BARFny Świat Dieta BARF dla kota, psa i fretki. Naturalne i zdrowe żywienie zwierząt domowych.
BARFna dieta drapieżnika - ZOO jako miejsce edukacji w zakresie diety drapieżników
Mania - 2013-11-07, 17:47 Goryle mają raczej luksusowo , a inne też nie tak źle. Na pewno dużo lepiej niż przeciętny pies. Też nie pracuję już kilka lat, ale bywam czasem.
Na filmach krew przejdzie, w końcu różne masakry w telewizji się ogląda i to jakoś nie oburza, ale na żywo- zupełnie inna reakcja. Ale to chyba nie ten temat AniaR - 2013-11-08, 01:28
ciocia_mlotek napisał/a:
[Ale w Stanach karmią chrupkami. Zdaje się o zoo w SF czytałam, że normalnie wilki itd karmi się chrup sensie wybiórczą
To moze w jakis nielicznych karmi sie chrupkami. Bylam w kilku i karmili naturalnym zarciem. Oni nie sa tacy glupi, zwierze kosztuje, nie beda narazac zwierzecia na choroby i smierc na skutek bledow zywieniowych.ciocia_mlotek - 2014-01-05, 16:16 Temat postu: Let them eat carcass (pozwól im jeść tusze)bardzo ciekawy artykuł, w języku angielskim, o żywieniu dużych kotów w zoo w USA (są tez odniesienia do naszych pupili)
Artykuł opowiada między innymi o doświadczeniu przeprowadzonym w San Diego na gepardach. Dwa dostawały gotowe mielone mieszanki, w pełni zbilansowane z suplementami, 3 dostawały całe tuszki. Opisane są też podobne doświadczenia w innych ogrodach zoologicznych. wszystkie wykazały wyższość karmienia całymi tuszami nad zbilansowaną mielonką. Dotyczyło to zarówno aspektów psychologicznych jak i zdrowotnych (zdrowe jamy ustnej i zebów)
Myślę, że warto przeczytać i pomyśleć sobie nad tym. Przeciez to dotyczy równiez małych kotów. Przekłada się na psy. Jeśli chcecie mogę przetłumaczyć całość lub fragmenty
A w temacie, ja też dorzucę małą cegiełkę. Karmienie całymi tuszkami, jak w linku cioci, jest fajne i mocno stymulujące, ale w niemieckim zoo poszli krok dalej - gepardy karmi się "uciekającym mięsem", które ma symulować polowanie (oczywiście za uciekające ofiary robią całe tuszki). Moim zdaniem rewelacja:
A tutaj dla odmiany małe tygryski uczą się jeść całe zajączki :
Tiger mit Babys
Co ciekawe, takie karmienie kotów w zoo jest oficjalnie zalecane przez literaturę oraz weterynarzy, uczy się tego w szkołach dla zoologów i zootechników.
Dokumenty szkoleniowe ze Szkoły Zoologicznej przy Zoo w Hannowerze:
Nahrung:
Zoo: Rind oder Pferdefleisch, kein Schweinefleisch, Ganzkörperfütterungen von Kleintieren sind wichtig für die Gesunderhaltung, da Magen- und Darminhalte einer Fehlernährung vorbeugen. Täglich ca. 5-6 Kilogramm (mit Knochen), wöchentlich ein Fastentag.
Tłumaczenie: Żywienie:
w Zoo: wołowina lub konina, wykluczona wieprzowina, karmienie całymi małymi zwierzętami jest ważne dla zdrowej hodowli, gdyż wnętrzności zapobiegają niedoborom. Dziennie ok. 5-6 kg (wraz z kośćmi), w każdym tygodniu jeden dzień głodówki.
Nahrung:
Zoo: Die Tiere bekommen täglich 1½ bis 2 kg Rindfleisch, möglichst viel frische Leber, Nieren, Herz, frischtote (warme) Kaninchen, Meerschweinchen, Hühner, Küken u.a. Kleintiere. Hohe Dosen von Vitaminen, besonders A, vom B-Komplex, E und Mineralien sind bei dieser empfindlichen Katzenart besonders wichtig. Knochen werden verschmäht. Ein Fastentag in der Woche (Unverdauliches kann erbrochen werden).
Tłumaczenie: Żywienie:
w Zoo: Zwierzęta otrzymują dziennie 1,5 do 2 kg wołowiny, możliwie dużo świeżej wątroby, nerek, serc, świeżo zabite (ciepłe) króliki, świnki morskie, kurczaki, pisklaki oraz inne małe zwierzęta. Wysokie dawki witamin, szczególnie A, z grupy B, E oraz minerałów są u tego wrażliwego gatunku kotów szczególnie ważne. Kości są wzgardzane. Jeden dzień w tygodniu głodówki (niestrawne resztki mogą zostać zwrócone).
