BARFny Świat Dieta BARF dla kota, psa i fretki. Naturalne i zdrowe żywienie zwierząt domowych.
BARFne Życie - Skipper, Rico i Tosiek goszczą Marlenkę
Basiek - 2016-10-31, 21:45 Jaka piękna koteczka . Skipper, już myślałam, że znowu przygarnęłaś maludę. Ludziska są bez serca. Jak można wyrzucić taką piękną koteczkę!!! Podrzucenie ze żwirkiem i karmą, to dla mnie cynizm .
Cieszę się, że chłopakom poprawił się apetyt. To niewątpliwie Marlenka sprawiła. Jestem ciekawa jak długo będą ładnie jadły, bez fochów. Do mnie jak przybył Gucio, Julianowi też poprawił się apetyt, do momentu jak zorientował się, że Gucia nie interesuje jego papu Skipper - 2016-10-31, 23:29
Saga napisał/a:
Przygotowałam świeżutką mieszankę, pięknie mi się zbilansowała a tu foch, i tak dwa dni.
Tylko jedną mieszankę dla kochanych kotecków ???
Ja się w ten weekend wyjątkowo sprężyłam, bo wczoraj siedziałam do 12-ej w nocy i zrobiłam 2 mieszanki (wołowina-kaczka i królik-kaczka - na 3 tygodnie) i dzisiaj jeszcze odpaliłam jedną (indyk-tuńczyk - na 9 dni, przed chwilą skończyłam).
Plus jeszcze wczoraj zostało mi kaczki - zmieliłam, podzieliłam na porcje i zamroziłam, indyka muszę pojutrze dokupić, suple dorobić i jeszcze będą jedną miały
Dodatkowo dzisiaj wypatrzyłam w Carrefour, że jest porcjowany kurczak zagrodowy bez kości Przy mojej obecnej wenie mieszankowej może zakupię pojutrze i jeszcze jakiś smaczek kurczaczkowy im dorobię Saga - 2016-10-31, 23:58 Oooja...
Zwykle miałam 2-3 mieszanki, ale teraz musiałam na szybko zrobić w piątek bo koty nie miały co jeść, tamta felerna poszła do śmieci a w piątek wstałam po chorobie, nie miałam siły na kombinowanie. Poza tym nie mam miejsca w zamrażarce. No i teraz jest niestety kolejny problem, bo nie chciało mi się wyciągać maszynki (przy małej porcji mięsa szkoda mi czasu potem na mycie maszynki itd) i pokroiłam wszystko. Jest ok bo koty lubią w kawałkach, ale niestety płyn zostaje i za diabła nie chcą tego wylizać. No takie się robią wybredne skunksiki, że aż się boję co będzie dalej . No i tym sposobem za mało płynów spożywają. Wczoraj na siłę im wcisnęłam po 10 ml pokrzywy do pyszczoli i to był cud, że aż tyle. Ech...
Skipper napisał/a:
Plus jeszcze wczoraj zostało mi kaczki - zmieliłam, podzieliłam na porcje i zamroziłam, indyka muszę pojutrze dokupić, suple dorobić i jeszcze będą jedną miały
A jak to potem łączysz? Kaczkę poporcjowałaś już i potem taką porcję mieszasz z porcją z indyka?Skipper - 2016-11-01, 00:22 Mieszanki robię generalnie dość gęste i takie dzielę na porcje i zamrażam w woreczkach (wodę dolewam po rozmrożeniu mieszanki). Jak dokupię resztę indyka i podroby to zmielę to, dodam suple, wymieszam i podzielę na tyle porcji, ile już mam tej kaczki zamrożonej przedwczoraj. Czyli każdą porcję kompletnej mieszanki będę miała w 2 woreczkach; potem będę rozmrażać po dwa różne woreczki i mieszać po rozmrożeniu
Mi dzisiaj w ogóle coś się pokićkało w sklepie, bo jak ułożyłam wczoraj mieszankę to miałam zakodowane, żeby zakupić pierś indyka ale dzisiaj zobaczyłam uda indycze w promocji i zakupiłam te uda zamiast piersi. I niestety wczoraj zaczęta mieszanka legła w gruzach i musiałam dzisiaj ułożyć coś nowego z tego, co zakupiłam. A że kupiłam dzisiaj tuńczyka dla człowieków to nie chciałam już kombinować kolejnej niekompletnej mieszanki i dodałam do indyczych ud rybkę. Wyszła elegancka nowa kompletna mieszanka - takiej kompozycji kociszcza jeszcze nie jadły Saga - 2016-11-01, 11:32 No tak, czyli tak jak myślałam . Troszkę kombinacji ale w sumie jest to dobre rozwiązanie, gdy akurat jakieś mięso się trafiło.
