BARFny Świat Dieta BARF dla kota, psa i fretki. Naturalne i zdrowe żywienie zwierząt domowych.
BARF dla kotów chorych i szczególnej troski - Żywienie w chorobach nerek
trinity - 2015-08-09, 21:39
vesela krava napisał/a:
ALE jestesmy w temacie o kotach nerkowych i te w naturze by pewnie po prostu nie przetrwaly. Dlatego w przypadku niektorych chorob dopajanie jest niestety niezbedne.
No właśnie nie jestem taka pewna. Znaczy nie jestem też pewna, że nie. Ale może kot, który będzie nie dopojony, ale mniej zestresowany przetrwa dłużej, bo temu zestresowanemu coś się przyplącze.
Nie absolutnie, żebym twierdziła iż kot nerkowy nie potrzebuje więcej wody (mam nadzieję, że to uchroni mnie przed zostaniem heretykiem ;) ). Potrzebuje. Ale może trzeba ją podawać tak, żeby pił sam jak najwięcej (barfne zupki, fontanny, ulubione miski, zabawki w wodzie), a jeśli nie chce to mu odpuścić.
Ja na przykład znalazłam sposób, żeby mieszać wodę z paskami odkłaczającymi miamora. Generalnie skład past nie powala, ale myślę, że ilość wody, którą mogę w ten sposób przemycić jest ogromna. Wybieram więc mniejsze zło i moim zdaniem jest nim podanie trochę czegoś niezdrowego, niż wmuszanie wody strzykawką na siłę. Taką formę mogę zaakceptować chwilowo, w celu ratowania życia, a nie jako codzienność kota przez wiele lat.Ewik72 - 2015-08-09, 21:53 co do tematyki ostatnich postów ciekawy wpis Ines z wątku o wodzie ( też to zaobserwowałam, wtedy kiedy moje koty jeszcze jadły... )
Cytat:
Zauważyłam, że wg liczydła 1kcal = 1ml wody wychodzi mi w większości mieszanek gdy najpierw dodam do mieszanki wodę w ilości podstawionej przez kalkulator, a potem do miski wodę w połowie wagi porcji mieszanki. Czyli np daję 100g mieszanki o wilgotności 75%, i do tego dolewam 50g wody.
Wychodzi z tego zupa, że hej ale koty o dziwo nie grymaszą. Może dlatego, że jest tak gorąco. Wiele ułatwia dodawanie całej wody wyliczanej przez kalkulator już przy robieniu mieszanki, przed zamrożeniem - wtedy mięso wciąga tą wodę i po rozmrożeniu mieszanka nie jest tak rzadka jak przy robieniu.
I mam takie jeszcze spostrzeżenie... może głupie, ale wydaje mi się, że koty czują się zobowiązane siurnąć konkretnie do każdej kuwety, którą postawię, a zatem im więcej mam kuwet, tym więcej piją, żeby im wystarczyło na wszystkie.
Ewik72 - 2015-08-09, 22:01 apple, podaję już nawet chrupy PoN które objęte są kultem przez moje koty..kilka z wielkim trudem zjadają. Bardzo mi się to nie podoba....cholerka. Rozmawiałam z Panią z hodowli skąd są moje ruski, mówi że u niej też dramat. Może to kwestia charakterystyczna dla rasy taka reakcja na upały... Ines - 2015-08-09, 22:08 Podawanie wody strzykawką nie musi być przecież traumą. Dla naszej Ardy picie ze strzykawki jest tak naturalne jak oddychznie teraz w czasie upałów dopajam trochę maluchy ze strzykawki i one to traktują jak coś pomiędzy przytulaniem a zabawą, w każdym to lubią.Jinx the Cat - 2015-08-10, 13:13
Ines napisał/a:
Podawanie wody strzykawką nie musi być przecież traumą. Dla naszej Ardy picie ze strzykawki jest tak naturalne jak oddychznie teraz w czasie upałów dopajam trochę maluchy ze strzykawki i one to traktują jak coś pomiędzy przytulaniem a zabawą, w każdym to lubią.
