BARFny Świat Dieta BARF dla kota, psa i fretki. Naturalne i zdrowe żywienie zwierząt domowych.
BARFne Życie - Nikita i Ballantine's
Mrowiszcze - 2017-07-29, 18:58 Temat kocura nadal aktualny jedynym rozwiązaniem, jak na razie, jest wychodzenie z kotami i stanie na ich straży z butelką wody i razie pojawienia sie kocura- oblanie go. Rozmawiałam znowu z sąsiadką, bo on zaczął znaczyć moje drzwi - załapałam go na sikaniu na nie porozbijał mi rownież doniczki z kwiatkami na parapecie, miałczy i prowadzi walki z innym kocurem z sąsiedztwa. Tak naprawdę to on atakuje każdego kota w zasięgu wzroku ( z wyjątkiem swojej siostry)... Ech... sasiadka potwierdziła, ze sama ma zanim urwanie głowy i czeka na wypłatę,żeby go wykastrować. Ciekawe ile bedzie to trwało. Zasugerowałam jej,żeby chociaż go w domu trzymała 2 razy w tygodniu, lub chociaż na noc zamykała ( skoro przed przeprowadzka był to kot niewychodzacy) bo 1) chciałbym mieć trochę spokoju w nocy, a nie nasłuchiwać miałknięć i odgłosów walki z innymi kotami oraz drapania w okiennice, 2) chciałbym,żeby moje koty tez mogły bezstresowo wyjsć na dwór , bez grozy ataku z każdej strony.
Jak na razie zero odzewu, kocur jak poprzednio całe dnie i noce spędza na dworze
Normalnie , jak następnym razem do mnie zawita, to go złapie , do kontenerka i do żandarmerii zawiozę, jako kota znalezionego na swojej posiadłości ( wiem,ze ma czip elektroniczny, a każda jednostka weterynarii, policji czy żandarmerii ma czytnik) i może w końcu to zmusi sąsiadkę do jakiejkolwiek odpowiedzialności za swoje zwierze, bo przysięgam, dla mnie to już nie kategoria: "kot", to kategoria: "koszmar" Mrowiszcze - 2017-07-29, 19:02 A z pozytywnych wieści, to chciałam sie pochwalić nawróceniem przyjaciółki na Barfa
Przy każdym spotkaniu zawsze coś tam napominalam, wyjaśniałam, argumentowałam i proszę !
Nie dość,ze przygarnęła dwa kaciaki, to jeszcze teraz ze mną mieszanki robi ( we dwójkę to idzie naprawdę nieporównywalnie szybciej) Mrowiszcze - 2017-08-01, 22:32 Nie mogę nigdzie zanlezc tematu o gorączce u kotów , wiec pisze tutaj. Wydaje mi sie ,ze Nikita ma lekką gorączkę - przód główki w dotyku cieplejszy niż pozostała cześć, w okolicach brzuszka tez. Nie mam termometru dotykowego, a bezdotykowy nie dziala na futro. Spróbowałam na łapkach i wyszło 40.1*C , nie wiem czy jest to miarodajne.... Poza tym jest dzisiaj bardzo osowiała i praktycznie nic nie jadła. Napoiłam ją kilka razy przez strzykawke, co by sie nie odwodniła.
Jak do jutra nie przejdzie , to jadę do weta.. Basiek - 2017-08-01, 22:41 Mrowiszcze, nie umiem Ci doradzić, ponieważ nigdy nie mierzyłam temperatury sama kotom. shana55 - 2017-08-01, 22:49 Mrowiszcze
Normalna temperatura ciała kota waha się od 38 do 39 °C.
Gorączka u kota występuje, gdy temperatura jego ciała przekracza 39,5 °C.
Jedź do weta rano nie zwlekaj.Mrowiszcze - 2017-08-01, 22:54 Na pewno pojadę z rana... Wczoraj nie dość , ze mało jadła - mieszanka ze świeża krwią, jakoś obu nie podchodzi, to jeszcze sie wieczorem koników polnych i ciem najadła w ogródku. Może to od tego?
