To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
BARFny Świat
Dieta BARF dla kota, psa i fretki. Naturalne i zdrowe żywienie zwierząt domowych.

Medycyna weterynaryjna - Pomoc w diagnozie i interpretacji wyników - KOTY

Margot - 2013-04-26, 14:18

Ja zawsze łapię na wyparzoną chochelkę. Ze żwirkiem nigdy nie próbowałam. Im sterylniej tym lepiej.
Do Lab-wetu można zawieźć mocz samemu. Taniej i szybciej niż za pośrednictwem lecznicy. Wydaje mi się, że Lab-Wet pracuje też w weekendy i święta. Warto zadzwonić. Poproś też o oznaczenie stosunku białka do kreatyniny. To jakieś 5 zł więcej, a warto.

Karolkaa - 2013-04-29, 11:04

Mam już wyniki badania moczu chłopaków. Oprócz kreatyniny zbadałam jeszcze mocznik.

SYLWEK:
Gęstość względna 1,026 (norma 1,025 - 1,060)
Barwa moczu: Jasno żółta
Przejrzystość: Lekko mętny
Odczyn: Obojętny
Białko: Nieobecne
Glukoza: Nieobecna
Ketony: Nieobecne
Barwniki krwi: Nieobecne
Barwniki żółciowe: Nieobecne
Urobilinogen: w normie
Osad moczu: mierny, jasny, st.
Nabłonki wielokątne: Pojedyncze w prep.
Nabłonki okrągłe: Pojedyncze w prep.
Leukocyty: 0-1 wpw
Erytrocyty: 0-1 wpw
Opis: świeże
Wałeczki: Nie znaleziono
Kryształy: Nie znaleziono
Flora bakteryjna: mierna
Kreatynina w moczu: 185,0 mg/dl
Mocznik w moczu: 5275,0 mg/dl

MACIEK:
Gęstość względna 1,022 (norma 1,025 - 1,060)
Barwa moczu: Jasno żółta
Przejrzystość: Lekko mętny
Odczyn: Obojętny
Białko: ślad
Glukoza: Nieobecna
Ketony: Nieobecne
Barwniki krwi: Nieobecne
Barwniki żółciowe: Nieobecne
Urobilinogen: w normie
Osad moczu: mierny, jasny, st.
Nabłonki wielokątne: Pojedyncze w prep.
Nabłonki okrągłe: Pojedyncze w prep.
Leukocyty: 0-1 wpw
Erytrocyty: 0-1 wpw
Opis: świeże
Wałeczki: Nie znaleziono
Kryształy: Nie znaleziono
Flora bakteryjna: mierna
Kreatynina w moczu: 245,0 mg/dl
Mocznik w moczu: 5680,0 mg/dl

P.S. Sposób na chochelkę jest super :-D

Kazia - 2013-04-29, 11:23

No nie wiem...ja tu nie widzę niczego niepokojącego z punktu widzenia nerek i pęcherza.
Kreatyniny w moczy jest dużo (to dobrze, bo ona jest w moczu wydalana, jak jest w moczu to nie ma jej we krwi), bialka nie ma, mocznik w moczu :) to chyba powinien być ?
Ew można sie czepiać do gęstości, ale np moje koty zawsze maja dość rzadki mocz. One dostają dobrze nawodnione jedzenie, i też piją z miseczki, myślę, że u Twoich też niska gęstość świadczy, że sa dobrze nawodnione.
Zobacz, co wyjdzie w USG, powtórz badania krwi za jakiś czas, i wtedy ew zaczniesz się martwić gdyby coś wyszło źle.

Karolkaa - 2013-04-29, 11:46

A odczyn i przejrzystość moczu? Na szybko na portalu weterynaryjnym wyczytałam, że mocz powinien mieć odczyn zasadowy i powinien być przejrzysty. Że mocz obojętny trzeba zakwaszać np. Uro-Petem lub witaminą C.