Weterynarze wiedzą, że tylko takie żywienie zapewni kotom zdrowie, za które oni odpowiadają. Wielkie koty są zbyt drogie by dać im wegetować i chorować na komercyjnych chrupkach.Ines - 2014-02-11, 11:45 Wygląda na to, że chyba tyko Wy jesteście w stanie zrozumieć, o co mi chodzi.
Pro-zwierzęcy świat huczy od sprawy zastrzelenia młodej żyrafy w kopenhaskim zoo. Sam fakt potraktowania zdrowego zwierzęcia jako niepożądanego materiału genetycznego i uśmiercenia go w związku z tym, był okrutny - to nie podlega żadnej dyskusji.
Ale nie na tym skupia się większość newsów i komentarzy do nich. Nie to, że z taką lekkością zrównano przepiękną, czującą istotę do statusu niepożądanego materiału genetycznego i bez refleksji ów materiał usunięto, mordując żywe stworzenie, ich oburza.
Ludzi oburza zupełnie co innego. Że tą żyrafę potem dano do zjedzenia lwom i O ZGROZO PATRZYŁY NA TO DZIECI. Dzieci patrzyły jak lew zjada żyrafę. To jest zdaniem ludzi w tym wszystkim NAJSTRASZNIEJSZE.
Chciałabym to skomentować, ale słów mi brak!isabelle30 - 2014-02-11, 11:56 To jest własnie najstraszniejsze. Bo nie chodzi tutaj o to, że dzieci patrzyły jak lwy jedzą ale o to, że żyrafe zabili, wypatroszyli i pocwiartowali na oczach dzieci... I to jest straszne. Wczoraj pokazywali urywki z filmu pokazującego co tam sie działo w wiadomościach. I powiem tak - moje dziecko jest oblatane, przywykłe do ćwiartowania mięsa, zjadania go przez psa. Nie robi na niej wrazenia krew w wannie. Ale jak to zobaczyła to płakała potem długo. Bo 10 letnie dziecko nie powinno patrzeć jak człowiek zabija żyrafę. Na filnie widać było na "widowni" znacznie mniejsze dzieci.Ines - 2014-02-11, 12:06 Ale tego nie ma informacjach, które ja czytałam na kilku profilach i portalach. Jest tylko o tym, że dzieci patrzyły, jak lwy jedzą żyrafę i fala sprzeciwu, że dzieci nie mogą patrzeć, jak lew je żyrafę. (I ludzie dzielący się spostrzeżeniami, że kiedyś też byli z dzieckiem w zoo i jakiś drapieżnik był karmiony mięsem i dlatego nigdy więcej do zoo dziecka nie zabiorą).
Nie neguję tego, że całe to zajście było okrucieństwem w czystej postaci. To nie powinno mieć miejsca i nie zrozumiem nigdy, jak do tego mogło dojść
Ale reakcja większości piszących o tym i to komentujących mnie przeraża. Bo to jak potraktowano myślącą, czującą istotę w tym momencie nie jest istotne, istotne jest to, że dziecko dowiedziało się, że drapieżnik zjada mięso (czego najwyraźniej nie powinno wiedzieć).isabelle30 - 2014-02-11, 12:09 Może zastosowano tam skrót myslowy a ludzie widzieli to co ja... uwierz mi - nie dobiegłam, nie zdążyłam dobiec do Kongi aby jej zasłonić oczy. Dla mnie widok był na tyle szokiem że sama płakałam... dziecko? Horror...ciocia_mlotek - 2014-02-11, 12:11 A ja uważam, że publiczna auopsja miała jak najbardziej walory edukacyjne. Owszem, nie każde dziecko powinno na to patrzeć, ale nie dzieci jako takie. To, czy dane dziecko powinno czy nie - o tym powinni decydowac rodzice, którzy swoje dziecko znają, znają rodzaj jego wrażliwości i to czy jest gotowe na taki widok. Ale myślę, że dużo tu jest też pewnego rodzaju wydelikacenia. Dzieci na wsiach, jeszcze jak ja byłam szczeniak, były przyzwyczajone do widoku śmierci. Nie oznaczało to, że stawały się nieczułe (ja się nie stałam) ale jednocześnie nie krzywdziło ich to na całe życie.
Według mnie w sprawie tej żyrafy jedynym bardzo złym podstawowym posunięciem było w ogóle jej uśmiercenie. Nie było takiej potrzeby.
natomiast sposób w jaki została zabita, o który się ludzi eoburzają, był jak najbardziej w porządku i racjonalny. Taki strzał wykonany umiejętnie zabija zanim zwierze poczuje. A jednocześnie nie ma wtedy chemikaliów i mięso można wykorzystać
Publiczna autopsja wg mnie miała walory edukacyjne i nie widze w tym nic złego
A już tym bardziej nie było nic złego w skarmieniu mięsa żyrafy lwom. Publicznie.
