BARFny Świat Dieta BARF dla kota, psa i fretki. Naturalne i zdrowe żywienie zwierząt domowych.
BARFne Życie - Maks i Mufka :)
Saga - 2016-11-13, 12:47
Skipper napisał/a:
Nawet nie wyobrażacie sobie, jak takie kocie mruczenie właśnie prosto do ucha jest relaksujące.
Wiemy, wiemy mnie to usypia . Zresztą w ogóle sen koci jest mocno zaraźliwy, jak teraz Mufka mi śpi na kolanach to i mnie zaraz spać się chce Saga - 2016-11-14, 01:30 Nie wiem gdzie zadać pytanie, więc tutaj spróbuję. Z tymi kupalami u Mufki jednak coś nie tak jest. Po tym kryzysie w środę (wtedy się porządnie wypróżniła) podałam jej w czwartek rano troszkę laktulozy, po której gdzieś po 3 godzinach zrobiła bardzo wodnistego kupala i na tym koniec. Podawałam jej jeszcze co drugi dzień siemie, z raz się załatwiła, już normalnie. Potem dwa dni przerwy i z godzinę temu próbowała się załatwić, zrobiła malutkiego kupalka mocno się napinając. Po pół godzinie zaczęła się kręcić i po raz pierwszy od czasu operacji sama poszła do kuwety, zaczęła się mocno napinać i powoli bardzo, ale zrobiła dwa kupalki. I tu problem, one były jakby w kokonie z gęstego śluzu ze śladami krwi. Założyłam rękawiczki i zaczęłam to rozgrzebywać, w środku był kupal, ale straszliwie zbity, twardy i suchy a struktura jakby... no na moje oko to wyglądało jakby tam były malutkie włoski, jakby sieczka z włosków. Martwi mnie ta krew i śluz, jutro bym jej podała laktulozę ale idę z nią na zdjęcie szwów. Fakt, że ona się prawie nie rusza, jak ją coś napadnie do biegania to ledwo może z 10 minut na cały dzień a tak to ciągle śpi. Do kuwety też ją noszę bo inaczej to trzyma ile się da. Jak ją zaniosę, tak w sumie na siłę przetrzymam i ona poczuje pod łapkami żwirek to siku zrobi i za jednym zamachem kupala. Cały czas myślę, że to przez ten kubraczek a jelita ma rozregulowane przez antybiotyk, ale już sama nie wiem. Ja ten antybiotyk czułam jeszcze u niej jak siusiu robiła do dziś, mimo że podawałam jej pokrzywę w większej ilości. Dziś po raz kolejny wcisnęłam jej prawie 40 ml pokrzywy do pyszczola, sporo siusiała (wreszcie) i chyba już nie czuć. Jak jutro powiem o tych jelitkach lekarce to boję się, że znowu zaserwuje jej jakiś lek, po którym źle się będzie czuła może ktoś coś poradzić co ewentualnie jej podać na wyłagodzenie jelit? Brdzo proszę Basiek - 2016-11-14, 14:57 Saga, ja bym jednak podała jakiś probiotyk na te jelitka. Mój Gucio probiotyk dostaje na jelitka cały czas.
Saga napisał/a:
czwartek rano troszkę laktulozy, po której gdzieś po 3 godzinach zrobiła bardzo wodnistego kupala
Ile ml dostała Mufka laktulozy? Mój Julian waży 6,500 kg i weterynarz kazała mu podać 3 ml dwa razy dziennie przez jakiś czas.Tyle podałam i Julian też miał luźnego kupala (nie wodnistego). Dlatego ja dawkę od razu zmniejszyłam do 1ml i było dobrze. Dziewczyny na Forum polecają glutka z Colonu C lub z siemienia na unormowanie jelit, ale podawać należy codziennie przez jakiś czas, potem pomału się wycofywać. Może to lepsza alternatywa niż laktulozą
Myślę, że trochę się złożyło Mufce: głodówka przed i po operacji, operacja, brak ruchu, jej stres na kubraczek.
Trzymam kciuki za Mufkę, aby wszystko się unormowało.Saga - 2016-11-14, 15:10
Basiek napisał/a:
Myślę, że trochę się złożyło: Głodówka przed i po operacji, operacja, brak ruchu, jej stres na kubraczek.
No ja też tak myślę.
Siemie świeżo mielone dostaje w tym tygodniu praktycznie cały czas, na zmianę z colonem, częściej siemie. Być może ona się troszkę zakłaczyła bo ten kupal wyglądał jakby w jedzeniu dostawała włókna/wypełniacz a nie dostaje (oprócz siemienia mielonego). W sumie po przemyśleniu kupal wyglądał jak po suchej karmie. Podejrzewam, że jak podawałam to simie to po prostu ono oblepiło te kłaczki i stąd ten kokon.
