To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
BARFny Świat
Dieta BARF dla kota, psa i fretki. Naturalne i zdrowe żywienie zwierząt domowych.

Kącik behawioralny - Zabawki i zabawy dla kotów

sliver_87 - 2014-05-22, 12:30

Nas zabawy między kotami wyglądają tak, że koty gonią się wzajemnie, biją, zabierają zabawkę. Polują nawzajem na siebie. Ale wszystko w granicach rozsądku. Mam jednak wrażenie że zdecydowanie bardziej lubią się bawić z nami, zarówno zespołowo jak i pojedynczo człowiek i jeden kot. Bawimy się z nimi 4,5 razy dziennie po 5 - 10 minut. Za każdym razem inna zabawka. Wedek mamy z 10 chyba. Lubią też tor z piłka i piłeczki.
Skipper - 2014-05-22, 15:35

U mnie Rico i Tosiek to non stop ganiają się i polują na siebie :mrgreen:
Skippi często do nich dołącza i ganiają się we trzech i choć generalnie jest raczej mało zabawowym kotem, to Tosiek doskonale potrafi go rozruszać.
Tosiu jest ogólnie ewenementem, który rozsadza energia, bo swoją aktywność zaczyna ok. 4.30 (kiedy Skippi i Rico jeszcze chrapią w najlepsze) - włazi mi pod kołdrę i wylizuje nogi, albo po prostu łazi po mnie mrucząc przy tym donośnie i w końcu ląduje przy głowie i wylizuje nos albo policzki :twisted: Trudno się nie obudzić.
Tośkowi spokojnie wystarcza sił, żeby wykończyć Skippiego i Rico (widać czasami, że mają go już dosyć, choć Rico jest bardzo rozrywkowym kotem), a w dalszej kolejności mnie. Za wędką potrafi ganiać z szybkością rakiety, dochodzi do tego, że ziaje jak pies, jęzor na podłodze, ale gania dalej. Jak odłożę wędkę, żeby trochę odpoczął to przychodzi i wrzaskami domaga się dalszej zabawy :twisted: I co ja mam z nim zrobić ???
Wczoraj po południu wpadła do mieszkania bardzo mocno bzycząca mucha i takiego szału to dawno nie było. Wszyscy trzej latali za nią z szybkością tornado, mucha była na tyle sprytna, że latała wysoko pod sufitem więc koty latały po meblach :twisted: Przyznam szczerze, że nie sadziłam, że są takie szybkie :hair:

gerda - 2014-05-22, 18:32

He, he, to u Ciebie wszystko musi być pozamykane w szafkach, albo przytwierdzone - jak na okręcie :mrgreen:
Sandra - 2014-05-22, 19:11

Skipper napisał/a:
I co ja mam z nim zrobić ???

Spacyfikować :lol:
Później go nie opanujesz....a może juz jest za późno ?
Możesz tez sie przyzwyczaić lub poczekać az sie zestarzeje :mrgreen:

scarletmara - 2014-05-22, 20:30

Moje się nauczyły, że jak mucha lata za wysoko to nie skacze się po meblach tylko woła ludzia, żeby ją przegonił niżej :) Ludź wtedy za pomocą szczotki zagania muchę niżej i kotki się mogą spokojnie pobawić bez demolowania mieszkania :mrgreen: No ale u mnie wysokich mebli nie ma i bez pomocy i tak by sobie nie poradziły więc było łatwo nauczyć, że nie warto próbować samemu i lepiej poprosić o pomoc.
Maciejka - 2014-05-22, 23:02

Tufitka napisał/a:
Nieraz jak biorę zabawkę do ręki to żaden się nie ruszy - tylko się przygadają jak pańcia macha wędką z piórkami.

Ooo... coś to mi znajomo wygląda. A pańcia się czuje jak idiotka :-P . Jedynie laserek zawsze je stawia na nogi i zmusza do większej aktywności.
Koty razem się bawią rzadko, bo Panienka jako dużo lżejsza nie dopuszcza do zwarcia i kończy się to na gonitwie. Natomiast czasem się bardzo ładnie bawią "solowo". Z licznych zabawek pozostała w użyciu tylko wyliniała wiewiórka wypychana kocimiętką; wszystkie grzechoczące myszki i piłeczki juz nie mają wzięcia. Czasem wystarczy listek czy gałązka (przywożę z działki stos zieleniny i jest to zawsze niebywała atrakacja).
Skipper napisał/a:
I co ja mam z nim zrobić ???

Może klin klinem - czyli wprowadzić czwartego kota :mrgreen: aby się bawił z Tośkiem?

Tufitka - 2014-05-23, 08:11

Maciejka napisał/a:
Jedynie laserek zawsze je stawia na nogi i zmusza do większej aktywności.
taaak, laterek u mnie też ożywia na troszkę koty.
Ostatnio bawiły się torem z kulką, ale na razie stracił na atrakcyjności (znudził się). Muszę go schować, żeby za jakiś czas wyciągnąć jako nową zabawkę.
Zauważyłam, że jak coś robię w domu, to koty się nie domagają zabawy tylko towarzyszą mi przy pracach. Jak tylko chcę chwilę odpocząć, to już się miauki zaczynają, żebym pomachała jakąś zabawką a one moooże się wtedy pobawią :twisted: . Jak trafię z zabawką, że akurat się tą chcą bawić, to się pobawią, a jak nie trafię, to się przyglądają jak pańcia się wysila :mrgreen: . Mogłyby telewizję pooglądać a mnie dać odpocząć :faja:

scarletmara - 2014-05-23, 09:17

Taaak u mnie też pańća biegająca po domu z mopem albo układająca graty na półkach lepsza od zabawki. Wtedy koty czują, że się coś dzieje ciekawego i żadna zabawka ich tak nie ożywia jak sprawdzanie czy równo i dokładnie posprzątałam :mrgreen:
michalina36 - 2014-05-23, 13:30

