BARFny Świat Dieta BARF dla kota, psa i fretki. Naturalne i zdrowe żywienie zwierząt domowych.
BARF dla kotów chorych i szczególnej troski - BARF a choroby zakaźne kotów
EdytaG. - 2016-12-30, 21:16 Tutaj nikt kotka nie wyleczy , nawet gdyby był weterynarzem , bo bez pacjenta nie ma diagnozy . Dodatkowo - zapłaciłaś za badania i są Twoją własnością jak i zastosowana kuracja , nikt nie robi łaski wydając Tobie badania kota , wręcz odwrotnie opis całej kuracji i diagnozę powinnaś dostać wydrukowany z komputera do wszycia w książeczkę , wraz z badaniami .
http://www.barfnyswiat.org/viewtopic.php?t=5796 podaję link do kotów białaczkowych .
Dodatkowo - ja natychmiast zajęła bym się tym stanem zapalnym jelit .
Zakupić u weta lub w ludzkiej aptece/ najszersze spektrum / bakterie jelitowe i podawać z posiłkami .Tego nie można przedawkować . Utłuc lub zemleć / nie kupować mielonego/łyżkę siemienia lnianego , zalać szklanką gorącej wody , nie wrzątku i pozostawić na 30 min przykryte , co jakiś czas mieszając . Przestudzić .
Podać kotu 15-25 ml.przed pierwszym posiłkiem . Resztę wypić samemu - i tak przez 3 tygodnie . Przy dużych biegunkach przez pierwsze trzy dni podawać smectę / ale to chyba wiesz/. Posiedzę nad tymi badaniami dopiero we wtorek , bo tak na szybko coś mi nic logicznego się nie nasuwa. Teraz mam stado koto-pso-dzieci/ 9-11 lat/ i chwili spokoju .Pieszczoch - 2016-12-30, 23:55 Dzięki Edytko,jutro z rana zaraz polecę do apteki.
Jeszcze jedno,gdybyś mogła podać nazwę jakiegoś dobrego probiotyku,bo ja już dawałam:Fermactiv-proszek i Probiotyk(em15).IzabelaW - 2017-01-02, 07:20 Pieszczoch, nie bardzo rozumiem, czego od nas oczekujesz. Jeśli kot był u tylu weterynarzy i miał tyle badań, to gdzie są ich wyniki? Sorry, ale nie bardzo wierzę, by każdy weterynarz, u którego byłaś, nie dał Ci wyników badań na piśmie (wcześniej piszesz, że tylko te, które podajesz, udało Ci się dostać). Więc na podstawie jakich badań zostło stwierdzone zapalenie jelit? I tak na marginesie - białaczka jest główną chorobą kota, ale biegunka musi mieć też swoją bezpośrednią przyczynę - coś zaszwankowało w danym momencie w organizmie - żołądek, jelita, trzustka? Może odezwała się alergia, może zatrucie? Było robione usg jamy brzusznej? Były badane we krwi swoiste wskaźniki (TLI, PLI) trzustki? Kał na pasożyty? Jonogram? Kotu potrzebny jest pełny panel diagnostyczny, nie tylko kilka wskaźników na krzyż...
Z wyników, które podajesz, widać tylko, że kot ma hemoglobinemię. Być może to skutek złego uwodnienia organizmu, a być może jeden z objawów białaczki (zaburzenia immunologiczne). Biochemia w zakresie, w którym była robiona, nie jest zła. Na jej podstawie można by sądzić, że kot może jeść wszystko. Ale pewnie tak nie jest, tylko badań jest po prostu za mało. Na ich podstawie nie da się nic doradzić w temacie diety. W takim wypadku jedyna moja rada to poczytaj wątki: o żywieniu kotów z problemami jelitowymi, z chorobami trzustki, o interpretacji wyników badań ( z niego dowiesz się wiele o badaniach, jakie warto robić kotom).
I jeszcze jedno - dla żadnego kota, chorego czy zdrowego, karmienie go cały czas tylko chudym mięsem (dorsz, pierś z kurczaka, pierś z indyka) nie jest dobre. Poczytaj wątki o karmach mokrych polecanych i niepolecanych, o mięsach i suplementach w barfie.Tufitka - 2017-01-02, 07:48
Pieszczoch napisał/a:
Lisuniek jest zdiagnozowany
To gdzie masz te wyniki? Wstaw je tutaj, aby dziewczyny mogły dietę dla niego jakąś wymyślić.
