To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
BARFny Świat
Dieta BARF dla kota, psa i fretki. Naturalne i zdrowe żywienie zwierząt domowych.

BARFne ABC dla psów - Rośliny w diecie psów

dagnes - 2013-11-07, 13:06

Wracając jeszcze na chwilkę do tych surowych owoców (jabłek) przy chorej wątrobie sądzę, że jest to kolejna legenda, powielana nawet przez lekarzy, którzy chyba sami nie wiedzą dlaczego dają takie zalecenia. To tak samo jak powszechnie zaleca się by dieta wątrobowa składała się praktycznie wyłącznie z węglowodanów (które właśnie wątroba przerabia i to bezpośrednio w swoich komórkach), z wyłączeniem mięsa, a zwłaszcza tłuszczu (zwierzęcego), który przecież przez wątrobę wcale nie jest w całości przerabiany. Najbardziej śmieszą mnie zalecenia dla wątrobowców mówiące o konieczności wykluczenia tłuszczów zwierzęcych ale zalecające spożywanie olejów roślinnych.

Np. taka strona "wątrobowa":
http://twojawatroba.pl/di...adlospis-tabela

daje następujące zalecenia:

Cytat:
Produkty dozwolone:
- Świeże owoce: jabłka, cytrusowe (pomarańcze, mandarynki), morele, wiśnie, banany, winogrona, brzoskwinie.

Produkty niedozwolone:
- Owoce: arbuz, agrest, borówki, poziomki truskawki, porzeczki, gruszki, ananas, śliwki, czereśnie.

Jak widać, świeże jabłka są jak najbardziej zalecane przy chorej wątrobie. Co na to lekarze...?

A swoją drogą - ciekawe znów staje się, dlaczego niedozwolone są te arbuzy, truskawki, gruszki i reszta z "czarnej listy"... ;-) .

I nie to, że tylko w Polsce takie rzeczy znaleźć można. Na niemieckiej stronie zdrowotno-poradnikowej:
http://www.diegesundheits...generierenTeil2

też mamy:

Cytat:
Essen Sie soviel Früchte, Salate und rohes oder gekochtes Gemüse, wie Sie wollen

"Jedzcie tyle owoców, sałatek oraz surowych lub gotowanych warzyw ile chcecie".

isabelle30 - 2013-11-07, 13:11

Mnie uderza jedno - wisnie można a czereśni już nie. jedno i drugie z tej samej grupy - pestkowe...
Nie wiem... ja tylko znam osoby "wątrobowe". Widziałam co się stało z dzieckiem, które po przebyciu żółtaczki (na świeżo) wykradło jabłko. Może zresztą jabłko wtedy było tylko zbiegiem okoliczności i zeszło się z czyms zupełnie innym wykradzionym. Wzywali wtedy karetkę... ból zwijał dzieciaka podszewka do góry.
Ja póki co - mam wątrobę sprawną aczkolwiek czułą na dodatki żywnościowe dodawane w restauracjach.

szafirka - 2013-11-07, 13:59

Cieszę się,że moje pytanie spowodowało taki odzew :-)
Jeśli chodzi o mnie, to po zjedzeniu jabłka przez kilka minut boli mnie żoładek,ale w bardzo specyficzny sposób, tak jak by dostał na ruszt coś,czego nie może strawić, a kończy się to bólem w okolicy woreczka żółciowego (wątroba przecież nie boli). Po jakichś 15 minutach ból mija. Reakcja tak występuje po wszelkich surówkach czy innych daniach, w których jest surowe jabłko.

dagnes - 2013-11-07, 14:51

Spróbuj zjeść jabłko bez skórki ;-) .

Woreczek żółciowy nie może boleć po jabłku, bo w trawieniu cukrów żółć nie bierze udziału i nie jest wydzielana. 15 minut od zjedzenia to też trochę mało, by cukry z jabłka trafiły do wątroby i zaczęły ją "molestować". Być może twój żołądek nie toleruje jabłek, co jednak nie ma nic wspólnego z wątrobą.

Sojuz - 2013-11-07, 15:29

dagnes napisał/a:
Produkty niedozwolone:
- Owoce: arbuz, agrest, borówki, poziomki truskawki, porzeczki, gruszki, ananas, śliwki, czereśnie.

Niedozwolone, bo zawierają dużo fruktozy, która jest przerabiana w wątrobie na tłuszcz, co ją obciąża ;-)
dagnes napisał/a:
wiśnie, banany, winogrona

Z kolei w tych dozwolonych znalazł się banan, winogrono, które są w czołówce, jeżeli chodzi o najwyższą zawartość fruktozy w owocu. :-D

Ta lista jest chyba ni z gruchy, ni z pietruchy, bowiem i w jednej i w drugiej są owoce o niskiej i wysokiej zawartości węglowodanów, więc raczej nie chodzi o nie... Też mnie nurtuje to, dlaczego te owoce a nie inne.

szafirka - 2013-11-07, 15:39

dagnes napisał/a:
Spróbuj zjeść jabłko bez skórki ;-) .