Laktulozę dostała raz, ok. 2 ml, nie więcej. Czyli jeśli Twój Król waży 6,5 kg to dla mojej kotki trzy kilogramowej 2 ml było troszkę za dużo. Na razie się wstrzymam z laktulozą, będę podawać colon na zmianę z siemieniem i zobaczę, w ciągu tygodnia powinno się już wyłagodzić. Ona ogólnie od samego początku miała bardzo wrażliwe jelitka. Na barfie się wszystko unormowało do teraz
Basiek, a jaki probiotyk dajesz kotu? Bo ja też myślałam o probiotyku, ale nie wiem co mogę dać.
Wróciłyśmy ze zdjęcia szwów, była inna lekarka, więc już nie tłumaczyłam niczego, po prostu zdjęła i już. Brzuszek ma wyjodynowany, pytałam czy czymś to zmyć, nie kazała i teraz Mufka leży i wszystko zlizuje . Ale szczęśliwa, że wreszcie bez kubraczka
No i po ptokach, Musiałam wsadzić ją w kubraczek, zaczęła sobie lizać to cięcie i krew się pojawiła . Ech...Basiek - 2016-11-14, 22:10 Gucio dostaje probiotyk z Bratuszyna. Poleciła mi go homeopatka, która Gucia leczy. Kupuję go tu : http://www.mikroorganizmy...m15-c-4_15.html
Gucio za nim nie przepada, ale już się przyzwyczaił i jak podaję mu strzykawką do picia, to języczkiem przebiera. Niestety Julian pluje nim obficie, więc go nie dostaje. Ostatnio ja byłam w probiotyku, podłoga i lodówka też, nie wspomnę o białym futrze.
Ostatnio zakupiłam również probiotyk z Puriny, trochę drogi, kupowałam go w Kocimiętce, ponieważ mieli promocję, a tam składałam też zamówienie na karmę dla Gucia: https://www.kocimietka.pl...fortiflora.html
Myślałam, że będzie chętniej zjadany przez moje koty. Gucio w pierwszy dzień zjadł ładnie całą saszetkę i kupal się trochę poprawił. Ale na drugi dzień, już nie chciał jeść karmy posypanej tym probiotykiem, więc odpuściłam mu. Postanowiłam dawać jednemu i drugiemu od czasu do czasu z Puriny, a Gucio codziennie dostaje ten z Bratuszyna. Saga jeśli byłabyś zainteresowana, mogę Ci przesłać trochę tego probiotyku z Bratuszyna, ponieważ on jest w litrowych butelkach, a ja całego w ciągu trzech miesięcy nie zużyję. Puriną też się mogę podzielić. Jeśli jesteś zainteresowana pisz na pw.
Saga, jaką laktulozę podajesz? Ja podaję czystą o nazwie Duphalac. Inne laktulozy, u nas w aptece, były smakowe, więc kupiłam tę. Duphalac ma zawartość laktulozy 667 mg/ml.
Saga napisał/a:
Ona ogólnie od samego początku miała bardzo wrażliwe jelitka.
Mój Gucio też, dlatego chcę go przestawić na Barfa, ale to twardy zawodnik. Aktualnie jestem na etapie wprowadzania mokrego i ręce i opadają na niego. Na razie je dwie łyżeczki, ale jest bardzo oporny, bo je tylko PON, który mi się kończy i nie mogę go nigdzie kupić i muszę szukać innej karmy i zaczynać wszystko od początku
Bardzo mi przykro z powodu Mufki, że musiałaś jej znowu założyć kubraczek. Na pewno jest przez niego nieszczęśliwa , ale jak mus, to mus. Ona i tak jest grzeczna. Kotka mojej kuzynki, aby dostać się do rany pooperacyjnej w dwóch kubraczkach wygryzła dziury.
Dużo głasków dla Mufki i małego urwisa Maksa Saga - 2016-11-15, 14:05
Basiek napisał/a:
Saga, jaką laktulozę podajesz? Ja podaję czystą o nazwie Duphalac.
No właśnie chciałam kupić Duphalac, ale nie było w aptece i kupiłam jakąś zwykłą. Pani w aptece powiedziała mi, ze to nie ma znaczenia bo wszystkie są takie same, a ja przyznaję że nie sprawdziłam
Basiek napisał/a:
Mój Gucio też, dlatego chcę go przestawić na Barfa, ale to twardy zawodnik.
U moich na całe szczęście nie było żadnych problemów z barfem, praktycznie z dnia na dzień przeszły. Jedynie z czym to jest kłopot to z krwią, widzę, że mieszanki z dodatkiem hemoglobiny są mniej zjadliwe, jedzą bo muszą ale bez entuzjazmu a nawet czasem nie dojedzą. A już ten płyn na spodzie to zawsze zostaje, nie wyliżą do końca
Basiek napisał/a:
bo je tylko PON
Ja dawałam swoim Grau dla łasucha i Catz Finefood, obie karmy wciągały nosem, ale niestety, Mufka bardzo szybko łapała biegunkę, Maks po czasie zresztą też lekko luźne kupale robił. No i wtedy szybko przeszły na barfa.
Basiek napisał/a:
Na pewno jest przez niego nieszczęśliwa , ale jak mus, to mus.
