BARFny Świat Dieta BARF dla kota, psa i fretki. Naturalne i zdrowe żywienie zwierząt domowych.
BARF dla kotów chorych i szczególnej troski - Żywienie w chorobach nerek
maix - 2012-08-10, 06:56 Bernadeto przeniosłam twój post do innego wątku, ponieważ w receptariuszu omawiamy przepisy dla zdrowych kotów, a tutaj mamy właśnie przypadek szczególny. Tutaj znajdziesz pomoc i cenne rady
Ja ze swojej strony dołożę pytanie o pozostałe parametry - krwi i moczu, bo do analizy potrzebny jest całościowy obraz. Sam podwyższony poziom białka mówi niewiele, jest wynikiem jakiegoś zaburzenia, ale żeby zlikwidować skutek, trzeba ustalić przyczynę. Zagłuszanie objawów np sztucznie zaniżonym białkiem w pożywieniu może przynieść szybki efekt obniżenia tego parametru, ale co ze zdrowiem kota, który jednak tego białka bardzo potrzebuje?
Tak działają karmy dostępne w gabinetach, likwidują skutek, a przyczyna istnieje sobie nadal i podstępnie choroba postępuje. A organizm "zakneblowany" przez karmę nawet nie może pokazać, że coś złego się dzieje...
Margot napisała bardzo cenne uwagi, mogę się tylko pod tym podpisać kot musi jeść tłuste mięso, chuda pierś + wołowina ma za dużo białka. Z grubsza biorąc, im chudsze mięso, tym zawartość białka większa. Ale nie postępuj pochopnie, białko zwierzęce jest kotu niezbędne.
O białku roślinnym możesz poczytać w postach Dagnes w wątkach o podstawach BARF. Ten pomysł na zamianę białka to wet zaczerpnął chyba z ulotki producenta karmy Smutne, ze jest źródło wiedzy medycznej koniczynka - 2012-08-10, 10:21 Moim zdaniem też należy wziąć pod uwagę fakt, że wszystkie normy laboratoryjne określane zostały dla kotów karmionych gotowymi karmami, a nie ma jak do tej pory określonych norm dla kotów karmionych dietą BARF, a jest bardzo prawdopodobne iż te normy będą się trochę różniły. Tak jak wspomniała Margot nawet między laboratoriami "widełki" się różnią i odwodnienie może także dawać zawyżony wynik, dlatego jeśli reszta wyników jest w normie (najlepiej jakbyś przedstawiła forumowym specjalistkom pełne wyniki badań) jeszcze na razie bym bardzo nie panikowała, aczkolwiek należy trzymać rękę na pulsie.
Także polecam zastosowanie się do porad Margot. Dużo osób, szczególnie jeśli nie korzysta z kalkulatora, popełnia ten błąd że podaje kotu same chude mięsa przez co w diecie kota jest zbyt dużo białka w stosunku do tłuszczu. Polecam rozpoczęcie korzystania z kalkulatora, gdzie będziesz mogła kontrolować ilość białka i tłuszczu w mieszankach tak aby nie przesadzić w żadną ze stron.Maciejka - 2012-08-10, 13:54 Temat postu: czy mamy problem?Wgryzam się w wynika badań krwi i mojej kici. Jeszcze ich nie konsultowałam z wetką, jest na urlopie, ale chciałabym wiedzieć czy mam sie czego obawiać.
Zaniepokoiły mnie przekroczony poziom mocznika we krwi (71/6 - norma max. 68,2) i dość wysoki, choć w normie poziom kreatyniny (1,48 mg/dl). Białko całkowite jest poniżej normy (5,27 - norma min. 5,7g/dl). Mocz wg oceny wetki był w porządku.
Krew pobierana była przy okazji sterylki, kicia była w silnym stresie.
Tak naprawdę zaniepokoiła mnie głównie informacja wyczytana na stronie
wiążąca brązowienie czarnego futra i osłabienie apetytu z chorobą nerek (tu na forum też była poruszana kwestia brązowienia futra, ale bez takich drastycznych wniosków). A takie właśnie objawy zauważyłam u mojego drugiego kota (tylko nie ma żadnego przykrego zapachu z pysia). Obawiam się czy taka zbiezność nie jest kwestią diety?