Martwię się bo jutro wyjeżdżam, wracam dopiero w niedzielę. W tym czasie panów karmić będzie ciocia, a od niej nie mogę wymagać ani dopajania strzykawką, ani dokładania tłuszczu do mieszanek. Nie będę też miała dostępu do internetu więc z doszkalania nici. Cały czas zachodzę w głowę, czy to ja szkodzę im swoimi mieszankami? Korzystałam tylko z gotowych przepisów. Zrobiłam 4 różne mieszanki, jeśli się w czymś pomyliłam to raczej nie we wszystkich. Odmierzałam suplementy razem z mężem, oboje patrzyliśmy na przeliczniki.

Kazia - 2013-04-29, 11:58

Odczyn powinien być lekko kwaśny, obojętny nie jest zły.
Przejrzysty powinien być, ale nie przesadzajmy...nie musi być wszystko idealnie wg wzorca.
Wyjeżdżasz raptem na 4 dni, a koty chyba nie wyglądają na chore ? nie sądzę, żeby coś im groziło :)
Przyjedziesz, zrobisz USG, spokojnie.

Margot - 2013-04-29, 17:51

Kazia napisał/a:
No nie wiem...ja tu nie widzę niczego niepokojącego z punktu widzenia nerek i pęcherza.

A ja niestety widzę. Jest to „tylko i aż” niski ciężar właściwy moczu u obu kotów (mimo, że u jednego jeszcze w normie).
Kazia napisał/a:
Kreatyniny w moczy jest dużo (to dobrze, bo ona jest w moczu wydalana, jak jest w moczu to nie ma jej we krwi), bialka nie ma, mocznik w moczu :) to chyba powinien być ?
Ew można sie czepiać do gęstości, ale np moje koty zawsze maja dość rzadki mocz. One dostają dobrze nawodnione jedzenie, i też piją z miseczki, myślę, że u Twoich też niska gęstość świadczy, że sa dobrze nawodnione.

Niższy cieżar właściwy moczu wcale nie musi świadczyć o tym, że koty Karolkii są dobrze nawodnione, ale może świadczyć równie dobrze o tym, że ich nerki słabo zagęszczają mocz. Jeżeli spojrzeć na ten ciężar właściwy moczu łacznie z wynikami badania krwi, gdzie wyszła podwyższona kreatynina u Sylwka i podwyższony mocznik z białkiem całkowitym w biochemii u Maćka + do tego, u niego podwyższone parametry czerwonokrwinkowe w morfologii, to wszystko może zaprzeczać temu dobremu nawodnieniu (oczywiście krwinki mogą być też podwyższone głównie ze stresu, a białko i mocznik z powodu nadmiaru białka w diecie, ale chyba Karolkaa nie karmi innymi mieszankami chłopaków, chyba, że Maciek je ponad swoje potrzeby).

Jeżeli każdy z kotów Karolkii przyswaja dziennie po ok. 50ml wody/kg. m.c. (łacznie z tą z pokarmu), czyli Maciek ok. 275 (przy 5,5kg m.c) to jestem skłonna przyznać, że ten niższy, oscylujący wokół dolnej granicy normy ciężar właściwy jest kwestią bardzo porządnego nawodnienia, w innym wypadku nie.
Tak się składa, że koty, które są na barfie i jedzą mieszanki o poziomie wilgotności ok. 75%, musiałyby jeszcze sporo wody wypić, aby dobić do tych 50ml/kg m.c., a większość już tej wody nie dopija lub pije niewiele.
Poziom kreatyniny w moczu jest na przyzwoitym poziomie u obu, ale to absolutnie nie świadczy o tym, że jest OK. Mam w domu wiele badań moczu moich nerkowców, a w każdym badamy ciężar właściwy refraktometrem oraz poziom kreatyniny, więc mam okazję do ciekawych obserwacji i wniosków (także na tle poziomu kreatyniny w badaniu krwi z tego samego okresu co mocz).
Kazia napisał/a:
Wyjeżdżasz raptem na 4 dni, a koty chyba nie wyglądają na chore ? nie sądzę, żeby coś im groziło :)
Przyjedziesz, zrobisz USG, spokojnie.

