To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
BARFny Świat
Dieta BARF dla kota, psa i fretki. Naturalne i zdrowe żywienie zwierząt domowych.

BARFne ABC dla psów - BARF dla bardzo małych psów

Dieselka - 2013-02-23, 21:38

ja bym chciała tylko przypomnieć że yorki nie zostały stworzone do leżenia na pluszowych poduszkach. Ich pierwotnym zadaniem było polowanie na gryzonie w biednych dzielnicach Londynu.
Jestem pewna że w tych rynsztokach ludzie je karmili royalkiem :)

ciocia_mlotek - 2013-02-23, 21:39

A nie przypadkiem na szczury w kopalniach Yorkshire?
Dieselka - 2013-02-23, 21:44

serio?
kurcze, jakoś zawsze miałam przed oczyma Londyńskie, mokre uliczki jak o tym myślałam. Może faktycznie przekręciłam :oops:

ale trudno. szczur to szczur :P

ciocia_mlotek - 2013-02-23, 21:47

Teraz nawet skoczyłam na net i jeszcze śmieszniej to Szkoccy robotnicy przybyli do Yorkshire ze swoich psów wymodelowali yorczki. Między innymi polowały w kopalniach, ale i tak jak mówisz u owych robotników. Tak czy owak to jest oryginalnie pies pracujący i to ciężko bo szczur to nie myszka, potrafi porządnie walczyć
Bianka 4 - 2013-02-23, 21:50

Czy w kopaniach czy w Londynie to już najmniejszy problem... ale ludzie zapomnieli, że to są teriery czyli psy myśliwskie... do tej pory poznałam tylko jednego yorka, który był traktowany jako taki - cudowny, szczęśliwy psiak... szkoda mi tych traktowanych jak pluszaki...
koniczynka - 2013-02-23, 22:08

Niestety wiele osób robi z takich psów kaleki traktując je jak zabawki.

ciocia_mlotek napisał/a:
szczur to nie myszka, potrafi porządnie walczyć


Oj tak, miałam swego czasu 6 szczurów (4 przejściowo i dwa swoje samce o wadze jeden 600g drugi ok. 400g) z czego jeden, ten większy, miał problemy ze zbyt dużą produkcją testosteronu- blizny mam do tej pory na rękach, a miałam skórzane rękawice przy kontakcie z nim. U weterynarza trzymały go dwie osoby jak był przygotowywany do kastracji, a to był "tylko" szczur hodowlany, te dzikie ponoć są o wiele bardziej waleczne.

gizmo - 2013-02-23, 22:08

Zwał jak zwał, Yoras to robol,uroczy elegancki ale robol :) jak każdy burek :P

P.S moje burasy niedawno mnie tyłek uratowaly tak apropo uffff cieżkie życie jest z dzikami obok mieszkajacymi :lol:

ciocia_mlotek - 2013-02-23, 22:14

Koniczynko, ja dzikim szczurom schodzę z drogi. One nawet nie muszą być w róg zapędzone, żeby zaatakować. Kieyś w stajni uciekałam bo przyatakował. Przydałby się wtedy taki yorczek albo jack russel
koniczynka - 2013-02-23, 22:21

ciocia_mlotek napisał/a:
Koniczynko, ja dzikim szczurom schodzę z drogi. One nawet nie muszą być w róg zapędzone, żeby zaatakować.


Wiem, niektóre osoby zajmujące się "zawodowo" hodowlą szczurów próbowały od oseska wychować dzikusy i tylko nielicznym się udało je odchować i mniej więcej oswoić. Mnie mój szczur ganiał fucząc po łazience i rzucając mi się na nogi. 3 miesiące po kastracji mu mniej więcej przeszło, a później ufał tylko mi i był dla mnie ciepłą kluchą, ale obcego potrafił dziabnąć.

Koleżanka miała raz dzikusa w łazience, wysłała Foxa do akcji i szczur nie miał szans.

isabelle30 - 2013-02-23, 22:49

Taaa, ja też mam psa iście myśliwskiego...u nas w parku moherowe berety wywalają resztki ze stołu dla ptaszków i biednych piesków pod krzaczkami. Tymi resztkami żywią się szczury, mają raj na ziemi. Potrafią łazić między ludźmi w biały dzień. No i takiego szczurka przyuważył Brutusik kiedyś na trawniku. Gryzoń miał daleko do drzewa, do krzaczka a więc uciekał i podskakiwał między Brutusowymi łapami. A ten leciał jak słoń i się cieszył. Zrobiło się zbiegowisko i wszyscy czekali co będzie. Szczur się zatrzymał, stanął słupka i wydał jakiś dziwny syczący dźwięk a Brutus jak na psa myśliwskiego przystało...przypadł do ziemi zapraszając szczura do zabawy i zaczął wokół niego skakać jak idiota. Co się wstydu najadłam to moje...
Ale też parę lat temu stałąm sobie na przystanku na Bitwy Warszawskiej i czekałam na autobus. Zza bramy (za bramą są śmietniki z dobrym zaopatrzeniem) wyszedł sobie niespiesznie szczur. Wielki samiec. Rozgonił stado gołebi, rozgonił ludzi na przystanku - tam zawsze jest tłum, podszedł do śmietnika, wdrapał się na niego, wyciągnął sobie hamburgera i poszedł skąd przyszedł. Baby wrzeszczały, dzieci piszczały, faceci skakali a ja stałam jak zahipnotyzowana i się na niego gapiłam jak lezie dostojnie tuż obok. Ważył napewno mocno ponad kilogram. W starciu z jorasem biedny joras nie miałby szans...

