BARFny Świat Dieta BARF dla kota, psa i fretki. Naturalne i zdrowe żywienie zwierząt domowych.
BARFne ABC dla psów - BARF dla początkujących - pytania, problemy
doradora - 2016-02-05, 12:43 ja wrócę jeszcze do tych kosztów badań, jak byłam u weta, to mi zliczał z różnym proponowanych przez laboratorium badań i cena wyszła dużo wyższa niż jak poszłam bezpośrednio negocjować z labolatorium, wtedy policzyli zupełnie inaczej "mój pakiet"lili699 - 2016-02-05, 13:47
Silvena napisał/a:
To wszytsko zależy jakim mięsem i podrobami psa bedziesz karmić. Jesli bedzie to sklepowe, to suplementy bedą konieczne (na pewno olej z łososia i krew). Jesli nie dajesz kosci to bedzie potrzebny suplement wapnia np. skorupki z jajek.
Rozumiem,
wnioskuje że 'sklepowe' oznacza sklepy miesne? myslałam o kupowaniu w 'sklep.miesodlapsów' . Kość rurkową surową wieprzową lub szpikową wołową dostaje codziennie, wiec chyba nam wapno odpada .
Własnie 'zdobywam " ten barfny kalkulator, sama jestem ciekawa co mi tam wyjdzie : )
a co to za dieta whole pray?lili699 - 2016-02-05, 13:49
doradora napisał/a:
ja wrócę jeszcze do tych kosztów badań, jak byłam u weta, to mi zliczał z różnym proponowanych przez laboratorium badań i cena wyszła dużo wyższa niż jak poszłam bezpośrednio negocjować z labolatorium, wtedy policzyli zupełnie inaczej "mój pakiet"
to mozna negocjować z labo?
u nas w szczecinie jest duze labolatorium weterynaryjne, wiec najlepiej sie tam udac chyba..
co do wetów ogólnie..rozmawiałam wstępnie z dwoma wetami i kazdy uważa ze Barf nie jest dobrą dietą bo ciezko jest zaspokoić psie potrzeby na suplementacje , wiec ciezko było z nimi kontynuowac tematscarletmara - 2016-02-05, 13:55 no ale ta różnica to raczej kilkadziesiąt złoty nie kilkaset :) Mi w klinice tez drożej wyszło niż jakbym bezpośrednio z labem się dogadała, no ale ja nie miałam dojścia bezpośrednio do labu. Tylko w klinice ja miałam bardzo nieprzyjemne doświadczenia bo chcieli mnie strasznie naciągnąć i bardzo motali z cenami. Nauczona doświadczeniem następnym razem poproszę o spisanie wszystkich parametrów i wyceny na kartce szczegółowo co za ile żeby nerwów nie tracić, inaczej gotowi człowieka oskubać bez litości Silvena - 2016-02-05, 14:17 lili699,
Dieta whole pray to podawanie całych tuszek zwierząt ze wszystkimi przynależnymi im podrobami i sierścią/piórami.
Przez mięso sklepowe rozumiem takie z masowych hodowli, takie "zwykłe". Wolno wybiegowe będzie lepsze, a najlepsze jest takie typu "grass fed" czy "organiczne"; oczywiście takie w sklepie też można czasami spotkać, ale tym się wszyscy z reguły chwalą i nie sposób pomylić go z tym "zwykłym", "hodowlanym".Mateusz - Tosia - 2016-02-08, 19:34 Witam wszystkich,
Chciałbym zacząć BARFowanie z moją siedmiomiesięczną suczką owczarka niemieckiego, sporo czytam i mam pewne pytania.
1. W opisach tej diety podawane jest, że pH organizmu pieska powinno wynosić 1 (mocny kwas), z drugiej strony w wielu poradnikach o żywieniu występują dane, że pH powinno być zrównoważone, kwas może żle wpływać na wiele narządów i kości. Moje pytanie, co możecie poradzić w tym temacie? jakieś suplementy w związku z tym?
2. Mój piesek do tej pory jedząc suchą karmę i gotowane jedzonko otrzymywał Can Vit (źródło wapnia i fosforu z glukozaminą) oraz Caniviton (na stawy). Co w wypadku BARFnej diety? dalej to podawać, nie będzie za dużo?
Puki co te dwa tematy mnie najbardziej zastanawiają, ale za pewne jeszcze tu napiszę
Mam nadzieję, że pomożecie!
Pozdrawiamlili699 - 2016-02-08, 21:50
Silvena napisał/a:
lili699,
Dieta whole pray to podawanie całych tuszek zwierząt ze wszystkimi przynależnymi im podrobami i sierścią/piórami.