Obydwa dostają surowe mięsko z FC i tauryną (chociaż ostatnio miały z różnych względów przerwę w suplementowaniu, ale taurynę dodaję do wody). Może mieszanki które dostają są za chude? Teraz przy upałach obydwa futrzaki odmawiały jedzenia tłustszych kawałków. Na ogół robię mieszankę z wołowiny (najczęściej są to szponder i łata), indyka i zmielonych całych skrzydełek kurczaka plus trochę podrobów indyczych (wątróbka, serca i czasem żoładki). Nowinek moje futerka nie lubią, inne rodzaje mięsa wchodzą z dużymi oporami).
Bardzo proszę oceńcie czy z dietą coś może być nie tak? Czy może być to coś z nerkami?
Chciałabym mieć jakiś pogląd na sprawę przed rozmową z wetką, boję się wciskania mi specjalistycznych karm z tekstem że tylko tym należy karmić kota (tak było w przypadku mojej koleżanki).Meri - 2012-08-11, 22:31 Coś się musi dziać skoro mocznik jest powyżej normy,a kreatynina tak na styk... na pewno nie można tego zignorować.bernadeta - 2012-08-13, 23:36 Witam ponownie i bardzo dziękuję za zainteresowanie moim tematem. Chciałabym tu jak najprościej przedstawić sytuację mojej kotki. Kotka w 12/2010 roku w wieku 3 lat zachorowała nagle na nerki. Wyniki to znacznie podwyższona kreatynina i mocznik, czyli były kroplówki, ipakityna oraz Royal dla nerkowców. Robiłam kolejne badania i wyniki były ok. Udawało nam sie pobrać tylko tyle krwi aby uzyskać poziom mocznika i kreatyniny. Po pół roku żywienia Royalem moja kotka bardzo przytyła, jest drobna a ważyła 5 kg, było to duże obciążenie dla jej stawów. Widziałam, ze jest osowiała więc postanowiłam przejść na karmę Royal ale odchudzającą aby sprawdzić co się będzie działo. I po niej kotka odżyła, ożywiła się wracała do formy. Po 1 miesiącu na nowej karmie pod narkozą pobraliśmy jej krew: morfologia, biochemia... Po sprawdzeniu wyników wet określił iż ogólnie nie są to złe wyniki, ( wbc było mało ale to były pierwsze wyniki tego typu ) trochę podwyższony poziom kreatyniny - który świadczył raczej o zmianie karmy niż nawrotu choroby. Ja im wierzę bo widzę jak moja kotka szaleje po pokojach i wiem, ze jest ok. Czyli patrząc na całość wyniki względne. Potem robilam co 3 m kolejne badania ale tylko mocznik i kreatynina i były w normie. To bylo w zeszłym roku a w tym przeszłam na Barfa gdyż moja kotka na karmie odchudzającej spadła do 4 kg i nic więcej, do tego była ciągle głodna. Po 2 m. udało się pobrać krew jak w zeszłym roku na biochemię i morfologię. Porównując zeszły i ten rok to tegoroczna biochemia jest lepsza bo np wbc rośnie - chociaż jest jeszcze poniżej normy ale rośnie tak jak inne parametry. Co do moczu to ogólnie skacze jej PH było 7,5 reszta ok. Kotka nie jest odwodniona, czasami dopajam ją strzykawkę ale po wyglądzie kuwety widzę, ze ma czym siusiać :) W tegorocznym badaniu krwi bialko calkowite podskoczyło do 89,30 g/l i tutaj wet stwierdził iz jest za wysokie. Kotka ma lśniącą sierść, bawi sie, biega po pokojach więc czuje sie dobrze, ale byłabym spokojniejsza wiedząc, ze nie robię jej czymś krzywdy. Rzeczywiście patrząc na przepis, który uzywałam to wybierałam chude mięso ( kotka ma zwisające sadełko ). Dlatego chciałabym otrzymać gotowe przepisy, aby nie popełnić błędu. Chciałabym aby doszła do wagi 3,5 kg i tak się trzymała. Dawkę Barfu, którą otrzymywała to ok 120 g. dziennie.Margot - 2012-08-15, 13:52 Witaj ponownie bernadeto,
1) Czy problemy twojej kotki z nerkami w grudniu 2010r. miały charakter ostry? Czy też nie, ale były wyłącznie tymczasowe i udało się definitywnie wyjść z nich nerkom bez szwanku? Tak można by sądzić po tym co dalej piszesz, że po serii kroplówek i leczenia udało się wyniki ustabilizować na pożądanym poziomie. W takim razie, co było przyczyną tych problemów, jaka została postawiona wtedy diagnoza?