Woreczek żółciowy nie może boleć po jabłku, bo w trawieniu cukrów żółć nie bierze udziału i nie jest wydzielana. 15 minut od zjedzenia to też trochę mało, by cukry z jabłka trafiły do wątroby i zaczęły ją "molestować". Być może twój żołądek nie toleruje jabłek, co jednak nie ma nic wspólnego z wątrobą.



Nie ma znaczenia, czy ze skórką czy bez. A jednak boli mnie nie tylko żołądek, ale i woreczek, może jestem ewenementem. W każdym razie jabłek mam nie jeść, gruszek i nektarynek zresztą też. We wszystkich folderach, jakie dostałam od lekarza, piszą - zero jabłek. Nie wnikałam dlaczego, bo i tak ich jeść nie mogę z uwagi na dolegliwości.

A wracając do kwestii psów, wyczytałam tu na tym forum, iż w przypadku schorzeń wątroby należy podawać warzywa i owoce gotowane.

[ Dodano: 2013-11-07, 15:41 ]
A może chodzi tu o fermentację jabłek po spożyciu? Ale co ma to wspólnego z wątrobą.. :-? .?

Tufitka - 2013-11-07, 15:44

szafirka, ja mam podobnie z jabłkami, ale....
jak zjem jabłko na czczo to mnie żołądek nie boli, natomiast jak zjem jabłko po posiłku (bezpośrednio po lub niedługo po) to też mnie żołądek boli jak nie wiem co i lecę szybko coś zjeść aby ból przeszedł.
Mama mi mówiła, żebym jabłek po posiłku nie jadła właśnie zez względu na te dolegliwości (choć pewnie znajdą się i tacy co jedzą i im nic nie jest). Jadam na czczo (na apetyt) i już :mrgreen:

dagnes - 2013-11-07, 18:46

szafirka napisał/a:
A jednak boli mnie nie tylko żołądek, ale i woreczek, może jestem ewenementem.

Jeśli boli po prawej stronie w nadbrzuszu (tam gdzie myślimy, że jest woreczek żółciowy), to może boleć żołądek w okolicy odźwiernikowej. To częste zjawisko w przypadku np. zarzucania żołądka treścią dwunastniczą (powodów może być wiele), powodującego stan zapalny błony żołądkowej w tej okolicy. Boli wtedy tak, jakby to był woreczek ;-) .

szafirka napisał/a:
A może chodzi tu o fermentację jabłek po spożyciu?

No nie bardzo - ludzie (ani psy) nie posiadają w żołądku bakterii, które mogłyby przeprowadzić taką fermentację.

kelpie87 - 2013-11-08, 09:22

Ja lubię jabłka, w ogóle w domu się sporo ich zjada. I czasem po obiedzie od razu mnie ciągnie do kuchni po jabłko. Jak je zjem krótko po posiłku, to często mam takie nieprzyjemne uczucie pełności, a czasem lekkie nudności, co się nie zdarza kiedy jadam jabłko oddzielnie.

Co z tymi jabłkami jest nie tak?

Anitanet - 2013-11-16, 15:40

Daję Rufowi owoce i warzywa ale za każdym razem się zastanawiam czy na pewno dobrze robię... Jakoś nie mogę sobie wyobrazić wilka, który wykopuje sobie marchewkę :mrgreen: No chyba, że pada z głodu i akurat trafił do czyjegoś ogródka :mrgreen: Wydaje mi się, że - jeżeli już - to należy dawać to, co taki psowaty może sobie znaleźć na ziemi albo nad ziemią: owoce, które spadły z drzewa itp. Ostatnio zaczęłam ścierać (na drobnej tartce-nie mam sokowirówki) to co w warzywach, my - ludzie - wyrzucamy. Na przykład liście kalafiora, górę z pora itp... Zjada to bardzo ładnie - oczywiście z jajkiem albo kefirem - to ostatnie też mnie zastanawia ale to temat do innego działu:) Potrafię sobie wyobrazić, że taki zwierz sobie podskubuje jakieś zielone wystające nad ziemią. Ale z drugiej strony miks warzywny ma zastępować treść żołądka zjadanych zwierząt. Ale taki jeleń też chyba nie je marchewki... Co myślicie?
isabelle30 - 2013-11-17, 13:03

A nigdy Rufus nie rył w ziemi i cosik stamtąd nie wyjadał? Np kłącza perzu?
Anitanet - 2013-11-17, 13:50

No właśnie nie, czereśnie opitala z ziemi a w rycie się nigdy nie bawił:)
endrjuck - 2013-11-18, 15:17

Mam pytanie: czy warzywa i owoce muszą być przetworzone (np. przez sokowirówkę)? Czy mogą być na przykład pokrojone w drobną kostkę?
Thor - 2013-11-18, 18:49

Najlepiej,żeby były przetworzone.Chodź ja swojemu daję pokrojone w kostkę albo plasterki,bo zmiksowanych nawet nie ruszy.
Anitanet - 2013-11-18, 19:36

Ja trę na drobnej tartce i daję z jajem albo kefirem i suplami. Wciąga aż miło:)


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group