BARFny Świat Dieta BARF dla kota, psa i fretki. Naturalne i zdrowe żywienie zwierząt domowych.
BARF dla kotów chorych i szczególnej troski - Zakłaczenie u BARFerów
Sojuz - 2014-01-08, 08:50
agal napisał/a:
parafinę w takich razach.
Parafina jest wysoce niezalecana i powinna być podawana jako ostateczność. Lepiej zastosować Colon C lub glut z siemienia, ewentualnie olej z łososia.
Tutaj wyjaśnienie, dlaczego.agal - 2014-01-08, 09:00 Ja wiem, wiem, Sojuz, ale robię to tak rzadko, że... Jednak, jak się teraz naucze już robić siemieniowego glutka i zmielę u taty (albo mu zaboirę, bo staruszek ma tego sporo), będę poslizgiwac kłaki siemieniem, nie parafiną :)NinaWi - 2014-01-08, 16:37 agal, nie muszę, ale uważam, że powinnam. Poprzednim razem widziałam wszystkie objawy ciąży - sutki zaczynały się różowić, kotka zrobiła się mega przytulaśna, nawet zaczęła przybierać na wadze aż tu nagle bum ruja. Więc już kocicy nie wierzę Ma teraz te suty jak truskawy, ale chcę się upewnić i też policzyć, ile jest maluchów, nawet jeśli uda się określić tylko orientacyjną liczbę. Jej matka w pierwszym miocie miała ósemkę, siostry poniżej piątki nie zeszły. Jeżeli ma być 8 wolę być na to psychicznie gotowa, ale modlę się, żeby były 3-4, bo to mój pierwszy miot.
Cytat:
czy masz metalowy grzebień z długimi zębami do czesania?
Mam i to zwykle nim czesałam. Ale wczoraj zauważyłam (po czytaniu Waszych postów zaczęłam sprawdzać różne przyrządy do czesania), że dużo więcej futra wyczesuje z niej grzebień z obrotowymi zębami.
Dzisiaj zjadła i obyło się bez rzygu. Ale siemię i tak dostanie.agal - 2014-01-08, 16:49
NinaWi napisał/a:
nawet zaczęła przybierać na wadze aż tu nagle bum ruja.
Po jakim czasie od krycia dostała ruję? Po 6-8 tygodniach od krycia?
Jeśli chcesz mieć całkowitą pewność, powinnaś zrobić USG dwukrotnie. Jedno nic Ci nie powie, jesli kotka na przykład wchłonie płody.
Czy po tamtej nibyciąży robiłas jej jakieś badania? Wymaz? USG?
Ag.NinaWi - 2014-01-08, 17:04 Szybciej. 23 dni od tego pierwszego krycia miała USG, bo dostała ruję. Macica była w ogóle niewidoczna, co jest zdrowym nieciążowym objawem.agal - 2014-01-08, 18:38
NinaWi napisał/a:
Szybciej. 23 dni od tego pierwszego krycia miała USG, bo dostała ruję. Macica była w ogóle niewidoczna, co jest zdrowym nieciążowym objawem.
To znaczy, że w ogóle nie było owulacji, a sutki, wybacz, zdawało Ci się, że widzisz ;) Mnie też się to zdarza (wtedy mówię, że kotka jest trochę w ciąży, co zwykle oznacza, że w ciąży nie jest ;) ). A krycie było? Właściciel kocura widział krycie - pełne, ze wszystkimi objawami, a nie tylko, ze kocur dreptał po kotce, a ona potem się tarzała. Są kotki, które trudno sie kryją - wychodzą spod kocura (taki coitus interruptus ;) ), przewracają na boczek, kładą na pleckach itp. Bywa, że pokój schadzek jest źle przygotowany - śliska podłoga.
Ag.NinaWi - 2014-01-08, 19:54
agal napisał/a:
To znaczy, że w ogóle nie było owulacji, a sutki, wybacz, zdawało Ci się, że widzisz ;)
Oszukała mnie, paskuda jedna Ale podejrzewam, że miała jakieś zawirowania hormonalne po tej pierwszej wizycie u kocura, bo ta ruja ciążowa była najmocniejsza w jej życiu (wcześniej miała ciche rujki, ta po wizycie u kocura to jakiś szał był).
Teraz krycie było na 1000%, a sutki dzisiaj to ma normalnie krwiste. Ale usg i tak wolę zrobić dla świętego spokoju.agal - 2014-01-09, 08:07
NinaWi napisał/a:
Teraz krycie było na 1000%, a sutki dzisiaj to ma normalnie krwiste. Ale usg i tak wolę zrobić dla świętego spokoju.
Daj kotce żyć ;) Zostaw, nie ciągaj. USG nie zmieni faktu, czy jest w ciąży, czy nie, a i tak na nim nie zobaczysz wlaściwej liczby kociąt, no chyba że macie w Łodzi usgologa na miarę Marcińskiego. Poza kolorem sutków ważne jest, żeby one były większe. One robią się obrzmiałe, zanim zmienią kolor. Ja w sytuacjach krytycznych robię zdjęcie cycka telefonem zaraz po kryciu i potem po 2 tygodniach, co jakieś 2 dni (żeby wlasnie nie było, że widzę coś, czego nie ma). Innymi oznakami ciąży, widocznymi nieomalże zaraz po kryciu są: zwiększona senność i humory :)
Ag.Nina_Brzeg - 2014-03-22, 10:41 Przebrnęłam przez cały temat, uff.
