BARFny Świat Dieta BARF dla kota, psa i fretki. Naturalne i zdrowe żywienie zwierząt domowych.
Mięso i produkty zwierzęce - Kości
isabelle30 - 2013-07-23, 18:32 może, może freevolna - 2013-07-23, 18:59
koniczynka napisał/a:
Problem z kośćmi może też wynikać ze sposobu ich jedzenia przez Twojego psa. Zbyt łapczywe połykanie dużych kawałków może skutkować właśnie wymiotami.
mam podobne pytanie, moj pies tez je bardzo lapczywie, jak zreszta chyba wszystkie labradory. Czy moge jej np. zmielic, chociaz lekko - korpus indyka czy kurczaka lub udko?
Troche sie obawiam, ze znajda sie tam ostre kawalki kosci... takie, pierwsze pytanie niedoswiadczonej zupelnie :)Sleeping - 2013-08-31, 21:16 a czy można podawać psu kości po mrożeniu?ciocia_mlotek - 2013-08-31, 21:22 Tak, bez żadnych problemówisabelle30 - 2013-08-31, 21:23 mrożenie nie zmienia struktury białek, tak więc kości po rozmrożeniu są nadal suroweAnitanet - 2013-09-29, 13:43 No i znowu mam problem:) Kości dla owczarka niemieckiego ale takiego mniejszego:) Co to powinno być? Udziec indyka, kurczaka? Szyjka może być? Taka porcja rosołowa plus mięsko? Wołowa? Ale jaka? Z jakiej części? Wieprzowiny zdecydowałam się nie dawać w ogóle, nie wiem czy to mit z badaniem na wirusy ale przezorny zawsze ubezpieczony:) Proszę o pomoc:)isabelle30 - 2013-09-29, 13:57 Cielęce płaskie - mostki, zeberka
Wołowe żeberka oraz mostki. I wszystko co jest mniejsze czyli cały drób, królik, kozie, baranie, źrebięce. Oczywiscie w dawkach dobieranych rozsądnie. Czyli kość plus coś niekostnego. Przy czym tego niekostnego ma być więcejAnitanet - 2013-09-30, 02:35 Witam, proszę o pomoc. Jesteśmy 10 dzień na BARFie z Rufusem. Rufus jest pięcioletnim owczarkiem niemieckim - z tych mniejszych - nie jest bysiorem:) Nie wiem jakie kości są dla niego najlepsze - daję mu teraz te z udźca kurczaka i indyka - ale bez długich - te wyjmuję. Myślę o szyjkach z drobiu. Trochę się boję bo Ruf ma jedną nerkę mniejszą - niewydolną. Dawać mu te szyjki? I kości wołowe? Ale jakie? Z jakich części? Wieprzowiny zdecydowałam mu się nie dawać wcale - ten brak badań w niektórych krajach mnie przeraża:) Generalnie Ruf jest pełen entuzjazmu do nowej diety, nic tylko by jadł:) Ale z kupy robi pięć małych bobków dziennie... to normalne? Pomóżcie ludzie bo jestem wegetarianką od 20 lat i mięso jest dla mnie obce, uczę się ale to nie jest łatwe:)isabelle30 - 2013-09-30, 10:33 Powyżej dałam Ci na Twoje pytania odpowiedźTufitka - 2013-09-30, 12:17
Anitanet napisał/a:
Ale z kupy robi pięć małych bobków dziennie... to normalne?
Normalne, im lepsze dla zwierzęcia jedzenie (bardziej odpowiednie) tym więcej przyswaja a mniej wydala. Może być tak, że i raz dziennie zrobi kupę, albo co drugi dzień.
Moje zwierzęta też rzadziej kupy robią (i mniejsze, mniej śmierdzące) bo jedzą właściwe, dla nich, pożywienie.Anitanet - 2013-10-02, 12:11 Kość wołowa zaliczona - żebro z mięskiem - pastwił się Ruf nad tym półgodziny i w końcu kawałeczek zostawił, chyba go szczęki rozbolały:) Tak się zastanawiam jeszcze nad kurzymi i gęsimi kośćmi - one są dla niego za małe? Nie dawać mu w ogóle? Czy dawać i też są dobre? Taka szyjka na przykład? Albo "porcja rosołowa"? Z odpowiednią ilością mięsa oczywiście.isabelle30 - 2013-10-02, 12:34 Ja stosuję zasadę - jeżeli kość jest męczona dłużej niż 10-15 minut to znaczy że jest zbyt duża/twarda dla Brutusa...
Kości z szyjek, korpusów, skrzydeł i nóg - ogólnie drobiowe są ok.Anitanet - 2013-10-02, 12:54 Wielkie dzięki, Twoja pomoc (isabelle30) jest nieoceniona:)Snedronningen - 2013-10-02, 13:11
Anitanet napisał/a:
Tak się zastanawiam jeszcze nad kurzymi i gęsimi kośćmi - one są dla niego za małe?
Jeżeli nie są za małe dla rottka to na pewno nie są za małe dla niedużego ONka.ciocia_mlotek - 2013-10-04, 17:31
isabelle30 napisał/a:
Ja stosuję zasadę - jeżeli kość jest męczona dłużej niż 10-15 minut to znaczy że jest zbyt duża/twarda dla Brutusa...
Kości z szyjek, korpusów, skrzydeł i nóg - ogólnie drobiowe są ok.
No to wychodzi, że ja się nad swoim znęcam Czasem i kilka dni siedzi nad jedną.
Ale u mnie z kolei jest inna zasada - pies ma się posiłkiem nie tylko najeść ale i "nabawić". Patrzę raczej na to JAK pies kość je - bo to widać kiedy się wyżywa a kiedy męczy. Z zasady nie podaję kości wołowych w ogóle - są za twarde, zwłaszcza duże wołowe kości (uważam, że są za twarde dla każdego psa, bez względu na wielkość). Cielęce już tak, ale wołowych nie.
Kości z małych zwierząt ja osobiście podaję w jak największych kawałkach i pokryte mięsem. W ten sposób pies sobie je rozdrabnia w sposób naturalny. Nie lubię podawać małych elementów drobiowych typu szjki i skrzydełka (a mam małego psa). Ale to też zależy bardziej od psa niż od jego wielkości. Psu jedzącemu łapczywie w życiu bym nie podała w małych kawałkach. Takiemu, który je spokojnie - bez problemu