zakupionego przez Ciebie mięska i jedynie pod względem pewnych parametrów zmodyfikowany do potrzeb nerkowca ( zaznaczyłam Ci wcześniej, że uważam, że ten zestaw mięs i podrobów w mieszance zawiera za dużo białka, dlatego na skutek drobnych kombinacji, na siłę je zmniejszałam redukując delikatnie ilość dni na jakie miała wg kalka starczyć mieszanka. Poćwicz sobie w kalkulatorze jak zestawiać mięska i serca z zoładkami, na które Lilo nie ma alergii, i do których masz dostęp, aby nie przekraczać pożądanych poziomów białka i fosforu na kg. masy ciała Lilka (zapoznaj się z informacjami z linka, który Ci załączyłam parę postów wyżej).

3)

Mieszanki dla Lilka nie powinny zaszkodzić drugiej kotce, ale one są wyliczone do wagi i potrzeb na składniki odżywcze i minerały Lilka. Jeżeli koteczka ma (lub powinna mieć) podobną wagę, to OK, wtedy łatwiej będzie Ci podzielić. Inaczej będziesz musiała precyzyjniej powyliczać porcje.

Jeżeli jednak chcesz karmić ją dietą kombinowaną, to powinnaś skorzystać z Liczydła i wyliczać ile czego dostaje z karmy gotowej, a ile z Barfa, aby nie przedobrzyć.

Koniecznie musisz pamiętać o zachowaniu minimum 8 godzin przerwy po posiłku suchym, przed zaserwowaniem Barfa i minimum 4 godzin przerwy po Barfie przed podaniem chrupek. Oba pokarmy zupełnie inaczej się trawią (chrupy zalegają w żołądku przez wiele godzin). Jak nie dopilnujesz tego, będziesz mogła liczyć na częste wymioty. I wprowadzaj jej tego barfa powolutku, jeżeli jej żoładek nie jest przystosowany do trawienia surowizny.

Dyktatura - 2013-04-18, 14:30

Margot napisał/a:

Pamiętaj, aby pilnować, aby Lilek dostał dziennie te 50ml wody na kg masy ciała, zwłaszcza jeśli przerzucisz go zupełnie z karm weterynaryjnych na Barfa (4,3 kg x 50, czyli minimum te 215 gramów/ml wody, łącznie tej z pokarmu).

Pilnuję wody. :) Jest mi o tyle łatwiej, że on chętniej wypija wodę z jedzonka niż samą z miseczki, więc myślę, że dodatkowa woda (powyżej tego co jest w przepisie) też obniży białko.
Mocz teraz nie będziemy badać u weta tylko w ludzkim labie, za to bardzo dobrym, polecanym przez Edytę i Sebastiana z miau.

Margot napisał/a:

Poćwicz sobie w kalkulatorze jak zestawiać mięska i serca z zoładkami, na które Lilo nie ma alergii, i do których masz dostęp, aby nie przekraczać pożądanych poziomów białka i fosforu na kg. masy ciała Lilka (zapoznaj się z informacjami z linka, który Ci załączyłam parę postów wyżej).

Oczywiście, że się pobawię. Już troszkę w nim siedziałam, ale szczerze mówiąc ciężko jest to ogarnąć po jednej sesji. Z czasem na pewno nabiorę wprawy. :)
Link podany wyżej powoli podczytuję. :)

Margot napisał/a:

Mieszanki dla Lilka nie powinny zaszkodzić drugiej kotce, ale one są wyliczone do wagi i potrzeb na składniki odżywcze i minerały Lilka. Jeżeli koteczka ma (lub powinna mieć) podobną wagę, to OK, wtedy łatwiej będzie Ci podzielić. Inaczej będziesz musiała precyzyjniej powyliczać porcje.
Jeżeli jednak chcesz karmić ją dietą kombinowaną, to powinnaś skorzystać z Liczydła i wyliczać ile czego dostaje z karmy gotowej, a ile z Barfa, aby nie przedobrzyć.
Koniecznie musisz pamiętać o zachowaniu minimum 8 godzin przerwy po posiłku suchym, przed zaserwowaniem Barfa i minimum 4 godzin przerwy po Barfie przed podaniem chrupek. Oba pokarmy zupełnie inaczej się trawią (chrupy zalegają w żołądku przez wiele godzin). Jak nie dopilnujesz tego, będziesz mogła liczyć na częste wymioty. I wprowadzaj jej tego barfa powolutku, jeżeli jej żoładek nie jest przystosowany do trawienia surowizny.

Nala przyzwyczajona jest do surowego, bo wiele razy robiąc w weekend obiad dawałam kotom sparzonego kurczaczka albo przemrożoną wołowinę ( w niewielkich ilościach nie ma ona wpływu na alergie Lilka).
Tak czy siak chrupki dostanie rano, przed pracą moja i TŻta, a jak wrócimy to dostanie mokre. Mam nadzieję, że po dłuższym karmieniu mokrym jedzonkiem nie zacznie kręcić nosem. Kiedyś już mieliśmy taką sytuację. Co do porcji to myślę, że nie zaszkodzi jej mniejsza porcja, bo ona musi zrzucić 1,5 kg.

OT usunięto

Dyktatura - 2013-04-18, 16:35

Doszły suplementy, a dokładniej:
500 ml oleju z łososia
250 ml tranu z dorsza
oby dwa z firmy Lunderland
krew wołowa - sucha
sól himalajska
sól kłodawska
drożdże
algi
tauryna

Tufitka Lilo bardzo dziękuje." Algi... ach... jak one pachną... jak kocimiętka... AAAA!!!! mamo nie zabieraj mi tego..."
Ja też przyłączam się do podziękowań za suplementy i za wpis powyżej. :)



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group