To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
BARFny Świat
Dieta BARF dla kota, psa i fretki. Naturalne i zdrowe żywienie zwierząt domowych.

BARFne Życie - Maks i Mufka :)

Saga - 2016-12-03, 18:21

Skipper napisał/a:
Kwiatki trzeba było zamalować :twisted:

A Ty myślisz, że one takie głupie i by nie zauważyły, że kwiatki są zamalowane? ;-)

Basiek - 2016-12-03, 21:01

Stwierdzam skromnie :-P , że moje futrzaki najgrzeczniejsze. Gamonie, ale grzeczne :-P
Saga - 2016-12-03, 21:48

Ojtam :roll: to nie są gamonie tylko myślący inaczej :love:
Basiek - 2016-12-03, 21:56

Saga, jesteś bardzo delikatna :mrgreen:
Skipper - 2016-12-04, 09:11

Saga napisał/a:
A Ty myślisz, że one takie głupie i by nie zauważyły, że kwiatki są zamalowane? ;-)

Saga ja wcale nie mówię, że one głupie, ale inteligentowi też można oczy zamydlić :mrgreen:

Saga - 2016-12-04, 13:12

Skipper napisał/a:
inteligentowi też można oczy zamydlić :mrgreen:

O tak, propaganda dźwignią wszystkiego :lol:
Basiek napisał/a:
Saga, jesteś bardzo delikatna :mrgreen:

Oj tam, oj tam ;-) .
Mój Maniuś, znaczy tfuuu Maks :-D też czasem jest głupiutki, Muśka mu podpowiada co ma zrobić ;-)

Dziś np. wpadł na pomysł polowania na sikorki za oknem :-) . I jak wystartował i piep... ;-) w szybę to aż potem otrząsał się i ze złości pastwił się na firance :-? . Mufcia siedziała i patrzyła na niego z wyrzutem, jakby chciała powiedzieć "z głową, chłopie, z głową się poluje" :mrgreen:

Basiek - 2016-12-04, 21:22

Kobiety górą :hura: ! Gucio taki odważny, jak twój Maks nie jest, ;-) żeby się rzucać na sikorkę. On szczeka i drapie w szybę, gdy na parapecie znajduje się listek z drzewa :shock: .
Saga - 2016-12-04, 21:46

No, w tym "związku" zdecydowanie od myślenia jest Mufka :mrgreen:
Basiek - 2016-12-05, 23:24

Chłopcy ponoć zawsze później dojrzewają ;-) . Myślę, że to dobrze, że Maksiu to "wariatuńcio", dzięki niemu nikt się nie nudzi :mrgreen:
Saga - 2016-12-05, 23:51

Ooo tak, wariatuńcio to on jest ;-) . Gorzej, że muszę go czasem zamykać bo nie da spokoju, wszędzie ten nos wsadzi. A np. przy prasowaniu to już niebezpieczne :-( . A dziś po raz kolejny firankę zdejmowałam :-/
Basiek - 2016-12-06, 20:37

Niestety, ja podczas prasowania też nie mogę od deski odejść. Moje urządzają sobie wtedy skoki ze stołu na deskę :evil: , która cała się trzęsie i ledwie stoi. A że żelazko gorące, kotełki mają to w nosie. Gdy myję wannę, sedes lub ich kuwete, mam towarzystwo, które wciska swoje nochale nie tam gdzie trzeba. Ty masz Maksia gagatka, a ja dwóch urwisów ;-) .
Saga - 2016-12-06, 23:29

No mnie wczoraj deskę do prasowania wywaliły. Na szczęście była pusta, bez żelazka.

Byłam dziś w zoologu, chciałam kupić kotom piłeczkę bo te co mają to już nieco sfatygowane są przez ich ząbki ;-) . Pomyślałam, ze taka do tenisa będzie fajna, pan obiecał, że przywiezie miałam dziś zajrzeć. Poszłam, ale niestety nie było. Pan natomiast mi zaczął tłumaczyć, że... taka tenisowa to jest raczej dla psów bo za duża dla kota, kot jej nie podniesie :lol: . Jak ja się zaczęłam śmiać :-D powiedziałam panu, że wczoraj Maks ukradł mi z garnka porcję wołowiny ważącą 250 g i latał z nią w zębach po całym mieszkaniu a ja go ganiałam :mrgreen: mina gościa - bezcenna 8-) . W końcu namówił mnie na mniejszą piłeczkę, dość fajna bo się nieźle odbija od podłogi. Po drodze jeszcze przechodziłam obok sklepu z zabawkami i tak weszłam, zapytałam o piłki tenisowe, były, kupiłam kolejną ;-) . No i Mikołaj przyszedł do kotów ;-) dostały dwie piłeczki. Okazało się, ze piłeczka do tenisa o wieeeele ciekawsza, koty fizia dostały, tamta niby kocia leży ;-) .
Poza tym w zoologu byłam świadkiem rozmowy, starsza pani kupowała karmę dla swoich kotów. Oczywiście pan zaoferował jej felixa i jakieś "super" saszetki, są wspaniałe bo dobrze się sprzedają :-( . Ludzie kupują po 10 sztuk a to oznacza, że są dobre bo koty chętnie jedzą. I pani kupiła na spróbowanie, po czym dodała "ja jeszcze kupuję kotom filety drobiowe, teraz staniały". Ciarki mnie przeszły :-(

shana55 - 2016-12-07, 17:47

Trzeba było rzucić mimochodem, że tłusta wołowina takie okrawki znacznie lepsze dla kota, a jak filety z kurczaka to koniecznie ze skóra... :twisted:
Saga - 2016-12-07, 17:58

Już tak kiedyś zrobiłam, popatrzono na mnie jak na nienormalną :-/ . Przecież od tłustego to koteczek utyje i cholesterolu dostanie :twisted: . Niestety starych ludzi się nie przekona za nic :-/ . Poza tym jest jeden zasadniczy argument - skoro koty lubią to im to nie szkodzi, nawet trucizna im nie zaszkodzi jeśli chcą jeść. Takie są mądrości ludowe niestety :-(
Zefir - 2016-12-07, 20:11

Moja koleżanka karmi swojego kota Whiskasem i kiedyś próbowałem jej przetłumaczyć, że jest on szkodliwy. Ona jednak uparła się, że skoro kotu smakuje, to jest dobry :banghead: . Upartej osobie nie przetłumaczysz, co z tego, że jej kot ma już 3 kg nadwagi :confused: .


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group