To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
BARFny Świat
Dieta BARF dla kota, psa i fretki. Naturalne i zdrowe żywienie zwierząt domowych.

Gotowe karmy - Gotowe karmy - śmiertelnie niebezpieczne

maneki - 2012-05-22, 21:28

Pobrano 25 gram z opakowania 6,8 kg. Dalszych szczegółów autorka postu nie napisała. Jednak inne osoby chcą zanosić do badań, no i jest problem, bo producent twierdzi, że trefny towar nie miał prawa wejść do Europy, a jak wszedł to problem sklepów :-x

Cytat:
Uspokaja nie tyle Zooplus, co producent, który wysłał do nich mail, że nie dotyczy EU, dlatego zooplus uspokaja.
Na stronie fb zooplusa brytyjskiego firma wstawiła też ten list, ale sporo osób dostało, po wysłaniu informacji do diamond food, że nie wykluczają innych kanałów dystrybucji.
Ja też dostałam z jednej strony zapewnienie przez diamond food, ale z drugiej napisali mi, że nr partii pasuje do skażonej, więc nie można być pewnym.

Jestem w stanie zrozumieć zooplusa, bo najwyraźniej producent nie chce przyjąć karmy z europy, mimo że nr partii pasują.
Ja napisałam do producenta, że skoro nie są pewni, a jednak w europie pojawia się karma potencjalnie skażona, to powinni ją wycofać.
Niestety na to nie otrzymałam odpowiedzi


Cytat:
nie dajcie się mamić takimi oświadczeniami... cała karma jest produkowana w USA. Wyobraźcie sobie sytuację, że stoi 100 palet na magazynie.... Uważacie, że na UE jest inna linia produkcyjna? Nie! Świadczy właśnie o tym nr partii na opakowaniu. Jeśli wyślecie do USA maila z nr partii (skażonego opakowania) i zapytacie czy podlega akcji recall na pewno otrzymacie informację, że TAK.


trzeba to rozdmuchać, bo faktycznie dziewczyny macie racje, nikt nie chce stracić, dlatego "uspokajają"

aurinko - 2012-05-22, 21:50

Uspokajać zawsze będą, weźcie pod uwagę jakie to są koszty dla producenta ;-) Pewnie nie pomysleli, ze ludzie sami sobie zaniosą próbki do badania

Mam nadzieje, że po wykryciu salmonelli w próbkach dostarczonych przez ludzi u nas rozpocznie się jakaś oficjalna droga wycofywania karmy (chociaż mówiąc szczerze nie mam pojęcia jakie są procedury)

koniczynka - 2012-05-23, 07:07

Z tego co wiem teoretycznie każdy importer, który chce handlować hurtowo karmami, suplementami itd. dla zwierząt na terenie naszego kraju powinien zgłosić sprawę do przynależnego sobie Powiatowego Inspektoratu Weterynarii. Importer musi tam zanieść dokumenty zawierające między innymi Zasady Dobrej Praktyki Higienicznej, w których musi być między innymi zawarta procedura wycofywania oraz reklamacji, którą zatwierdza PIW. Generalnie w przypadku, gdy na rynek zostaje wprowadzony produkt mogący zagrażać zdrowiu lub życiu zwierząt to z tego co wiem standardowa procedura wygląda w ten sposób, że najpierw uzyskuje się informacje od producenta pozwalające na zidentyfikowanie produktu (nr partii, data produkcji), następnie kierując się tymi informacjami ustala się w oparciu o Rejestr Sprzedaży (każdy importer według prawa powinien takowy rejestr prowadzić) listę klientów, którzy zakupili produkt podlegający wycofaniu i niezwłocznie informuje się klientów o takiej konieczności, uzgadniając jednocześnie sposób i termin odbioru produktów. O podjętych czynnościach niezwłocznie należy poinformować Powiatowego Lekarza Weterynarii, który podejmuje decyzje co dalej i akceptuje lub nie postępowanie importera z produktem podlegającym wycofaniu.