No więc tu jest ciekawostka. Po zdjęciu szwów, mimo kubraczka zaczęła normalnie chodzić. Nawet bryka z Maksem, dostaje turbo przyspieszenie . Sama już chodzi do kuwety, nawet rano wstała siusiu zrobić i wróciła sama na łóżko, powoli omija ten swój szpitalik polowy . No coś drgnęło, więc chyba zostanie w kubraczku na wszelki wypadek do końca tygodnia. Boję się po prostu, że podczas tych zabaw z Maksem on może jej niechcący coś na tym brzuszku uszkodzić. A one naprawdę fruwają po mieszkaniu razem
Dzięki wielkie Basiek, pewnie się odezwę do Ciebie Basiek - 2016-11-16, 21:55 U mnie w aptece był Lactolosum smakowy - on miał 7,5g/15ml czyli 500mg/1ml, a Duphalac ma 667mg/1ml. Duphalacu podaję się mniej. Pani Weterynarz powiedziała mi, że laktulozy podaje się od 250-1000mg na 1 kg kota.
Mój Julian czasem michę wyliże do czysta, czasem zupkę na dnie zostawi. No, ale mój to Król. Myślę, że Maks i Mufka to też już Król i Królowa
Mufka może dlatego lepiej chodzi (a właściwie szaleje), ponieważ szwy, które miała nie chaczą o kubraczek i nic ją teraz nie ciągnie . Najważniejsze, że idzie ku całkowitemu wyzdrowieniu. shana55 - 2016-11-16, 22:26 Ja mówiłam o takim preparacie:
https://www.doz.pl/apteka..._doustny_300_ml
Inne smakowe odmiany raczej nie nadają się dla kota.
Jej działanie polega na tym, że ściąga wodę do qoopala, qoopal robi się miększy i o wiele łatwiej się go wydala. Naukowo to brzmi tak:
Kod:
W okrężnicy laktuloza ulega rozkładowi przez bakterie jelita grubego do kwasów organicznych o niskiej masie cząsteczkowej. Kwasy te powodują obniżenie pH w świetle okrężnicy, a poprzez działanie osmotyczne -wzrost objętości treści okrężnicy. Działania te stymulują perystaltykę okrężnicy i prowadzą do przywrócenia prawidłowej konsystencji stolca. Dochodzi do ustąpienia zaparcia i przywrócenia fizjologicznego rytmu perystaltyki jelita grubego
Stosuje się to doraźnie i w razie potrzeby ale nie stale w ilości 3-5ml na 4kg kota, można to jeszcze rozpuścić we wodzie np. w 5ml.
Tak że uważam że jest to bezpieczne i szybciej działające niż inne sposoby.Saga - 2016-11-16, 22:27 To dobrze wiedzieć, ja póki co laktulozę odstawiłam bo jest lepiej z jelitkami. No i jest już z górki, ta blizna bardzo ładnie zarosła, dziś nawet szukałam jej na brzuszku bo zniknęła nagle wcale nie widać, octanisept tak ładnie zadziałał. Więc może wreszcie się wszystko unormuje.
Jej działanie polega na tym, że ściąga wodę do qoopala, qoopal robi się miększy i o wiele łatwiej się go wydala.
Wiem, tylko u Mufki tej wody doszło sporo, na tyle że się super wodnisty kupal zrobił Basiek - 2016-11-16, 23:36 Shana55 ja właśnie podawałam taki preparat jak zalinkowałaś. Wiem, że smakowych się nie kupuje, ponieważ dodatki smakowe są szkodliwe dla naszych futrzaków. Ale kiedyś Lactolosum był bezsmakowy, czyli tak jak Duphalac zawierał samą laktulozę. Ja również napisałam, że stosowałam parę dni, ponieważ takie było zalecenie weterynarza. U Juliana podczas załatwiania i naprężenia się, najprawdopodobniej pękło jakieś naczynko w jelicie. Dlatego wet na parę dni kazała podać laktulozę.
Dziękuję, że czuwasz nad nami i nie pozwalasz popełniać błędów . Czasem słusznie dostajemy po łapach shana55 - 2016-11-16, 23:41 Basiek
Saga - 2016-11-16, 23:50 No i faktycznie, ta moja zawiera jakiś aromat . To idzie w odstawkę w takim razie. Jak to trzeba na wszystko uważać, nawet w aptece Basiek - 2016-11-17, 00:15 Saga, jak ja byłam w aptece był Lactolosum o smaku cytrynowym, który zawiera kwas cytrynowy i aromat mangora. Więc go nie wzięłam. Firma produkująca ten preparat zaczęła go dosmaczać, aby dzieci chętniej piły Saga - 2016-11-17, 00:33 To tak jak ze smectą, też jest teraz aromatyzowana niestety . Obrzydliwa w smaku teraz shana55 - 2016-11-17, 01:15 Faktycznie oni coś mają z głową wszędzie jak nie glukoza jednowodna, sacharynian sodu, aromat waniliowy, aromat pomarańczowy to inne świństwo.
Zawsze zostaje jeszcze glinka biała mamy na forum taki wątek o cudownej glince
http://www.barfnyswiat.or...der=asc&start=0
Poczytajcie dziewczyny dużo dobrego się dowiecie.