BARFny Świat Dieta BARF dla kota, psa i fretki. Naturalne i zdrowe żywienie zwierząt domowych.
BARF dla psów chorych i szczególnej troski - Żywienie w alergiach i nietolerancjach pokarmowych
motyleqq - 2014-01-30, 11:07 może pies dostał jakąś weterynaryjną karmę? przypuszczam, że w tych są jakieś "magiczne" składniki typu przeciwzapalne i dlatego to działa. wiele psów je tylko RC Gastro, bo po wszystkim innym mają rewolucje. jakoś to się dzieje... oczywiście uważam, że te psy co są na Gastro mogłyby na nim nie być, tylko właściciel musi się trochę postaraćdagnes - 2014-01-30, 11:29
ciocia_mlotek napisał/a:
Mi właśnie chodzi o to, co oni tam dodajką, że psu przeszły problemy skórne niemal z dnia na dzień. To się naturalnie tak nie dzieje
Raczej czego nie dodają. Taki RC Anallergenic na ten przykład nie zawiera żadnego białka, nawet roślinnego, więc obojętnie na jakie białko pies jest uczulony, to bez badań i stawiania diagnozy wet osiąga szybki efekt czary-mary przy pomocy worka chrupek.
Skład RC Anallergenic:
Skrobia kukurydziana, zhydrolizowana mączka z piór, olej kokosowy, olej sojowy, minerały i inne duperelki.
Mamy więc w tych kulkach zamiast białka pojedyncze aminokwasy, które uczulać nie mogą, a nawet trawić ich nie trzeba, więc przy zaburzeniach trawienia, albo i po wycięciu całego żołądka można na tym żyć. Poza aminokwasami jest tam jedynie czysta skrobia i czysty tłuszcz więc w zasadzie prawie każdy psi alergik zostanie "wyleczony" takim magicznym workiem. Szybko i sprawnie, bez bawienia się w diety eliminacyjne, za dotknięciem czarodziejskiej różdżki.
Jedyny "mały problem" pojawi się po miesiącach czy latach takiego żywienia, bo karma ta zawiera w sobie ponad 51% węglowodanów (skrobii, w suchej masie) i bardzo mało aminokwasów służących do budowy białka (19%, w suchej masie), więc pies dostanie cukrzycy i/lub innych zaburzeń metabolicznych oraz wysiądą mu stawy plus parę innych rzeczy. No ale wtedy winą obarczy się proces starzenia lub rozpozna się odrębną jednostke chorobową nie mającą związku ani z alergią, ani z pożywieniem.Tilia - 2014-01-30, 11:39 Chętnie bym Twój post, Dagnes, na charcie forum wrzuciła, ale nie mogę. Napisałam podobnie, choć bardzo ogólnie. Może Koniczynka podejmie dyskusję, bo szkoda psa - to jest młody, energiczny, rozwijający się wciąż (rok temu odebrany interwencyjnie jako mały szczeniaczek) mieszaniec charta, któremu moim zdaniem taka dieta jaką ma może zrobić naprawdę dużą krzywdę. Szkoda psa po prostu.ciocia_mlotek - 2014-01-30, 12:00 No szkoda, szkoda. Ale co poradzisz? Wet dał karmę- psu przeszło, dobry wet. Tak to działa beatrx - 2014-02-18, 21:12 witam, przybywam po trochę rad, ale też po trochę umocnienia mnie w przekonaniu, ze dobrze robię. opisywałam na swoim wątku problemy skórne mojego psa. myślałam, ze to gronkowiec, jak do rany na nodze doszła obrzydliwa rana na szyi to udałam się do weta. próbki do badania na grzyby, pasożyty i bakterie pobrane, antybiotyk dany, steryd na drapanie tak samo, miejsca wygolone i wymyte manuseptem.
