To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
BARFny Świat
Dieta BARF dla kota, psa i fretki. Naturalne i zdrowe żywienie zwierząt domowych.

BARFne Życie - Maks i Mufka :)

Saga - 2016-11-17, 01:19

Wiem, wiem, przeczytałam chyba ze 3 razy wątek o glince ;-) . I zaopatrzyłam się już :-) . Po akcji z tym felernym mięsem to już teraz wolę mieć na zapas.
Skipper - 2016-11-17, 19:16

No pewnie, jak koty nie będą w potrzebie i nie zjedzą to maseczkę sobie zrobisz :mrgreen:

Oczywiście dla wszystkich z pewnością lepsze byłoby to drugie wyjście :hair:

Saga - 2016-11-17, 20:52

Skipper napisał/a:
Oczywiście dla wszystkich z pewnością lepsze byłoby to drugie wyjście

Ooo tak, z pewnością lepiej by było dla wszystkich :mrgreen:

Jak miło, że wróciłaś :-D tak jakoś zamilkłaś na długo ;-)

Basiek - 2016-11-17, 22:23

Zgadzam się z Sagą, Skipper brakowało nam Ciebie :kwiatek:
Saga - 2016-11-19, 13:09

No więc tak ;-) Mufka już bez pancerza, w środę wieczorem jej na próbę zdjęłam i... zaczęło się nocne szaleństwo :-D . Ze szczęścia po prostu kotka kompletnie oszalała, sama nie wiedziała co ma ze sobą zrobić - skakała, biegała, fruwała, robiła fikołki, z Maksem się ganiali po mieszkaniu, były wyścigi :mrgreen: no cuda po prostu, do trzeciej w nocy tak ;-) . Blizna ładniutka, wszystko jest ok, Maks jakby spokojniejszy, już jej tak nie dokucza. Bawią się po prostu jak dzieciaki :-) . Na początku Maks próbował jej pomóc w lizaniu brzuszka ale coś mu smak nie leżał tej jodyny bo się zakichał i zakaszlał, więc sobie odpuścił :-) . Mufka też już nie zlizuje, więc ma nadal taką żółtą obręcz na brzuszku. Zatem wygląda, że jest już z górki, tylko niestety te kupalki Mufki nadal nie są w porządku - kupal ścisły, twardy ale w osłonce śluzowatej :-( . Nie mam pomysłu jak ją podleczyć, siemienia już nie podaję.
Basiek - 2016-11-19, 14:32

To miałaś nockę z głowy. Ale trudno się złościć, jak widać i słychać, :-P tyle szczęścia :mrgreen: . Na kupala nie mam pomysłu :-(
Saga - 2016-11-19, 14:49

No w końcu sama chciałam mieć nockę z głowy :mrgreen: mogłam jej zdjąć rano, ale nie przyszło mi do głowy, że ona tak zareaguje ;-)
shana55 - 2016-11-19, 16:03

Saga :kwiatek:
Nie masz z czego Mufki leczyć... Qoopal na barfie taki jest mały, suchy, bez zapachu ..a śluz ... przecież miała sterylkę musi się wyczyścić ze wszystkiego wszędzie w środku. Miała i narkozę i antybiotyk i przeciwzapalne i probiotyk i laktulozę i siemię...Jelita też muszą się zregenerować.
Zostaw kicie w spokoju, ona wie co jej trzeba. Będzie jeść, gonić i bawić się, ruch spowoduje szybsza perystaltykę jelit i pracę narządów w środku i wszystko do normy wróci. :mrgreen:

Saga - 2016-11-19, 16:14

No na to liczę, dlatego też już niczego jej nie podaję oprócz probiotyku. Póki co nie panikuję i nie lecę do weta, cierpliwie czekam. A zmiana już jest bo nie ma krwi w tym śluzie. Aczkolwiek nie powiem, taki kupal w kokonie śluzowym dość niepokojąco wygląda :-( ale staram się cierpliwie przeczekać.
Zważyłam koty, po 2 tygodniach od zabiegów schudły po 100 g :mrgreen: ale wcale się nie dziwię w końcu tak jak one teraz szaleją to spalają więcej niż przed zabiegami :-) . A nie jedzą więcej o dziwo, jakby ustabilizowały się wagowo.

Skipper - 2016-11-19, 17:50

Basiek napisał/a:
Zgadzam się z Sagą, Skipper brakowało nam Ciebie :kwiatek:

No miło mi dziewczyny, że o mnie pamiętacie :kwiatek: Niestety w tym tygodniu miałam taki młyn w pracy (to był chyba najgorszy tydzień w roku pod tym względem), że po powrocie do domu już nie miałam siły ani ochoty na nic :-/

Ale super Saga, że kicie do zdrowia wróciły :faja: A tak się martwiłaś co będzie z tą kastracją/sterylizacją....

Saga - 2016-11-19, 20:35

Skipper napisał/a:
No miło mi dziewczyny, że o mnie pamiętacie :kwiatek:

No jak można zapomnieć o takich fajnych i przystojnych chłopakach i ich pani co pisze takie barwne opowieści :mrgreen:
Skipper napisał/a:
A tak się martwiłaś co będzie z tą kastracją/sterylizacją....

Ale sama widzisz, że było o co się martwić, jednak parę błędów zostało popełnionych i to po części z mojej winy bo nie dopilnowałam :-( . I te dwa tygodnie z Mufką miałam bardzo ciężkie, do tego nałożyło się trochę innych, domowych problemów i troszkę goniłam w piętkę przez ten czas. Ale jak wiadomo nigdy nie jest tak jak sobie zaplanujemy. Ważne, że już chyba z górki, żeby nie przechwalić... :roll:

Skipper - 2016-11-19, 21:53

Saga, no właśnie miałam na myśli, że już jesteście po i pomimo problemów wszystko się udało. A przecież ile Ty jeszcze przeżywałaś przed zabiegiem, zanim podjęłaś decyzję.

Ale teraz masz już to z głowy :kciuk: Może być tylko lepiej :faja:

Saga - 2016-11-19, 22:14

Przeżywałam przed przez tę moją lekarkę. Poza tym patrząc na inne koty i porównując do nich te moje urwisy to stwierdziłam już dawno, że jak ktoś ma pecha to i trafi na koty sprawne inaczej ;-) i dlatego wiedziałam, że na bank te zabiegi nie przejdą bez problemów :roll: . Jak widać, dobrze przewidziałam ;-) . A tak poważnie, z kocurkiem to prosta sprawa w sumie, rachu-ciachu i po strachu ;-) a z kotką to już różnie bywa...
Skipper - 2016-11-20, 09:44

No nie dziw się, u kotki zabieg poważniejszy :roll: Z ciekawości zapytam czy Maks z zabiegu wydepilowany wrócił ?

Skippi i Rico z tego co pamiętam to chyba niekoniecznie, ale Tosiu jak najbardziej :mrgreen: W sytuacji pozbawienia kota atrybutów męskości to wypada mu tylko współczuć, ale Tosiek wyglądał po prostu przekomicznie :twisted:

Saga - 2016-11-20, 12:34

Skipper napisał/a:
Z ciekawości zapytam czy Maks z zabiegu wydepilowany wrócił ?

Nie, miejscowo tylko, tak może z centymetr miał podgoloną skórkę. Wiesz, on ma krótką sierść, a w tym miejscu to w ogóle puszek ;-)



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group