Oczywiście zgadzam się z Kazią, że nie powinnaś Karolkoo panikować i spokojnie udać się na zaplanowany czterodniowy wyjazd, bo nie mówimy tu o stanie ostrym u kocurków i podczas tak krótkiej nieobecności nic im się nie stanie. Jednak uważam, że na spokojnie, konsekwentnie, dalej powinnaś diagnozować, tak jak to już sobie zaplanowałaś, czyli 8 maja USG jamy brzusznej, a potem powtórka badania krwi, tym razem koniecznie z jonogramem.
Nawet jeżeli w USG nie wyjdą żadne niepokojące zmiany w nerkach, które świadczyłyby o przewlekłym stanie zapalnym, to i tak, moim zdaniem, powinnaś co 2 miesiące regularnie wykonywać badania moczu. A to dlatego, że czasem zdarza się tak, że przez całkiem długi czas, jedynym parametrem, który może sugerować nadchodzące powoli kłopoty z nerkami u kota czy psa jest właśnie niski ciężar właściwy moczu bez towarzyszącej mu azotemii we krwi (podwyższonych kreatyniny i mocznika) i zmian w USG. Dlatego, aby nie przegapić ewentualnego wystąpienia problemu powinnaś cały czas trzymać rękę na pulsie.

Karolkaa - 2013-04-29, 18:23

Dziękuję jeszcze raz za Wasze sugestie. Zdam oczywiście relację z wyników badania USG we wtorek. Może w świetle pełnych badań coś się wyjaśni. W temacie chorób nerek kotów jestem niestety zielona, a w BARFie raczkująca. Troszkę wiedzy zwaliło mi się na raz na głowę. Staram się powoli dokształcać, póki co jednak z braku czasu marnie mi to idzie :cry: Miałam nadzieję, że zrobimy profilaktycznie badania i wszystko wyjdzie w porządku, że zdecydowaliśmy się na BARFa jeszcze na czas i chłopaki nie zdążą zachorować, a tu niespodzianka i to u obu kotów ... Do tego jeszcze te ich nie częste kupale ...

Na chwilę obecną dodawałam im do mieszanki dodatkowy tłuszcz i dopajałam wodą 15-30 ml dziennie. Częściej dawałam też puszki Cosmy z dodatkowym tłuszczem i dużą ilością wody, bo wtedy w miarę chętnie piją. Mam nadzieję, że uda mi się ich w ten sposób przyzwyczaić do konsystencji zupki już samego mięsa. Na pewno nie przyjmowały jednak tyle wody ile teoretycznie powinny, więc wyniki to raczej nie kwestia dobrego nawodnienia.

Po powrocie z urlopu czeka mnie przygotowanie kolejnych mieszanek. I tu mam pytanie: co byście mi doradziły? Przygotowanie mieszanek już z samodzielnym użyciem Kalkulatora, a nie wg gotowych przepisów, które wydaje mi się w zależności od użytego mięsa mogą wyjść w porządku lub też nie, czy poszukanie gotowych przepisów dla kotów z problemami nerkowymi? Czy to możliwe, że wcześniejszy sposób żywienia uszkodził nerki u obu, czy raczej bardziej prawdopodobne, że to kwestia mojej niekompetencji w pierwszych mieszankach?

Pozdrawiam wszystkich i już teraz życzę Wam udanego długiego weekendu :kwiatek:

Margot - 2013-04-29, 18:38

Karolkaa,
Ja bym Ci radziła robić mieszanki z kalkulatorem i zwracać uwagę na parametry w mokrej masie. Jak nabedziesz kalkulator będziesz wiedziała o czym mówię. Załączyłam Ci też w jednym z powyższych postów link do informacji, jak pilnować ilości białka w dziennej porcji mieszanki (także fosforu, etc.). Jak będziesz miała kalk i coś będzie niejasne, śmiało pytaj.
Nie sądzę, żebyś zaszkodziła swoimi mieszankami kotom. Myślę, że ewentualny problem, jeżeli jest, wynika z innych przyczyn niezależnych od Ciebie.
A tak a propos tych zatwardzeń, to czytałam kiedyś historię młodego kota, który miał problemy z wypróżniaiem i okazało się, że miał bardzo wysoki poziom fosforu we krwi (od tego akurat zaczęły się jego problemy z nerkami, bo później okazało się, że rozwinęła się u niego PNN, za to kot przeżył z tą chorobą kilkanaście lat).