i teraz mamy tak: rany się wygoiły już prawie na 100% (zostało trochę małych strupków, ale wszystko idzie ku dobremu), w badaniach nie wyszło absolutnie nic. diagnoza weta: na 99% to alergia, prawdopodobnie wziewna, bo tak szybko zareagował na steryd ALE na wszelki wypadek trzeba przejść na suche dla alergików. do tego BARF absolutnie dla psów z problemami skórnymi się nie nadaje, bo pies dostaje za dużo białka, a tak w ogóle to BARF taki zdrowy nie jest i pies może żyć bez mięsa (i tu podany przykład dwóch psów na diecie wegańskiej: jeden z nietolerancją na białko zwierzęce a drugi przestawiony przez właścicielkę wegankę).
oczywiście dla mnie to nonsens, bo wg mnie pies jako mięsożerca nie może całkowicie być tego mięsa pozbawiony i nie chcę go karmić mieszanką zbożowo-resztkową kosztującą za kilo tyle co wołowina. tutaj na forum też czytałam, ze pies może jeść samo mięso i papki warzywno owocowe nie są mu do szczęścia potrzebne, a wetka mówi, ze BARF dobry nie jest, bo psu trzeba węgli. wg mnie robię dobrze dając psu naturalne żarcie, a nie przetworzoną chemię, ale widziałam jego rany i nie chcę mu robić krzywdy, dlatego potrzebuję argumentów i potwierdzenia tego, ze dobrze robię. a alergię mogę wykluczyć i na BARFie.Evvelina - 2014-02-19, 10:02 Jako, że sama kilka lat temu uporałam się z alergią u mojego Westa, napiszę Ci jak wyglądała nasza historia. Problemy z drapaniem do krwi i wylizywaniem łap zaczął się jak miała kilka miesięcy i było coraz gorzej. Szukałam pomocy, i tak jeździłam od lecznicy do lecznicy słysząc różne teorie - nawet taką że ma wrażliwą 3 powiekę i trzeba ją wyciąć (i to od podobno jednego z najlepszych dermatologów dr Dembele ) Oczywiście nic nie przynosiło efektu, nawet sterydy, "cudowne karmy " i tony leków. Wyglądała źle, żółte łapy od malassezii, zacieki pod oczami, drapanie, rany. Było coraz gorzej, jeden lekarz doprowadził ją do takiego stanu że ledwo z niego wyszła żywa. Dobrze, że w porę trafiłam do kliniki do rozsądnego alergologa. Moja suczka miała zrobione testy, okazało się że ma alergię kontaktową. Szkodziły jej chemiczne substancje, płyny, proszki, i dodatki konserwujące do karm a nawet leki. Najlepsze wyjście - żywienie naturalne i usunięcie chemii z otoczenia. Zaopatrzyłam się w proszek dla niemowląt bez fosforanów i w nim wyprałam jej rzeczy, do sprzątania używałam Ludwika , bo tylko on jej nie uczulał, wywaliłam RC hypoallergenic . Z dnia na dzień moja mała wracała do siebie, było tylko lepiej. Po kilku miesiącach alergia sama się cofnęła. Zmiana diety na surową i ograniczenie kontaktu z chemią wyleczyły moją sukę. Bez leków, zastrzyków, kolejnych wizyt u weta. Teraz jest zdrowa i świetnie wygląda. Minęło kilka lat i alergia nie wraca, zjada dosłownie wszystko nawet "chemiczne" smaczki ze sklepu
Także potwierdzam, że karmy dla alergików wcale nie pomagają, a nawet mogą bardzo zaszkodzić.beatrx - 2014-02-19, 10:32 widzę kolejną złą opinię na temat tego weta. tak jak wcześniej czytałam same zachwyty tak ostatnio same negatywy.
mi też wetka mówiła, ze to pewnie alergia kontaktowa, ale potem z tą karmą mi trochę namąciła, więc czytam i dokształcam się dalej, każde info się przyda 89ola - 2014-02-19, 11:25 nie wiem czy to coś pomoże ale na forum krakvet dokładnie opisywałam sytuacje suczki chłopaka.
kiedy zaczęliśmy się spotykać bokserka ok 7letnia drapała się do krwi, ta była w kroplach na każdej ścianie. po nocach budziło mnie jej czochranie. co jadła sunia? puchy z netto z chlebem i tak przez całe życie . ja wtedy byłam ogromną fanką suchego więc zaczęłam testować różne suche karmy a to na bazie jagnięciny, ryb, wołowiny plus weterynaryjne szampony, leki. poprawa była na kilka dni, potem pies zaczynał drapać się od nowa. sierść suki była matowa, rzadka, skóra sucha, sina, wiecznie "zakurzona" a odkurzać trzeba był codziennie inaczej rudy włos był wszędzie.
