To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
BARFny Świat
Dieta BARF dla kota, psa i fretki. Naturalne i zdrowe żywienie zwierząt domowych.

Medycyna weterynaryjna - Niezdiagnozowana choroba układu nerwowego u kota

Kazia - 2015-06-05, 08:17

Jeżeli kotka ma pełen pęcherz, to czasem wystarczy masaż pęcherza żeby zaczęła sama sikać.
Znajdź pęcherz i pomasuj go dość mocno (ale nie cisnąc siłą), podstaw wcześniej kuwetę pod tyłek. Masaż powinien trwać 2-3 minuty jeśli nie zacznie sikać w trakcie. I trzeba być przygotowanym, że po masażu zrobi siku.

kashucha - 2015-06-05, 08:37

dagnes napisał/a:
Jeśli stwierdzisz, że jest możliwe iż to właśnie duża ilość moczu jest przyczyną dużego brzucha, to sprawa jest bardzo pilna! Zwłoka może być tragiczna w skutkach.
Parafiny nie dawaj, bo tylko jej zniszczysz jelita. Ona teraz musi przyswajać wszystko, co zje.

W nocy sikała dwa razy, więc to nie pęcherz. Kupa też była, jak na jedzenie, które przyjmuje całkiem spora - jak kciuk, tym razem całkiem miękka. Jak na tak mało higieny Lawenda ma sporo kłaków w kupie.
Nie wiem co jeszcze może być przyczyną dużego brzuszka u kota...

Poziomu glukozy nie dało się zmierzyć, nie było wystarczająco dużej kropli krwi, glukometr odrzucił próbkę.

Mam całą tubkę enterosgelu, zamowiłam dla kota ale nie używałam. Przyda się na coś? Jeśli są jakieś toksyny w niej, to może ten enterosgel je wyłapie?

gpolomska - 2015-06-05, 09:08

Duży brzuszek może mieć wiele powodów - od wzdęć przez niedomaganie wątroby (wtedy też może gromadzić się płyn). Ale tego bez USG u dobrego weta nie stwierdzisz raczej.
vesela krava - 2015-06-05, 09:12

A czy ten brzuszek jest mocno twardy? Ja przy takich objawach od razu sie obawiam, ze to plyn sie zbiera w otrzewnej, ale od czasow fipa widze to wszedzie. Mysle, ze warto pokazac wetowi, najwyzej sie okaze, ze to nic groznego.
Silvena - 2015-06-05, 10:52

kashucha,
tak mnie jeszcze naszło, nie dajecie jej za dużo wody?
Kroplówka + woda z jedzenia, to może być sporo. Przewodnienie jest niebezpieczne.
60ml na kg ciała to jest max co powinna dostawać moim zdaniem.
Jeśli ona waży 2kg to to jest 120ml na dobę. Skonsultowałabym to jeszcze dla pewności z lekarzem.

dagnes - 2015-06-05, 11:19

kashucha, ja bym w takim razie ten duży brzuch bezwzględnie pokazała wetowi. Skoro to ani kupa, ani mocz nie zalegają w brzuszku, to coś innego jest nie tak ale tu przez net na pewno nie dojdziemy co i jak.
kashucha - 2015-06-05, 19:47

Masowałam jej dziś długo brzuszek. Ta wypukłość pochodzi od czegoś wielkości małej cytryny, nieco podłużnego. Nie wiem czy to pęcherz?
Przy masowaniu wyszło z kota sporo kupy, rzadkiej, średniobrązowej. Sporo też wysikała. Brzuszek zrobił się przy tym bardziej miękki.
Wody w pożywieniu Lawenda dostaje niedużo, kroplówki max 100/dobę, czasem mniej. Może spróbuję od dziś dawać jej 70ml płynów podskórnie.
Wet mówił o stówce na dobę.
Tu, w małej mieścinie u rodziców, nie ma dobrego weta, o usg można najwyżej pomarzyć.

edit: zaczęłam pisać tego posta o 16 ale musiałam przerwać i nie dokończyłam. O 16:30 byłam u weta, Lawenda dostała B1 w iniekcji w udko. Szczypało ją nie dłużej niż 30 sekund, żadna tragedia. Byłam przygotowana na walkę ale nic takiego nie miało miejsca. Mam nadzieję, że wet rzeczywiście trafił w mięsień. Zastrzyk moją witaminą B dał za uśmiech :)
To taki weterynarz starej daty.
Obmacał brzuszek, powiedział, że może to pęcherz. przy macaniu Lawenda trochę moczu wydaliła.
Jutro jesteśmy umówieni na kolejny zastrzyk.

Oczopląs wydaje mi się wyraźniejszy niż wczoraj, a dodatkowo doszły nieznaczne ruchy głową.
Zobaczymy jak będzie jutro.
Z kroplówki na dziś zrezygnowalam, może jest przewodniona, może to źle na nią wpływa...
Ten miejscowy wet powiedział, żeby się nie spodziewać, że z tego wyjdzie ale potem dodał, że jeszcze wierzga, jeszcze ma trochę powera w sobie.

gpolomska - 2015-06-05, 19:53

Koty nieraz z takiego stanu wychodzą, że sami wecie twierdzą, że to niewiarygodne (a czasami coś pozornie błahego potrafi je zabić). Moim rodzicom powiedzieli, że nawet 3 miesiąca życia nie dożyję, że nie ma szans a jak nawet, to będę niepełnosprawna itd. - żyję i mam się dobrze, skończyłam dwa kierunki studiów, jeżdżę konno i jestem sprawna. Także lekarzy można wysłuchać, ale z dużą dozą ostrożności trzeba traktować ich wyroki.