Piszesz strasznie ogólnikowo w kwestii wyników badań. Czy mogłabyś wstawić je chronologicznie ( z jednostkami i normami). To co było badane na przestrzeni półtora roku, ze szczególnym uwzględnieniem morfologii i biochemicznych prób, przede wszystkim,nerkowych (bo jak wspominasz tylko te były sprawdzane), czyli mocznika i kreatyniny.
2) Nie chcę Cię straszyć, ale, to, że Twoja kotka dużo sika wcale nie musi oznaczać, że nie jest odwodniona, a wręcz przeciwnie, może oznaczać, że jej nerki wystarczająco nie zagęszczają moczu i kotka wysikuje więcej niż otrzymuje wody, co ją odwadnia. Tego oczywiście nie wiem i nie twierdzę, bo nie wstawiłaś kompletnych wyników, o które Cię prosiliśmy. Ważnym i pomocnym wskaźnikiem byłby tu ciężar właściwy moczu twojej kotki. Także poziom hematokrytu z badania morfologicznego krwi (rozumiem, że morfologia była robiona skoro wspominasz o wbc). Czy oprócz wyników krwi, o których piszę w pkt.1.możesz wstawić też wyniki badania moczu, a przynajmniej ten ciężar właściwy?
3) Co do diety, kotka ma zwisające sadełko, bo najprawdopodobniej dorobiła się go na karmach Royala, również tych odchudzających, bo one składają się głownie z węglowodanów, które sprzyjają tyciu. To nie tłuszcz zwierzęcy jest głównym sprawcą otyłości, którego obawiając się, unikałaś i serwowałaś kotce chudego barfa, tym samym, mówiąc kolokwialnie, być może "przebiałczając" jej dietę (nie jest to dobre nawet dla zdrowych nerek). Oczywiście z tłuszczem też nie należy przesadzać w drugą stronę, zwłaszcza jeśli kot nie należy do najaktywniejszych, poza tym trzeba mieć na uwadze cały organizm i inne organy, nie tylko nerki, a przeginanie z tłuszczem w drugą stronę obciąża nadmiernie chociażby trzustkę. Jednak kot na pewno w swojej diecie potrzebuje tłuszczu, a nie węglowodanów jako źródła energii.
Zamiast chudego mięsa, którego używałaś, czyli np piersi z indyka czy kurczaka, chudej wołowiny postaraj się używać części np. z nogi/udźca indyka, kaczki czy kurczaka ze skórą, wołowego szpondra (kości wykorzystasz na zupkę), łaty, tłustszego karczku wołowego czy gulaszu. Z piersi dobrym wyborem mogą być piersi z kaczki razem z całą grubą skórą. Dodawaj do ok. 15% części mięsnej serduszka i żołądki. Ale to są bardzo ogólne wskazówki. Na dłuższą metę nie powinno się barfować bez narzędzia jakim są kalkulatory barfowe (koszt CKB to zaledwie 5 zł., a pieniążki idą na pomoc potrzebującym zwierzętom). To zbyt ryzykowne dla zdrowia twojej kotki. Tym bardziej, że nie zawsze da się kupić idealnie to co jest w przepisie, nawet jeśli jakieś Ci podpowiemy.
4)Piszesz, że kotka waży w tej chwili 4kg i że to za duża waga, bo ta należna to 3,5kg. Rozumiem, że wspominając o 120 gr. barfa masz na myśli mieszankę, a nie samo mięsko. Mięsa twoja kotka nie powinna dostawać więcej niż 3,5kgx25gr = 87,5 + waga suplementów + woda. A jak pisała na forum dagnes jeśli kotka ma schudnąć, to nawet ciut mniej niż te 87,5gr.