Karolkaa - 2013-04-29, 19:15

Margot ja już mam Kalkulator. Na początek wolałam jednak skorzystać z gotowych przepisów, żeby właśnie nie zaszkodzić. Jak mam czas komponuję sobie jakiś przepis dla wprawy. Na razie wiem, że mam nie wliczać do niego warzyw, bo wpływają na poziom białka i oleju z łososia, tylko dawać codziennie po 1 ml na kota, a białko liczyć wg schematu poziom całkowity w mieszance podzielić przez ilość dni i wage kota i ma być jak najbliżej wyniku 5 (do 5,3). A tłuszczu powinno być 30-33 %. Dobrze mówię?

Pocieszyłaś mnie trochę stwierdzeniem, że to raczej nie kwestia moich mieszanek. Dziękuję, bo po tej gadce weta troszkę zwątpiłam w swoje umiejętności i przestraszyłam, że bardziej im zaszkodzę niż pomogę.

Margot - 2013-04-29, 20:41

Karolkaa, pytania dotyczące mieszanek proponuję zadawać już w innych wątkach (np. w przepisach barfowych, możesz tam też założyć swój wątek lub dopisać się do istniejącego lub np. w żywieniu w chorobach nerek, ale życzę Ci, abyś tu akurat nie musiała), bo ten w którym jesteśmy, dotyczy raczej diagnostyki, więc schodząc na temat żywienia, zaczniemy go zaśmiecać.
Karolkaa - 2013-05-08, 12:45

Przepraszam, postaram się bardziej trzymać tematu. Kwestia mieszanek jest jednak dla mnie bardzo ważna, ponieważ za chwilę (dziś lub jutro rano) muszę przygotować kolejne porcje pewnie na 3-4 tygodnie i chcę mieć pewność, że w niczym im nie zaszkodzę.

Jesteśmy już po USG.

Jeśli chodzi o Sylwka (5 lat) w nerkach nie ma żadnych widocznych zmian w budowie:
"Nerki rozmiarów prawidłowych, ok. 3,8 x 2,4 cm, powierzchnia gładka, miąższ bez zmian, zróżnicowanie korowo rdzeniowe zachowane. Brak złogów i cech zastojowych. Nadnercza bez zmian ok. 3,4 mm średnicy. Moczowody bez zmian w budowie, nieposzerzone. Pęcherz moczowy miernie wypełniony, bez zmian w budowie, brak złogów" Pozostałe narządy też bez zmian w budowie.

U Maćka (3 lata) nie jest już jednak tak dobrze:
"Nerki rozmiarów prawidłowych, ok. 3,7 x 2,4 cm, powierzchnia gładka, echogeniczność nieznacznie podwyższona, nieznaczne zatarcie echostruktury miąższu zapalne przewlekłe, także zróżnicowania korowo rdzeniowego. Delikatne mineralizacje miedniczkowe. Brak cech zastojowych. Nadnercza bez zmian ok. 3,3 mm średnicy. Moczowody bez zmian w budowie, nieposzerzone. Pęcherz moczowy wypełniony, bez zmian w budowie, brak złogów". Pozostałe narządy bez zmian w budowie.

Jak zwykle będę wdzięczna za wszystkie sugestie dotyczące przyczyn nieprawidłowego funkcjonowania nerek chłopaków, dalszego postępowania diagnostycznego a przede wszystkim żywienia.

Na mój chłopski rozum żywienie BARFem nawet źle zbilansowanym nie mogło w tak krótkim czasie wywołać zmian w budowie nerek Maćka. Jemy BARFa od ok. 2 miesięcy. Czy się mylę? Czy to wynik karmienia do tej pory gotowymi karmami, albo raczej wrodzone dysfunkcje? Pamiętajcie, że oba moje chłopaki są z ulicy i do okazów zdrowia jak je adoptowaliśmy nie należały. Czy jest możliwość, aby nerki Maćka zostały uszkodzone częstym podawaniem antybiotyków, beta-glukanu i lizyny w leczeniu herpesa?

