BARFny Świat Dieta BARF dla kota, psa i fretki. Naturalne i zdrowe żywienie zwierząt domowych.
Off Topic nieBARFny - Dom tymczasowy
Snedronningen - 2016-07-08, 07:41 Mam takie dziwne wrażenie, że tekst w stylu "Ludzie nie maja czasu sobie gotowac. Coc w biegu jedza, albo sie stoluja w tygodniu. Tak sa zapracowani, a co dopiero kotu barfa robic." powinien z automatu dyskwalifikować osobę jako nowego właściciela kota. Nie dlatego, że nie chce karmić barfem, ale jeżeli ktoś jest tak zapracowany, że jedzenie tylko w biegu to skąd weźmie czas na opiekę nad kotem, do tego chorującym?Dragana - 2016-07-08, 08:35 Snedronningen, zgadzam się w stu procentach.
A padliny brzydzi się większość ludzi, w tym jedzących mięso. Takie moje obserwacje.vesela krava - 2016-07-08, 08:43 Kashucha kompletnie szkoda Twojego czasu i nerwow na odpisywanie takim ludziom. Tez uwazam, ze takie teksty kompletnie ich dyskwalifikuja.kashucha - 2016-07-14, 21:42
Ines napisał/a:
kashucha, nie karm trolla... Albo karm, będziesz miała więcej wejść i ogłoszenie będzie lepiej widoczne
w końcu trochę trolla pokarmiłam, aż sam zrezygnował ;)
Snedronningen, też jestem zdania, że jeśli ktoś nie ma czasu nawet dla siebie, nie powinien podejmować się opieki nad zwierzęciem.scarletmara - 2016-07-15, 14:38 pozwole sobie zacytować tego trolla:
Cytat:
Ludzie nie maja czasu sobie gotowac. Coc w biegu jedza, albo sie stoluja w tygodniu. Tak sa zapracowani, a co dopiero kotu barfa robic.
Cytat:
Wielu innych nie lubi gotowac siedziec godzinami w kuchni. Ale to nie znaczy, ze nie moga miec kota. Moga. A pani swojego kota takich domow pozbawia.
Niektórym się wyraźnie myli chęć posiadania pluszowej zabawki z odpowiedzialnością za przygarnięte żywe stworzenie i to jest straszne :(majka91 - 2016-07-16, 17:10 A dla mnie to w ogóle trochę dziwne brać do domu mięsożercę i mieć obiekcje co do mięsa... Jasne, krwawa breja nie jest jakaś super apetyczna. Można być też wege i samemu nie jeść mięsa. Ale jest grupa ludzi, która najchętniej karmiła by zwierzęta marchewką, mlekiem sojowym i pastą z cieciorki. Znam osobiście.
Raz byłam też świadkiem sytuacji, jak Pani u weterynarza była przepytywana z jadłospisu jej szczeniaka. Okazało się, że gotowała mu... kaszkę na mleku i groszek.
Jestem mocno początkująca w BARFie, ale niektórzy ludzie to są na świecie od wczoraj. Poziom świadomości jest żenująco niski, jeśli chodzi w ogóle o potrzeby zwierząt. Skipper - 2016-07-16, 19:44 Iiiiitam... ja na przykład uwielbiam tatara i dla mnie mięsna breja jest superpysznościowa
Dzisiaj zakupiłam prawie 5 kg mięcha i będę robić Barfa-a dla moich 3 kotów.
Jednym z mięs był kurczak zagrodowy. Zanim wysupłałam go z folii, którą był owinięty, wszystkie 3 koty (które były pogrążone w głębokim śnie) w trybie błyskawicznym znalazły się na blacie kuchennym, na którym obrabiałam kurczaka. Kocim śpiewom i tańcom nie było końca - lazły mi prosto pod nóż, ciężko się było opędzić.
Tosiek dostał również do wglądu 2-kilogramowy kawałek karku wołowego. Tańce, jakie odstawiał nad tym mięchem, jego śpiewy (które zostały uwiecznione na filmie) nie powinny zostawiać żadnych wątpliwości dla niedowiarków, którzy wątpią, że kot jest MIĘSOŻERCĄ....kashucha - 2016-07-16, 22:07 Uwielbiam tę mięsożerność, tańce i wyśpiewywanie arii do kawałka wołowiny. W głowie mi się nie mieści karmienie czymkolwiek innym.
Jednak mają rację przedmówcy, poziom świadomości co do potrzeb zwierząt trzymanych przez ludzi w swoich domach jest nawet bardziej niż żenujący.Skipper - 2016-07-16, 22:34 No Z tym kurczakiem zagrodowym, to musiałam mu oczywiście kości powyjmować przed przerobieniem na BARF-a, ale chłopaki (pogrążeni w objęciach kociego Morfeusza) pojawili się na blacie kuchennym niespełna minutę po rozpakowaniu go z folii. Z czego wnioskuję, że węch muszą mieć niezły
A u mnie jest tak - im większy kawał mięcha, tym większa "bojowość" kociego osobnika Czyli im większy kawałek mięcha tym więcej kocich śpiewów