Wszystkie informacje o znaczeniu tłuszczu w diecie kota, o problemach z otyłością, o tym jak odchudzić kota, i przede wszystkim o podstawach barfa znajdziesz przecież na naszym forum. Trochę mnie dziwi, że jeszcze nie zapoznałaś się z nimi. Lektura forum, a zwłaszcza część poświęcona ABC Barfa, w tym barf dla początkujących i dla zwierząt z problemami, powinna być obowiązkowa zanim właściciel zwierzaka zabierze się za barfowanie. Nie zrozum mnie źle, nie chcę Cię strofować, każdy stara się i chce tu pomagać jak może, ale to trochę frustrujące, że często powielamy informacje, które ktoś już kiedyś tu zamieścił, tylko dlatego, że niektórym nie chce się z nimi zawczasu zapoznać. Przede wszystkim jednak, jest to mało odpowiedzialne w stosunku do własnego pupila, któremu brak podstawowej wiedzy właściciela o barfie może szkodzić.bernadeta - 2012-08-15, 22:42 Witaj Margot oto reszta informacji o które prosiłaś;
Wet nie podał jednoznacznej diagnozy, jedynie to że są to nerki. Zrobiliśmy usg, które nie wykazalo nic niepokojącego ( ale kot bardzo się ruszał ) Podaję wyniki krwi, które zostały zrobione pierwszy raz w jej życiu gdy to wystąpiło: ( omyłkowo podałam 12/2010 )
KREW: 28.11.2010 r. normy ludzkie w laborat:
glukoza 7,98 mmol/l
aminotransferaza alaninowa ALT 69 U/L <45
aminotrans. asparaginianowa AST 38 U/L <35
Amylaza 889 u/l 22-80
Kreatynina w surowicy 415,94 umol/l ( norma dla kota do 140 )
Mocznik w surowicy 20,3 mmol/l ( norma dla kota do 10 )
Mikroskopowy osad moczu:
nabłonki płaskie-pojedyncze
leukocyty 18
erytrocyty - świeże i częściowo wyługowane 36
śluz nieznaczny
W tym czasie gdy dostawała kroplówki, ipakitynę oraz Royala dopajałam ją dodatkowo strzykawką.
Przed chorobą siusiała 3 x na dobę ale nie wiem ile piła bo tego nie mierzyłam.
( info od wet: po pierwszym bad. krwi te wyniki są o niebo lepsze i oznacza, ze wyszła na prostą,) dostaje dalej ipakitynę, royala ale tutaj dopajam ją także regularnie - wypija ok 80 -100 ml wody na dobę.
Mikroskopowy osad moczu:
nabłonki płaskie - pojedyncze
leukocyty - 9
erytrocyty - świeże i częściowo wyługowane 14
bakterie - pojedyncze
szczawiany wapnia - liczne
białko w moczu 1,7 g/l
Tyle co pamiętam to przestałam ją dopajać ale sprawdzałam ile wypijała wody i to było 80 ml ( była to jej norma ale zmiana wystąpiła w kuwecie - siusiła tylko 2 x na dzień i czasami musiałam jej o tym przypominać czyli wkładać na siłę do kuwety )
W tym czasie kotka była ociężała i osowiała, wygladało że ją coś boli, obawiałam sie powrotu choroby ale to było zwiaząne z jej tyciem - ważyła juz 5 kg., zrobiłam badania:
MOCZ 13.04.2011:
ciężar właściwy 1,005 g/ml ( w tym przypadku obawiając się choroby dopajałam ją w dużych ilościach strzykawką )
PH 6,5
leukocyty -umiarkowane
krew-ujemny
nabłonki płaskie - pojedyncze
leukocyty - 2
szczawiany wapnia - dość liczne
W m-cu 05/2011 ostawiłam royala dla nerkowców, ipakitynę i przeszłam na Royala ale odchudzającego. Kotka stała się aktywna, ozywiona i piła regularnia sama, już nie bylo dopajania.
