To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
BARFny Świat
Dieta BARF dla kota, psa i fretki. Naturalne i zdrowe żywienie zwierząt domowych.

BARFne ABC dla psów - Rośliny w diecie psów

isabelle30 - 2013-11-19, 12:03

Kikimora napisał/a:
Jasne, ze w naturze drapieżnik nic sobie nie ugotuje, chyba że z ludzkich śmieci coś podkradnie.
Z gotowanej marchwi pies przyswoi beta karoten. Pod warunkiem jak w posiłku jest oczywiście olej. z surowej przyswoi tyle co nic.

Odniosłam się do tego wpisu.
Sory, że się czepiam ale tutaj, na tym forum pilnujemy tego co piszemy... i jakie to informacje ze sobą niesie

Kikimora - 2013-11-19, 12:09

Czepiaj się , nie ma sprawy. Porządek musi być. Olej pomaga przyswoić z tej gotowanej marchewki ten karoten. to taka plotka rozpowszechniana przez żywieniowców. Kto chce ten wierzy, a kto nie chce to nie musi. Ja naiwna uwierzyłam :oops: . Nie gniewajcie się dziewczyny na stara Kikimorę :mrgreen:
ciocia_mlotek - 2013-11-19, 12:15

Kikimora, pamiętaj, że róznych opini, prawd, półprawd i mitów jest wśród żywieniowców i "żywieniowców" całe mnóstwo. My tutaj staramy się bazować na konkretach. To nie jest kwestia wiary tylko źródeł. Nawet nasz regulamin mówi o tym, że jeżeli o czymś mówimy, przedstawiamy jakąś tezę to powinniśmy podać jej źródło. Po to, aby forum było nastawione na merytorykę a nie "ludowe mądrości". Tych mądrości powtarzanych pocztą pantoflową jest wystarczająco dużo i w wystarczająco wielu miejscach. My tu chcemy odsiewać ziarno od plew i skupiać się na faktach i na tym co jest jak najlepsze dla naszych mięsożernych futrzaków
Jak najbardziej zachęcamy do przedstawiania swoich tez czy racji. Ale niech będą one cyzmś konkretnym poparte :-D

Kikimora - 2013-11-19, 12:26

Oki. rozumiem. Zawsze postaram się podawać źródło. Aczkolwiek moje ludowe mądrości biorą się z nauk pobieranych na stosownej uczelni, fakt , że związanej z wsią, albowiem sporo rolników wykształciła Aalma Mater ma :mrgreen:
ciocia_mlotek - 2013-11-19, 12:39

Uczelnie nie są wolne od "ludowych mądrości". Zajrzyj choćby do wątku "barf a weterynarze". Mi też usiłowali wmawiać, że mięsożercy można zamiennie stosować składniki roślinne i zwierzęce. Ale zupełnie się to nie zgadzało z zajęciami z fizjologi i anatomii :lol:
isabelle30 - 2013-11-19, 12:46

Kikimora - akurat obecność tłuszczu do przyswojenia witA (beta karoten) jest niezbędny bez dwóch zdań - wszak to witamina w tłuszczach rozpuszczalna.
Mi chodzi tylko o to, że z tej gotowanej marchwi nikt nie przyswoi beta karotenu bo go tam już dawno nie ma.
Podczas gdy w przytoczony cytacie napisałaś wyrażnie - z gotowanej marchwi łatwiej przyswoić betakaroten. Ta część tej wypowiedzi nie jest prawdziwa

Kikimora - 2013-11-19, 12:56

Straszne :roll: . Karoten będzie mi się śnił po nocach.Wielki grzech uczyniłam. Idę odbyć pokutę i posypać sobie głowę popiołem. Suszu nie wywalę. Włożyłam w niego serce me swoje.
Anitanet - 2013-11-19, 13:43

Kikimora napisał/a:
Suszu nie wywalę. Włożyłam w niego serce me swoje.


To może nie gotuj tego suszu, zalej gorącą ale nie wrzącą wodą, poczekaj aż rozmięknie i siup do miski:)

Kikimora - 2013-11-19, 14:01

Takoż i uczynię :mrgreen:
koniczynka - 2013-11-19, 18:28

isabelle30 napisał/a:
Kikimora - akurat obecność tłuszczu do przyswojenia witA (beta karoten) jest niezbędny bez dwóch zdań - wszak to witamina w tłuszczach rozpuszczalna.
Mi chodzi tylko o to, że z tej gotowanej marchwi nikt nie przyswoi beta karotenu bo go tam już dawno nie ma.
Podczas gdy w przytoczony cytacie napisałaś wyrażnie - z gotowanej marchwi łatwiej przyswoić betakaroten. Ta część tej wypowiedzi nie jest prawdziwa


Hmm... Ja izolowałam na zajęciach betakaroten poprzez destylację i ekstrakcję, a to się wiąże z gotowaniem i sporymi temperaturami, więc nie zgodzę się, że go tam nie ma po gotowaniu.

Tutaj jest ciekawe badanie odnośnie poziomu różnych izomerów b-karotenu w trakcie przechowywania w różnych temperaturach oraz podczas gotowania: http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/20359248

endrjuck - 2013-11-19, 18:35

Rozluźniając atmosferę zapytam czy podgotowane warzywa i owoce, zrobione na puree są okej? :)
isabelle30 - 2013-11-19, 18:37

Rzuciłam okiem... potem sobie poczytam.
Ale wytłumaczcie mi proszę w jaki sposób witamina może być lepiej przyswajalna z czegoś co zostało poddane wysokiej temperaturze długi czas, lepiej niż z czegoś świeżego. Tym bardziej - jeżeli chodzi o zwierzaka któremu ewolucja i natura dała umiejętność czerpania wszystkiego co potrzebne z pokarmu nie poddanego żadnej obróbce

koniczynka - 2013-11-19, 18:57

isabelle30 napisał/a:
Ale wytłumaczcie mi proszę w jaki sposób witamina może być lepiej przyswajalna z czegoś co zostało poddane wysokiej temperaturze długi czas, lepiej niż z czegoś świeżego. Tym bardziej - jeżeli chodzi o zwierzaka któremu ewolucja i natura dała umiejętność czerpania wszystkiego co potrzebne z pokarmu nie poddanego żadnej obróbce


Nie powiedziałam, że jest lepiej, czy gorzej przyswajalna, jednak nie można powiedzieć, że po gotowaniu b-karoten wyparowuje z marchewki (straty owszem są) ;-) Tutaj jest ładnie opisane jakie są straty podczas przechowywania i gotowania różnych warzyw: http://www.pjlss.edu.pk/s...files/63-67.pdf

malypies - 2013-12-05, 14:53

A ja bym chciał się zapytać czy dobrze robię, a robię w następujący sposób:
- kupuję: dwie marchewki, jabłko, gruszkę, banana, ze dwa pomidory, ogórek, burak - taki zazwyczaj skład łapię u siebie w warzywniaku - zawsze się zastanawiam czy coś jeszcze, ale nigdy nie pamiętam co mógłbym dorzucić a powyższego jestem pewien - wszystko miksuje na papkę - Lobo zajada jak dziki - czasami dodaje jajko [całe surowe] - pierwsza porcja świeża reszta idzie do zamrażarki :)

Pytanie czy powyższy skład jest dobry?, czy coś czegoś nie wyklucza?, czy może warto robić dwie papki z wydzielonymi składnikami? Czy coś jeszcze dodawać?

Z góry dzięki za wszelkie sugestie.

_Jadis_ - 2013-12-05, 15:00

Jabłko podajesz bez pestek ?


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group