Pieszczoch napisał/a:
Byłam z Lisusiem nawet w Warszawie(nie będę pisać gdzie),jechałam 500 km,wiozłam ciężko chorego kota był upał,kazali zostawić na trzy dni,że zrobią wszystkie badania-i zrobili,wszystko to samo co miał robione dwa tygodnie wcześniej zapłaciłam 1.500 zł.,a Lisuniek był zamknięty w kontenerku przez trzy dni.Przed nim stały brudne chrupki whiskasa,których pewnie nawet nie widział tymi chorymi ślepkami.
Bardzo współczuję przejść . Szkoda, że nie zostałaś z kotem na miejscu albo nie poprosiłaś kogoś aby doglądał kota. A nie można było kotu zostawić swojego jedzenia ?Pieszczoch - 2017-01-02, 18:36 Przepraszam bardzo,wybaczcie,ale jestem na skraju wyczerpania ps.,przejęzyczyłam się,to nie w sensie,że weterynarz żaden nie chce oddać mi wyników(ponieważ wyniki mam wszystkie),tylko nie chcą robić,bo on ma wszystko co tylko możliwe zrobione(uwierzcie,że serduszko pęka z rozpaczy,gdy patrzę na niego,łapki wygolone,całe pokute,brzuszek wygolony itd...).To są ostatnie wyniki krwi ubłagane(bo to jest przedłużanie mu życia na siłę,że on się męczy itd)...Uwierzcie nie jest łatwo,tym bardziej,że mieszkam na wsi.Wszędzie daleko,daleko.Nawet najbliższa rodzina tzn.mąż jest już przeciwko mnie,że tyle ,,mam wyp. w kota",był by samochód i nazywa mnie powariowaną kociarą.Ja jednak go kocham całym serduszkiem i walczę póki i jak mogę.Niestety w portfelu już pustka,a i w głowie też.Wyniki wpiszę jak najszybciej.Tufitka - 2017-01-03, 06:50 Pieszczoch najgorzej jak nie ma się wsparcia w najbliższych, nie chcą zrozumieć innego podejścia do zwierzęcia niż ich postawa. Dla Ciebie kot to bliska istota - masz prawo do takiego podejścia. Nie daj się Wstaw wyniki, bez tego dziewczyny nie podpowiedzą nic z dietą .Pieszczoch - 2017-01-04, 12:51 Wyniki badań laboratoryjnych Lisusia:
Interpretacja:
Obniżone stężenie kwasu foliowego i Wit.B12,wskazują na wystąpienie schorzenia jelita cienkiego wraz z zaburzeniem wchłaniania?,i lub przerost flory bakteryjnej.Wykluczyć należy niedobory żywieniowe Wit.B12 i kwasu foliowego.
Zastosowane leki:Castol-injekcja podskórna,Metronidazol 250 mg 20 tabl.1/4 tabl. 2xdziennie(przez tydzień),podawanie kwasu foliowego i kobalaniny:1x1 przez tydzień, tylko i wyłącznie karma Gastrolntestinal(60g)dziennie.BEZ ZMIAN.
Następne wyniki podam później.Margot - 2017-01-04, 18:18 Pieszczoch,
Bardzo mi przykro z powodu koteczka.
Widze, że było badane TLI, ale czy badałaś specyficzną kocią lipazę trzustkową (specfPL, dawniej było to fPLI)? Podejrzewam, że nie. A to bardzo ważne, bo być może oprócz zapalenia jelit kot ma ostre zapalenie trzustki, a wtedy bardziej wskazany byłby gotowany pseudobarf a nie surowizna.
Na podstawie badania poziomu witamin B12 i B9 oraz niskiego poziomu albumin widać, że kot jest niedożywiony, ale brakuje w tej układance jeszcze oceny stanu trzustki (chyba, że coś przeoczyłam, bo nie mam czasu czytać całymi dniami forum). TLI wskazuje, że nie ma problemu z zewnątrzwydzielniczą funkcją trzustki, ale niestety nie wyklucza, że trzustka jest w stanie zapalnym. Na to może dać odpowiedź oznaczenie parametru specfPL i dobre wprawne oko operatora od USG (specjalisty najwyższej klasy, bo trzustke czasem trudno wyłapać w obrazie). Pisałam o specfPL w wątku trzustkowym w ostatnich trzech postach http://www.barfnyswiat.or...=115756#115756. Zapalenie trzustki jest bardzo rzadko diagnozowane, a występuje u kotów bardzo często. Przy takich objawach jak u Twojego kota, aż prosi się o jego wykonanie (Izabela W. Ci sugerowała już wcześniej).