Dziewczyny,
U mnie Bilbo szaleje za kulkami z folii aluminiowej, wystarczy że wyciągnę rolkę folii z szuflady choćby był piętro wyżej .. słyszy i leci na dół nie raz miaucząc pod drzwiami. Jest wtedy bardzo rozmowny i stanowczo natychmiast domaga się zwinięcia kulki i rzucania. Kulka jest aportowana ze schodów , szaf, innych pokoi, zewsząd. Kot jest wtedy w transie i nie widzi nic przeskakując nad głową dość zdziwionego Froda,liczy się żeby dopaść kulkę.
Na długi czas potrafi zamknąć się w świecie on i kulka - autystycznie :) chowając ją do tunelu , podrzucając , turlając ją po swoim ciele.To jest kot- cudak.
Frodo lubi łapać coś znienacka np piłeczkę z lekkiej pianki , bierze ją w "dłoń" i trzyma pazurami jak człowiek w jednej lub w dwóch łapkach- leży na plecach i ogląda piłeczkę podgryzając co chwila, ruch piankowych piłeczek poderwie go prawie zawsze choć jest leniuszkiem i "ciężkopupcem"
:-P :-P

Skipper - 2014-05-23, 17:35

Maciejka napisał/a:
Może klin klinem - czyli wprowadzić czwartego kota :mrgreen: aby się bawił z Tośkiem?

O nie, dziękuję :twisted: Czwarty to już by mnie chyba z torbami puścił ;-)
Chyba raczej będę dalej próbować osobiście rozładowywać energię Tośka.

scarletmara napisał/a:
Taaak u mnie też pańća biegająca po domu z mopem albo układająca graty na półkach lepsza od zabawki. Wtedy koty czują, że się coś dzieje ciekawego i żadna zabawka ich tak nie ożywia jak sprawdzanie czy równo i dokładnie posprzątałam :mrgreen:

Oczywiście. To jest to :twisted: Pogoń za szmatą, którą wycieram podłogę jest fascynująca. I nie wiem dlaczego wszystkie !!! koty wzięły sobie za punkt honoru przelecieć po mokrej, świeżo wytartej podłodze przy okazji zmywania. Na chwilę obecną zmywając podłogę zamykam towarzystwo w łazience lub na balkonie :mrgreen:

scarletmara napisał/a:
Moje się nauczyły, że jak mucha lata za wysoko to nie skacze się po meblach tylko woła ludzia, żeby ją przegonił niżej :)

Mucha wczoraj ostatecznie zwiała przez otwarte drzwi balkonowe, unikając zjedzenia żywcem :twisted:

aneta - 2014-06-25, 10:38

Macie sprawdzone zabawki dla kotów i psów pozwalające im na skuteczną walkę z nudą?

Ostatnio kupiłam takie coś:
http://www.zooplus.pl/sho...rzysmaki/298829

i okazało się klapą ;-)

Moja Kaśka w 3 sekundy "pozbyła się" wszystkich piłeczek ;-D

Szukam też pewnej mitycznej myszy - kiedyś ktoś mi powiedział, że istnieje myszka na baterię z sensorem. Jak kot do niej podchodzi to ona ucieka. No i jestem w kropce - były to żarty czy rzeczywiście gdzieś za zachodnią granicą jest takowe cudo...

Snedronningen - 2014-06-25, 10:46

My mamy coś takiego: http://www.sklep.mampsa.p...przysmakow.html
Pies jest szczęśliwy, bo może kraść klocki z tego a dodatkowo pod nimi jest smakołyk a kot, niczym opętany, przesuwa sobie klocki i wywala z zabawki, niezainteresowany zupełnie co jest pod nimi.

aneta - 2014-06-25, 11:04

Ciekawa zabawka ;-D
Ines - 2014-06-25, 12:01

My mamy taką tablicę: http://www.zooplus.pl/sho...ligencje/134792

I koty ją uwielbiają :-D





Tula spryciula ślini łapkę, żeby się jedzenie do niej przyklejało i łatwiej było wyjąć 8-)



A ogólnie przepada za tą zabawą tak bardzo, że nawet postawiona na blacie kuchennym nie umuka jej uwadze:



Zdjęcie z czasów panowania dynastii Chrupów :oops:

doradora - 2014-06-25, 13:06

też mamy taką zabawkę jak Ines (u nas ciągle era chrupek, pańcia się musi odzwyczaić od łatwego żarcia, na razie się uczy)

tylko u nas robi za "ograniczacz jedzenia" czyli dla miskę dla Furii - grubaski, koty tak dobrze opanowały "borda", że chrupki sypiemy tylko pomiędzy te kolce, a te najsmaczniejsze tylko do kokilek, bo pozostałe części są za łatwe
moje koty nie lubią "borda" ale nie mają wyjścia, bo tylko tam dostają chrupki

Ines mam pytanie, używasz jeszcze "borda" w czasach barfowych? jak zrezygnujemy z chrupek planowałam sprzedać, ale może do czegoś się przyda??



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group