BARFny Świat Dieta BARF dla kota, psa i fretki. Naturalne i zdrowe żywienie zwierząt domowych.
Hyde Park - Idzie wiosna ;-)
aśka - 2012-03-13, 19:50 Nie wiedziałam że kocimietka zimuje.Muszę koniecznie sprawić ją moim działkowcom. W Alemanii ta wiosna jakoś szybciej przychodzi gerda - 2012-03-13, 22:47 Zimuje(kocimiętka) bardzo dobrze-bez przykrycia,nawet na wschodnich rubieżach-kwitnie do jesieni i lubi się rozsiewać.Niestety u mnie jeszcze z miesiąc chyba poczekam na taką jak na zdjęciu dagnes! dagnes - 2012-03-14, 11:02 Kocimiętka jest jak chwast . Chyba nic jej nie zabije. Jest bardzo wytrzymała, nawet pierwsze lekkie przymrozki nie powodują obumierania liści. U mnie dopiero gdzieś w połowie grudnia było widać na niej jakieś małe zniszczenia, a całkiem straciła nadziemną część dopiero podczas fali syberyjskich mrozów w styczniu, które i do mnie częściowo dotarły. Budzi się do życia wiosną jako jedna z pierwszych, równolegle ze szczypiorkiem, na przełomie lutego i marca (w moim klimacie), jeśli nie ma mrozów oczywiście. Rośnie bujnie i trzeba ją przycinać jeśli nie chce się mieć zarośnietego kocimiętką całego ogrodu . Kwitnie i pachnie bardzo długo, aż do początków zimy, przyciągając w czasie kwitnienia mnóstwo kolorowych owadów, wśród których chyba najciekawszym jest fruczak gołąbek - motyl, który do złudzenia przypomina kolibra (bardzo lubi też moje lawendy).Terhie - 2012-03-21, 17:47 Wiosna szaleje na całego: ze snu zimowego przebudził się Sanjiro. Jest tak naładowany wiosną, że aż mnie podgryza, jak za długo siedzę przy komputerze. Skrada się, zaczaja, przeprowadza ataki na różne rzeczy, piękny, żywy kot (a nie tylko poduszka ).dagnes - 2012-03-22, 12:53 Oj tak - wiosna szaleje u mnie też na całego, co przekłada się na brak czasu by wejść na Forum . Nie mówiąc o pisaniu czegokolwiek....
Wszystko już się zbudziło, rośnie, wariuje, wypuszcza kwiaty i liście, a ja jestem wciąż w lesie z pozbywaniem się pozostałości po zimie. W międzyczasie mam sporo przesadzania, sadzenia, wyrównywania, przycinania i na dodatek podlewania, bo susza okrutna od dawna. Tak więc, aż do zmroku nie wychodzę z ogrodu.
Ech, człowiek całą zimę czeka na wiosnę, a potem marzy by wiosna już się skończyła, bo chce wieczorami tylko leżeć na tarasie i robić nic...Sandra - 2012-03-28, 10:23 Leżeć na dowolnie wybranym boku, ale to w nagrodę lub z lenistwa...
Póki co zamieniam się w ogrodnika na "włościach" pod W-wą, bo dopominają się wiosenną porą pracy rąk moich.
A w ostatnią sobotę 23 marca było zimno, szafirki ledwo co łebki powystawiały.
Polarki trzeba było przyodziać, a tydzień temu była plaża i pierwsza opalenizna.
Kłania się przysłowie "w marcu jak w garncu".
Jeszcze ma być spore ochłodzenie, ale jak nic, WIOSNA juz jest.
_________________
Człowiek jest cywilizowany na tyle, na ile potrafi zrozumieć kota.isabelle30 - 2012-04-01, 20:22 EEEE tam, w sobotę 23 marca to się w krótkim rękawku maszerowało po lesie...
A dwa tygodnie my ludzie, w tym troje dzieci zaliczaliśmy pierwszą w tym roku kąpiel w Wiśle (tylko nogami ale jednak)
Piesy zaczęły sezon wiosenny kąpielowy już chyba w lutym...Sandra - 2012-04-02, 20:27
isabelle30 napisał/a:
23 marca to się w krótkim rękawku maszerowało po lesie...
U mnie wiało, bo lasu zabrakło...a z tą kąpielą.... nawet tylko nogamy to chyba dla ludziów za wcześnie.
Piesy jak się masz, ale ludź ?Sonya - 2012-04-02, 20:54 Moja kicia kąpiel tylko w piance o zapachu waniliowym, żadne zimne strumienie. Raz wpadła po kostki do wanny z zimną wodą i uciekała z piskiem ;)
A moje balkonowe bonsai (były pokojowe, ale średnio kompatybilne z kotem są...) mówią, że do wiosny jeszcze daleko. Tylko porzeczka odważyła się wystawić listki, jest już cała zielona :))isabelle30 - 2012-04-03, 07:57
Sandra napisał/a:
isabelle30 napisał/a:
23 marca to się w krótkim rękawku maszerowało po lesie...
