To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
BARFny Świat
Dieta BARF dla kota, psa i fretki. Naturalne i zdrowe żywienie zwierząt domowych.

Kącik behawioralny - Czy twój kot ma nad tobą władzę?

Sojuz - 2013-01-17, 09:42

Też się przyznam, ze szukam rarytasów w mięsnym specjalnie dla kotki :mrgreen:
Sandra - 2013-01-17, 11:05

Sojuz tak mi się zdaje :mrgreen: , że zadanie do powtórki :-P
Widać, że kochasz Perełkę miłością jedyną i wyjątkową, a tak wiele już dla niej zrobiłeś że niejeden z nas mógłby się powstydzić...
Głęboko w zakamarkach duszy mamy pochowane odpowiedzi.
Jak zaczynam sie nad tym zastanawiać, okazuje się, że to co dla mnie normą a dotyczy Futer dla drugich zaprawione jest odrobiną "szaleństwa" i wtedy jest właśnie pytanie ;
Czy......i odpowiedź w 100% ...TAK :lol:
A może pasuje pytanie numer 22 ?

Sojuz - 2013-01-17, 18:02

Raczej nie, akcesoria dla kota biorę przy okazji i to z rzadka. Zakupy mam planowane i trzymam się tego rozkładu ściśle. Teraz otrzymałem sumkę, to mogłem kupić materiały i zrobić Perełce drapak, ale normalnie budżet mam skromny.

Sprawdziłem pytania ponownie... Zdarza mi się gadać do kota :lol: , kuwetę sprzątam jak mi się zachce :-P (zazwyczaj sprzątam po każdym użyciu, ale nie zawsze), jednak dbam o jej czystość (tzn. przynajmniej raz dziennie usunę wydaliny, a żwirek wymieniam regularnie). Nadal mam tylko 4 punkty 8-)

Nie wiem, czy miłością, nie znam tego uczucia, to chyba zbyt mocne słowo... Moim zdaniem co najwyżej zamiłowaniem, pasją. Ale faktycznie trafiłem na to forum, ponieważ gruntownie analizowałem temat jak najzdrowszego żywienia kotów. Czyli mi zależy bardzo, żeby żyła chociaż te 16-18 lat bezproblemowo :-) Moja mama już ze szkrabem się związała, ale na początku oczywiście leciały ostre słowa, BA!, nawet i przedmioty latały :lol: Szczerze, to nie jest kot, którego chciałem. Uważam, że to kot wybrany właśnie przez mamę. Ja chciałem awanturnicę, która jako jedyna wlazła mi na barki i zaciekle broniła swoich racji, wrzeszcząc na wszystkie inne koty, że to ta jedyna :-> Z irytacji nawet mnie okrzyczała, gdy chciałem ją uspokoić głaskiem w czoło :lol:

Meri - 2013-01-17, 22:37

Może to kwestia czasu?

Z doświadczenia wiem,że inaczej jest z kotem którego się wybrało, a który z nami mieszka z innego powodu, ale może to również kwestia charakteru? Najbliższe relacje zawsze miałam z kotami wyznaczonymi przeze mnie. Dzisiaj śmiało mogę powiedzieć,że mój ukochany rudy maine coon to nie tylko pasja, nauka do hodowli, ale i moja życiowa miłość i nie wyobrażam sobie dnia w którym miałabym się z nim rozstać, dlatego robię wszystko, żeby jego życie było jak najlepsze. Jest on typowo moim kotem, mimo iż również mieszkam z rodzicami oni kompletnie nie angażują się w jego życie, czasami tylko go pogłaszczą i na tym się kończy.

Terhie - 2013-03-13, 10:48
Temat postu: ...
W wątku "Jak być młodym, pięknym i zdrowym przez 120 lat "
Sihaya napisał/a:
Kochani, taki artykuł znalazłam: http://kobieta.gazeta.pl/...epszy_kot_.html
Poniżej kilka bardziej interesujących cytatów:

miedzy innymi ;
Sihaya napisał/a:
Zwierzęta wpływają pozytywnie także na jakość i długość snu.

Polemizowałabym. Koty zabierają kołdrę, wypychają z łóżka, próbują udusić w nocy, a wszystko to w rytmie mruczenia. Odruchów prospołecznych też u siebie nie dostrzegam ;-)

Myślę jednak, że kontakt ze zwierzętami jest bardzo ważny, zwłaszcza teraz, w coraz bardziej sterylnym środowisku. Kiedyś można było jeszcze wyjechać "do dziadków na wieś".

Natomiast ze znanych mi przypadków zdrowotnych: dzięki regularnym, codziennym, długim spacerom z psem mojemu ojcu zeszło nadciśnienie. Ale przy okazji zaczął narzekać na stopy ;-)

[ Komentarz dodany przez: Sandra: 2013-04-14, 23:22 ]
Dyskusja o kotach w łóżku, które zabierają kołdrę itp. przeniesiona jest z wątku "Jak być młodym, pięknym i zdrowym przez 120 lat"

Tufitka - 2013-04-14, 21:16

Terhie napisał/a:
Polemizowałabym. Koty zabierają kołdrę, wypychają z łóżka, próbują udusić w nocy, a wszystko to w rytmie mruczenia.

Moje koty nie zabierają kołdry, nie wypychają z łóżka, nie próbują udusić w nocy :faja:
W weekendy śpią dłużej (jak my).

