BARFny Świat Dieta BARF dla kota, psa i fretki. Naturalne i zdrowe żywienie zwierząt domowych.
BARF dla kotów chorych i szczególnej troski - Zakłaczenie u BARFerów
shana55 - 2014-03-23, 15:03 Witalis
Glut z siemienia to jest gęsty płyn uzyskiwany z zalania całych ziarenek siemienia (np.łyżka stołowa na szklankę) wrzątkiem i parzenia przez około 2h (wiadomo na koniec dobrze wymieszać i przecedzić) i to jest lekarstwo do powlekania żołądka i jelit warstwa łagodzącą przy jakichkolwiek problemach z niestrawnością, z zakłaczeniem czy przy zaparciach.
Natomiast świeżo zmielone całe ziarna siemienia zalane troszką wrzątku i dodane do barfa to jest balast. Można go stosować dodając do barfa kilka dni w tygodniu na zmianę z łupiną babki jajowatej lub płesznika.edmundo - 2014-03-25, 22:27 U nas siemie lniane jest dodawane do kazdego posilku, do tego 2x dziennie pasta na klaka dla NFO i trawa do skubania caly czas- dzieki tym wszystkim zabiegom wszystko wrocilo do normy- i qpale i problemy z zaklaczaniem.Sandra - 2014-03-26, 11:26
edmundo napisał/a:
do tego 2x dziennie pasta na klaka dla NFO
Napisałaś, że wszystko wróciło do normy. To cieszy, ale...
Ja mam kota o sierści NFO , taka hybryda mieszaniec. Furta więcej niż kota
Można go czesać bez końca, a na czesadle zawsze futro zostaje.
Sprawdziłam skład pasty na kłaka...i powiem Ci, że i mnie futro zjeżyło się na całym ciele.
Jeśli podajesz tę pastę przez krótki okres, bo są poważne problemy to jeszcze zrozumiem, bo to leczniczo aby ulzyć, ale jeśli wprowadziłaś te trutkę jako rozwiązanie problemu zakłaczania się kota to mam nadzieję, że wiesz co mu podajesz.
Bardzo często nie chcemy wiedzieć co jest w składzie, weterynarz poradził, w sklepie dla zwierząt pani tez zachwalała, a i na Forum nie mało jest zwolenników tego paskudztwa.
Gdyby mój kot był chory z powodu zakłaczenia również sięgnęłabym po pastę.
Ale na krótko.
Wiem, ze niektóre koty maja szczególne tendencje do zakłaczania, ale ..
Wówczas należy kotu udostępnić wszystkie możliwe naturalne środki.
Wszystkie sa opisane na Forum.
Udostępnić na STAŁE, a nie tylko na okres zakłaczenia.
Jeśli koty wyrobią w sobie nawyk, że rano trawa to coś co sie skubie codziennie, ze w każdym posiłku jest odrobina balastu typu siemię zmielone (nie zglutowane, a szczypta do miseczki), że kot jest czesany codziennie , a nie jak nam sie przypomni to gwarantuje Ci, że pasta pójdzie w kąt.
Z pasta jest podobnie jak z karmieniem chrupami.
To takie wygodne podać 2 cm pasty....i mieć spokojne sumienie.
Kto w naturze podaje koto pastę ? Krasnale ?
Gdybym nie miała kotów - sztuk trzy w domu( o różnym futrze) i sporą gromadkę dziczków moglibyście mnie posądzic, że nie wiem o czym piszę, że to teoria czysta, ale tak nie jest.
Niestrawność z powodu zakłaczenia nie istnieje w moim domu.
Przyznam, ze obróbka trzech kotów w okresie zrzucania futra jest obowiązkiem.
Dwa z moich kotów ustawiają sie w kolejce do czesania, co chwile sprawdzaja ile tego z nich wyciągnełam
Trzeci przychodzi z zazdrości, bo lubi być dotykany
Nie zawsze tak było.edmundo - 2014-03-26, 11:53 Sandra, caly watek na temat zaklaczania przeczytalam kilka razy. Metoda prob i bledow probowalismy wszystkiego. Doskonale zdaje sobie sprawe z czego sklada sie pasta i byla to moja decyzja, a nie sugestie ze strony weta.
Oba koty sa czesane codziennie, oba koty jedza to samo, oba koty maja staly dostep do swiezej trawy- caly rok, niestety Franek, a raczej jego uklad trawienny sobie z tym nie radzi. Drugi kot nie ma najmniejszych problemow, widocznie taki urok- kazdy kot, pies, czlowiek jest inny.
Sandra napisał/a:
To takie wygodne podać 2 cm pasty....i mieć spokojne sumienie.
Kto w naturze podaje koto pastę ? Krasnale ?
Tez o tym myslalam, jak zaczelam mu podawac, pozniej pomyslalam, ze moze w naturze by nie przezyl, ze wzgledu na swoj "defekt"- najslabsi gina.Ines - 2014-03-26, 12:16 Ale spójrz, z jednej strony dajesz kotom to, co najlepsze - czyli barf. Ale dwa razy dziennie ich układy pokarmowe powlekasz paskudztwem, które sprawia, że one nie są w stanie przyswoić wartości odżywczych z diety. Organizm oszczędza na tym, co najmniej potrzebne, bo ma tych wartości za mało - czyli na futrze. Koty linieją bardziej, więc i zakłaczają się bardziej. Więc dalej podajesz pastę. To jest błędne koło.Sandra - 2014-03-26, 12:16 edmundo, mam nadzieję, że obie piszemy w interesie kotów, a nie na argumenty
Ja też napisałam;
Cytat:
Gdyby mój kot był chory z powodu zakłaczenia również sięgnęłabym po pastę.