z suchą karmą (której pies nienawidził) walczyliśmy ok roku-półtora aż w końcu brutalną siłą isabelle30 zmusiła mnie do wprowadzenia barfu. pierwszy miesiąc był straszny-raz zatwardzenie, raz biegunka, pies schudł, bardziej liniał ale przestał się drapać.
ostatecznie suka nie nauczona gryzienia dostawała mięso i kości pokrojone na małe kawałki (skrzydła z kurczaka kroiłam na dwie, trzy części ), co drugi dzien jadła miks owocowo-warzywny z dodatkiem wątroby.
po paru miesiącach mimo karmienia psa sklepowym kurczakiem, wieprzowiną suka wyglądała jak z obrazka, przestała się drapać, sierść zrobiła się gęściejsza, ciemniejsza, mogła by wziąć udział w sesji zdjęciowej pokazującej jak wyglądała przed i w trakcie barfu (cos jak te chude laski które jedząc tabletki z netu schudly 25kg w miesiąc ).
podsumowując beatrx warto spróbować z barfem, nawet jak i tak masz w planach podwaniae royala to co szkodzi wprowadzenie barfu na kilka miesięcy, sama zobaczysz różnice a jak coś cię trapi to zawsze można zrobić po czasie badanie krwi czy coś złego się dzieje z czworonogiemSandra - 2014-02-19, 12:59 Skuteczność BARFa choćby tylko, w tych dwóch opisanych powyżej przykładach jest widoczna gołym okiem....
Beatrx, nie marnuj czasu i daj szansę swemu psu na wyzdrowienie.
Przecież surowym mięsem drapieżnika nie zabijesz.
Opowieści vetów na temat cudownie zbilansowanych karmach są nadinterpretacją i nadużyciem....Szkoda słów.
Juz tyle na ten temat jest w innych watkach, że podeślę Ci tylko jeden link, a może dasz go swojemu Wetowi
List otwarty do weterynarzymadgirl81 - 2014-02-19, 18:41 Temat postu: Fifi się drapie i iska :( - ciąg dalszyWitam,
to znowu ja i ciąg dalszy naszych perypetii z drapaniem itd. Otóż mija już chyba 6 tygodni, jest lepiej, ale od początku. Zrobiliśmy testy alergiczne (biorezonans - wiem, co niektórzy o tym sądzą, ale ja ufam dr Milewskiej-Ignacak i nie chcę tu rozpętywać dyskusji nt tej metody badania) Co się okazało: Fifi jest uczulona TYLKO NA: wołowinę, cielęcinę, jelenia koninę, jagnięcinę, baraninę, koźlinę. Na co nie jest uczulona to: drób, ryby, kangur, struś i wieprzowina - i TYLE. To co się prawdopodobnie stało to: Fifi uczuliła się na wszystko, co do tej pory jadła! A, że nigdy nie kupowałam jej karmy z drobiem (bo najgorsze co może być w tych kurach tak?) nie jadła karmy z rybami, ani z "wymysłami" typu struś i kangur. To, że uczulenie wyszło przy okazji wprowadzania BARFa, nie ma znaczenia - ona się "uczuliła", bo była chwilę przed cieczką i była osłabiona i to prawdopodobnie był powód :/ Póki co, miała jeść Trovet DPD - chwilowo, bo Wolfsblut ma ogromne problemy z dystrybucją w PL - czekamy na poprawę tej sytuacji, i ma łykać tabletki - Zylkene, żeby się tak nie ekscytowała wszystkim, bo głównie wtedy się drapie i iska. I tak: Zylkene powoduje u niej biegunkę :( Być może to kwestia użytej kazeiny (białko mleka krowiego), a wołowina ją uczula…źle też zareagowała na Trovet DPD, a że wyjechaliśmy właśnie na ferie, za radą doktor Milewskiej, wróciliśmy do kury gotowanej z ryżem i marchewką - bo jej nie uczula. Czekam na Wolfsbluta, i wierzę, że na tym będzie już dobrze. BARF - no raczej nie wrócimy do niego :( Sam drób, ryby, drogi kangur i struś (bo świnki wykluczam z diety), no jakoś jest to dla mnie za małe urozmaicenie…nie wiem, musimy to wszystko ogarnąć, musi jej odrosnąć sierść, musi się absolutnie przestać drapać (na to możemy poczekać jeszcze kilka tygodni nawet) No i tak to nasza historia się kończy :) Chciałam mieć psióra w typie AST, to mam alergiczkę ;) Pozdrawiamy!Ines - 2014-02-19, 23:10 Ale drób to nie tylko kurczak. Z tych mięs, które wymieniłaś jako odpowiednie dla psiny, można ułożyć naprawdę fajną dietę! Nie jest źle isabelle30 - 2014-02-20, 08:41 madgirl - nie wiem ile pieniędzy kosztowały was badania które wykonaliście ale... jednak odżałowałabym te 300 zł izrobiła bym normalne testy na alergeny pokarmowe z krwi.