Niestety musisz się bardziej przyłożyć i poczytać wątki, bo tylko Ty jesteś w stanie ewentualnie pomóc swojemu kotu. Jak widzisz, na pomóc wetów nie masz co liczyć, a my możemy Cię co najwyżej ukierunkować, co staramy się robić, ale nie wyręczymy Cię w czytaniu i prowadzeniu kota. Wielu z nas z powodzeniem prowadzi swoje chore zwierzaki, ale zawdzięczamy to głownie własnej dociekliwości i dokształcaniu się na własną rękę, uczeniu się na własnych i cudzych doświadczeniach, dogłębnemu analizowaniu cudzych przypadków i wyciąganiu wniosków.Pieszczoch - 2017-01-05, 13:43 Dziękuję Margot
Tego się właśnie obawiam.Niestety żaden weterynarz,nawet nie wspomniał,że istnieje takie badanie.Wet. gdy byłam ostatnio chciała w niego walić już psychotropy.Bo niby kot jest chory przez moją nadopiekuńczość,miłość,że to przeżywa,że biegam przy nim ,dogadzam mu,że on chce swobody itd...Niestety ona nie ma żadnego zwierzka-nie wie co to znaczy.Oczywiście nie pozwoliłam na to i ją pożegnałam.Nie chcę już mojego kotulka stresować,on już tyle się nacierpi nie dość,że to wstrętne choróbsko,to jeszcze Ci wet.Bad. zrobię.Mój biedny Lisuś on tak cierpi.Trzymajcie kciuki.EdytaG. - 2017-01-08, 16:37 Uważam , że bezpiecznie możesz podawać barf z indyka . Moja kotka przy ostrej trzustce / po zatruciu lekami przez weta/ w I dobie dostała wyłącznie kroplówki , następnie jadła przez pierwsze 3 dni gotowany barf z indyka , bez : oleju ,tłustych witamin i drożdży, później z powodu totalnego strajku na gotowane , dostawała z surowego indyka - tylko ja miałam dostęp do całego indyka razem z krwią i tak przez dwa tygodnie , dalej indyk z easy barf - do ustąpienia stanu zapalnego . Teraz ma się dobrze tylko uznała , że inne mięso poza indyczym nie nadaje się do jedzenia i jest problem z zawartością tłuszczu , bo to takie trochę postne mięso. Mieszankę podajemy ciepłą tak jak dla niemowlaka - sprawdzamy temperaturę termometrem lub na wewnętrznej stronie nadgarstka . Przy niejadkach taka temperatura mięsa , ok 35 st.C pomaga , bo kotki " jedzą węchem " .EdytaG. - 2017-01-08, 16:53 Ja podaję VIVOMIXX jedną kapsułkę dziennie rozpuszczam w wodze w strzykawce i dopyszcznie w podzielonych dawkach 3x dziennie przez jakieś 3-4 tygodni . Można dosypywać do jedzenia , jak kotek będzie chciał jeść . U mnie to wygląda tak - mieszanka z drożdżami w sporej ilości to zjedzą wszystko , mniej drożdży to z probiotykiem już nie .
Dodatkowo nie jesteś sama , zawsze warto dopytać na forum w jakiej klinice można bezpiecznie zostawić kotka , można umówić się z kimś z tego miasta na wsparcie , bo zrozpaczona stanem kotka ,z marną kondycją psychiczną potrzebujesz obiektywnej osoby do negocjowania z wetami i każdego wsparcia w obcym mieście . Zawsze dobra dusza obok jest niezbędna . Zrobiłaś może zdjęcia kotka w tej klinice w klatce z tym wiskaczem ? Gdybyś chciała pozwać klinikę o zaniedbanie to też pomogę . Co z oczkami kotka ? Jak będziesz potrzebować jakiegoś leku lub suplementu to pisz - wyślę .Pieszczoch - 2017-01-08, 19:59 Dziękuję Edytko jestem wdzięczna tobie i innym z forum .Szkoda,że tak późno ,jestem tutaj.W ciągu tych kilku dni -wiem od was więcej niż od wet.przez prawie 2 lat codziennego jeżdżenia,stresowania i robienia doświadczeń na i tak ledwo żyjącym kociaczku.Niestety zdjęć nie zrobiłam,byłam tak zrozpaczona,że nawet nie pomyślałam.Och,nie chcę już,każdy wyjazd jest dla mnie stresujący.Lisuś nie dosyć,że taki słaby,to cały pokuty,od zastrzyków(metoda prób i błędów-nie to to to,najlepiej uspać).Gotuję mu już indyka,tu musi stać się cud...Tufitka - 2017-01-09, 01:04
EdytaG. napisał/a:
jest problem z zawartością tłuszczu , bo to takie trochę postne mięso.
