To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
BARFny Świat
Dieta BARF dla kota, psa i fretki. Naturalne i zdrowe żywienie zwierząt domowych.

BARFne Życie - dzień dobry :)

małga - 2015-01-20, 16:12

Dziękuję Wam za miłe słowa,
dorzucę jeszcze tylko łyse, naprawdę mocno czekamy na balkon :-)

film: https://vimeo.com/64600037

Tufitka - 2015-01-20, 17:41

ale fajnie wyglądają :love:
shana55 - 2015-01-21, 00:22

Piękne... :love: :love:
małga - 2015-08-31, 18:03

Miałam wrzucić tegoroczne zdjęcia balkonowe a tu tak czas zleciał, że już szybciej pokazałam koty na "spacerach" ;-) W wątku spacerowym są linki do moich albumów, tutaj pochwalę się naszym barfowaniem.
Za nami 9 miesięcy. Koty bezproblemowo zaakceptowały wszystkie naturalne suplementy, jedzą mieszanki z surowymi warzywami, czasem z siemieniem lnianym czasem z psyllium (raz przerobiłam zatkanie kota przez zbyt mało balastu, raz falę wymiotów przez jego nadmiar, lektura forum jest jednak na tyle skuteczna, że szybko to ogarnęłam).
Jedzą zwykle średnio zmielone plus kawałki z szarpaka. Na próbę zszamały też korpus przepiórki powoli się w tym rozkręcając (7 kotów jadło jedną przez godzinę).
Ostatnie badanie krwi potwierdziło, że barf się sprawdza a nasza pani weterynarz nie protestowała nawet słowem na ten temat (nie pochwaliła też wprawdzie, ale przyjęła fakt ze zrozumieniem i akceptacją, co wiem, że bywa rzadkością), pochwaliła błyszczącą sierść za to i masę ciała.
Koty są chude, ale wyraźnie ciężkie. Dostają porcje zależnie od dnia (aktywności) raz więcej raz mniej, zwyczajnie widać gdy są najedzone a kiedy głodne i jak im się to przekłada na wygląd.

Barf jest upierdliwy w porównaniu z karmieniem chrupkami, zajmuje więcej czasu bez dwóch zdań, ale przynajmniej teoretycznie wiem czym koty odżywiam i tyle.
Czas na zdjęcia :-D

tulipany


i żurawki






niedziela :-)

.

RosieChi - 2015-08-31, 21:04

:love: :love: :love:
małga - 2015-09-02, 17:08

:-D

dodam jeszcze tylko, że nie miałam pojęcia, ile sierści koty połykają. Na chrupkach przez lata nie widziałam zwracanej sierści a w kuwecie też jakoś się nie dopatrywałam. Dopiero przy barfie trafiłam na zwrócone czy wydalone wręcz kilkucentymetrowe dredy.
A niby takie bez sierściowe koty mam.

I ciągle niezmiennie jeden dałby się pokroić za wszelkie owoce, drugi za kromkę chleba... a wszystkie za ser ;-)

shana55 - 2015-09-02, 23:03

Cudne niezmiennie :love: :love: zwłaszcza to czarne :king: :hura:
Bezwłosym tez nic nie brakuje :kiss:

małga - 2015-09-03, 16:10

dziękuję wszystkim :-)

...dla Ciebie Shana extra czarne

shana55 - 2015-09-03, 16:27

Ehhh :love:
Jakoś tak od dawna niezmiennie kocham koty a czarne to w szczególności. Zawsze miałam stadko kolorowych a w nim czarnuszka albo czarnuszkę. Teraz tez mam trzy dachowce srebrny pręgowany, bury pręgowany i takiego co wygląda jak syjam starego typu, kolor point beż z czekoladą plus niebieskie oczy. :twisted: I trzy norwegi czarnego, kremowego z białym i dymną szylkretkę. Zrobię album to wrzucę tam coś do pooglądania. :mrgreen:

małga - 2015-09-03, 23:55

Już są i moimi ulubieńcami :love: (trochę Twoich starszych zdjęć odszukałam, ale to jest motywacja do nowych :-D ).
małga - 2015-10-27, 02:38

...gdyby ktoś chciał sobie przypomnieć cytowaną wcześniej przeze mnie bajkę o syjamku Konstantym (dedykowaną mojemu Elvisowi)... https://www.facebook.com/...40503034&type=3 .
shana55 - 2015-10-27, 23:18

:kwiatek: :mrgreen:
małga - 2015-12-29, 19:23

Wyszło, że na koniec roku (rok 100% barfa) mamy lekki kryzys.
Najmłodszy 5-latek sfinks nabawił się bakteryjnego zapalenia dolnych dróg moczowych (dokładnie Escherichia coli, szczep hemolizododatni, powyżej 1 mln jtk/ml). To jedyny kot, który regularnie sam pije wodę, jak w zegarku, dużo pije i dużo bezproblemowo wysikuje. Do dnia, gdy po porannym przepisowym siku po południu już się zatkał. Jest w trakcie leczenia.
Zmartwiło mnie jednak, że mój barf nie jest tak dobry jak być powinien. Żaden z mojego stada ponad 10-letnich kotów nigdy się wcześniej nie zatkał. Przebrnęłam stosowny temat na forum i wiem, że to mogło być mniej ruchu (sezon zimowy: brak biegania na balkon, ja mniej się ruszam a koty wraz ze mną, bo one biegają wtedy, gdy chodzę, a gdy siadam, to one grzecznie też ;) ) no i mimo wszystko za mało wody.
Poprzeliczałam sobie na nowo liczydło, skorygowałam wodę, koty ganiam (no cóż, skoro też muszę, to pobiegam z nimi z pokoju do pokoju chociaż ;) ) i mam nadzieję, że sytuacja pozostanie jednorazowym epizodem.
Póki co, wszyscy mają przynajmniej dobre humory i czekamy na nowy rok :-D

( 8-) tu sobie śpią zaraz przy mnie https://vimeo.com/148258676 )

shana55 - 2015-12-29, 20:06

Może trzeba mi trochę podnieść kwasowość mieszanek zwiększając ilość fosforu ?? Gdzieś na forum to pisało. Jeśli kot nie ma problemów z nerkami to poziomy fosforu i wapnia powinny być w górnej granicy normy. Może trzeba podać coś zakwaszającego mocz. Pogoda też do niczego, mógł się gdzieś podziębić albo go przewiało. Niech zdrowieje szybciutko. :mrgreen: :kwiatek: :kiss:
małga - 2015-12-30, 02:48

Dziękuję za podpowiedź i ciepłe słowa :kwiatek: Fakt, że nie daję kości, ph miał 6,52, fosfor w górnej, wapń w dolnej granicy. Poczekam na kolejne badanie już po skończonym leczeniu. A bardzo możliwe, że się golas przeziębił.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group