To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
BARFny Świat
Dieta BARF dla kota, psa i fretki. Naturalne i zdrowe żywienie zwierząt domowych.

BARF dla kotów chorych i szczególnej troski - BARF w chorobach serca

shana55 - 2013-08-11, 23:06

aleksandrachm :kwiatek:
Dragon uwielbia być czesany, mamy taki grzebień metalowy z obrotowymi zębami i tym się czeszemy codziennie :-D taki mały rytuał z przysmaczkiem, Karmelek podpatrzył zysk i też się do czesania ustawia :mrgreen: krótkowłosym kupiłam tańszy furminator, czeszę ich tym i poprawiam szczotka do włosów albo grzebieniem i wilgotnymi rękami :-D . Wszystkie jedzą ostrą trawę z ogródka, po której jak im włosy zalegają w żołądku leci zaraz mokry szczur :mrgreen: W qoopkach też się zdarzają kłaczki, to daję im gęstego gluta z siemienia łatwiej im wtedy się wypróżnić. W sumie to nie mieliśmy problemów z zatkaniem ani nie podawałam past. Myślę, że mamy szczęście :mrgreen: (odpukać w niemalowane).

aleksandrachm - 2013-08-12, 09:53

Shana a mozesz mi pokazac ta szczotke z obrotowymi zebami?

Ruska nienawidzi czesania ale po prawie zatkaniu sie na smierc malzonek co pare dni bierze furminator, zamyka sie z nia w lazience i wyczesuje, w sumie to grzeczna kotka ale nienawidzi jak jej sie robi jakies zabiegi pielegnacyjne, czesanie, mycie kupra (bo jak miala luzne kupy przez to zaklaczenie to ufajdana lazila) to wszystko jest be.

Z trawka problem bo nie umiem u mnie wychodowac w domu, mam za zimny dom i za malo sloneczny, upaly byly 3 tygodnie tylko wiec za malo czasu na wyrosniecie, a na dwor na razie nie wychodza bo nie mam zabezpieczonego ogrodu (a ze planujemy sie wyprowadzic najpozniej w styczniu to nie bedziemy tutaj juz tego robic)

z chlopakami nie ma problemu bo sa krotkowlosi, Cyc uwielbia czesanie, Skuter mniej ale ich wystarczyloby nawet raz na dwa tygodnie wyfurminatorowac i spokoj. Robie to czesciej tylko dlatego ze poprostu mniej klakow lata w powietrzu jak robie to czesciej.

shana55 - 2013-08-12, 13:57

aleksandrachm :kwiatek:
to jest taki grzebień
http://www.petplus.pl/pro...roduct_versions

Nfo nie czeszę furminatorem tylko tym grzebieniem, a poprawiam szczotką do włosów mojej córki taką z metalowymi zębami zakończonymi na gładko :twisted:
Moje też nie wychodzą na pole (u nas była fala takich upałów jak na Saharze) pani trawkę przynosi z ogródka, myje i dzieli :mrgreen:

gerda - 2013-08-12, 14:03

A ja mam taki grzebień dla NFO, ale kupiłam furminator, bo słabo się nim wyczesywało. Teraz jest trochę lepiej - tz. duuużo wyczesałam :twisted: , ale moje kocisko bardzo tego nie lubi :evil:
shana55 - 2013-08-12, 14:14

gerda :kwiatek:
Też trochę ich furminatorem czesałam, ale miałam wrażenie, że nie ma końca w tym wyczesywaniu i za chwile NFO będą łyse :mrgreen: więc teraz tylko parę ruchów furminatorem, potem grzebień a na koniec szczotka. Furminator to uwielbia Mruczuś jak zaczynamy czesanie to on pierwszy :twisted:

aleksandrachm - 2013-08-12, 14:19

Shana - dziekuje :kwiatek:

no wlasnie furminatorem to Rusia pozbywa sie sporo, ale najbardziej widac na ogonku, teraz to juz nie jest szczota tylko kikutek, no ale z drugiej strony to wole zeby zyla zdrowa niz miala wielgachny ogon i mi sie udusila klakiem

z ta trawka to dobry pomysl, ale co robisz w zimie?