Kciuki za małą Lawendkę - czasu jej potrzeba :kciuk:

kashucha - 2015-06-05, 19:56

vesela krava napisał/a:
A czy ten brzuszek jest mocno twardy? Ja przy takich objawach od razu sie obawiam, ze to plyn sie zbiera w otrzewnej, ale od czasow fipa widze to wszedzie. Mysle, ze warto pokazac wetowi, najwyzej sie okaze, ze to nic groznego.


Brzuszek nie był mocno twardy, raczej napięty.
Co mi sie jeszcze przypomniało: wczoraj wyraźnie słyszałam dźwięki dochodzące z brzucha Lawendy. wiecie, tak jak czasem się słyszy jak "jeździ" w brzuchu osobie siedzącej obok.
A razem z kupą wyszło dziś z niej trochę gazów. Dostaje espumisan, daję kilka kropelek po każdym jedzeniu. Dziś jak jej ten brzuszek masowałam i obmacywałam również słyszałam dźwięki, może to te gazy jej się przemieszczały. Potem już ich nie słyszałam.

Dziś posmarowałam tabletki masłem, potem zaś dałam jej pół łyżeczki miękkiego masła (zwykłego, nie klarowanego). Zlizała z chęcią. Wreszcie jakaś reakcja na jedzenie.
Martwi mnie bardzo, że ona nie czuje zapachu jedzenia, na żadne nie reaguje. Muszę jej usmarować pyszczek i dopiero jak poliże okaże (lub nie) zainteresowanie na tyle, by wylizać łyżeczkę. o, pobiegnę po ocet, przeprowadzę test. Sprawdzę czy się skrzywi czując jego zapach.

Silvena - 2015-06-05, 20:10

Może warto włączyć jakiś probiotyk jeszcze? Antybiotyk mógł ją wyjalowic i stąd te gazy?
kashucha - 2015-06-05, 21:30

Dobry pomysł. Lakcid może być? Jutro kupię w aptece.

Próbowałam ją usadzić, nie ma siły siedzieć. Utrzymała ciężar swojego łebka może minutę.
Zrobiłam jej masaż obu tylnych łapek, nie miała nic przeciwko.
Przy próbie ulożenia jej w pozycji na brzuchu ugryzła mnie. I tak cud, że tyle dni mi się udawało ;-)
Zmieniałam jej kilka razy pozycję w ciągu ostatniej godziny i z moich obserwacji wynika, że przednie łapki jej osłabły lub (nie daj Boże) niedowład objął i je :-(

gpolomska - 2015-06-05, 21:40

Ona nie chodzi, więc może być zanik mięśni :-( to jak rehabilitacja człowieka po ciężkim wypadku - często trwa wiele miesięcy pełnych bólu, zwątpienia itd.
Silvena - 2015-06-05, 22:09

Najlepiej by było podać koci probiotyk. W końcu nasze flory bakteryjne różnią się znacząco. Wiem, że na Miau polecają lakcid w ampulkach, ale ja nie jestem do tego przekonana. Zamiast pomóc może zaszkodzić, bo się jelita całkiem rozreguluja.

Poczytaj tutaj: http://forum.miau.pl/view...hp?f=1&t=163859

gpolomska - 2015-06-06, 05:58

Dobry jest Biogetn-Kt. No i nie trzeba go codziennie podawać.
kashucha - 2015-06-06, 10:45

ten:
https://animalia.pl/biogen-kt-biologiczny-stymulator-dla-kotow-z-probiotykiem-20g/szczegoly/20236/ ?
Macie doświadczenia z jakimś sklepem online, który szybko wysyła? Ten wet tutaj, kiedy Lawenda zatruła się mięsem, polecił lakcid i taki podawałam. Ale teraz sprawa jest zbyt poważna, by ryzykować, jak piszecie, rozregulowanie jelit. Kurczę, jak ja mogłam nie wpaść na podawanie probiotyku?

Dziś po podaniu tramalu kotka zaczęła szybko oddychać (nie dyszała, nie miała otwartego pyszczka) i dwa razy się zaśliniła. TŻ mówi, że może jakoś źle jej ten zastrzyk podał, bo użył igły 0,45, może była za cienka, nie wyczuł i nie poszło pod skórę tylko w skórę.
Bardzo się wystraszylam, myślałam, że to już ta granica, której mi nie wolno przekroczyć ale chyba nie. Już oddycha spokojniej. Przez to ślinienie znów nie chce jeść :/ udało się za entym podejściem wcisnąć tabletki do gardła.

Myślę, że zmiana leków to był jednak błąd, na dexavenie i sul-tridinie (a może wcześniejszyb biofuroksymie podawanym we Wrocławiu) było lepiej, była jakaś poprawa. Teraz wręcz jest pogorszenie (ten oczopląs, słabe przednie łapki). Może to jednak nie toxo a poprzednie antybiotyki przypadkiem działały na to tajemnicze coś, co kicia ma w sobie :-/

Przydałoby się zbadać krew, jonogram, zobaczyć czy tam się nie porozjeżdżało wszystko. Ale jak tu kłuć taką mizerię? bardzo, bardzo chuda jest Lawendka, myślę, że straciła na wadze.

Czy ktoś z Was podawał kiedyś kotu inulinę? to prebiotyk, ma odżywiać dobre bakterie w jelitach. Mam akurat taką z cykorii. To naturalny środek, może by trochę pomógł.

Nie podawać nic do czasu aż przyjdzie Biogen Kt czy podawać lakcid w międzyczasie? E, głupie pytanie, lepiej nic, niż coś, co mogłoby zaszkodzić.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group