BARFny Świat Dieta BARF dla kota, psa i fretki. Naturalne i zdrowe żywienie zwierząt domowych.
BARFne Jadłospisy dla psów - Początki barfowania - szczeniak 8 tygodni
rashka - 2014-06-09, 12:09 Pierwsze słyszę... Dobrze, że o tym napisałaś bo czasami podawałam to swoim psom.
Podobnym wartościowo mięsem jest pachwina. Też mięśnie poprzerastane sowitą ilością tłuszczu.Gunnila - 2014-06-10, 00:00 Dziękuję za odpowiedź, Rashka. Tamtą wersję planowanego jadłospisu już zweryfikowało życie, tuż nad Twoim postem jest napisane jak to wygląda aktualnie.
- generalnie brak gotowanego mięsa, było wpisane tylko w okresie przejściowym, którego de facto nie było
- tak, warzywa są zmiksowane albo co najmniej starte na tarce. Podaję je, tak jak i tę nieszczęsną łyżkę ryżu/twarogu jako zapychacz i test czy pies jest naprawdę głodny, czy tylko mu się odkurzacz włączył. Jak zje to dobrze, jak nie to leżą do kolacji
- na razie niestety wszystkie produkty są zwyczajnie sklepowe/marketowe. Powoli zaczynam rozglądać się za lepszymi jakościowo i bardziej urozmaiconymi składnikami. Niespecjalnie wierzę, żeby dostępne w handlu indyki, kaczki czy bydło były dużo lepszej jakości niż kurczaki
- Wołowinę mam resztkową, taką co zostanie w sklepie na koniec dnia - kawałek mostka, łata, skrawki - jest to mięso zdecydowanie tłuste i poprzerastane. Z kurczaków mam ćwiartki tylne - mam to traktować jako mięso, mięsne kości czy miks tych dwóch? Jak na razie dawałam to uznając za naturalną część ofiary, jak daję skrzydełka/porcje rosołowe to na kolejny posiłek idzie czysta wołowina bez kości.
- jajko rozdzielam jak o tym pamiętam, przede wszystkim dlatego że z żółtkiem mogę przemycić tran czy suplementy - a z forum wynika, że nie należy bełtać całych jajek. Co do skorupek, na razie nie dawała, bo wychodzi mi za dużo kości i tak, ale muszę spróbować dać potrzaskane.
- podroby to na razie u mnie pięta achillesowa, mam dostęp tylko do wątróbek (ok 20 dag na tydzień), serc i żołądków drobiowych. Zamówiłam z Aspolu różne takie różności - nerki, tchawice, jądra i przede wszystkim żwacze. Do porcji podrobów w liście wliczam też żołądki - na tę chwilę drobiowe.
- staram się liczyć porcję według proporcji zaproponowanych na forum - 80% pokarmu zwierzęcego w tym 50 % mięso, 20 % żołądki, 15 % podroby, 15 % kości - oraz 20 % pokarmów roślinnych - warzywa z węglowodanami - proponujesz odmienne proporcje?
- wieprzowiny użyłam tylko do ugotowania ryżu i to chyba były żeberka, nie podgardle.NSO - 2014-06-10, 14:58 Przepraszam ze wam sie wcinam w te dyskusje, ale chcialam o cos dopytac. Na pierwszej stronie Rashka napisala ze jezyk (ozor) jest miesniem (miesem). A nie jest to przypadkiem podrob? Bardzo mnie to nurtuje zwlaszcza w kontekscie koniny. Ozory sa miesem czy podrobem?NSO - 2014-06-10, 15:50 Jesli tak to super bo mam tanio dostep do ozorow konskich a zawsze bralam ich malutko bo traktowalam je jako podroby :PGunnila - 2014-06-10, 22:25 W takim razie podbiję pytanie NSO o podroby bo w tym temacie leżę najbardziej:
- ozór to mięsień, policzki to mięsień, serce i żołądek to mięsień
- w takim razie co zaliczamy do podrobów? tylko wątrobę, nerki, śledzionę i płuca? a np wymiona? to chyba nie mięsień, tylko tkanka łączna, w końcu to gruczoły... jądra? Krtań i tchawica?
- czy jest sens i jakie jest ryzyko podawania psu/kotu wnętrzności z kurczaka takiego wiejskiego, biegającego luzem, nieoczyszczonego?immortal - 2014-06-10, 22:34
Gunnila napisał/a:
W takim razie podbiję pytanie NSO o podroby bo w tym temacie leżę najbardziej:
- ozór to mięsień, policzki to mięsień, serce i żołądek to mięsień
- w takim razie co zaliczamy do podrobów? tylko wątrobę, nerki, śledzionę i płuca? a np wymiona? to chyba nie mięsień, tylko tkanka łączna, w końcu to gruczoły... jądra? Krtań i tchawica?