USG jamy brzusznej 05/11:
piasek w pęcherzu moczowym
L i P. nerka wielkości fizjologicznej
bialko całkowite 89,30 g/l
kreatynina w surowicy 171,64 umol/l ( zwiększenie zwiazane ze zmianą pokarmu jak w 2011 roku - info od wet )
mocznik w surowicy 9,4 mmol/l
ALT 83 U/L <50
AST 35 U/L
ALP 18 U/L
Glukoza 6,72 mmol/l
MOCZ 31.07.2012
ciężar właśc. 1,010 g/ml ( dopajałam ją przed badaniem, gdyż miała mieć narkozę przed pobraniem krwi )
PH 7,5
białko -ślad
leukocyty- dużo
krew - ujemna
mikroskopowy osad moczu:
nabł.płaskie - pojedyncze
leukocyty - 3
erytrocyty -świeże i częściowo wyługowane 9
bakterie -sporadyczne w preparacie.
Wet patrząc całościowo i porównując te wyniki stwierdził, iż morfologia poprawia się w porównaniu do 2011 roku. Ale to białko całkowite jest za wysokie - norma < 80 dla kota.
W pierwszej informacji błędnie podałam iż robiłam badania co 3 miesiące a tu było co 2 m. a później minęło aż ponad 6 m. - przepraszam, dawno nie podawałam tyle szczegółowych informacji.
Jeśli ktoś uważa, że coś powinnam jeszcze dodać to proszę o informację.
Co do ilości BARF-U to otrzymywała juz gotową mieszankę w ilości do 120 g,bernadeta - 2012-08-15, 22:49 Pominęłam jedną informację, iż gdy zaczęła jeść mięsko to siusiała kilka razy na dobę, nie piła wody oprócz tego co było w mieszance BARF i to co ja jej jeszcze dodałam do miseczki. Przy odmrażaniu dolewam troszeczkę wody i dostaje coś co wygląda na gęstą zupkę - je do czysta. Ogólnie lubi jeść. Teraz siusia 2 x na dobę.Margot - 2012-08-16, 14:40 Bernadeto,
Widzę, że bardzo dużo badań wykonałaś już koteczce. Patrząc na ich wyniki sugerowałabym koniecznie rozszerzenie diagnostyki o posiew moczu z antybiogramem. Niepokojące są te erytrocyty świeże i wyługowane oraz liczne leukocyty w moczu oraz niski ciężar właściwy (nie zrozumiałam czy wszystkie badania były w ludzkim labie, czy tylko te, przy których zrobiłaś adnotację). Dla mnie coś z tymi nerkami się dzieje (mam nadzieję, że tymczasowo). Być może kotka ma infekcję bakteryjną układu moczowego i to bakterie wpływają na kondycję nerek. Jeżeli posiew potwierdzi infekcję, trzeba ją leczyć antybiotykiem dobranym na podstawie antybiogramu. Jeżeli nie masz wetów , którzy znają się na posiewach, z moich doświadczeń wynika, że są tacy nawet w całkiem niezłych lecznicach w Wawie, to może warto skonsultować, choćby mailowo, temat z wetem, który ma o tym pojęcie (jak będziesz chciała to wyślę Ci info na pw).
Posiew, jak być może wiesz, najlepiej wykonać przez cystocentezę (punkcję pęcherza), ale bez znieczulenia (przerażające jest to, że twój wet pobiera krew do badania po zaaplikowaniu kotce narkozy, nawet trudno obsługiwalne zwierzęta są do okiełznania dla dobrego weta z odpowiednim podejściem do zwierząt. Nie zgadzaj się na takie zabiegi, narkoza obciąża nerki).
Co do USG, opis bardzo lakoniczny, dla mnie mało wiarygodny. Oba moje nerkowce mają właściwych rozmiarów nerki i co z tego. Poza tym jeden z nich przez blisko rok od diagnozy PNN (16 miesięcy temu) miał wyniki krwi (kreatyniny i mocznika) znacznie lepsze od twojej kotki, ba, od niejednego zupełnie zdrowego kota. Wg norm IRIS, przy niskim ciężarze właściwym moczu (poniżej 1,030), poziom kreatyniny nawet poniżej 1,6mg/dl świadczy o problemie z funkcjonowaniem nerek, jest kwalifikowany jako wstęp do/I faza PNN (chociaż trzymam kciuki, żeby u Ciebie, to nie było to paskudztwo, dlatego zrób ten posiew i w razie czego lecz infekcję). Zresztą, tak na marginesie, jak rozmawiałam z Panią wet. specjalizującą się w nefrologii, wspomniała mi, że górna granica normy dla kreatyniny dla kotów ma zostać zmieniona w labach i obniżona z 1,8 do 1,7mg/dl.