Przez mięso sklepowe rozumiem takie z masowych hodowli, takie "zwykłe". Wolno wybiegowe będzie lepsze, a najlepsze jest takie typu "grass fed" czy "organiczne"; oczywiście takie w sklepie też można czasami spotkać, ale tym się wszyscy z reguły chwalą i nie sposób pomylić go z tym "zwykłym", "hodowlanym".
widze że jeszcze wiele do odkrycia przede mną , dzięki za wyjasnienielili699 - 2016-02-08, 21:52 zaczęłam robić sobie ten jadłospis..masakra jakaś..
autorka pisze że niedobór i nadmiar świeci się na czerwono.. wpisałam tylko 2kg wołowiny i juz mam jakieś nadmiary..bo rozumiem ze niedobór będzie na minusie?
jeszcze mam takie pytanie..skąd mam wiedzieć jaka jest dzienna dawka na zapotrzebowanie witamin itp?prymek - 2016-02-10, 17:48 no to "spuszczam" :)
scarlet...
w tym co pisalas wbrew pozorom moze byc cos na rzeczy, nawet jesli chodzi o takie (trzymajace jakosc i cene) f-my jak Lunder ... itp.
Nasuwaja sie 2 opcje i wg mnie kazda mozliwa, glownie chodzi o fakt az tak duzej roznicy w cenie kg pomiedzy najmniejszym op. a najwiekszym worem:
1. produkt wcale nie jest takiej super jakosci jakby sugerowala cena za kg w malym op. - tylko wrecz niskiej jak sugeruje z kolei cena kg w worze .
2. produkt w worze jest gorszej jakosci stad az tak nizsza jego cena kg
co do pierwszego wlasciwie trzeba by miec laboratorium albo dlugo i tylko jednym produktem suplementowac i patrzec na efekt, porownujac ow efekt do rownie dlugiej suplementacji innym tanszym produktem jkejs konkurencji
co do drugiego - mysle ze producent moze sobie swiadomie pozwolic na sprzedaz w duzych worach produktu gorszej jakosci - wcale nie tracac w oczach wiekszej rzeszy Klientow, a to dlaczego?
otoz produkt w takim zbiorczym op. kupuje znikomy % ich Klientow, glownie hodowle lub grupy hodowcow - i nawet ich zla opinia przy tak malej ilosci odbiorcow tego produktu wlasciwie nie powinna miec wplywu na ogolna opinie wiekszosi Klientow, czyli tych kupujacych drogi produkt w malym op.
reasumujac - to rowniez wymagaloby takiego samego sprawdzenia jak z pkt. 1, czyli dluga suplementacja drozyzna a potem tanizna - tego samego produktu i producenta .
no, to pozdr i mam nadzieje ze nikt sie nie obrazil, ale czasem rece opadaly :(
[ Komentarz dodany przez: Snedronningen: 2016-02-15, 21:15 ] Dyskusja wydzielona z wątku Kwestie finansowe żywienia BARFscarletmara - 2016-02-10, 19:02 ad.2
w przypadku suplementów, których analiza składu jest podana na opakowaniu nie trzeba robić testów, wystarczy czytać skład :) tylko trzeba własnie wiedzieć żeby zwrócić uwagę na to, że skład może być różny tego samego w małym i w dużym. Tak mi się własnie przypomniało, że kiedyś tak o mało herbatki owocowej sobie w promocyjnym opakowaniu +25% nie kupiłam. Było opakowanie normalne tejże herbatki poziomkowej Herbapolu i obok promocyjne +25%. Po przeczytaniu składu (czego żaden normalny człowiek nie robi, tylko ja mam takie odchyły chyba) okazało się, że normalna ma 4% poziomki a promocyjna tylko 2% tym samym promocyjna okazała się o wiele mniej poziomkowa. Także w przypadku supli z opisem składu sprawa jest prosta, trzeba czytać i porównywać skład :) Gorzej jak składu nie ma, wtedy nic nie wiadomo.
ad.1 - w większości przypadków czytanie etykiety wystarczy o ile na etykiecie jest analiza składu. Przy czym żebyśmy się dobrze zrozumieli zapis typu: 100% olej z łososia nie będzie tu wystarczający przydałaby się podanie ilości tego dokładnie składnika na jakim nam w tym oleju zależy. To samo się tyczy drożdży sam tekst: 100% drożdże piwne nie wnosi wiele, przydałoby się podanie ile tych wit.B tam jest (chociaż akurat w przypadku drożdży mi wystarcza, ze są 100% drożdże piwne bo ich się nie a przedawkować i koty je lubią, wiec jak sobie kupię jakieś bez analizy składu a tanie to po prostu wsypuje ich na wszelki wypadek więcej i tyle) ale jakby to były algi tobym wolała kupić takie z podaną analizą składu nawet jakbym miała zapłacić więcej bo kociaste ich nie cierpią. Ale już np. przy oleju z łososia sama analiza składu moim zdaniem nie wystarczy i przydałyby się testy. Bo analizę przeprowadza się na świeżo wyciśniętej próbce oleju, a tu ważne jest jeszcze co się z nim dzieje potem.
