BARFny Świat Dieta BARF dla kota, psa i fretki. Naturalne i zdrowe żywienie zwierząt domowych.
Medycyna weterynaryjna - Niezdiagnozowana choroba układu nerwowego u kota
kashucha - 2015-05-05, 18:54 No więc od wetki wróciłam sto razy bardziej wystraszona niż jechałam.
Wysyła mnie na USG do dr Płucza, bo nie podoba jej się wynik badania krwi (tego sprzed 5 dni, które dwóch innych wetów uznało za ok), w badaniu USG przeprowadzonym u niej obraz przesłaniały częsciowo gazy z żołądka ale poza tym uważa, że coś niedobrego dzieje się w przodobrzuszu. Ze względu na słabą widoczność zaleca głodówkę przed badaniem u dr Płucza, którego nam poleciła jako specjalistę od USG. A zmartwiona była, bo palpacyjnie wyczuła tam jakąś masę.
To wszystko nie rokuje dobrze, ja mam stracha jak nie wiem.
Jutro o 22 dr Płucz ma dyżur w całodobowej klinice, postaramy się wtedy zrobić USG. gdyby byl bardzo zajęty i nie miał dla nas czasu to dopiero w piątek w normalnych godzinach.
Kto z Poznania lub okolic może polecić jeszcze jakiegoś weta speca od USG lub może się wypowiedzieć na temat ww dr Płucza?
Bardzo się martwię, bardzo.
Kto może niech trzyma kciuki, żeby to nie było to o czym myślę, tfu tfu. U tak młodej kici.gerda - 2015-05-05, 21:29 Ja myślę, że jak kota boli. to jest to jakiś stan zapalny (do wyleczenia) Jak mój kocur miał guzy chłoniaka w brzuchu - to go nie bolały, dał się bez problemu dotykać, więc nie martw się na zapas - spokojnie i trzymaj się kashucha - 2015-05-07, 20:34 Temat postu: WynikiJesteśmy już z kicią po USG i badaniach krwi. Podczas USG okazało się, że jest "wzmożona echogeniczność wątroby i okolicy trzustki", wet zalecił panel wątrobowy i nerkowy, krew pobrał i po dwóch godzinach zadzwonił do mnie z wynikami. o 50% był podwyższony jakiś czynnik ASP.
To, razem z wynikiem USG oraz naszym opisem zachowania kota, dało bardzo ciekawą diagnozę: podtrucie. Otóż najprawdopodobniej moja kula futra coś zeżarła i się otruła.
Co to mogło być, czy jakaś roślina czy coś chemicznego, tego nie wiem. Wszystkie objawy pasują, ten dziwny chód, bolesny brzuch, zmiany na wątrobie...
Ulżyło mi, że to nie żadne guzy, nowotwory. Weterynarz wspomniał o antybiotykach ale uznał, że lepiej się z nimi wstrzymać, zalecił jedynie lek na wątrobę (hepatiole lub biohepanex), 1 kapsułka/tabletka dziennie przez 21 dni, po czym ponowne badania, żeby zobaczyć czy się wątroba poprawia.
Czworo weterynarzy miało kotkę u siebie na stole i dopiero ostatni ją dobrze zdiagnozował.
Za USG i badania krwi o profilu nerkowym oraz wątrobowym zapłaciłam 110zł. czy to mało czy dużo, nie wiem, u poprzednich wetów zostawiłam łącznie 158zł plus koszt duphalacu.
Wydaje mi się, że trafiłam na dobrego weterynarza, bąknął coś o gotowej karmie bytowej ale widząc, że skłaniam się ku BARFowi powiedział tylko, żebym dawała więcej błonnika i to lepiej siemienia mielonego niż Colonu C. Jutro będę odbierać wyniki krwi na papierku i kupować tam hepatiole na wątrobę, to przy okazji zapytam jaką metodą i przy jakim znieczuleniu robią sterylizacje. Z tym, że samą operację na pewno odłożę do czasu aż kicia będzie miała dobre wyniki krwi.
Z kicią jest już ogólnie dużo lepiej , wskakuje na kanapę jak gdyby nigdy nic
W Poznaniu nic jej nie grozi, a w domu moich rodziców (jadę teraz, bo tam mój okręg wyborczy) muszę sprawdzić jakie dokładnie są rośliny w ogrodzie i dopilnować, by kot nie miał dostępu do piwnic.
Mam nadzieję, że komuś przyda się opis całej tej sytuacji i w przypadku podobnych objawów ktoś podsunie wetowi możliwą diagnozę podtrucia.
edit: zapomniałam dopisać (dla osób z Poznania i okolic), że USG nie robiłam u dr Płucza, bo dużo bardzo złego przeczytałam o klinice, w której pracuje. Wybrałam w końcu dr Przybylskiego z kliniki na Nad Wierzbakiem. Całe szczęście.Silvena - 2015-05-07, 23:38 Na wątrobę dobrze robią tez zmielone ziarna ostropestu
A Colon C to najlepiej w wersji light, bez żadnych dodatków, sama babka. Zapomniałam o tym wspomnieć, tego z probiotykami tez nie polecam.