Skipper napisał/a:
Dodatkowo dzisiaj wypatrzyłam w Carrefour, że jest porcjowany kurczak zagrodowy bez kości
A tak, widziałam. U mnie dość często jest ten zagrodowy, ale kurcze... nie mam zaufania do Carrefoura niezbyt świeżo to wszystko wygląda. Raz kupiłam u nich właśnie tego kurczaka (wtedy jeszcze kotów nie było) i poszedł niestety do śmieci. Kurczaka zagrodowego to najczęściej kupuję w Lidlu zwłaszcza jeśli jest ten z Podlasia albo w Biedronce. W ogóle jakoś nie bardzo jestem entuzjastką kupowania mięsa w marketach, aczkolwiek po ostatniej akcji z felerną mieszanką to już sama nie wiem co oni z mięsem robią w takich małych sklepach . W ubiegłym roku w Biedronce trafiłam wspaniałego kurczaka z fermy ekologicznej. Fakt, że ferma znajdowała się w Portugalii i kurczak taki tani nie był, ale mięso genialne, jak wiejski kurczak z czasów dzieciństwa.Skipper - 2016-11-01, 18:20
Saga napisał/a:
U mnie dość często jest ten zagrodowy, ale kurcze... nie mam zaufania do Carrefoura niezbyt świeżo to wszystko wygląda. Raz kupiłam u nich właśnie tego kurczaka (wtedy jeszcze kotów nie było) i poszedł niestety do śmieci. Kurczaka zagrodowego to najczęściej kupuję w Lidlu zwłaszcza jeśli jest ten z Podlasia albo w Biedronce.
A dlaczego kurczak wylądował w śmieciach ?
Ja kurczaka tylko zagrodowego kupuję - też Lidl albo Biedronka. W Carrefour połaszczyłam się, że nie trzeba byłoby kości wycinać Saga - 2016-11-01, 19:20
Skipper napisał/a:
A dlaczego kurczak wylądował w śmieciach ?
Na drugi dzień od kupna po prostu śmierdział . Nie wiem czy tak jest wszędzie, ale w moim Carrefourze (ten mały Carrefour) to mam wrażenie, że porcjują jak nikt kurczaka w całości nie kupi. I to już nie jest kurczak pierwszej świeżości, do tego tylko na tackach zafoliowany. Bardzo nieapetycznie wygląda niestety Skipper - 2016-11-01, 20:17 A, czyli kurczak był porcjowany w Carrefour ? U mnie są różne części tego porcjowanego kurczaka zagrodowego i w różnych cenach, ale jest etykieta producenta i data przydatności na etykiecie.
Czasami kupuję mięso w Carrefour (podroby to notorycznie) i jakoś nigdy się nie nacięłam - to wczorajsze udo indycze z promocji to koty na plecach mi wisiały i jęczały, żebym dała do spróbowania Saga - 2016-11-01, 20:44 Podroby to widzę w szczelnie zamkniętych tackach, też ostatnio kupiłam (chyba pierwszy raz) żołądki.
A te indyki co kupiłaś to paczkowane czy na stoisku na wagę?
Może to tak w tym małym Carrefour Market tak jest, albo po prostu u mnie taki felerny. Strasznie mało ludzi jest, Biedronki zabrały klientów. W tej chwili to właściwie kupuję u nich tylko banany bio, a te kurczaki na tackach na półkach to wyglądają jakby... miesiąc czekały na zmiłowanie . Naprawdę nie ma porównania do chłodni mięsnej w Biedronce.Skipper - 2016-11-01, 21:21 Uda indycze kupowałam na stoisku z obsługą - na wagę Saga - 2016-11-01, 21:44 Omatko... tam to już w ogóle, mięso sine, poobsychane, tragedia Bianka 4 - 2016-11-01, 22:48 Ja mam koło mnie dwa małe Carrefoury. W jednym mięso masakryczne, aż odrzuca, w drugim są codzienne i małe dostawy i ceny bardzo atrakcyjne. Często jak przychodzę po pracy to już nie ma np. serduszek. Ten drugi sklep nie ma dużego zaplecza... Natomiast bardzo lubię robić zakupy mięsne (nie tylko dla kotów) w hipermarketach Carrefour albo w Auchan. Mają super mięsko, woły rozbierają na miejscu, wszystko świeżutkie i bardzo smaczne.Saga - 2016-11-01, 23:02 No proszę, czyli jednak u mnie to problem sklepu, organizacji, kierownictwa. Będę musiała się przejechać dalej, zrobić jakieś rozeznanie mięsne.
Właśnie widzę, że w Kaufland jeszcze do jutra jest promocja na królika. Ja nie lubię królika i nigdy nie kupowałam dla człowieków , ale dla kotów to mogę kupić.
Maksowi chyba foch przeszedł i zaczął jeść yoashya - 2016-11-02, 10:17 A co Wy tak z Marlenki na mieszanki i zakupy mięsne ?
Ja chcę o Marlence purr - 2016-11-02, 14:16 Skipper, gratuluję sprawnej akcji znalezienia nowego domu Marlence