BARFny Świat Dieta BARF dla kota, psa i fretki. Naturalne i zdrowe żywienie zwierząt domowych.
BARFne Życie - Gustaw ze Stefanem zmieniają swoje życie :)
Dieselka - 2014-06-04, 11:26 Przyznam że już sama nie wiem. Z jednej strony oni zawsze razem byli ale z drugiej.... małe szanse na adopcje 2paka (chociaż oni się naprawdę genialnie uzupełniają).
Dlatego myślę, że gdyby mi się zgłosił ktoś na jednego, to bym się zgodziła. Jednego prędzej do stada wprowadzę i by mógł czekać na adopcje w lepszych warunkach.
Nie wiem.... oni siebie akceptują i nie mają żadnych stref "intymnych" których bronią przed sobą (boje sierściuchy mają i jak jeden poluje na coś, to drugi odpuszcza, śpią czasem blisko siebie ale nigdy nie przytulone). Ale teraz aż takiej jakiejś wielkiej zażyłości nie widzę. Każdy sam działa.Tufitka - 2014-06-04, 12:40 Lepiej dwupak. Czasem warto poczekać na jeden dom dla obu, na pewno ktoś oba przygarnie. W nowym domu będzie im razem raźniej. Zapewnią sobie towarzystwo podczas nieobecności opiekuna. A i opiekunowi będzie raźniej, że są dwa. łatwiej im się będzie do niego przyzwyczaić.Reinette - 2014-06-04, 19:51 Dieselko, nawet nie wiesz jak chciałabym Was odwiedzić i poznać chłopaków, ale niestety mam mocny niedobór czasu
Czytam jednakowoż, trzymam kciuki za super domek (najlepiej jeden dla obydwu) i w ogóle za wszystko Dieselka - 2014-06-04, 22:04 No właśnie dlatego boję się ich rozdzielać. Dlatego mam nadzieję, że jakoś wreszcie razem znajdą domek. Zwłaszcza że to tak różne charaktery, które się idealnie uzupełniają.
Przed chwilą pierwszy raz bawiłam się ze Stefanem :D Nareszcie zobaczyłam, te komiczne pozycje z których chłopak słynie :D Fakt że nie trwało to długo ale zawsze to coś :D
Aaaaa no i Stefanowi niesamowicie smakuje struś :) Gustaw natomiast gustuje w drobiu i koninie :)
Rinette. Oczywiście serdecznie zapraszamy :) Mam nadzieję, że chłopaki wyprowadzą się szybko ale jeżeli trzeba będzie poczekać to jak tylko będziesz miała chwile to z pewnością się ucieszą :)Tufitka - 2014-06-05, 07:15 A jak tam pęcherz Stefana?
Unormowało się wszystko czy dalej czasem sika poza kuwetą jak wcześniej w poprzednim miejscu?Dieselka - 2014-06-05, 08:32 ani nawet nic.
Kocury mają kanapę w pokoju. Była pozabezpieczana folią jak Stefan był "odkręcony" ale później zasieki spadły. Spodziewałam się, że kanapa będzie na śmietnik a tu niespodzianka. Ani pół kropelki nie idzie poza kuwetę. Nie jestem pewna czy moje umiałyby taką czystość utrzymać. Bo jak brudna kuweta, to Dzika się nie patyczkuje i leje w meble :P A tu niby sprzątam 2x dziennie ale dwa duże kocury, to leją na wyścigi.Tufitka - 2014-06-05, 09:01 to super, że się unormowało i chłopaki takie grzeczne
to znaczy, że tam lały ze stresu a Stefan dodatkowo z zatkania dagnes - 2014-06-09, 18:32 Doczytuję właśnie zaległości po krótkiej nieobecności i na Forum i bardzo się cieszę, że Stefan wyzdrowiał, a obu panom stres zszedł .
Dieselko, jeśli to tylko byłoby możliwe, to dobrze byłoby jednak nie rozdzielać chłopców, skoro są ze sobą od zawsze. Nie wiadomo jak takie rozdzielenie podziała na Stefana, któremu może odnowić się wtedy choroba. Tak samo nie oddawałabym go do domu, w którym są już inne koty. To zbyt wielkie ryzyko wg. mnie dla kota, którego ciężki stan już raz był spowodowany stresem.
Ja rozumiem, że ciężko jest o dobrą adopcję, zwłaszcza dwupaka, ale tutaj gra idzie o życie Stefana, więc nie warto robić jak najszybszej adopcji, bez względu na historię problemów chłopaków. To jest oczywiście moje zdanie i wiem, że decyzja zależy od sytuacji i należy do aktualnej opiekunki kotów czyli Dieselki, która i tak zrobiła już dla nich więcej niż większość ludzi byłaby skłonna. Wierzę, że nowy domek dla chłopców, czy też domki, będzie wybrany najlepiej jak to możliwe . (a gdyby jeszcze były barfujące, to w ogóle byłoby cudnie)Dieselka - 2014-06-10, 09:02 No właśnie dlatego się tak o rady podpytuje, bo ja nigdy kota nie oddawałam. Szczególnie dorosłego. Dlatego błądzę we mgle i o rady pytam :)
Chłopaki póki co super. Jak mówiłam - mieszkają w nieużywanym mieszkaniu. Teraz im otworzyłam większą przestrzeń (oczywiście znowu udało im się znaleźć rzeczy, których nie zauważyłam i... już ich nie mam). Ale teraz mają do dyspozycji prawie 100m mieszkania+ balkon. Zdecydowanie im się humory poprawiły :)
Plus jest taki, że to jednak koty a nie psy. Są w dwójkę, więc coś tam sobie działają i buszują. Dają sobie radę bez człowieka.