Mam baaardzo wylizującą się krótkowłosą kotkę. Myje się co chwilę. Jest u nas od 2 tygodni i przez pierwszy tydzień strasznie gubiła sierść (pewnie przez stres). Nie dało się jej czesać więc całe te kłaki zjadała. No i się zakłaczyła. W kupie widać sporo białych włosów, do tego kotka kaszle (jest odrobaczona więc to nie robaki) i zmalał jej apetyt (nie wiem czy po prostu tak ma czy to przez kłaki bo krótko się znamy...).
Na oczyszczenie 'od góry' spróbuję trawy (muszę tylko dzisiaj gdzieś upolować jakąś z czystych rejonów) ale co z zakłaczonymi jelitami? Po prostu przeczekać aż sama sobie z nimi poradzi i ograniczyć się do oczyszczania przez wymioty czy coś podawać? Nie ma tych włosów bardzo dużo w kupie ale są widoczne, niemal za każdym razem kawałek jej zawiśnie...shana55 - 2014-03-22, 16:51 Nina_Brzeg
Możesz podać gluta z siemienia, tak z 5-10ml kilka razy na dzień. Możesz podać paste na kłaka, możesz tez podać Laktulozę (Duphalac) 2-3ml rano po jedzeniu z troszką wody, (moje koty po niej bardzo ładnie sie wyprózniaja z kłaków). Mozliwości jest wiele. Wiadomo nie wszystko na raz Wybierz jedną metode, zastosuj i poczekaj na wyniki.Nina_Brzeg - 2014-03-22, 17:29 shana55, chodzi mi głównie o to czy to konieczne. Skoro nie jest bardzo zakłaczona to chyba powinna sama sobie poradzić? Nie chce żadnych metod na siłę bo ona już i tak mi nie ufa (pierwszy tydzień u nas dostawała zastrzyki i tabletki) a w ogóle jest nieufna w stosunku do ludzi i nie chce jej kolejny raz straszyć.shana55 - 2014-03-22, 18:48 Nina_Brzeg
Gluta z siemienia takiego gęstego możesz dołozyć do jedzenia on wyślizga z jelit kłaczki jeśli tam są. Pastę na kłaka moje same zlizują z palca, to są takie mało inwazyjne metody Moje nauczyłam pic ze strzykawki jak potrzeba a one żeby dostac przysmaczek to same paszczki otwierają jak dopajam Dragona. Tabletki na maśle łykają lub w kawałku tłuścinki. Mruczuś połykał wstrętny antybiotyk w kuleczce z pasztetu drobiowego. Sama musisz znaleźć metodę najlepszą dla Twojej kici. Czy trzeba cokolwiek robić??? To juz musisz zdecydować sama.... Pamietaj tylko, że w sytuacji podejrzenia o zakłaczenie, lepiej na zimne dmuchać, niż potem u weta otwierać zatkanego kota Co mam nadzieję u Was nie bedzie miało miejsca. Nina_Brzeg - 2014-03-22, 21:10 U niej to nie jest jakieś mocne zakłaczenie ale po prostu widać, że trochę tego jeszcze jest. Zwłaszcza, że przestała już tak intensywnie gubić sierść więc nie powinno się nasilać. Dzisiaj ją potraktowałam furminatorem i prawie nic nie wyszło, będziemy powtarzać kolejne dni. Zwalam to głównie na to 'łysienie stresowe' bo przez tydzień naprawdę strasznie gubiła sierść, wystarczyło ją lekko dotknąć i cała dłoń była włochata.Witalis - 2014-03-23, 09:27
shana55 napisał/a:
Nina_Brzeg
Możesz podać gluta z siemienia, tak z 5-10ml kilka razy na dzień. Możesz podać paste na kłaka, możesz tez podać Laktulozę (Duphalac) 2-3ml rano po jedzeniu z troszką wody, (moje koty po niej bardzo ładnie sie wyprózniaja z kłaków). Mozliwości jest wiele. Wiadomo nie wszystko na raz Wybierz jedną metode, zastosuj i poczekaj na wyniki.
a czy gluta z siemienia można spokojnie dodawać do barfa?
czy takie sproszkowane siemie ma takie same właściwości? (sproszkowane ziarenka przez maszynkę).Silvena - 2014-03-23, 09:37 Na zakłaczenie właśnie dobre jest świeżo zmielone siemię. Ja mielę ok. pół łyżeczki i daję przez 3 dni rano do mieszanki, po szczypcie każdemu; raz na tydzień albo raz na dwa. Zmielone trzymam w lodówce. Koty mają cały czas dostęp do trawy, tą jedzą najchętniej z samego rana; czasami podaję też odrobinę pasty profilaktycznie.
Glut ma działanie lecznicze i nie powinno się go dodawać do jedzenia, tylko pomiędzy posiłkami, co było pisane wcześniej, nie wiem czy tutaj w wątku czy
w wątku o siemieniu.