- czy jest sens i jakie jest ryzyko podawania psu/kotu wnętrzności z kurczaka takiego wiejskiego, biegającego luzem, nieoczyszczonego?
Ozór i żołądek to rzeczywiście mięśnie, jednak mniej wartościowe niż normalne mięso, więc nie należy z nimi przesadzać. Wątroba, nerki, śledziona to podroby. Jądra także. Płuca i wymiona to też podroby - ale znacznie mniej wartościowe. Z kolei krtań i tchawica to elementy chrzęstne.rashka - 2014-06-10, 23:22
Gunnila napisał/a:
W takim razie podbiję pytanie NSO o podroby bo w tym temacie leżę najbardziej:
- ozór to mięsień, policzki to mięsień, serce i żołądek to mięsień
- w takim razie co zaliczamy do podrobów? tylko wątrobę, nerki, śledzionę i płuca? a np wymiona? to chyba nie mięsień, tylko tkanka łączna, w końcu to gruczoły... jądra? Krtań i tchawica?
- czy jest sens i jakie jest ryzyko podawania psu/kotu wnętrzności z kurczaka takiego wiejskiego, biegającego luzem, nieoczyszczonego?
- Ozór to mięsień jak najbardziej. Traktuj go bardziej jako dodatek, przysmak i kawałek do żucia i zabawy aniżeli podstawę diety. Na Forum masz wątek o wołowinie. Konina (o którą pytała NSO) to bardziej bogata wołowina. Nie mniej posłuż się informacjami o ich wartości odżywczej.
- policzki to li i wyłącznie mięsień, nic więcej.
- żołądek to mięsień. Tyle, że nieco bogatszy w pewnie makro- i mikroelementy. Znów odsyłam do wątku z wołowiną.
- najbardziej wartościowe podbory to: wątroba, śledziona, nerki, móżdżek.
- serce jest mięśniem ale zdecydowanie bardziej wartościowym pod względem zawartości makro- i mikroelementów. Choćby żelaza. Generalnie serc nigdy za wiele w diecie psa. Ale pamiętaj, że rozluźniają stolce.
- płuca to dodatek, nie wnoszą nic specjalnie wartościowego. Możesz je traktować jako urozmaicenie, np. 1x tygodniowo posiłek z płuc. Nie częściej.
- krtań i tchawica traktuj jako źródło wapnia przede wszystkim. Jako gryzak i urozmaicenie jak najbardziej. Jak podstawa diety - odpada.
- w sprawie wymion i jąder - ja bym to także traktowała jako urozmaicenie chwilowe. Na pewno nie podstawę diety. Ale niech się także wypowiedzą ci z większą wiedzą :).
- jeśli chodzi o kurczaka wolnobiegającego, żywionego tym, co sobie sam znajdzie: jak najbardziej! Ryzyka nie ma żadnego jeśli oprócz tego kurczaka podasz jeszcze inne rodzaje mięs np. wołowinę, świnkę, dziczyznę itd. itp. Pamiętaj, że w BARF-ie najważniejsza jest różnorodność.Snedronningen - 2014-06-11, 07:18 Dyskusja o podgardlu wydzielona do tego tamatu: http://www.barfnyswiat.or...p?p=69963#69963Gunnila - 2014-06-11, 14:03 Dziękuję Snedroninngen.
Immortal, Rashka - Dzieki za szczegóły i odsyłacze. Wątek o wołowinie przegapiłam, ale sprawdzę dokładnie.
Podstawą diety jest kurczak - głównie ćwiartki/uda, indyk - uda i tłusta wołowina bez kości. Znaczy, wołowe kości tez mu daję, ale nie radzi sobie i traktuje jako gryzak/zabawkę. Ogólnie nie mam łatwego dostępu do podrobów poza wątróbką, żołądkami i sercami drobiowymi, więc wszystkie wyżej wymienione będą tylko okazjonalnym urozmaiceniem. Jeżeli w jeden dzień dam element bardziej kostny - korpus, szyję, skrzydło - to następnego dnia jest czyste mięso bez kości - czy tak będzie dobrze?
Z tymi kurczakami zastanawiam się najbardziej czy nie przenoszą pasożytów, chorób, I czy można je podać całkiem całe bez patroszenia.immortal - 2014-06-11, 14:43
rashka napisał/a:
Generalnie serc nigdy za wiele w diecie psa.
Nie można przesadzać, bo zawierają dużą ilość fosforu.
rashka napisał/a:
Krtań i tchawica traktuj jako źródło wapnia przede wszystkim.
