To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
BARFny Świat
Dieta BARF dla kota, psa i fretki. Naturalne i zdrowe żywienie zwierząt domowych.

BARFne ABC dla kotów - Koty nie chcą jeść

Panterowo - 2012-07-29, 13:24

U nas też, niestety, pojawił się problem...
Lilithka od wczoraj wprowadziła regularny bunt - wczoraj za cały dzień skubneła po odrobinie z 2 tylko posiłków, dzisiaj tylko z porannego jak do tej pory (jedzą 5-6 posiłków - w zależności ile razy się upominają), w dodatku dzisiaj była rzadsza kupka (robią codziennie, wczoraj wyleciały twarde bobeczki, a dzisiaj problem z kupką). Nie jest to biegunkowa kupka, ale nie jest twarda i w dodatku jakby...zielonkawa?
Tygrys zjada swoją porcję mieszanki, dojada po Lilithce i z nim wszystko super.
Dodam, że zrobiłam nową mieszankę, ale rzadną Lilith nie jest zainteresowana :-(

maix - 2012-07-30, 09:05

Może fakt, że jest gorąco też ma wpływ na kocie apetyty?
Odnośnie chrupania skrzydełek i szyjek - na moje pięć barfujacych kotów tylko dwa są skłonne zjadać mięso z kośćmi, reszta wymemła i zostawia. Barfują na 100% od dawna, tak więc nie można wnioskować na temat sukcesów w barfowaniu na podstawie zainteresowania skrzydełkami. Poza tym zdecydowanie cała piątka woli mieszanki niż samo surowe mięso. Nie jestem zwolenniczką podawania suchej karmy i surowego mięsa równocześnie, zbyt odmienne sposoby trawienia mogą wywołać zaburzenia pokarmowe. Lepiej przejść z suchego na mokre (puszki, saszetki, gotowane mięso) i dopiero wprowadzać surowe mięso - takie mam doświadczenia w moim stadzie. Oczywiście u innych mogły się sprawdzić inne metody.
Panterowo co jadły kocięta zanim do ciebie trafiły?

neris - 2012-07-30, 09:27

maix napisał/a:
Może fakt, że jest gorąco też ma wpływ na kocie apetyty?

Zdecydowanie może tak być. Moja Sonia przez cały upalny dzień nie zjada nic. Zaczyna jeść dopiero późnym wieczorem lub nocą.

Sandra - 2012-07-30, 09:59

Przy pierwszej fali upałów w Polsce podobne spostrzeżenia miała;
Sihaya napisał/a:
U nas koty w te upały jedzą raz dziennie i na noc, nie ma mowy o jakiejkolwiek konsumpcji od rana do wieczora.

U mnie było podobnie, koty opuszczały co któryś posiłek i zdecydowanie wylizywały część wodnistą...

MB - 2012-07-30, 10:11

Solarie, u mnie skrzydełko pozostałoby zapewne nieruszone. Twoje futerko chociaż się zainteresowało. Ja nie zmuszam Ofelii do obgryzania kości, kroję mięcho na kawałki i dodaję drobniutko utłuczone skorupki. Mielonego Ofelia też nie je. Stety niestety przy wybrednej kotce musze na razie dostosować mieszankę do jej preferencji. Może kiedyś dojdziemy do obgryzania skrzydełek i udek, ale nie będę kocinki przyspieszać. Tym bardziej, że - o dziwo - je barfną mieszankę. A myślałam, że będą większe problemy.
Panterowo - 2012-07-30, 11:17

Maix, kotki przed dotarciem do mnie jadły głównie "marketówki" mokre i suche oraz mięsko czasem... Od poniedziałku były u mnie tylko na BARFie. Lilithka rzucała się na michę i jadła ze smakiem (warcząc na Tygrysa, gdy ten choćby popatrzył w kierunku jej miski) i kupki były w porządku. Problemy zaczęły się w sobotę. Od rana nie jadła i była rzadsza kupka. Wczoraj popołudniu przełamałam się i dałam jej suchego RC gastro, żeby kupka się wyrównała (kot 1,5 doby nie jadł). Dzisiaj na widok BARFa Lilithka miała odruch wymiotny, choć nie zwymiotowała odeszła od michy i tyle ją widzieli. Ewidentnie była głodna. Poszła do kuwetki - kupka pół na pół : rzadka, strasznie śmierdząca i balasek. Dałam jej znów trochę suchego i zjadła.
Tygrys zastrajkował dzisiaj przy drugim posiłku, choć u niego kupki ładne (może wypatrzył, że Lilith przy niejedzeniu mieszanki dostaje coś innego?).

A było tak pięknie na początku :roll:

coztego - 2012-07-30, 22:37

maix napisał/a:
Może fakt, że jest gorąco też ma wpływ na kocie apetyty?

Jak najbardziej, moja Kicia też, odkąd przyszło lato, je gorzej. Tylko w chłodniejsze dni wciąga całą porcję.

