BARFny Świat Dieta BARF dla kota, psa i fretki. Naturalne i zdrowe żywienie zwierząt domowych.
BARFna dieta drapieżnika - O żywieniu drapieżników i BARFie na innych portalach
ciocia_mlotek - 2013-04-01, 18:54 Wiesz co, jakoś nie wydaje mi się, żeby było im to konieczne. W naturze nie wcinają specjalnie błonnika :) a ich flora bakteryjna nie jest rozbudowana.
Z resztą ja poczytałam trochę tamto forum i sporo mi się nie podoba w okołobarfowych tematach. Ilości warzyw i ten nieszczęsny nabiał, którego jestem w psiej diecie zdecvydowanym przeciwnikiem. Tak samo z resztą jak przewagi chrząstek i ścięgien nad mięśniem. Kolagen nie działa tak jak się nam to wmawia. I było to nawet na barfnym przez dagnes dość dokładnie opisywane.
Generalnie moje zapatrywania i wiedza w temacie żywienia jest zupełnie inna niż się to omawia na tamtym form :)isabelle30 - 2013-04-01, 19:05 Cały problem z tamtym forum jest taki że ja tam nie mam sojuszników. Jeżeli cos wspominam o Barfie - a czynię to maniacko jak tylko nadarzy się okazja to musze to robić powoli, stopniowo. Nie mogę wyjechać z hard corem typu krew, mózgi i zwierz martwy w całości. Muszę nieco przeginać w jedną czy drugą strone bo do wielu nie dociera - że NIE karmimy psa polędwicą, piersią ani też małego pudla suchymi kośćmi wołowymi. Jest kilka osób które dają radę, które udało się nakierować na własciwy tok myślenia i na właściwy dobór ochłapów. Ale jest tam przynajmniej jedna taka która z całego parodniowego wywodu wyciągnęła tylko że kości i kości i zatkała psa na amen.
Sama widzisz te tendencje - chuda pierś...jak im wytłumaczyć że dla dużego psa to raczej ćwiartka kuraka z tym cyckiem...Tilia - 2013-04-01, 19:10 Gdzie to jest? Poproszę o link.isabelle30 - 2013-04-01, 19:14 http://www.krakvet.pl/for...php?f=6&t=16482
Robi się coraz ciekawiej ciocia_mlotek - 2013-04-01, 19:34 Isabelle ja nie lubię takich półkroczków. Albo coś jest ok do karmienai tym psa albo nie. I jet dla mnie jaki chemat. Można go pokojnie przedtawiać, powoli. Ale czytając niektóre z twoich tam wypowiedzi początkujący może odnieć wrażenie, że pie ma dotawać odpadki i warzywa. A to ie takMaciejka - 2013-04-01, 21:14
isabelle30 napisał/a:
Cały problem z tamtym forum jest taki że ja tam nie mam sojuszników.
Chyba tak źle nie jest. Barferów rzeczywiście tam jak na lekarstwo, ale od czasu do czasu jakiś głos rozsądku się odzywa.
A nawiasem mówiąc czasem mam świetną zabawę. Ty starasz się załatwiać sprawę dyplomatycznie, natomiast Harpia bez litosci kąsa po łydkach .harpia - 2013-04-01, 21:44 Bo na krakvetowskim forum to weci są bogami, zauważcie, że chyba tylko ja zwracać się do Roberta per Ty, inni wyskakują z "panem doktorem" czy "panie Robercie"
Takie "wdupewłażenie"Tilia - 2013-04-01, 21:52 Wariatki Nie ma to jak się na forach dokształcać Już wiem, że ryż służy psu do robienia wielkich kup (kopiec kreta? ) i... do pierdzenia. za wyjaśnienia. Zaplułam monitor. isabelle30 - 2013-04-01, 21:53 Robert fajny jest. I mądry. Bardzo wiele wie na temat suchych karm. Oraz bardzo wiele na temat ziół i ziołolecznictwa. Mnie w każdym bądź razie pomaga bezinteresownie zawsze jak jestem w potrzebie. Generalnie mamy podział - on od suchego, ja od surowego. Jemu nie wypada kąsać po łydkach bo jest modem, ja czasem jak ta jadowita żmija. Na forum jesteśmy sobie oficjalni, na pw lub przez telefon możemy sobie pozwolić na więcej
Generalnie jest tam na forum kilka osób które używają mózgów. Ale większość...ręce i cycki opadają. Najlepsi są tacy co to nie zarejestrują sie a zamiast tego tworzą sobie kilka osobowości jako nazwani goście i hulaj dusza piekła nie ma. Czasem są jazdy wręcz odlotowe Maciejka - 2013-04-02, 13:05 Raz próbowałam zasięgnąć informacji na tym forum. Miałam taką chwilę zaćmienia, zdarza się.