może spróbuj czy będzie smakował tłuszczyk gęsi. ja dodawałam do mieszanek najpierw (jak miałam mało tłuste mięsa) wołowe z tłuszczykiem, ale jakoś nie cieszyło się to powodzeniem. Przez przypadek kupiłam tłuszcz gęsi i przygotowałam do mielenia. Przyszedł kociak i samego tłuszczyku gęsiego sobie pazurkiem do gębuli nałożył. Od tamtej pory dotłuszczam mieszanki tłuszczykiem gęsim. jest również lepszy w obróbce (łatwo się kroi i mieli).IzabelaW - 2017-01-09, 07:25 Pieszczoch, rozumiem, że zapalenie jelit zostało zdiagnozowane na podstawie wyniku badania kwasu foliowego i wit.B12? Usg kot wtedy nie miał?
Podpisuję się pod wszystkim, co napisała Margot na temat badań potrzebnych kotu, dodałabym do tego jeszcze porządne badanie kału na wszelakie pasożyty.
Wracając do tematu diety - właściwie to nie wiem, co kot jadł tak naprawdę dotychczas, czym go karmiłaś. Patrząc na wynik badania kwasu foliowego i wit.B12 nie można wykluczyć, że kot ma niedobory wit. z grupy B. Nie wiem, jak poziom podstawowych minerałów we krwi kota - miał kiedykolwiek robiony jonogram? - być może na tym polu też są niedobory. Reasumując: podając samo mięso (zdecydowałabym się na początek na jeden gatunek, którego kot do tej pory nie jadł zbyt wiele - jagnięcina?, tłusty królik? - by mieć kontrolę nad tym, czy coś kota nie uczula i stąd te biegunki), bez suplementów, kotu grożą jeszcze większe niedobory mineralne i witaminowe. Musisz podawać mięso wraz z przynależnym mu tłuszczem i odpowiednimi suplementami. Suple dodawać pojedynczo, by też mieć kontrolę nad ewentualną alergią czy nietolerancją. No i nie mieszać pokarmów, czyli np. suchej karmy (tej najlepiej w ogóle nie podawać) z mięsem. Czy kot w jadł do tej pory tylko gotowce, czy miał też do czynienia z surowizną?
Właściwie nie wiemy też, czy kot ma cały czas biegunkę, jak często w ciągu dnia, jaka ona jest (kolor, zapach, konsystencja) Wykazuje bolesność brzucha przy dotyku? Jakie dostaje leki i inne preparaty (jeśli dostaje). Czy jest jakakolwiek poprawa po tych lekach na przestrzeni czasu?
Trudno cokolwiek radzić, gdy tak niewiele wiemy Pieszczoch - 2017-01-09, 09:15 Masz rację Izo!,kotek jest niedożywiony,bo nic nie może jeść(albo mu bulgoce w brzuszku i ciągle siedzi skulony i też na dziąsełkach ma nadżerki.USG-było robione przeszło pół roku temu,wszystko w normie,tylko mocno pogrubiona błona śluzowa dwunastnicy(trzustki nie widać).Zrobione też były badania biochemiczne(AST,ALT,AP,KREA,MOCZNIK).Wszystko prawidłowe,morfologia,zaburzony stosunek limfocytów.Kał na wszelkie pasożyty ujemny.Ostatnio dawany antybiotyk Clavaseptin,odrobaczany.Milbemaxem,Vetminthem,Aniprazolem,Milprazonem,niestety nie dostawał nic osłonowo.
Były dwa maleńkie kocurki 2-mce, wybrałam Liseńka bo był Śnieżkiem i te morskie smutne ślepka,drugi był dwa razy większy od niego.Gdy miałam go w dłoni był tak przezroczysty,że było widać,co ma w środku.Po przyjeździe do domu kotuś bawił się skakał,takie adhd.Niestety nic nie jadł,nie pił,podstawiałam mu gotow. rybkę,mięsko,mleczko,wodę itd...tylko przybiegał chciał jeść,a nie mógł i łapką zakopywał.Dzwoniłam i pytałam Panią od której go dostałam czym go karmili,co mu dawali jeść.Ona na to,że ścinkami i twarożkami.Pytam jakimi ścinkami-no wie Pani pasztety itd...Tak się zaczęła nasza gehenna.