Są te elementy zbudowane głównie z chrząstki, nie mogą służyć jako źródło wapnia.
rashka napisał/a:
żołądek to mięsień. Tyle, że nieco bogatszy w pewnie makro- i mikroelementy. Znów odsyłam do wątku z wołowiną.
Byłam przekonana, że żołądek jest znacznie mniej wartościowy niż mięso.
Generalnie kluczem do zrównoważonej diety jest dawać wszystko mniej-więcej w naturalnych proporcjachrashka - 2014-06-11, 23:55 Każde mięso zawiera duża ilość fosforu. Dlatego ważnym jest zachowanie umiaru i podawanie elementów chrzęstno-kostnych dla równowagi fosforowo-wapniowej. Serce to bogatszy mięsień. Ale rozwalnia. Możesz go podawać codziennie przy pozostałej różnorodności składników. Wilk, który upolował ofiarę najpierw dobiera się do wnętrzności, w tym serc - bo są najbardziej wartościowe. Znacznie bardziej ostrożnym należy być z wątrobą.
Chrząstki są zbudowane m.in. z wapnia (oprócz kolagenu itd. itp.). Dlatego nie mogą być w żadnym wypadku podstawą diety. To doskonałe produkty uzupełniające.
Z żołądkiem jest tak, że to owszem mięsień ale jego wartość odżywcza jest trochę inna niż mięśnia np. z udźca. Ja osobiście żołądki drobiowe (czyli kurze, indycze, kacze, gęsie itp.) traktuję jako uzupełnienie diety ale nie jest to zamienne z np. żwaczami wołowymi ze względu na różną budowę a co się z tym wiąże - inną wartością odżywczą. Wydaje mi się, że żwacz wołowy jest mniej wartościowy niż żołądek np. kaczki, ale tą moją hipotezę musi potwierdzić ktoś mądrzejszy :).
Gunnila, pamiętaj, że monodieta nigdy nie będzie do końca dobra. Kurczaki fermowe żywione są najgorszym syfem stąd też jakość ich mięsa pozostawia nieco do życzenia. W lepszej sytuacji jest mięso indycze. Generalnie - na Twoim miejscu poszukałabym na lokalnych bazarach prywatnych dostawów mięs i popytała czy nie miają "ochłapków dla pieska". Awaryjnie możesz także skorzystać z firm serwujących gotowe mrożonki BARFowe jak np. As-Pol.
Zafunduj pieskowi 1x tygodniowo rybę i np. baraninę zamiennie z innym rodzajem mięsa np. królik. Musisz zachować różnorodność składników zwłaszcza w tak ważnym okresie życia pieska.NSO - 2014-06-12, 07:38 Rashka skąd przekonanie że "w lepszej sytuacji jest mięso indycze"?
Uważasz że indyk jest lepiej żywiony niż kurczaki? rashka - 2014-06-12, 10:28 Tak, zresztą była dyskusja tu na Forum o kurczakach i indykach a konsensus był taki, że rolnikom nie opłaca się tuczyć indyków tak jak kurczaków - przetworzonymi paszami do granic - bo indyk rośnie inaczej niż kurak. Złamie taki nogę w międzyczasie i do wyrzutu.
Nie twierdzę, że indyki nie są karmione sztucznie. Ale wobec powyższego zgodzisz się ze mną, że ich mięso jest nieco lepsze niż kurczakowe.isabelle30 - 2014-06-12, 11:00 Wspomniec nalezy, że indyki "nie pójdą" na takich smieciach jak kurczaki... mają znacznie wieksze wymagania.Gunnila - 2014-06-12, 19:13 Nie mam zamiaru stosować monodiety i karmić sierściucha samymi kurczakami, absolutnie to wykluczone. Z tym, że nie chcę wprowadzać wszystkich nowinek na raz, żeby w przypadku, odpukać, jakichś problemów mieć możliwość zawężenia "winnych". Pierwszy tydzień dostawał tylko wołowinę i kurczaka oraz ograniczoną ilość roślin, dziś dostał już żołądki indycze, mam już okazyjnie kupiona porcje kaczki. Wielkiej różnorodności mięsa nie mam dostępnej, ale myślę, że będzie w tygodniu 2x kurczak, 2x wołowina, 1-2x indyk i 1-2 inne - zależy co dostanę. Ryb się strasznie boję, bo ości są takie ostre...
Monodieta grozi nam tylko przy podrobach, chyba że zdecyduję się na wieprzowinę.
Aha, podałam wczoraj jajko ze skorupką. Dziwił się trochę, ale większość zjadł :) dzięki za patent, bo nie mam jak mielić na pył.