U mnie wiało, bo lasu zabrakło...a z tą kąpielą.... nawet tylko nogamy to chyba dla ludziów za wcześnie.
Piesy jak się masz, ale ludź ?
No cóż...chcielismy iść posiedzieć na plaży a od niej oddzielał nas wąski pasek płytkiej wody. Cóż było robic, buty i skarpetki w łapki, spodnie nad kolanko i hopla do wody. Droga powrotna była gorsza bo wody przybyło - było już powyzej kolan i dużo szrszy ten pas wody....mało mi nózki nie zamarzły. Za to katary nam przeszły natychmiastdagnes - 2012-04-03, 22:03 U mnie wiosna w pełni, wszystko wokół kwitnie, zrobiło się zielono .
W zasadzie można by pomyśleć, że mamy już lato, bo dni są tak ciepłe i słoneczne (temperatura w cieniu dochodzi do 20 stopni). Jedyny problem to ciągła susza; jacyś Indianie by się przydali by deszcz przywołać... Od stycznia, gdy tylko puścił mróz, jeszcze nie padało . A i wcześniej było sucho - całą zimę oraz jesień (jesienna susza stulecia). No to sobie ponarzekałam .
Najważniejsza roślina w moim ogrodzie - kocimiętka - rozpoczęła kwitnienie (gerdo, a jak się miewa twoja?).
Pedro oczywiście zachwycony :
Uwielbiam wiosnę w ogrodzie - co dzień widać zmiany w roślinach, można obserwować jak mocno tętni w nich życie. A te kolory ! Najbardziej lubię kwiaty na drzewach i krzewach owocowych, mimo, że kwiaty na roślinach ozdobnych są ładniejsze i trwalsze. Ale najpiękniejsze jest dla mnie to, że z tych niepozornych kwiatuszków powstaną przepyszne owoce, którymi będziemy się zajadać .
Pedro także jest niezmiernie rad, że może wygrzewać się na słoneczku, będąc największą ozdobą całego ogrodu :
Bianka 4 - 2012-04-03, 22:43 Nie mogę się już doczekać takiej wiosny... u nas bardzo nieśmiało zaczynają zielenić się pąki na drzewach i krzewach (trzeba z lupą chodzić) i widziałam dosłownie kilka kwiatów na forsycjach. Niestety po przeprowadzce nawet nie widziałam przebiśniegów i krokusów Pod blokiem, gdzie do niedawna mieszkałam, sama je sadziłam i to była moja wielka radość na wiosnę. Tego chyba najbardziej mi tutaj brakuje...Sandra - 2012-04-14, 10:21 Dzisiaj (tak naprawdę od wczoraj wieczór), w Warszawie i okolicy popaduje klasyczny deszczyk-mży mżawka i jest w miarę ciepło, są to idealne warunki aby Kochana Wiosenka wreszcie eksplodowała kolorem i barwą.
Na balkonie ciężki kawałek prac rolnych zrobiony. Trawa wysiana, więc poczekam ok. 2 tygodnie na porządne wykiełkowanie, bo to gat. kostrzewa. Życica kiełkuje nawet wciągu tygodnia ale jest najmniej odporna na suszę.
A tak balkon wyglądał w ubiegłym roku...
Mietlica jest jeszcze lepsza, ale na kiełkowanie czekamy nawet 3 tygodnie. Dla tych co cierpliwi
I tę stosuję na wsi gdzie rzadziej podlewam.
W tm roku futerka spędzą lato na wsi, ale dopiero po zmontowaniu specjalnej konstrukcji.
Jak wszystko będzie gotowe to zamieszczę fotki w dziale Off Topic nieBARFny » Kotoodporne ogrodzenie posesji
Bianka 4 napisał/a:
Nie mogę się już doczekać takiej wiosny...
Bianko, a co z Twoimi ptaszkami na balkonie ?kot - 2012-04-14, 11:24
Sandra napisał/a:
A tak balkon wyglądał w ubiegłym roku...
Jaki przytulny zakątek :)) Czy koty lubią ten raj ? Sam będąc kotem, bym tam zamieszkał :))Bianka 4 - 2012-04-14, 22:21
Sandra napisał/a:
Bianko, a co z Twoimi ptaszkami na balkonie ?
Mam nadzieję, że nie zdążą się zadomowić przed osiatkowaniem balkonu, w przeciwnym wypadku w tym roku koty nie będą miały tam wstępu... a co za tym idzie ja również