Dzisiaj cały dzień spała. No i po mordeczce widać ,ze coś jest nie tak, nie te oczka, futerko tak jakoś inaczej wyglada..
Z Ballantine's wszystko w porządku - pełna energi i humoru, a przecież tą samą mieszankę jadła i na koniki i ćmy tez poluje jak najęta...shana55 - 2017-08-01, 23:01 Mrowiszcze
Jak kot ma gorączkę to powód zawsze jest poważniejszy
Mogła się zaziębić, złapać jakie zapalenie, może pęcherz, może gardło. Jeśli nie ma biegunki to nie jelitówka. Może się dopiero wszystko zaczyna.
Daj znać co wet powiedział trzymamy kciuki za kicię Mrowiszcze - 2017-08-01, 23:04 Dzięki na pewno zdam relacjeMrowiszcze - 2017-08-02, 14:50 Już po wizycie. Doktor potwierdził temperaturę (39,8*C), wymacal organy - czy coś nie jest powiększone, zrobił 2 zastrzyki ( Méloxidyl i Duphamox LA). Powiedział ,ze to może być coś wirusowego i żeby podawać jej Méloxidyl przez kolejne 5 dni, a od piątku rownież antybiotyk Synulox Gouttes przez kolejne 5 dni. W piątek mam zadzwonić , jeśli temperatura nadal bedzie sie utrzymywać .
Biedactwo nie ma na nic siły, zabija mnie wzrokiem, jak jej wstrzykuje wodę do pyszczka - sama nic nie chce jeść i pić. Waży 5,15kg.shana55 - 2017-08-02, 16:01 Hmmm...
Meloksykam (Méloxidyl NLPZ) i antybiotyk Duphamox LA i potem kolejny Synulox....
A jaka diagnozę postawił? Co kotu dolega, bo takie podawanie mocnych leków w ciemno..
Meloksykam jest nefrotoksyczny Antybiotyk na wirus nie podziała...Mrowiszcze - 2017-08-02, 16:35 Tez mnie zastanowił ten antybiotyk.... Nie postawił ostatecznej diagnozy Niki ma temperaturę, brak apetytu, nic powiększone. Wczoraj znalazłam w domu garstkę trawy ( czyli zwymiotowała, ale żadnego jedzenia, sierści, nic poza trawą, czyli woda i soki żołądkowe ). Z tym antybiotykiem to potwierdzę przed piatkiem jeszcze raz, bo rzeczywiście głupota go podawać na wirus ( jeśli to wirus oczywiście ).Mrowiszcze - 2017-08-02, 22:24 Nikita pod wieczór troszkę odżyła, zjadła łyżeczkę mięska, pół łyżeczki żółtka.. Wyszła nawet do ogródka na 10 min - nie biegała, nie bawiła sie z Ballantine's , nie polowała na ćmy, tylko sobie siadła i obserwowała, potem troszkę pochodziła. Wyglada lepiej, zastrzyki najwyraźniej podziałały Saga - 2017-08-02, 22:49
Mrowiszcze napisał/a:
Tez mnie zastanowił ten antybiotyk....
Antybiotyk jak antybiotyk, fakt że na wirusa nie zadziała, ale ja bym się bardziej zastanowiła nad tym Méloxidyl. Raz dostała w zastrzyku a potem jeszcze przez 5 dni dużo.Mrowiszcze - 2017-08-02, 23:25 Saga, nie widziałam ile dostała w zastrzyku, jutro rano sprawdzę, bo jest wpisane w książeczkę. Ale na recepcie zdaje się napisane, ze mam jej dawać 1,3 ml ( taka małą strzykawkę).
Potwierdzę rano, bo już na oczy nie widzę Saga - 2017-08-02, 23:28 Weź pod uwagę to co Shana napisała. Méloxidyl (Meloksykam) to naprawdę jest mocno nefrotoksyczny lek i jaka by dawka nie była to może więcej zaszkodzić niż ten antybiotyk.