Ale tylko okresowo korzystałabym z tego pozornego "dobrodziejstwa", nadal dając szanse naturze.
Wsparłaś system trawienny pastą, ale nie pozwól mu się rozleniwić.
Kot może mieć defekt jak piszesz i być może natura odsiałaby go jako "brak"
Zgadzam się z Tobą.
Czy chętnie poddaje sie operacji czesania ?
Czy jeśli go czeszesz codziennie to dużo tych "piór" wychodzi ?
Czy ma dorodną okrywę włosową jak przystało na NFO ?
Czy Twój NFO jest wszystkożerny ? Tzn. czy nie jest za bardzo wybredny ?edmundo - 2014-03-26, 14:03 Sandra, oczywiscie, ze w interesie kotow- mam nadzieje, ze nie odebralas tego jako zaden atak
Koty czesze codziennie i dodatkowo raz w tygodniu furminatorem. Tak jak wspomnialam wczesniej metoda prob i bledow staralismy sie znalezc zloty srodek. Odstawialismy paste na tydzien, dawalismy paste raz dziennie, co dwa dni itp., ale niestety efekty byly marne- problemy z wyproznaniem lub zwracanie.
Franek jest bardzo dorodnym NFO siersci ma na prawde sporo. W UK pogoda jest bardzo zmienna i przez to ich organizm " glupieje".
Franek jest typem odkurzacza- zre (tak, tak- nie je, tylko zre) wszystko. Zadna tabletka nie jest dawana "na sile"- wystarczy ja polozyc na stole
Czesanie lubi, ale nie za dlugo. Chetnie daje wyczesac kolnierz i brzuch, pod pachami jest gorzej.
Masz jakies pomysly czym zastapic paste, co nie bylo jeszcze wspomniane lub watek nie byl rozwiniety zbytnio na forum i moglam to przeoczyc?shana55 - 2014-03-26, 16:00 Ja jak wiecie mam trzy NFO, ale takich problemów z kłaczkami nie mam. Stosuję pastę jeden dzień co jakiś czas i tylko wtedy jak za duzo kudeł w qoopce zobaczę. Na co dzień daję do mieszanek na zmianę babkę płesznik z babką jajowatą i z mielonym siemieniem. Na dłuższą metę jednak samego siemienia nie należy stosować, bo ono jednak powleka śluzem jelita i upośledza wchłanianie składników odżywczych a mój Mruczuś na przykład po nim kaszle i wykaszluje śluz wyobrażacie sobie??Sandra - 2014-03-26, 19:25 To jeszcze pytanie w kwestii jedzenia trawy.
Jak często, jak dużo, kiedy ? Przed posiłkiem czy po ? Jak to jest trawa ?shana55 - 2014-03-26, 19:35 U nas po trawie przeważnie jest paw...z mokrym szczurem albo resztkami niestrawionymi. Mam taką donicę z wysianą trawą i daje im ją przed jedzeniem albo długo po. Jak zalegają im kłaczki w żołądku to po trawie polecą górą A jak juz poszły dalej to trawa przejdzie przez jelita czyszcząc i wyjdzie dołem. Trawę to one same obgryzają po źdźble i tyle ile im potrzeba. Wiadomo, że zdarza się i tak, że ani górą ani dołem nic nie idzie. No to wtedy trzeba zastosowac co innego.Sandra - 2014-03-26, 19:39 Edmundo, a jak u Ciebie to wygląda ?
Jaka to jest trawa ?
Może powinien to być papirus lub taki rodzaj twardej trawy, który z kudłami NFO sobie poradzi ?vivienne - 2014-03-27, 07:22 U nas wykiełkowany jęczmień, pszenica, żyto są absolutnie niejadalne.
Bardzo chętnie podgryzany jest za to papirus. Maluchy lubią najbardziej takie niezbyt wyrośnięte parasolki zwykłego papirura (cyperus alternifolius). Ogromnie smakowity jest też papirus w odmianie cyperus zumula, sprzedawany czasem w marketach pod nazwą "kocia trawka". W dużych miastach można go znaleźć w marketach typu Obi. Na prowincji bywa w Kauflandzie. Właśnie z nadzieją przeglądam gazetki, bo w zeszłym roku pierwszy rzut kociej trawki był na początku kwietnia. Była dostępna w Kauflandach w całym kraju.
Oprócz tego czytałam, że smakowity dla kota jest zwykły perz i kupkówka pospolita.Ines - 2014-03-27, 08:25 Cyperus był ostatnio w małych doniczkach z uśmieszkiem w Biedronce, a teraz w nieco większych pojawił się w Realu.Sandra - 2014-03-27, 11:45
vivienne napisał/a:
smakowity dla kota jest zwykły perz
Moje koty wywiezione na wieś i te żyjące dziko właśnie te trawkę wybierają.edmundo - 2014-03-27, 12:28 Trawa jest dostepna caly czas- prawde mowiac nie mam pojecia jaki rodzaj trawy to jest- wglada na drobna i miekka, ale ekspertem to ja nie jestem.
Koty jedza po kilka razy razy dziennie, poskubia, potem znowu wroca poskubac i tak caly czas. Jedynie NFO zwraca po trawie, brytyjczyk wydala. Bogdan (brytyjczyk) w ogole nie ma problemu z zaklaczaniem. Probowalam uzyc warzyw jako balastu- zamiast siemienia mielonego, ale po dwoch miesiacach odpuscilam- koty schudly, bo nie jadly.
Hmmmm.... moze ten papirus w takim razie. Sadzicie tak normalnie w doniczce czy kupilyscie juz jako rosline?