P.S. a tak żebyśmy już mieli wszelkie teorie spiskowe z głowy nie mam nic wspólnego zawodowo z BARFEm, suplementami czy przemysłem spożywczym jakimkolwiek w ogóle, nie nasyłam też na nikogo moderatorów bo to nie są żadne moje bliskie koleżanki. Znamy się tylko z forum, w życiu ich na oczy nie widziałam i nie przesiaduję z nimi ani z nikim innym na PW. Jak mam coś do powiedzenia to piszę na forum nie mam potrzeby obgadywania nikogo za jego plecami.prymek - 2016-02-10, 21:29 scarlet...
gdyby nie te profilowe ząbki z foci to bym jeszcze sie chetnie troche posprzeczal :)
mimo ze moja sunia wazy 65 kg - to cwany kot pewnie by sobie z ciapą poradził :(
to co piszesz ma chociazby odzwierciedlenie w pewnym "meskim" trunku, ktory w pewnej sieci czesto wystepuje z + 50 ml :)
czego? hmm:) po smaku i braku "kopa" chyba wody :(
chociaz czesto tez to jest standardowy chwyt producenta lub tez sieci sklepow, zeby nie mozna bylo porownac ceny produktu na rynku - bo nikt inny takiego produktu nie ma :)
w kwestii drozdzy - to podobno wazny jest kolor : tu Lunderskie sa jasne i podobno wlasnie takie powinny byc, kiedys kupilem prosto od producenta z opisem "drozdze paszowe" po 36 pln za 4 kg , ale byly ciemno brazowe - czyli prawdopodobnnie to bardziej jakis odpad po produkcji czegos , gdyz niezle przypalone - wiec pewnie i wartosci mialy niewiele :(
mam pytanko - a co powiecie na warzywa suszone (wloszczyzne) Kucharka czy Prymatu - powiem szczerze ze wyglada tak jak te mixy warzywne Lunder... no i dla ludzi przeznaczona -scarletmara - 2016-02-10, 22:59 Nie mam pojęcia jak te Lunerlanda ale te Kucharka i Prymatu na bank są z "czymś", jeśli nawet nie z glutaminianem (chociaż raczej "z" niż "bez") to sam proces suszenia nawet zbliżony do naturalnego nie jest zapewne. To tak jak z "suszonymi"owocami w paczkach - z której strony one są suszone ja się pytam ? zaazotowanie takiej moreli czy figi raczej niewiele ma wspólnego z suszeniem jak dla mnie
Ja suszonym warzywom osobiście nie ufam żadnym właśnie dlatego, że nie wiem na czym owo suszenie polega. Ale jakbym już musiała tobym np. na All poszukała u sprzedawców ziół takich, które przynajmniej glutaminianu ani innych dodatków nie mają. Najlepiej nie mieszanek a warzywek jednorodnych bo w mieszance wymienią Ci skład na zasadzie wszystkich zawartych warzyw ale 100% warzyw nie napiszą. A w jednorodnych jak napiszą np. 100% marchew bez glutaminianu to masz jako taką pewność, że tam tylko marchew jest a nie marchew+siano+inne takie ...
Bo w tych kucharkach i Prymatach to cholera wie co siedzi oprócz owych warzyw.
P.S. cwany kot sobie z każdą ciapa poradzi i nie tylko z ciapą scarletmara - 2016-02-10, 23:03 A swoją drogą nie lepiej jakieś mrożone warzywa czy mieszanki warzywne stosować ? czy to za drogo wychodzi ?shana55 - 2016-02-10, 23:17 A nie lepiej ugotować warzywa, wrzucając na wrzątek jak na sałatkę warzywną i takie podawać razem z wodą?? Myślę, że tak pewniej, bezpieczniej i wiadomo co się daje, bez erzaców czy innych badziew.... scarletmara - 2016-02-10, 23:31 nie wiem jak jest w żywności ale np. w galanterii był i chyba nadal obowiązuje taki przepis, że jak np. torebka jest w przynajmniej 70 czy 80% (nie pamiętam dokładnie) wykonana ze skóry to można śmiało pisać torebka skórzana i nie trzeba dawać żadnej informacji o tym ze tylko w 80% ani z czego jest to pozostałe 20%
W żywności tez chyba jest coś analogicznego tyle, ze ten procent dopuszczalnych dodatków jest o wiele niższy. Co oznacza, ze jak pisze w składzie: marchew to nie znaczy wcale, że poza marchwią nie ma tam żadnych dodatków. Oznacza jedynie, ze tych dodatków są "śladowe" ilości. Dlatego mnie taki zapis zwykle nie satysfakcjonuje. Wolę jak jest napisane 100% marchew.