To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
BARFny Świat
Dieta BARF dla kota, psa i fretki. Naturalne i zdrowe żywienie zwierząt domowych.

BARFne Życie - Zoo Czarownicy

Tufitka - 2014-05-27, 17:13

przestawiać kota trzeba powoli...nie zniechęcaj się, poczytaj
http://www.barfnyswiat.org/viewtopic.php?t=268

czasem, jak jest ciepło, to koty mniej jedzą (my z resztą też :faja: )

tonks - 2014-05-27, 18:22

Tufitko, nie zniechęcam się. :-D Kota miała już swój tydzień, kiedy pełne mieszanki wsuwała chętnie, więc wiem, że to nie jest kwestia smaku. W kuwecie jest pięknie, nie ma wymiotów i ogólnie wygląda dobrze i zdrowo, choć jest bardziej senna.
Dziś, żeby nie ratować sytuacji puszką, :lol: umazałam jej łapki i pyszczek i wsunęła kilka kawałków z mojej ręki i z podłogi. Ona jest zbyt leniwa, żeby jeść. :-D

Pije odpowiednio, w dzień znika połowa 400 ml miski z parapetu i 3/4 półlitrowej z podłogi, ale ta jest dostępna też dla psa.

Mam nadzieję, że nie będę musiała karmić Królewny wiecznie z ręki. :mrgreen:

Aha i przeszłyśmy z kotką przez wszystkie etapy przechodzenia na BARF, jedne szybciej, inne wolniej, ale i tak uważam, że tempo było dosyć szybkie i że moja Scully będzie już niedługo 100% barfożercą - Moja sunia jest i bardzo się z tego cieszę. :-D

Tufitka - 2014-05-27, 18:33

dobrze, to czytać i już jestem spokojniejsza. Może ciepło jest i ma mniejsze łaknienie, albo po prostu (w przypadku moich kotów czasem też tak jest) ma teraz okres "mniej jedzenia" :mrgreen:
tonks - 2014-05-27, 18:54

Jedno co na pewno to moja kotka się nie odchudza. :twisted: Trzeba chować przykrytą patelnie z makaronem z kurczakiem z zasięgu wzroku kota, kiedy nikogo nie ma w kuchni, bo królewna się częstuje. :twisted:

Jedynie u mojego psa musiałabym się obawiać okazywania zmniejszonego łaknienia, bo ona wsuwa wszystko i zawsze i wszędzie. :mrgreen:
Po sterylce w grudniu zeszłego roku weci mówili, że będzie jadła niewiele przez otumanienie i ogólnie przez zabieg, ale ona już w kilka godzin po operacji chciała opędzlować pełną porcję gotowanego indyka. :mrgreen: Nigdy nie wzgardziła żadnym jedzeniem. 8-)

Długo jadła wyłącznie gotowany drób z ryżem i warzywami, zgodnie z zaleceniami wetów, przez kilka lat takiej niesuplementowanej diety mogłaby nabawić się wielu niedoborów, ale ogólnie jest w dobrej tłuściutkiej kondycji :mrgreen:

Teraz staramy się odchudzić psie dziecko.

Przestawianie jej na dietę surową przebiegło prawie bezproblemowo - bardziej musiałam zwracać uwagę na to, że surowa dieta różni się od gotowanej i trzymać się odpowiednich przerw między posiłkami i oczyszczenia jelit oraz na pracę żołądka i innych narządów, żeby nie wyrządzić jej krzywdy.
Obserwowałam ją i ma się wspaniale, jakoś niedługo Bianka 4 - ulubiona ciotka ją znowu zobaczy, więc będzie mogła ocenić. :mrgreen:

Bianka 4 - 2014-05-27, 19:37

Już nie mogę się tego doczekać!!! :)
tonks - 2014-05-27, 20:30

My też, my też. :hura:
Ines - 2014-05-28, 09:32

Nie przejmuj się dniami, gdy kotka je mniej - moje przez te kilka upalnych dni zjadały naprawdę mikroskopijne ilości. Teraz zrobiło się już chłodniej i nadrabiają. Apetyt kotów jest zmienny i zależy od bardzo wielu czynników. Tak jak nasz :-)

I przyzwyczaj się do upapranej w krwi podłogi :twisted: moja kotka, Tula, każdy kawałek musi sobie starannie przeciągnąć po podłodze, zanim go zje. Z miski jakoś tak nie smakuje :lol:

tonks - 2014-05-28, 11:21

Ojej. No dobra.
Na szczęście mamy boskie płytki, na których wcale nie widać plam. :twisted:

Mimo to trzeba będzie częściej zmywać podłogę, bo czegoś takiego jeszcze u nas nie grali. :twisted:

[ Dodano: 2014-05-28, 23:02 ]
Ojeju!!!
A teraz wszystkie ciotki robią aplaus na stojąco!