To masz dobrze - Jinxy traktuje wszelkie grzebanie przy pyszczku jako zamach na swieta wolnosc szlachecka i zaraz jest nawet nie foch,ale rokosz ... co mnie nieco dziwi,bo zabiegi typu skracanie pazurkow,czesanie,wycinanie czy wyczesywanie tzw. "dreadow" znosi ze spokojem i wyzszoscia... nawet na kroplowki podskorne nie reaguje takim buntem jak na dopajanie czy tez podawanie lekarstwa... co kot to inny charakterek... a poza tym dochodzi do tego upartosc persa - "NIE BO NIE!!!" Meri - 2015-08-10, 13:34 Ja zaczęłam tak nawadniać mojego Haru 3 lata temu, miał wtedy 2,5 roku i do dzisiaj dzień w dzień dostaje całkiem sporo wody ze strzykawki, widzę, że dla niego to żadna przyjemność, ale nigdy też się nie opierał, siedzi grzecznie, a ja tylko lekko otwieram pyszczek. Asiek13 - 2015-08-12, 11:46 Witajcie,
jestem tu nowa i mam nadzieję, że ktoś z Was mi pomoże w przestawieniu kota z niewydolnością nerek na BARF.
Ale od początku:
Kacper urodził się na działkach w 2004 roku. Do stycznia 2014 mieszkał na działce. Kot biały, gdzieś w 2006 roku został otruty, ale wyszedł z tego. Podawałam mu wtedy biały proszek (nie wiem co, bo dostałam od weta), żeby nerki lepiej pracowały. Kotek doszedł do siebie i sobie dalej żył. Parę lat później latem zaczęły się problemy - od słońca miał poparzone końcówki uszu i oczy opuchnięte. Żaden wet nie wiedział, o co chodzi. Steryd mu bardzo pomagał, na początku wystarczyły dwa zastrzyki - w maju i lipcu i było wszystko ok. W końcu stwierdzono chorobę autoimmunologiczną.
W styczniu 2014 roku kot wpadł w jakąś pułapkę, miał poranione tylne łapy. Od razu wet, kotek poszedł do domu. Niestety antybiotyki nie działały, rany nie chciały się goić. Wetka zrobiła badania krwi i wyszło, że nerki są w kiepskim stanie. Od razu zmiana antybiotyku i kroplówki dożylne, później podskórne. Kot został już w domu, przeszedł na specjalistyczną karmę. Od tego czasu co miesiąc-dwa ma badania krwi i przy okazji wizyt miał zakładany wenflon. Niestety ostatnio żyły pękają i zostały nam tylko kroplówki podskórne.
W domu mam jeszcze drugą kicię, ma 3 lata, w pełni zdrowa. Mam problem z karmieniem, bo Kacper nie chce jeść swojego jedzenia, tylko próbuje jej podbierać. Wyniki mamy coraz gorsze. Rok temu Misiek miał niedokrwistość, ale wyszliśmy z tego. Tylko teraz te wyniki mnie zaczynają przerażać, szkoda mi Kacpra, bo widzę, że kompletnie nie ma ochoty na jedzenie swojego Hillsa. W dodatku naczytałam się, że to nie jest dobre rozwiązanie..
Kacper waży ok 4,5kg. Druga kicia (3 letnia) ok. 4kg.
Wrzucam wyniki z 1.08.2015 (niestety nie zrobili pełnych, bo był skrzep we krwi) i poprzednie z maja. Wcześniejsze jakby co też mogę przepisać jakby to miało znaczenie..
Przepraszam, że tak walę prosto z mostu, ale szkoda mi już patrzeć na kota i chciałabym jak najszybciej zmienić mu dietę. Znajdzie się ktoś, kto poratuje? W przyszłym tygodniu jak dobrze pójdzie to zrobimy znów badania krwi.