Margot - 2013-05-08, 13:17

Karolkaa, w tej chwili nie mogę Ci za wiele napisać, ale na podstawie opisów USG i poprzednio zamieszczonych przez Ciebie wyników badań krwi i moczu, wychodzi na to, że Maciek niestety jest w I fazie przewlekłej niewydolności nerek. Koniecznie wróć do wątku o żywieniu w chorobach nerek, aby zapoznać się z zasadami konstruowania mieszanek. Myślę, że najbliższa mieszanka dla obu kotów może być "nerkowa", bo Sylwek miał ostatnio podwyższoną ponad normę kreatyninę i ciężar właściwy moczu też nie za wysoki, więc nerkowa mieszanka bez kości i mączki kostnej oraz z nieprzesadzoną ilością białka (nie więcej niż 5gr./kg m.c.) mu nie zaszkodzi.

Absolutnie to nie barf przyczynił się do tej choroby. Antybiotyki mogły jak najbardziej. Podobnie narkoza w trakcie kastracji etc.

Karolkaa - 2013-05-08, 20:48

Margot BARDZO BARDZO dziękuję za Twoje sugestie i podpowiedzi. Jestem Ci naprawdę bardzo wdzięczna. Dzięki Tobie udało się szybko zdiagnozować chłopaków, bez zbędnego marnowania czasu. Teraz mamy już prawie wszystkie badania (oprócz jonogramu), więc i ewentualne konsultacje u lekarzy będą miały się na czym oprzeć. Sama też wiele w tym czasie się nauczyłam w kwestii badań, teraz łatwiej będzie mi kontrolować stan chłopaków.

Diagnoza powaliła mnie oczywiście na kolana. Maciek ma przecież dopiero 3 latka, a Sylwunio też niewiele więcej ... Przede mną mnóstwo dalszej nauki o BARFie, PNN i SUK (mama natchnięta badaniami chłopaków zrobiła badanie moczu Filipowi, swojemu kocurowi i dziś rano wyszedł u niego SUK ...). W całym tym nieszczęściu cieszę się tylko, że udało nam się teraz wykonać badania kontrolne, a nie jak już będzie choroba bardzo zaawansowana. Nie chcę ponownie zaśmiecać wątku, przenoszę się więc do tematu żywienia, bo skomponowanie mieszanki z zawartością białka poniżej 5 g/kg.m.c. przekracza moje aktualne możliwości a mięso właśnie zielenieje w lodówce :oops: Jeszcze raz bardzo dziękuję :kwiatek:

shana55 - 2013-05-08, 22:22

Karolkaa :kwiatek:
http://www.barfnyswiat.or...r=asc&start=345
w tym poście zrobiłam przykładowy przepis dla "nerkowca" może i Tobie się przyda na pierwsze próby :-D a Margot doradzi czy się nada
pozdrawiam :mrgreen:

Karolkaa - 2013-05-09, 00:36

Shana dziękuję. Pojechałam po zakupy z nadzieją, że tym razem jeszcze standardowa mieszanka im wystarczy i że dam radę już ją samodzielnie na szybko opracować z konkretnej ilości, konkretnego mięsa, które kupię. Wracam a tu mnie Margot zbija z tropu. W dodatku co ważę chłopaków to co innego mi wychodzi (w końcu uśredniłam wyniki). Chciałam też zrobić im do mieszanek rosołek z żelatyną zamiast zwykłej wody, bo Maciuś uwielbia taką galaretkę z puszek, więc może by więcej popił. W efekcie zwątpiłam ...

Walczyłam do tej pory z Kalkulatorem i ciągle miałam białko na poziomie powyżej 5 g. Przepis miał być bez FC. W końcu zrobiłam przepis z Felini. Białko wyszło mi 4,95 g. Nie wiem, czy przepis jest w porządku ale już tak musiało zostać, bo dłużej nie dam rady przetrzymać pokrojonego w kostkę mięsa i stać w nocy w kuchni. Zwłaszcza, że na jutro zostały mi jeszcze uda z indyka i kaczka w całości. Oby się nie popsuło. Do tego wszystkiego Maciek o 1 w nocy zaczął śpiewać w kuwecie, kłaść się w niej, turlać obok itp. Nie było mnie, nikt go nie dopajał przez tyle czasu. Dostał 20 ml wody, teraz się uspokoił. Powiem Wam szczerze na chwilę obecną wymiękam. Mamy strasznie trudne początki barfowania, a ja jak na złość mam teraz bardzo dużo pracy i nie mogę swojemu doszkalaniu poświęcić tyle czasu, ile bym chciała. Trzymajcie za nas kciuki.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group