Scully....
<wstrzymuję oddech>

Zjadła dzisiejszą porcję zostawiając jedynie 2 małe kawałeczki mięsa, jej druga porcja zawierała ostropest (nowy suplement, który będę podawać jej osłonowo)

Wygrałam z fochem. :hura:

Bianka 4 - 2014-05-28, 22:11

Brawo!!! :kciuk:
tonks - 2014-06-12, 12:40

Z przykrością stwierdzam, że mam w domu kota-narkomana uzależnionego od przetworzonego jedzenia.
Barf jest niejadalny dopóki nie położy się na nim choć ciapeczki z kociej puszki. W prawdzie 100 gramowa pucha starczyłaby mi na 10 dni albo i więcej, ale po 3 trzeba ją wyrzucić bo nieziemsko śmierdzi.
Boshe. Czemu ja tego wcześniej nie widziałam? :-/ :niewiem:
Scully, będzie dobrze, wszystko się ułoży, będziemy walczyć!!! :tuli:

Ines - 2014-06-12, 12:44

tonks napisał/a:
W prawdzie 100 gramowa pucha starczyłaby mi na 10 dni albo i więcej, ale po 3 trzeba ją wyrzucić bo nieziemsko śmierdzi.


Możesz sobie dzielić puszkę na 4 porcje i zamrozić.

Nie poddawajcie się :kwiatek:

Silvena - 2014-06-12, 14:35

Ja też mam problemy, żeby Fenę czasami do jedzenia przekonać. Raz zje normalnie, raz skubnie tylko troszkę, a raz powącha i odchodzi. Czasami mnie tak nabiera, że je...
W desperacji kupiłam takie przysmaki z miamora i vitakrafta mokre (różne smaki), saszetki po 15g. Syf w składzie co prawda (w tym woda 88%, reszta jakieś odpady, bez konserwantów i barwników), ale kilka kropelek na jedzenie i jest zjedzone :twisted:


Puszkę jak otworzę to przeważnie pół wyrzucam, na 3 dzień już jej jeść nie chcą, a nawet tą co dodam do danej porcji potrafią nosem zepchać na brzeg i zostawić. Mięso zjadają.

tonks - 2014-06-12, 17:11

Scully często strzela fochy.
Czuję się jak zła matka. :-/ Gdzie popełniłam błąd?! :niewiem:

Co nas nie zabije to nas wzmocni. :mrgreen:

Ostatnio postawiłam królewnie miskę na podłodze i poczuła zagrożenie... z strony psa. I podziałało - zjadła. :mrgreen:

Jednak nie zawsze działa i praktycznie każdego dnia kombinuję jak ją nakarmić. :-P

Idę szukać kółka dla rodziców uzależnionych dzieci. 8-)

Silvena - 2014-06-12, 18:03

Ja tez mam taką księżniczkę, w zimie jadła ładnie, a jak sie ciepło zrobiły to zaczęły sie fochy. Jakby pila sama z siebie wiecej to pewnie aż tak bym sie tymi fochami nie przyjmowała, jednak ona sama z siebie nie pije wcale :evil:
Juz sie przyzwyczaiłam, ze mam w domu dwa buble... ;-)

tonks - 2014-06-12, 19:12

U nas znika dziennie ponad pół litra wody z miski, więc o picie się nie martwię - moim zwierzakom pozostał jednak instynkt samozachowawczy. :faja:

[ Dodano: 2014-06-13, 14:33 ]
Mam dzisiaj chwilę więc dodam kilka zdjęć beznadziejnej jakości z ledwo żywego telefonu, a co!

Przedstawiam: "Jak dorosnę zostanę mlekiem"



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group