Panterowo - 2012-07-31, 08:29

Właśnie w związku z faktem pogodowym nie przejmuje się Tygrysem, który wczoraj po porannym posilku dopiero o 16 sobie przypomnial, ze moze by cosik zjadł... Zresztą po nim ewidentnie widac, ze dieta mu sluzy - poznikaly wszystkie wystajace kosteczki i pojawil sie nagle kawalek kota, a to dopiero tydzien!
Lilith udowodnila 1,5-dniowym niejedzeniem, ze to nie kwestia pogodowa...zresztą suche wcina, mokre idzie jej zdecydowanie gorzej. Nie chcę jej tak karmić, a wygląda jak koścista glisda! Mięsa tknąć nie chce nijak - z miski, z ręki, z podłogi z żadnej mieszanki :-(
Nie wiem co mam robić, żeby ją przekonać do ponownego wsuwania mieszanek :-(

maix - 2012-07-31, 10:10

Cytat:
dałam jej suchego RC gastro, żeby kupka się wyrównała


Suchy RC gastro to nie najlepszy wybór (a może i najgorszy :-| ), spójrz co tam jest na składzie...
Jeżeli chcesz jej dać coś innego niż mieszankę barfową, to lepiej daj jej mokrą karmę - najlepiej dobrej jakości, nie RC.
Rzadka qpa może nie mieć z barfem nic wspólnego, powodów może być dużo, mogła coś podkraść z ludzkiego jedzenia, poskubać niezdrowego kwiatka, przechodzić właśnie jakąś lekką wirusówkę itp.
Ja wiem, że to jeszcze koci dzieciak i strach patrzeć, że nie je, ale wtedy lepiej posunąć pyszną puszeczkę niż suchą karmę, zwłaszcza gdyby wystąpiły biegunki. Najlepiej przetestować sobie smaki zanim się zaczną kłopoty, wybrać te, które smakują (i są zdrowe) i schować na czarną godzinę.
Obserwuj kotkę, póki biega i ma dobry humor - bez paniki ;-)

Panterowo - 2012-07-31, 10:28

Tak, ja wiem, ze suche jest bardzo kiepskim wyborem, ale mokrego jesc też nie chciała(a po 1,5 doby juz spanikowałam, bo zdecydowanie byla slabsza po tej glodowce). Od dzisiaj i tak planowalam rozpocząć ponowne przestawianie kota, tylko jak ją przekonać do jedzenia mięcha?
I nie zwalam winy na BARFa za tą kupkę, ponieważ Tygrys kupencje ma wzorowe. Problem polega na tym, że ją wtedy właśnie odrzuciło nagle od mieszanek i powąchać ich za bardzo nawet nie chce nie wspominając już o jedzeniu.
Biegunki na szczęście nie ma. Kupka była jeszcze wieczorem, ale lepsza w konsystencji choć dalej śmierdząca.
Biega, skacze, warczy na Tygrysa podczas szamotanin, ale szybciej się męczy. Tygrych ma super kondycję i widać, że BARF mu bardzo służy.

maix - 2012-07-31, 11:31

Kupki będą cuchnące dopóki będzie jadła suche, bywa, że po puszkach też tak jest. Tak wynika z moich obserwacji. Wzorowe, bezwonne i małe objętościowo qpalki tylko po barfie.
Myślę, ze w tej chwili jedyne co można zrobić, to proponować jej barfowe mieszanki do wspólnego jedzenia z kocurkiem, a przy konsekwentnych odmowach dokarmianie np raz dziennie mokrą karmą - stale tą samą. Chodzi też o to, żeby za nadto nie mieszać jej w diecie. Namawiam jednak do odstawienia RC gastro, nie ma żadnego powodu, żeby ją na tym trzymać.
Dodatkowo Tygrys może zacząć wybrzydzać na jedzenie, bo może oglądać się na siostrę i troszkę ją naśladować. Zależy kto kogo małpuje ;-) Może też mała, jak się lepiej poczuje, to zacznie wsuwać barfa jak braciszek. Może ma tylko jakieś gorsze dni.
Bądź dobrej myśli i zachowaj spokój :-)

Panterowo - 2012-07-31, 12:56

Właśnie podając im mieszankę koło 11 zauważyłam, że dopiero na dystans z Tygrysem zjadła. Do tej pory miski mieli postawione mniej więcej 50cm od siebie. Teraz dałam Tygrysowi w stałym miejscu, a jej wyniosłam na granice kuchni i salonu miskę i ku mojemu zaskoczeniu zjadła trochę, choć jak tylko Tygrys podleciał sprawdzić co je siostra, to ta odeszła od michy. Do tej pory to on uciekal od niej, jak jedli... :shock:
W każdym bądź razie będę ją usilnie próbować do posiłków BARFowych stawiać, skoro już się przemogła i zjadła choć parę kęsów.
Pierwsza śmierdząca kupka była jeszcze przed podaniem jej suchego, ale też zauważam, że moje poprzednie koty nie-BARFowe miały śmierdzące kupki, a Tygrysa kupki muszę szukać w kuwecie, bo na pewno jej nie czuć :lol:

coztego - 2012-08-01, 18:30

Dzisiaj rano Kicia miała mieć badania, więc nie dostała śniadania. "Trochę" nam się przeciągnęło w lecznicy, dostała porcję żarła dopiero w porze obiadowej i o mało nie zjadła razem z talerzykiem :twisted: Jak ją dobrze przegłodzić, to wszystko smakuje.

I jednak się przekonałam, że miseczki wszelkie są niefajne, najbardziej jej wszystko smakuje z talerzyka. :food:

edmundo - 2012-08-01, 18:37

Hehehe, u mnie tez tylko talerzyki, ale jak jeszcze podrosna, to bede musiala wyciagnac im polmiski :lol:
MB - 2012-08-02, 09:59

Wy się i tak cieszcie, u mnie Barf jest jadalny z ręki... Puszki i saszetki mogą być z miseczki, ale z ręki też lepiej smakują.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group