Jednak jak widać w praktyce działa to zupełnie inaczej, ponieważ tutaj chodzi o duże pieniądze, więc też myślę, że będą rękoma i nogami się bronić aby tylko nie doszło do wycofania produktów, jednak mam nadzieję, że skoro osoba z miau poszła, zrobiła badania i wykryto Salmonellę (też zależy jaki serotyp, co do ilości to normy w przypadku Salmonelli jakie czytałam na praktykach ustalają, że w ogóle określone serotypy wymienione w normie nie powinny znaleźć się w żywności i jak wynik jest pozytywny i potwierdzony to rusza dalsza procedura. W przypadku niektórych bakterii np. E. coli dopuszcza się ich obecność do jakiejś tam granicy, a przy Salmonelli nie, nie wiem jak jest w paszach dla zwierząt ale podejrzewam, że tak samo) to dalej ruszy machina i coś z tym zrobią.

nenya - 2012-05-23, 09:27

Lege artis jest tak, jak koniczynka pisze, pytanie jak się ma teoria do praktyki. Fakt jest, że informacja wyciekła - czy świadomie, czy przez przypadek - jesteśmy uprzedzeni ;)


Poinformowałam inne forum (fretkowe) o felernej partii, miaka mam nadzieję, nie masz nic przeciwko?

aurinko - 2012-05-23, 10:41

Teoria do praktyki ma się tak jak zawsze u nas :lol:

Bo i owszem, teoretycznie każdy importer powinien być zgłoszony, ale znam mnóstwo takich którzy nie są (zresztą jak ja się zgłaszałam z suplementami na samym początku to Inspekcja na mnie się uczyła ;-) ), a Inspekcja sama ścigać ich nie będzie

Tutaj można sobie sprawdzić wszystkie zarejestrowane podmioty działające w tej branży:
lista podmiotów - Inspekcja Weterynaryjna

Akurat Animal Service jako polski importer TOTW jest zarejestrowany, ale wiele skarg dotyczy TOTW kupowanego w zooplusie, który polski nie jest i polska inspekcja go nie dotyczy

Wadliwą partię też ktoś najpierw musi zgłosić do Inspekcji Weterynaryjnej (ale czy wystarczy, że zrobi to osoba prywatna to już nie wiem)

maneki - 2012-05-23, 10:48

nenya napisał/a:
Lege artis jest tak, jak koniczynka pisze, pytanie jak się ma teoria do praktyki. Fakt jest, że informacja wyciekła - czy świadomie, czy przez przypadek - jesteśmy uprzedzeni ;)


Poinformowałam inne forum (fretkowe) o felernej partii, miaka mam nadzieję, nie masz nic przeciwko?


nie wiem, czy to do mnie, bo ja maneki :mrgreen: , ale spoko. Wszak to tak nie wyszło ode mnie, ale z miau:).

koniczynka - 2012-05-23, 11:34

Z tego co wiem to prywatne zgłoszenie teoretycznie wystarczy, ponieważ jak rozmawiałam z pracownikami laboratorium to nawet jeśli ktoś na własną rękę przyjdzie sobie coś zbadać to jeśli wyjdzie coś niezgodnego z normą to oni mają obowiązek pociągnięcia sprawy dalej (bez udziału, czy też zgody osoby zlecającej badanie), ale jak to w praktyce wygląda ciężko powiedzieć. W Polsce różne cuda mogą się dziać, a każdy urząd mimo iż stosuje się do tego samego prawa może inaczej je interpretować... Pozostaje śledzić dalszy rozwój sytuacji...
maneki - 2012-05-23, 11:48

Kojarzycie forum koci zakątek?
Jeden forumowicz, z tych sceptycznych, sądzi, że laska kłamała, gdyż:
Cytat:
kontik_71 23.05.12, 11:05 Odpowiedz
Wiec tak..w stanach chetnie i czesto sie cos wycofuje, nawet jesli jest to tylko i wylacznie w akcja wymuszona histeria klientow. Dobrym przykladem jest Toyota, ktora wydala setki milionow na naprawianie czegos co nie bylo popsute...
Skorupek jajek nie przerabiamy w wysokiej temperaturze i macamy je golymi rekami.. i wlasnie na skorupce moze sobie siedziec, i czesto siedzi, salmonella.
Naprawde musimy sie upodabniac do bezmyslnych Amerykanow i panikowac z kazdego, nawet najglupszego powodu?


kontik_71 23.05.12, 12:10 Odpowiedz
To, ze Amerykanie w duzej czesci sa bezmyslni jest ogolnie znanym faktem i odnosi sie do wiekszosci ich zachowan.
Na stronie ktora zalikowalas jest jasno i wyraznie napisane, ze nie stwierdzono obecnosci salmonelli i wycofanie ma na celu "zapewnienie dobrego samopoczucia klientow" a wycofanie jest dobrowolne i jest spowodowane potencjalnym a nie stwierdzony i udokumentowanym skazeniem salmonolla. Nie stwierdzono rowniez przypadkow zatrucia salmonella po spozyciu ich karmy:

In April 2012, Diamond Pet Foods initiated three voluntary recalls of Diamond manufactured dry dog food. Although none of the additional products being recalled have tested positive for Salmonella, the company is pulling them from store shelves as a precaution. Diamond Pet Foods is coordinating efforts with federal and state health and regulatory agencies and decided to independently expand the recall to ensure the safety and well-being of customers and their pets.

kontik_71 23.05.12, 12:25 Odpowiedz
A ja sobie wlasnie zadzonilem do sanepidu w katowicach i nic o takim badaniu nie wiedza. Instytut higieny weterynaryjnej narazie nie odbiera, ale tez sobie do nich zadzwonie. Dodam tylko, ze instytut przekazuje probki do badania do sanepidu.