Dziękuję! kryska - 2015-08-13, 01:41 Asiek13 koniecznie zrób badanie ogólne moczu ze stosunkiem białka do kreatyniny, ciężarem moczu wyznaczonym na refraktometrze. Trzeba sprawdzić czy kot nie ma protenurii, czyli traci białko z moczem. Dobrze by było zrobić pełny jonogram ( wapń, potas , sód, chlorki, magnez, fosfor) przy okazji badań krwi. Czy coś robicie z wetem aby zbić tak wysoki mocznik? Jaką karmę je teraz? Specjalistyczna czyli renal, sucha czy mokra? Ustawienie diety (barf) dla kota z niewydolnością nerek przy takiej kreatyninie i moczniku to nie jest prosta sprawa i bez tych dodatkowych informacji jeszcze trudniejsza. Jak zrobisz dodatkowe badania to mam nadzieję, że mądre głowy z tego forum Ci pomogą.trinity - 2015-08-14, 20:40
Ines napisał/a:
Podawanie wody strzykawką nie musi być przecież traumą. Dla naszej Ardy picie ze strzykawki jest tak naturalne jak oddychznie teraz w czasie upałów dopajam trochę maluchy ze strzykawki i one to traktują jak coś pomiędzy przytulaniem a zabawą, w każdym to lubią.
Zazdroszczę! Ender jak widzi, że podchodzę ze strzykawką od razu udaje, że ma odruch wymiotny. Gdy idę z cążkami do pazurków drze się, jakby go ktoś ze skóry obdzierał.
Z kolei Bruno nawet kroplówkę przyjmuje ze spokojem, a do przemywania rany pooperacyjnej na brzuchu przekręcał się jak do miziania. Jego dopoiłabym bez problemu.
Co kot od obyczaj! ;)Asiek13 - 2015-08-15, 12:36 kryska dziękuję za odpowiedź!
Wczoraj zrobiliśmy mu krew, moczu niestety nie udało się złapać. Jak będę miała wyniki to dam znać!
Udało się założyć mu wenflon, więc teraz parę dni czeka nas porządne płukanie
dostaje 1/5 Enarenal (od wczoraj 2/5 i dochodzimy jednak do 1/2 tabletki jeśli wyniki będą gorsze).
Je suche Hill's k/d, puszki próbowałam już wszystkich chyba dostępnych na rynku. Jeden dzień zje, kolejny miesiąc nie chce żadnej. Więc z dwojga złego obecnie "podkrada" zwykłą puszkę (jakieś Gourmet i Sheba) z dodatkiem Ipakitine.
Ogólnie wetka zadowolona z jego stanu, mówi, że on nie wygląda tak źle jakby się spodziewała patrząc po wcześniejszych wynikach. Jak tylko będę coś miała to dam znać.Ola G. - 2015-08-16, 17:45 Bobek ma ok 5 lat , wcześniej, mniej więcej raz w roku mial gorączkę i byl leczony przez osiedlowego weta. Przy ostatniej wizycie wyszło w badaniu krwi CK powyżej 3000, zasugerowano chloniaka, miał usg nic nie wyszło, ale potem keratynina 2.0 i od tej pory leczony u Neski. Minął rok krea byla stabilna, potem skoczyła na 2.4 , po miesiącu diety spadło na 1.8, ostatnie usg potwierdza pnn. Daje mu kattovit, animonde, ale ze względu na drugą kocice, ktora mu podjada nerkowa, a on jej jedzenie, chcę przestawić oboje na barf. Asiek13 - 2015-08-16, 21:49 Wracam z wynikami (morfologia była robiona w innym laboratorium, pozostałe wyniki z tego samego miejsca co wcześniej):
WBC 8,227 10^3/ul (norma: 5,5-19,5)
LYM 0,58 10^3/ul (1,5-7)
MID 0,07 10^3/ul (....-1,5)
GRA 7.58 10^3/ul (2.5-14)
RBC 5,528 10^6/ul (5-10)
HGB 7,8 g/l (8-15)
HCT 0,233 - (0,24-0,45)
MCV 42 fl (39-55)
MCH 14,0 pg (12.5-17.5)
MCHC 33,2 g/dl (30-36)
PLT 397 10^3/ul (300-800)
PCT 0,005
MPV 11,8 fl (12-17)
PDWc 39,4%
Tyle mam. Wystarczy nam do ułożenia diety? Silvena - 2015-08-16, 22:56 Asiek13,
Szkoda, że nie ma zrobionego fosforu i wapnia, bo one są w sumie najważniejsze.