Ciągle się tylko tego zdziczenia boję. Co widać po opisach: Stefan zawsze był ten tuli-tuli a Gustaw obserwator. Teraz jest totalnie odwrotnie. Stefan podbiegnie jak zawołam, sprawdzi czy czegoś dobrego nie mam i idzie zająć się czymś innym. Gustaw lubi przyjść i się pogiziać.
Poza tym chłopaki są cudownym materiałem do BARFowania. Serio! Moje to się zastanawiają i boczą na cokolwiek im dam. A chłopaki wszystko wszamają. Fakt że Gustaw jest bardziej indykowy a Stefan konikowy ale jedzą wszystko: baranka, konika, jelonka, strusia i indyczka :) Mam nadzieję, że uda się znaleźć domek mięsny. Fakt, że nie zablokuje im adopcji ze względu na suchą karmę ale na dog chowa już na bank nie wrócą. To jest moja dolna granica.
[ Dodano: 2014-06-10, 10:20 ]
aaaa no i jak chyba widać z tonu mojego postu, zaczynamy się z kotami docierać i przyzwyczajać do nowej sytuacji. Chłopaki z wyjątkiem zniszczeń (ale to moja wina, bo nie zauważyłam. a oni przecież sami tam siedzą, więc się nudzą + nie ma kto im wyjaśniać na bieżąco jak się należy zachowywać), nic nie przeszkadzają. Kuwetkowe są w 100%. Pomimo, że mają warunki spartańskie, to jednak ani nigdzie im się nie zdarzyło nasikać. Ja też zaczynam przyzwyczajać się do nowego rytmu dnia.
W ogóle zdecydowanie mniej sikają. Na początku nie wyrabiałam ze sprzątaniem. 2x dziennie sprzątanie 2 kuwet to było mało. Teraz jest już zdecydowanie normalniej.
Wypychać ich byle gdzie z domu nie będę. Jednak mam nadzieję że do zimy coś uda im się znaleźć. Bo wtedy to będzie naprawdę problem, jako że tam ogrzewania nie ma + nie będą mogły mieć otwartego balkonu.
Wiele osób mnie namawiało, żeby jednak spróbować je wypuszczać (moich całymi dniami nie ma, bo ciągle czymś zajęte). Ale nie wydaje mi się żeby to był najlepszy pomysł. Fakt, że na dworze ciekawiej ale to są koty blokowe. Nie wiedzą jak się zachowywać, kiedy uciekać przed psem, jak szybko przecisnąć się przez płot, jak sprawdzić czy teren bezpieczny. Obca i Rude, są wychodzące od maleńkości i powoli uczyły się od innych kotów. Dzika to dziki kot, który całe życie sam sobie radził. Ci nie wiedzą nic + boję się wojen terytorialnych. To jednak dwa dorosłe kocury. Rude wyrasta na króla dzielni ale jest młodziutki. Dlatego póki co, myślę że nie ma co ich uszczęśliwiać. No i jednak jako blokersi, mają większe szanse na dom. Chociaż teraz kurcze wysyp kociąt....
[ Dodano: 2014-06-12, 14:40 ]
Kto 3ma kciuki za chłopaków?
Mocno zaciskamy, zwierzakom węzełki na ogonach wiążemy na szczęście. Tańczymy nago po lasach czy czego tam jeszcze trzeba, żeby szczęście przynieść
Dzisiaj wieczorem wizyta przedadopcyjna. Boję się mieć nadzieję ale kurcze.....
Trzymamy mocno kciuki! :DTufitka - 2014-06-12, 13:45 to trzymamy kciukasy i w piąstki na szczęście chuchamy
jeden domek dla obu - mam nadzieję.Dieselka - 2014-06-12, 13:54 niewychodzący domek dla 2 z zabezpieczonym balkonem :D
Tylko żeby się udało i wizyta pozytywna była....dagnes - 2014-06-12, 14:33
Dieselka napisał/a:
Kto 3ma kciuki za chłopaków?
Ja trzymam i nie puszczę .
Dieselka napisał/a:
niewychodzący domek dla 2 z zabezpieczonym balkonem :D
Aż boję się radować na zapas... To by było po prostu cudownie dla chłopaków .
Dieselko, wierzę, że sie uda!Tufitka - 2014-06-12, 14:39 zabezpieczony balkon to byłoby wspaniale. Musi się udać, nie może być inaczej ale ciiii na razie, żeby nie zapeszyć
Pogadaj z chłopcami przed wizytą, żeby się ładnie zachowywali i przypadli do gustu Margot - 2014-06-12, 15:05 Też trzymam mocno. Przeczytałam całą historię i wielkie uznanie dla Ciebie Dieselko. A z chłopaków niezłe przystojniaki i na pewno podbiją serca potencjalnych chętnych. Oby tylko te osoby nie miały nadmiernie wydumanych oczekiwań co do konkretnych cech charakteru, a potrafiły bezwarunkowo i odpowiedzialnie, " na dobre i na złe" się w kociakach zakochać.shana55 - 2014-06-12, 15:16 Uda się, uda