Nebula - 2013-02-23, 23:57

Jejku a myślałam że mi się coś przywidziało kilka miesięcy temu! Wracałam w nocy z centrum, aby dojść szybciej do domu przechodzę przez słabo oświetlone "podwórko kotów" (tak je nazywam ze względu na ogromną ilość kotów, mieszkała tam wcześniej pani która się znajdami opiekowała). Jak zwykle było ich parę, wszystkie usadowione "wysoko" (na samochodze, murku, ławce) co na początku mnie nie zastanowiło. Idąc chodnikiem zauważyłam leżący but... A przynajmniej tak mi się wydawało dopóki nie znalazłam się w odległości 1 m od domniemanego pantofla. Wtedy ten oto"but" rzucił się na mnie ze skrzekiem i piskiem! Sama piszcząc zaczęłam uciekać, musiałam dobre 10 metrów przebiec by, jak się już wtedy okazało, wielki szczur dał mi spokój :oops: Nikt mi poźniej nie chciał uwierzyć jak to opowiadałam, sama się zastanawiałam czy na pewno coś mi się nie przyśniło :-|
tomtomek - 2013-02-24, 12:52

Dzięki za odpowiedi :-)

ciocia_mlotek napisał/a:
Jeżeli twój piesek ma zatwardzenie i w kupie są fragmenty kości oznacza to jedynie, że podałeś kości za dużo na raz

W sumie to zatwardzenie pojawiło się po modyfikacji diety tzn. warzywa zacząłem gotować i podawać jako osobny posiłek (rozdzielony od mięsa), oraz zmieniłem około 50% posiłku zamiast wołowina z indykiem z kością daję jeleń z kością (z AsPolu).

Obecnie zatwardzenia chyba nie ma, jednak kupy są twarde, a po zgnieceniu rozsypują się jak piasek - czy takie mają być, czy daje za dużo kości?



Jedzenie (dziennie zjada około 200g. + 25g warzyw) przygotowałem tak:

50% mięso z kością z AsPolu
Drugie 50% poniższa mieszanka:

skrzydło z kurczaka 1180 g.
serca z kurczaka 230 g.
wątróbka z kurczaka 75 g.
szyje indyka 390 g.
szyje z kaczki 525 g.
kadłub z kaczki 720 g.
skrzydło z kaczki (wyciąłem
grube kości, zostały tyko drobne) 460 g.
cielęcina mielona (20% tłuszczu) 720 g.
sól kamienna 14 g.

Na razie innych suplementów nie mam (dopiero muszę zakupić) a teraz co 2 -3 dni dodaję 1 tabletkę DOLFOS Junior tabletka mini

isabelle30 - 2013-02-24, 12:58

Jeżeli kuoy są suche i się rozsypują to za dużo kości nadal. Kupa ma być zwarta, lekko twarda ale ma miec konsystencję kupową. Przepraszam za ten opis :oops:
tomtomek - 2013-02-24, 13:47

isabelle30 napisał/a:
Jeżeli kuoy są suche i się rozsypują to za dużo kości nadal. Kupa ma być zwarta, lekko twarda ale ma miec konsystencję kupową. Przepraszam za ten opis :oops:

Czyli dołożę mięsa tylko jakiego?
Opcje są takie:
Mielona cielęcina (wg etykietki na opakowaniu - 20% tłuszczu)
udka z kurczaka bez kości
skrzydełka bez kości
Co lepiej dołożyć?

Zapomniałem jeszcze dodać, że raz w tygodniu dokładam trochę żołądków wołowych nieczyszczonych.

ciocia_mlotek - 2013-02-24, 13:48

Za dużo. Ktoś pisał na dniach, ze mieszanki aspolu "z kością" to 60% kości. A to jest duuuuużo za dużo. Kości nie powinny stanowić więcej niż ok 15% tak naprawdę. W przeciwnym razie kupy typu skamielina będą cały czas a i zatwardzić się psina może i wtedy istotnie stanie się utrapieniem weterynarzy.
Generalnie patrząc na jadłospis twojego psiaka kości jest stanowczo za dużo. Bo zarówno te mielonki z kością jak i dużo elementów z kością. Piesek musi jeść więcej mięsa a dużo mniej kości



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group