Ważne, ze jest diagnoza i odpowiednio dobrane leczenie kashucha - 2015-05-09, 06:42 Temat postu: zaparciaTak szybko się pochwaliłam ale zostały jeszcze zaparcia
ostatnia kupa była przedwczoraj w południe. Wczoraj dałam Lawendzie półtora gotowanego szparaga, wieczorem siemię lniane starte w moździerzu. Zero prezentu w kuwecie dla mnie rano , więc teraz gotuję siemię lniane.
Zaraz poszukam babki płesznik i sobie zamówię.
Cieszyłam się, że kot już normalnie chodzi ale teraz znów dupką zamiata na prawo i lewo i nieco jej się tylne łapki plączą. Poczekam do wypróżnienia, jeśli po tym nadal tak będzie chodzić natychmiast wracam do weta.
Ile gluta z siemienia mam jej podać?
Silvena, właśnie wiem, że ostropest plamisty dobry dla ludzi na wątrobę i wczoraj zastanawiałam się czy dla kotów też, teraz mam odpowiedź :) Tylko jak to dawkować i czy można łączyć z hepatiale forte? a swoją drogą wczoraj, jak dawałam kotu na palcu zawartość tej kapsułki, to myślałam, że mi palca odgryzie, tak jej to szalenie smakowało Silvena - 2015-05-09, 08:01 Moja kotka wypróżnia się co 3-4dni i dla niej to jest normalne. Z większą ilością błonnika (o ile go zje, bo na tendencje do zostawiania go w misce) to chodzi co 2 dni.
Ja dawałam ostropestu z 1/3 łyżeczki (ale u nas nie było zatrucia, tylko podniesiony aspat nie wiadomo do końca z czego, wet sugerował jakąś alergię), ale na forum w zielarni powinien być temat o tym to tam doczytaj i dopytaj.kashucha - 2015-05-10, 08:00 W kuwecie wczoraj wieczorem pojawiła się długa i sucha kupa, bardzo zakłaczona. Kotu to nie pomogło, w tym sensie, że nadal krzywo chodzi. Nie ma problemów z wskakiwaniem ani jej nie boli przy macaniu ale kurczę, o co chodzi z tym chodem?
a dziś o 2 w nocy obudził mnie dźwięk wymiotowania, zeszłam szybko do kota i zobaczyłam niestrawiony pokarm. a jadła co najmniej 7 godzin wcześniej, tego co było w miseczce na noc nie ruszyła wcale. Dałam jej kolejnego szparaga, czy mógł on się przyczynić do wymiotów? może kawałki były za duże? (max 2cm).
apetyt jej właśnie przestał dopisywać. dostała wołowinkę, zjadła mały kawałek i odeszła od miski.Ines - 2015-05-10, 09:59 U mnie koty (Aurelka i Mefisto) chodziły w ten sposób i miały obolały brzuszek po zjedzeniu sznurka - może to jest jakiś trop... Za drugim razem szybko rozpoznałam objawy, bo to bardzo charakterystyczne, kot chodzi jakby miał porażone łapki, do tego bolesny brzuch. Co do szparagów, to przy mocnym zakłaczeniu u mojej najstarszej kotki też w pierwszej kolejności wywołały wymioty, a dopiero potem wymiotły kupę.kashucha - 2015-05-10, 14:15 A czy ciała obcego nie byłoby widać w USG?
kot mógł połknąć nitkę/nitki, bo ja szyję i zawsze się mogła jakaś zapodziać, umknąć mojej uwadze. Nie widziałam jednak tego. w kupie nic nie znalazłam, a właśnie po jej zrobieniu ustąpiła bolesność brzuszka. Teraz nic nie boli, a łapki krzywo chodzą. Może samo ciało obce wywołać krzywy chód ale bez obolałości?Sojuz - 2015-05-10, 21:25
kashucha napisał/a:
Może samo ciało obce wywołać krzywy chód ale bez obolałości?
Kot może odczuwać ucisk w brzuchu, który powoduje i niego dziwny chód. Polecam obejrzeć ten prosty i nieszkodliwy eksperyment, na którym kot po prostu dziwnie chodzi kashucha - 2015-05-16, 08:34 Temat postu: ślinotokPrzedwczoraj umyłam podłogę, dwie godziny później dałam kotu tabletki gimpeta z witaminami dla kociąt, których zostało mi jeszcze zaledwie kilka, chcę je wykończyć. położyłam je jej na podłodze, zjadła, a chwilę później dostała ślinotoku. Nigdy nic takiego się nie działo po tych tabletkach, dlatego myślę, że mimo, że podłoga była już sucha być może detergenty uczuliły, podrażniły kota. Dziś, dwa dni po tym, nadal się ślini, występuje to ślinienie 4-5 razy na dobę. Była przed chwilą w kuwecie i już drugi raz wystąpiła taka sytuacja, że po wysikaniu się szybko wyskoczyła z kuwety bez zagrzebywania i zaczęła się ślinić, pienistą śliną mlaszcząc przy tym. Obfitość i czas trwania ślinienia zmniejszają się na szczęście z czasem. użyłam do mycia podłóg tych samych środków co zawsze, tylko płyn do mycia naczyń się zmienił. Ogólnie wody było dużo, środków mało. czemu nagle teraz wystąpiła jakaś reakcja? na zmianę płynu? czy lepiej nie łączyć tego z detergentami a raczej z krzywym chodem? Skoro oddawanie moczu również prowokuje ślinotok to może to nie jest reakcja alergiczna? Mieliście kiedyś z taką sytuacją do czynienia?