Naprawdę w wynikach masz rozgraniczenie wołowina- cielecina i jagniecina - baranina?
Jeżeli tak - to sorry ale dla mnie jest to wystarczający dowód na wiarygodność tych badań - a raczej wyniki wziete z d... strony.
Naprawdę pies miał tak czesto w diecie koźlecine i jelenia że sie uczulił?
Dlaczego w wtych wynikach brak ryżu, jajek, innych zbóz, ziemniaków? - to standartowe alergeny które sie bada.
Co to znaczy że pies nie jest uczulony na ryby ? czy kazda ryba to wsio rawno? Tym samym jest karp i łosoś?madgirl81 - 2014-02-20, 09:28 Wymieniłam to co wyszło w wynikach tylko: uczulona jest tylko na te rodzaje mięsa, badane miała inne alergeny i ryż i marchew, kurz, i chemię gospodarczą, mam całą listę, ale uczulenie wyszło przy tych, które wymieniłam. U tej pani doktor nie robią badań z krwi - pytałam i dostałam odpowiedź, że nie robią. Dlaczego jej ufam? Może dlatego, że jest polecana przez wiele osób, przez Fundację AST, która leczy i leczyła u niej swoje asty. W tej chwili jest poprawa, jeśli Fifi przestanie się drapać zupełnie w ciągu najbliższych 2 tygodni, to ja zostanę przy tej diagnozie. I jeśli nie wrócę do BARFa, to Wolfsblut naprawdę oferuje mi szeroki wybór karm, na które Fifi nie powinna być uczulona. Dla mnie to też jest trochę czary-mary ten biorezonans, ale jeśli zadziała to mam wydawać kolejną kasę na inne badania…skoro jest poprawa? Skoro lekarz nie wali w nią bezbiałkowym Royalem, sterydami itd. Poczekam jeszcze "chwilę", jestem dobrej myśli.Evvelina - 2014-02-20, 10:18 Znam wiele przypadków w których pomogła dr Beata Milewska - Ignacak . Niektóre kompletnie beznadziejne. Skoro widać poprawę to jak nie wierzyć w jej sposoby badania ? Ma kilkanaście lat doświadczenia w tą metodą. Pies przecież nie poddaje się efektowi placebo. U mojej suczki testy z krwi nie wskazywały żadnej alergii , dlatego zabrałam ją na biorezonans - gdzie dostałam listę alergenów.beatrx - 2014-02-20, 11:21 89ola, ja royala psu podawać nie zamierzam, mnie od suchego odrzuca. mam psa na BARFie od ponad miesiąca, psisko wcina mięcho aż miło tylko wiadomo, każdy z nas chce jak najlepiej dla swojego psiaka. a jak wetka usłyszała o BARFie to zaczęła mówić, ze to nie dla mojego psa, stąd chwila zawahania, bo może nie mam racji.
Sandra, dzięki:) jak już mówiłam, z BARFa rezygnować nie chcę, potrzebowałam jedynie umocnienia w przekonaniu, że robię dobrze.