Miałam doświadczenia tylko z psami, a tu mi spadły na głowę dwa koty, w dodatku nie zachowujące się tak jak wszystkie znane mi koty.
Wet pogłaskał mnie po główce i wcisnął ciut banałów. Dopiero na MIAU dostałam garść praktycznych porad od uczestników.
Teraz wchodzę tylko na wątki "psie" aby obserwować zmagania Isabelle i Harpii.kelpie87 - 2013-04-02, 20:30 Nawiązując do tematu trujących piersi z kurczaka...
COŚ w tym jest i to cos niefajnego bardzo. Jestem alergiczką. Kroję różne rodzaje mięs z różnych części zwierząt i nic mi z tego powodu nie dolega. Ale nie mogę pokroić tzw. fileta z kurczaka, bo od kontaktu z nim pieką mnie dłonie. Czasem kupujemy całego "psiego" kuraka i wycinam z niego "ludzkie" piersi. Takie mięso nie wywołuje skutków ubocznych. Jaki stąd wniosek... isabelle30 - 2013-04-05, 18:29 Nie wiem czy nadal śledzicie temat na krakvetowym forum ale uważam że jest to tekst zasługujący na złotą czcionkę
"Węglowodany są znaczną częścią diet stosowanych u naszych czworonogów. Zdrowy pies trawi je sprawnie, dostarczają mu one kalorii, są wykorzystywane w procesie tworzenia glukozy krwi. Ich źródłem są chleb, kukurydza, zboże, kartofle, czyli pokarmy zawierające również małe ilości białka. Dzięki temu, że dostarczają, podobnie jak tłuszcze, łatwo dostępnych kalorii, białka mogą być zużywane jedynie do budowy i przebudowy tkanek organizmu." , "Pies nie otrzymujący węglowodanów w odpowiedniej ilości, spala białko dla potrzeb energetycznych. W efekcie następuje np. zaburzenie procesu gojenia tkanek oraz nadmierne, dodatkowe obciążenie nerek końcowymi produktami tak wymuszonego metabolizmu białka. U starszych psów nie jest wskazane nadmierne obciążanie nerek.Sojuz - 2013-04-05, 18:46 Jakby dla autora powyższego tekstu w ogóle nie istniały tłuszcze... isabelle30 - 2013-04-05, 18:51 Dla autora tłuszcze trzeba ograniczyc bo idą prostą drogą z pyska na boczki i wałki...
Potrzebuje pomocy waszej...gdzieś Dagnes pieknie opisała jak bardzo węglowodany (ich nadmiar) obciążają nerki i wątrobę, jakie są różnice w pozyskiwaniu energii z tłuszczu i węglowodanów (kwas mlekowy po weglowodanach)...nie mogę znaleźć, a jest gdzieś na naszym forum. Tak łądnie tego tam nie opiszę sama..były tam też wiadomości z Biochemii Harpera. Przydałoby mi się to teraz Sojuz - 2013-04-05, 19:13 isabelle30, do tej "KarolinyMach", która macha na wszystko ręką raczej nie przemówisz. Tylko "strzelba i szpadel" na nią zadziała