I co, wycofują, bo histeryczni Amerykanie wymusili? :faja:

link do dyskusji:
http://forum.gazeta.pl/fo...onella.html?v=2

I tak, to ja dyskutuję :-D "bezmyślna" jak Amerykanie, ech

Chica - 2012-05-23, 13:51

ale przecież kot, pies czy freta zaraz by na coś takiego zareagowały biegunką i/lub wymiotami. U mnie się zdarzyło zatrucie prawdopodobnie (bo kału nie badałam) salmonellą, po zjedzeniu mieszanki barfa, któreś mięsko musiało być felerne, frety wymiotowały niestrawionym mięsem po kilku/kilkunastu! godzinach od zjedzenie, z białym śmierdzącym śluzem, biegunka podobna do wymiocin z tym, że bez mięsa a sam biało-beżowy, wodnisty śmierdzący śluz. Frety dostawały nifuroksazyd plus probiotyk z prebiotykiem, kupy przeszły na kolor zielonkawy i po około dwóch tygodniach trawienie wróciło do równowagi. U ludzi po przejściu choroby można być nosicielem jeszcze przez jakiś czas.
Wątpię by koty nie chorowały od karmy z "niespodzianką".

nenya - 2012-05-23, 17:10

maneki napisał/a:
nenya napisał/a:
Lege artis jest tak, jak koniczynka pisze, pytanie jak się ma teoria do praktyki. Fakt jest, że informacja wyciekła - czy świadomie, czy przez przypadek - jesteśmy uprzedzeni ;)


Poinformowałam inne forum (fretkowe) o felernej partii, miaka mam nadzieję, nie masz nic przeciwko?


nie wiem, czy to do mnie, bo ja maneki :mrgreen: , ale spoko. Wszak to tak nie wyszło ode mnie, ale z miau:).


:hair: Przepraszam! Pomieszało mi się :kwiatek:

aurinko - 2012-05-23, 17:19

Chica, ale tu chodzi trochę o zasadę, jeżeli producent/importer/sklep wiedzą, ze coś jest z karmą nie tak to powinny być podjęte jakieś konkretne kroki. Bo teraz salmonella, później może być melamina, a później jeszcze coś innego :roll: Kupując karmę wierzysz, że jest ona bezpieczna dla twojej fretki, psa czy kota, płacisz za to niemało

Natomiast to czy kot zachoruje czy nie to trochę zależy od jego stanu, chorują głównie koty z osłabioną odpornością.

Chica - 2012-05-23, 17:54

aurinko tak tak oczywiście masz rację, również uważam, że jeśli coś gdzieś wyszło należy podjąć odpowiednie kroki, chodziło mi głównie o pytanie maneki że się martwi bo Lunek zjadł prawie całą paczkę, to też uważam, że jeśli była by felerna koci układ pokarmowy by zareagował, jeśli nic się nie dzieje myślę, że się martwić aż tak nie musi.
maneki - 2012-05-23, 18:58

Chica napisał/a:
aurinko tak tak oczywiście masz rację, również uważam, że jeśli coś gdzieś wyszło należy podjąć odpowiednie kroki, chodziło mi głównie o pytanie maneki że się martwi bo Lunek zjadł prawie całą paczkę, to też uważam, że jeśli była by felerna koci układ pokarmowy by zareagował, jeśli nic się nie dzieje myślę, że się martwić aż tak nie musi.


a to już doszłam do tego sama i postanowiłam opakowanie dokończyć.

motylek1007 - 2012-05-24, 15:56

może mi ktos powiedzieć, czy mam karmę z tej feralnej partii? bo ja nie wiem jak obliczacie to miejsce, same cyfry czy jak?

https://lh5.googleusercontent.com/-bc-xZZ1lRM0/T75JG_lbYYI/AAAAAAAAF5s/BqBxoNdtNzg/s640/TOTW.JPG

harpia - 2012-05-24, 16:11

Tak motylku, masz "felerną" paczkę.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group