Wczoraj byłam u weta, nie tylko w związku ze ślinieniem ale też z niepoprawiającym się krzywym chodem. Wet nie przejął się ślinieniem, zajrzał do pyszczka, nic tam nie było. A jeśli chodzi o chód (oczywiście jak ja postawił na podłodze w gabinecie nie raczyła bestyjka pokazać krzywego chodu, tylko udawała, że chodzi normalnie) wet sprawdził tylne łapki, uznał, że są silne i wszystko z nimi w porządku. Dał kici krótkodziałający steryd, jaki? znów nie wiem! oraz trzy różne zastrzyki z wit. B. Mamy przyjść we wtorek lub w poniedziałek. Zobaczymy czy się poprawi.
Od wczoraj się nie poprawiło, ale może jeszcze za wcześnie.
Inna sprawa, o której w wątku nie wspomniałam, to to, że koteczce nie staje ogonek. wzosi się najwyżej do poziomu grzbietu, w lini poziomej ale do pionu nie sterczy NIe ma jednak probemu, żeby nim machać gdy jest zła.
Kicia większość czasu przesypia, śledzi wzrokiem zabawki, jeśli znikną za rogiem (ciągnięte przeze mnie), to poczłapie sprawdzić gdzie się podziały ale raczej się nimi nie bawi, może parę razy łapką machnie.
Ważyłam ją wczoraj wieczorem, w ciągu 6 dni schudła jakieś 85gram. Chude toto, bardzo chude. Zrobiłam jej fajną barfną mieszankę, z indykiem, kurczakiem i wołowiną. Je ale niedużo, najchętniej jakbym ją karmiła z ręki, bo z miseczki to już w ogóle tylko parę kęsów by wzięła. czasem odchodzi od miseczki zjadając niewiele lub wcale ale jak ją zawrócę, usiądę i karmię ją z ręki to zje. Nie mam pomysłu jak ją utuczyć, waży bardzo bardzo mało, ledwie 2280 gram
Macie jakieś pomysły, coś Wam się kojarzy z tymi objawami?
Lawenda ma niecałe dziewięć miesięcy, marzę by była zdrowa i wesoła, niech mi niszczy wszystko szalejąc po mieszkaniu, no :(Ines - 2015-05-16, 09:12 Szkoda, że pozwoliłaś w kota wpakować steryd, to zło najgorsze z możliwych i raczej zaszkodzi, niż pomoże. Jeśli chodzi o detergenty, to na nie moim zdaniem w domu z kotem nie bardzo jest miejsce, gdybyś Ty zjadła coś z talerza umytego płynem do podłóg to pewnie też byś się dobrze nie czuła. Ogonem się nie martw, niektóre koty po prostu tak mają, moja Tula też ogona ponad poziom pleców nie podnosi.gerda - 2015-05-16, 10:51 Taki ślinotok miałam u kota gdy chciałam podać mu lekarstwo, nie pamiętam co to było, tyle, że nie trwało to kilka dni (nie zjadł tego) Może wśród tych witamin zaplątała się jakaś inna ? Może się zepsuły ?kashucha - 2015-05-16, 15:19 gerda, no właśnie nie podejrzewam witamin, bo dzień, dwa i trzy wcześniej też je dostała.
Ines, Lawenda zawsze przybiegała z ogonkiem do góry, miała ten ogonek jak najbardziej regulaminowy.
Na pewno zrezygnuję z detergentów, dawałam ich mało ale po co w ogóle ich używać? Dopiero teraz sobie zadałam to pytanie. Gorąca woda równie dobrze poradziłaby sobie ze zwykłymi zabrudzeniami. Ocet jest dobry do sprzątania ale wiem, że koty nie lubią jego zapachu. Nie jest jednak chyba szkodliwy?
Poczytam później o sterydach. myślałam, że antybiotyki to najgorsze zło.kashucha - 2015-05-16, 18:06 Czytam, czytam i czytam różne ciekawe rzeczy na forum i pomyślałam sobie, że zamiast biegać do weta lepiej zrobię kupując:
Najrozsądniejsze co można zrobić, to podnieść kotu jego naturalną odporność. bo wet nie wie co jej jest, ja nie mam pomysłu, z szukania podobnych przypadków w google nic nie wynika.
Więc, jeśli dobrze zrozumiałam czytając na forum:
beta glukan i lizyna na podniesienie odporności, enterosgel na oczyszczenie z toksyn i ostropest na wątrobę. Czy są jakieś przeciwwskazania do stosowania tego naraz?