Jak były mniejsze, to wstawałam w nocy dać jeść, teraz przesypiają całą noc spokojnie.

Chyba (tfu, tfu tfu -odpukać) trafiły się "ludzkie" koty :mrgreen:

gizmo - 2013-04-14, 23:42

wstyd sie przyznać...jedno pytanie...pasi na tak... :mrgreen:
Sojuz - 2013-04-15, 06:08

Terhie napisał/a:
Polemizowałabym. Koty zabierają kołdrę, wypychają z łóżka, próbują udusić w nocy, a wszystko to w rytmie mruczenia. Odruchów prospołecznych też u siebie nie dostrzegam

Tak koty wychowałaś, tak masz 8-) Poza tym, kota tak trudno "przesunąć"?
Cytat:
Ale przy okazji zaczął narzekać na stopy
Lepsze bolące stopy niż wylew czy zawał :->
Terhie - 2013-04-15, 06:57

Przed świętami pani w mięsnym: oj, chyba lubi pani wołowinę.
Ja: enigmatyczny uśmiech.

W tę sobotę pani u rzeźnika: O, sporo wyszło, takie niby nic człowiek kupi, a tyle płacić trzeba.
Pani z kolejki: no, jak ktoś lubi mięso, to płaci.
Druga pani z kolejki: Albo jak ma dużą rodzinę. Duża rodzina, to i zakupy duże.
Pierwsza pani (uznając chyba, że jestem za młoda na wnuki): Albo jak przyjęcie jakieś wydaje, o wtedy się trzeba wykosztować troszkę.

Ja: enigmatyczny uśmiech (i wewnętrzne przekonanie, że jak powiem, że ta góra mięsa jest dla kiciusiów, to mnie zlinczują).

:twisted:

Terhie - 2013-04-15, 07:02

Sojuz napisał/a:
Terhie napisał/a:
Polemizowałabym. Koty zabierają kołdrę, wypychają z łóżka, próbują udusić w nocy, a wszystko to w rytmie mruczenia. Odruchów prospołecznych też u siebie nie dostrzegam

Tak koty wychowałaś, tak masz 8-) Poza tym, kota tak trudno "przesunąć"?

To niełatwe - wraca jak bumerang :-P Choć dziś w nocy robiłam sobie okłady z futra czarnego kota na korzonki ;-) Niestety, na sen nie pomogło. :evil:
Sojuz napisał/a:

Cytat:
Ale przy okazji zaczął narzekać na stopy
Lepsze bolące stopy niż wylew czy zawał :->

I terierzysko wybiegane, jak nie każdy pies. 8-)

Dieselka - 2013-04-15, 07:15

i jeszcze, jeszcze!
jak się człowiek budzi w którymś już stadium hipotermii! i się okazuje że kołderki niestety zabrakło. Do tej pory nie wiem jak można tak całą zgarnąć? przecież kot mały a kołderka szeroka. tu się negle okazuje że wystarczy tylko na przykrycie jednej nogi.....

Mnie od maleńkości Kocica szkoliła spania z kotem. Teraz wystarczy mi w nocy dać dowolną przeszkodę - zawinę się, owinę, ale przestrzeni nie naruszę :confused:

aaaa no i Dzika ma jeszcze manie wychodzenia/wchodzenia o 5-6rano. Codziennie! i jape drze tak długo aż ją wpuszczę z domu do piwnicy(lub odwrotnie), ew. z domu na dwór (lub odwrotnie). Kierunek nie gra roli - ważna jest zmiana lokalizacji.

dagnes - 2013-04-15, 09:28

Dieselka napisał/a:
przecież kot mały a kołderka szeroka

Jaki tam mały? To raczej ja jestem mała! Z szerokości łóżka kot zabiera mi spokojnie 1 metr.
(bo on lubi sobie spać w poprzek łóżka, a nie wzdłuż)

Dodam, że ten 1 metr to całe moje łóżko :roll: .
Na szczęście przylega do niego drugi metr, należący do męża, i jakoś się nim dzielimy :lol: .

Tak więc kot ma swój metr, a my z mężem po pół metra każdy. I kto tu jest mały? :mrgreen:

Dieselka - 2013-04-15, 10:18

no wiesz.... ale tak okiem laika, to ja wydaje się być troszkę większa niż kot.... oczywiście to wszystko ściema, bo prawdziwy kot potrafi zakrzywiać czasoprzestrzeń :mrgreen:

no i oczywiście poranki....

Sandra - 2013-04-15, 10:51

gizmo napisał/a:
wstyd sie przyznać...jedno pytanie...pasi na tak... :mrgreen:

Przyznaj się...nie bądź taki tajemniczy. Jeśli tylko jedno...

shana55 - 2013-04-15, 10:57

U mnie jest 5-tka kociastych i sunia :-) całe towarzystwo wieczór schodzi się na moje łózko na mizianie, mruczenie i przepychanki, który pierwszy do głaskania :-) i pani wypadało by iść spać na próg :-D jak już wypełni obowiązek. Ale tak szczerze, to śpią ze mną 3 dachowce, one pod ścianą a ja na kraju i dla dwóch NFO już miejsca brak. Za to nad ranem sytuacja się zmienia trzy sobie idą a dwa przychodzą i noc z głowy :-D


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group