Pamiętajmy, że ogród zoologiczny to jednostka przede wszystkim edukacyjna.
Dlatego jako całoksztalt - decyzja o uśmierceniu młodego, zdrowego zwierzęcia była dużym błedem. Całe to gadanie o genach to takie mydlenie oczu. Żyrafa można było wykastrować lub sprzedać z klauzulą o nie rozmnażaniu
Natomiast wszystko co było potem a na czym skupiają się media - to było wg mnie ok i jak najbardziej w zgodzie ze statutowymi celami ogrodu zoologicznegoisabelle30 - 2014-02-11, 12:12 Tu są tylko zdjęcia.
http://www.fakt.pl/mloda-...3763,1,1,9.html
Zapewne taki był cel całosci. Natomiast pamiętajmy - edukacje nalezy dostosować do wieku osoby edukowanejTufitka - 2014-02-11, 12:25 śmietnik
[ Komentarz dodany przez: dagnes: 2014-02-11, 14:28 ] Tufitko, kasowanie treści posta po tym, gdy już się do niego ktoś zdążył odnieść nie jest eleganckie. Proszę, szanuj innych na tym Forum.
Treść twojego posta została wklejona do mojego w formie cytatu.Sojuz - 2014-02-11, 13:28 Kilka uwag:
- ukryte wady genetyczne, dalsze rozmnażanie mogło spowodować efekty chowu wsobnego
- sterylizacja nie wchodziła w grę: po co utrzymywać zwierzę z zagrożonego gatunku, które nie może przekazywać genów?
- wybrano śmierć poprzez dezintegrację mózgu, zamiast podawać anestetyk (ofiara takiego postrzału nic nie poczuje), który spowodowałby że cała tusza jest niezdatna do spożycia (w końcu zawierałoby truciznę, które to zwierzę by zabiło)
- świeże i zapewne ciepłe mięso (podroby pewnie także) otrzymały duże drapieżniki - najlepsza bomba witaminowo-energetyczna jaką mogą otrzymać
- każda osoba odwiedzając mogła popatrzeć na to wszystko, albo opuścić zoo - nikt ich tam nie zamknął, a dorośli mogli zwyczajnie zasłonić dzieciom oczy
Tufitka, co by tu za dużo nie powiedzieć - świat to harmonijny twór, który zdaje się tylko być widziany jako chaotyczny. Zawsze jest przyczyna i skutek zdarzenia, choć nie wszyscy je dostrzegają lub nie mogą dostrzec z powodu barier poznawczych (zmysły, technologie).dagnes - 2014-02-11, 13:36
Tufitka napisał/a:
Mnie najbardziej oburza zastrzelenie zdrowej 18 miesięcznej żyrafy , bo, jak stwierdzono materiał genetyczny był wadliwy (przecież to nie rzecz tylko istota żywa). Nie uśpiono jej wcześniej, bo środek mógłby być dla lwów trujący .
Zrobiono z tego publiczną egzekucję.
Tych ludzi rozstrzelałabym a szczątki wyrzuciła do kosza .
Nóż się w kieszeni otwiera za brak szacunku do życia.
Jakim prawem mogli tej żyrafie odebrać życie
Tufitko, czy gdyby na miejscu żyrafy była krowa, to twoje oburzenie byłoby mniejsze?
Przecież normalnym jest, że dla lwów w zoo zabija się całkiem zdrowe krowy, owce czy inne zwierzęta, a następnie się je ćwiartuje i podaje lwom do zjedzenia. Żyrafy są naturalnym pokarmem dla lwów i na wolności lwy je zjadają. Ja nie uważam, że należy ukrywać przed wszystkimi, także przed dziećmi, faktu zjadania przez lwy i inne drapieżniki innych zwierząt, bo to prowadzi później w prostej linii m.in. do tego, że ludzie boją się karmic swoje psy czy koty mięsem i wierzą, że kukurydziane kulki są dla nich właściwsze.
Rozumiem, że marketing tego zdarzenia mógł być lepiej przygotowany, ale to, że lwy zjadły zastrzeloną bez cierpienia żyrafę nie jest niczym złym. Złym dla mnie jest to, że zarówno przekaz medialny w tej konkretnej sytuacji, jak i wychowanie dzieci w zachodniej cywilizacji ogólnie, idą w kierunku negowania faktów i czynienia z naturalnego drapieżnictwa zbrodni.Zofijówka - 2014-02-11, 14:14 Mnie nie dziwi, że nie przekazali żyrafa innej placówce. Dziwi za to, że powołano go do życia. Ale może być i tak, że zwierzątka same się rozmnożyły, tego nie wiemy.