Co do diety, to masz już jakieś suplementy? Jeśli nie, to jakie planujesz kupić na początek? Easy Barf czy od razu naturalne?
Dietę ciężko będzie ułożyć, kreatynina wysoko, ale jeśli surowe mięso jest zjadliwe, to na pewno będzie lepsze niż marketówki. Możesz na początek zaopatrzyć się w łatę wołową i dawać kawałki, które mają tak pół na pół mięsa i tłuszczu. Łata wołowa ma najmniej fosforu, więc byłaby najlepszym wyborem. Do tego może być ipakitine albo odrobina (na czubku noża) mączki ze skorupek jajek. Dziennie powinien zjeść nie więcej jak 115g (na 4,5kg kota). Do tego olej z łososia 2ml/dzień. Poczytaj TEN post.
Nie znam się za bardzo na lekach, ale z tego co mi google mówi to Enarenal jest lekiem na nadciśnienie, czy było badane ciśnienie w ogóle?Asiek13 - 2015-08-17, 08:25 Ehh no właśnie zauważyłam, że fosforu nie ma i trochę nie wiem dlaczego o jonogram też prosiłam pełny.. Fosfor mieliśmy zawsze badany (i praktycznie od roku jest w normie), chociaż ostatnie wyniki z maja to są o dupę rozbić.
Na początek chciałabym easy barf, żeby nie szaleć (głównie z tego powodu, że z tematem mam mało wspólnego). Suplementów nie mam jeszcze żadnych, nie chciałam nic robić bez konsultacji. Kotek 3/4 życia spędził na działce, na widok surowego mięsa aż się trzęsie z radości
Miał stwierdzone nadciśnienie, niestety nie pamiętam na jakiej podstawie. Ale jak byliśmy ostatnio u innego weta to właśnie zaleciła zwiększenie dawki enarenal z 1/5 na 1/2 docelowo (patrząc na wyniki krwi)..
Post poczytam, dziękuję Silvena - 2015-08-17, 08:56 Nie wiem na jakiej podstawie z krwi można stwierdzić nadciśnienie... ale lekarzem nie jestem. Wiem, że leki na nadciśnienie weci często dają, bo koty nerkowe mają często podwyższone, ale to raczej nie jest reguła. Jeśli masz taką możliwość, to lepiej je zmierzyć (nie każdy wet ma aparat, w lepszych klinikach powinien być, trzeba poszukać i popytać).
Easy barf ma sporo soli (a łata wołowa też jest dosyć bogata w sód), jeśli to nadciśnienie jest rzeczywiście, to lepiej jest używać naturalnych suplementów.
Pomyślę nad innym mięsem z Easy Barfem, ale nie wiem czy uzyska się tak dobre parametry jak przy łacie (a EB z łatą, to nie tylko za dużo sodu, ale też za dużo witaminy D).
Z naturalnymi suplementami łatwiej też dostosować mieszankę do konkretnego przypadku.
Zadzwoń do weta i dopytaj o fosfor i wapń, może da radę jeszcze dorobić te parametry. Może nie zrobili, bo zabrakło materiału - tak też mogło się zdarzyć.