BARFny Świat Dieta BARF dla kota, psa i fretki. Naturalne i zdrowe żywienie zwierząt domowych.
BARFna Hodowla - Koty i psy na wystawach
Ines - 2015-02-12, 21:55 A zatem, z kim widzimy sie w Bielsko-Bialej? :)
Nas reprezentowac beda Aurelka i Arda. W sobote nasze szeregi zasili tez forumowa Dalia, wystawiajac Ariene.Meri - 2015-02-12, 22:00 Będę w niedzielę, ale bez kota, za to z aparatem. Ines - 2015-02-12, 22:15 Super, tylko nas nie omiń ja Ciebie już kiedyś Meri widziałam na wystawie, ale byłaś zajęta rozmową i wstydziłam się podejść Meri - 2015-02-12, 22:21 O no widzisz, trzeba było mnie zaczepić. Nadrobimy to w niedzielę. Ines - 2015-02-12, 22:26 Ja otrzymałam iście spartańskie wychowanie, przez co w nowych sytuacjach straszny dzikus ze mnie i wszystko mnie krępuje, a to była zdaje się jedna z moich wczesnych wystaw. Teraz już jestem z wystawami obyta, więc jestem dzikus nieco mniejszy do zobaczenia w niedzielę!azar - 2015-02-13, 07:44 Temat postu: BielskoJadę z Paryskiem i Tolą w sobotęInes - 2015-02-16, 15:52 No, to efekt naszych zmagań był taki:
Aurelka Ex 1, CAGPIB, NOM, BOS oraz Ex 1, CAGPIB, NOM, BIS, BOB 3;
Arda skromniutkie 2 x Ex 1, Ariena również Ex 1.
Azarowa Tosia 2 x Ex 1, CAP, NOM oraz Parysek 2 x Ex 1, CAGPIB, NOM, BOS - gratulacje
A teraz - z kim widzimy się we Wrocławiu? azar - 2015-02-16, 17:44 Nie miałam okazji pogratulować ci w niedzielę, w szczególności BOBa, który jest prawdziwym sukcesem. Nieczęsto kastratowi udaje się BOBa zdobyć. Ale i tak najważniejsze, że masz super dziewczyny. Ja na najbliższą wystawę prawdopodobnie do Żyliny 2.05. Tola ma premiora, to możemy sobie teraz posiedzieć w domushana55 - 2015-02-16, 18:42 Działo się na tej wystawie działo Szkoda, że nagłośnienie było takie kiepskie... a tablica mało widoczna.... z dalszego miejsca nic nie można było przeczytać. Ines - 2015-02-16, 19:27 Nagłośnienie było tragiczne! Dudniące, ogłuszające. W sobotę prowadzący mówił (a słychać było niezrozumiały wrzask) prawie cały czas, koty były tym ciągłym hałasem bardzo zestresowane szkoda mi było zwłaszcza Arieny, która biedna wyglądała na bardzo przestraszoną i zdezorientowaną, że ciągle ktoś krzyczy. Aurelka też była kłębkiem nerwów, zwłaszcza że jakiś pawian nadmuchał jej w pyszczek. W niedzielę prowadzący mówił już mniej i było zdecydowanie lepiej. Choć w pewnym momencie, gdy się odezwał, a Aurelka akurat siedziała mi na kolanach, to przerażona w panice wystrzeliła jak z procy do klatki - nawet nie patrzyła, do której skacze, na szczęście trafiła do klatki Ardy, a nie jakiegoś obcego kota
Tablicy niestety zazwyczaj nie widać z daleka... Ja zawsze muszę sobie włączyć podgląd w telefonie, żeby wiedzieć, co się dzieje.Bianka 4 - 2015-02-16, 19:44 Nie znoszę wystaw, na których jest tzw prowadzący... nikt go nie słucha (nawet zwiedzający, dla których się ten pan produkuje). Zazwyczaj nagłośnienie jest fatalne... a koty zestresowane... :(azar - 2015-02-16, 21:12 I tak nie było tak jak w Łodzi przed tygodniem. Pokaz w Galerii Łódzkiej, tłumy ludzi , a prowadzący bardzo chciał opowiedzieć wszystko na temat wszystkich ras - mniej więcej to samo, co na wrześniowej wystawie we Wrocławiu. Przedłużył tym samym pokaz o ponad godzinę. Tu chociaż w miarę sprawnie to poszło.
A ja zaczęłam tydzień od weterynarza. Tola znowu ma problemy z pazurami. Ale zrobiłam jej przy okazji badania krwi i jestem zadowolona.shana55 - 2015-02-16, 21:15 A finał wystawy był taki, że wygrywający kot Taurus Preto av Verden na wskutek nagłego wzrostu hałasu wyrwał się z rąk hodowczyni i w panice uciekł za ławki pod ściana.... masakra.
Udało się go złapać dopiero po 20min....Ines - 2015-02-16, 21:23 Niestety ten prowadzący to była porażka. W niedziele próbowałam się wymknąć z ringu zaraz po odebraniu Aurelki, bo zaczęło się gadanie, ale oczywiście trzeba mnie było dogonić i męczyć zestresowanego kota przedstawianiem go przez mikrofon, czego i tak nikt nie rozumiał Pan Roman to jeszcze ma jakiś taki uspokajający głos zdaniem moich kotów... Ann Baker słoneczna Kalifornia, tp, itd... przyzwyczajone są już do tego natomiast ten tamtejszy prowadzący to nawet dla mnie był męczący i irytujący...azar - 2015-02-16, 22:09 Ja też próbowałam się wymknąć i uniknąć sesji zdjęciowej, ale bez efektu. A wiecie dokładnie o co chodzi z tą sesją?