Tufitka - 2013-08-12, 14:31

moja jedna kotka (zwykłe kłosy ma, nie jak Wasze NFO) uwielbia jak się ją wałkiem do ubrań do zbierania włosów i innych rzeczy "wałkuje" :mrgreen: .
Jak tylko widzi wałek w ręce, to się dopomina, podstawia, żeby ją też wałeczkiem zahaczyć. Więc najpierw meble lub ubrania są odkłaczane, później ona (przy rolowaniu przekłada się, żeby wszędzie rolka przeszła).

aleksandrachm - 2013-08-12, 14:34

Tufitka pozazdroscic, moja zolza (Syberyjka) nienawidzi zadnych zabiegow.

Jedyne co lubi to jak sie ja mietoli po glowie, tego to ja nie zrozumiem, zadne tam delikatne glaskania, jak ksiezna ma humor i przyjdzie to trzeba jej czolo ugniatac, za uszy ciagnac itp

Tufitka - 2013-08-12, 14:39

pozostałe dwie jakoś nie mają takich ciągot.

No ta nasza (co wałkiem lubi tu i ówdzie) też lubi takie ugniatanie, nie łagodne kizi mizi. Mnie to nie wychodzi za bardzo, także po to ugniatanie to do TŻ chadza, dopiero jak TŻ nie zwraca na nią uwagi, to przychodzi do mnie. I wtedy moje ugniatanie jest w cenie. Ale i tak po te swoje gnioty później idzie do TŻ. Moje to tylko namiastka :mrgreen:

aleksandrachm - 2013-08-12, 14:40

Tufitka - jakbys moja Ruske opisala. :-D
shana55 - 2013-08-12, 14:41

W zimie z trawką biednie będzie :-| ale tu na forum dziewczyny radziły jednak wysiać jakaś pszenicę, że szybko rośnie

http://www.barfnyswiat.or...=trawa+dla+kota
i jeszcze w tym wątku

http://www.barfnyswiat.or...=trawa+dla+kota
ciekawe informacje jak sobie radzić w takich sytuacjach :-)

Tufitka - 2013-08-12, 14:44

w zimie z trawą bieda, ja się posiłkuję teraz tym ,że jadę do Mamy za miasto idziemy na jakąś łąkę gdzie trawy są i wykopuję je przesadzając na trochę do podłużnych plastikowych donic. Stawiam na oknach w domu. Trawa ma powodzenie - największe wiosną, teraz jakoś straciły nią zainteresowanie. Ale niedługo znowu im coś "z pola" przywiozę. Jak się taka kępa "zużyje" to odwożę ją w miejsce, skąd wzięłam i biorę nową.
shana55 - 2013-08-12, 14:52

Tufitka :kwiatek:
To dobry pomysł z tą kępą trawy, chyba tez tak zrobię :-D

Tufitka - 2013-08-12, 14:59

taka trawa rośnie najszybciej ;-) w ciągu jednego popołudnia :mrgreen:
aleksandrachm - 2013-08-31, 07:43

dzien dobry

Za godzine jedziemy na kontrole ze Skuterem (bedzie pobierana krew, sprawdzone cisnienie krwi)

Na dzisiaj Skuter wyglada swietnie ale 2 tygodnie temu mielismy maly kryzys, Skuter wymiotowal 3 dni z rzedu. Do dzis nie wiemy co dokladnie sie stalo. Odstawilam chinskie ziola bo wymiotowal za kazdym razem po posilku jak tego dnia je dostawal.

Podalam mu paste odklaczajaca ale niewiele pomogla, podobnie trawa. Zaryzykowalam i podalam mu kore wiazu, podzialala (jak wczesniej u Rusi), Skuter zwymiotowal 2 klaczki (choc nieduze), a potem kilka kup bylo zlepkiem wlosow i glutka z kory.

Sihaya uwaza ze to nie ma zwiazku z ziolami, a ja mam takie dziwne uczucie ze ziola zaczely mocno czyscic Skuterowy organizm i zlogi zaczely sie wydalac. Skuter nigdy nie mial problemu z sierscia. Raz mi zwymiotowal jak byl malutki i zjadl rybia karme.

W kazdym razie po kryzyzie, wczoraj bawilismy sie ze Skuterem az godzine, pol godziny ja i pol godziny maz. Byl przeszczesliwy i w sumie nie chcial konczyc zabawy ale byla pierwsza w nocy, niestety ale my jako ludzie potrzebujemy snu ;-) Jak sie polozylismy to Skuter oczywiscie przyszedl na moja poduszke i spal ze mna cala noc. Uwielbiam tego kota :love:

Mam nadzieje ze wszystko bedzie dobrze.

Milego dnia :kwiatek:



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group