Do zrobienia USG, na przyszłość, dobrze jest poszukać dobrego operatora z dobrym sprzętem. Inaczej to wyrzucanie pieniędzy w błoto i niepotrzebne męczenie zwierzaka. Pewnie łatwiej jest to wykonalne w dużym mieście (napisz skąd jesteś może dostaniesz jakieś podpowiedzi).
Moim zdaniem twój wet nie miał sensownego pomysłu na poszukiwanie przyczyn problemów z nerkami twojej kotki i sztampowo zalecił karmę renal, ipakitine i kroplówki. Jeżeli chodzi o poziom kreatyniny, to pierwsze słyszę, że ma na niego wpływ rodzaj pokarmu. Jest to bzdura. Rodzaj karmy może mieć wpływ na poziom mocznika, a kreatynina po prostu odzwierciedla aktualną kondycję nerek (poprawi się jeśli zwalczysz bakterie układu moczowego, jeśli to one rzeczywiście są tu przyczyną).
Postaraj się też cały czas dopajać kotkę (jeżeli ten hematokryt wyszedł 0, 450L/L, to jest to górna granica normy dla kota, więc warto dbać, aby tej wody było w kotce więcej).dagnes - 2012-08-27, 10:11 Przeczytałam uważnie cały wątek, niestety dopiero teraz. W zasadzie najważniejsze informacje podała Ci, bernadeto, jak zwykle niezawodna Margot (do której rad warto się zastosować), z którymi oczywiście zgadzam się w 100%.
Również moim zdaniem coś niedobrego dzieje się z nerkami twojej kotki, choć nie wiadomo dokładnie co. Żadne dopajanie strzykawką nie powinno obniżyć ciężaru właściwego moczu zdrowgo kota aż do poziomu 1.005 g/ml (o ile badanie zostało wykonane prawidłowo, czyli refraktometrem) - takie rzeczy potrafią zrobić jedynie kroplówki. To jest wg. mnie podstawowy problem, który wymaga dalszej diagnostyki. Weterynarz od początku poszedł na łatwiznę i zupełnie zignorował diagnostykę, co powinno być priorytetem, gdyż jest wiele powodów, dla których nerki mogą być czasowo niewydolne (o czym świadczy poziom kreatyniny i/lub mocznika) i które odpowiednio szybko rozpoznane i leczone dadzą całkowite wyzdrowienie. Niestety, czas działa w tym przypadku na niekorzyść i wdrażanie na wstępie "standardowej", schematycznej procedury typu karma Renal plus Ipaktine jest błędem, mogąc doprowadzić do nieodwracalnych zmian w nerkach i przewlekłej niewydolności, gdyż takie postępowanie zupełnie nie leczy przyczyn nieprawidłowego funkcjonowania nerek. Karma Renal, poprzez drastyczne obniżenie zawartości białka w pokarmie może jedynie wpłynąć na obniżenie poziomu mocznika we krwi i ewentualnie może być zalecana kotom w schyłkowej, IV fazie PNN, w dodatku tylko tym kotom, które przy tym dużo jedzą. USG faktycznie zostało potraktowane po macoszemu, a brak sprawdzenia możliwości infekcji woła o pomstę do nieba. Kotce potrzebna jest porządna diagnostyka. Samo kontrolowanie kreatyniny i mocznika nic nam nie daje oprócz powodów do mniejszego lub większego zmartwienia, gdyż wciąż nie wiadomo co dzieje się w nerkach oraz czy, i jak, da się to leczyć.
Dodam jeszcze jedną uwagę - ponieważ w wynikach badań krwi widać było podniesiony poziom chlorków i sodu, powinnaś ograniczyć kotce do minimum podaż soli. Robiąc mieszanki utrzymuj stosunek potasu do sodu na poziomie 2,1: 1 (koniecznie zacznij korzystać z Kalkulatora BARFowego). Nie wiem jak wygląda sytuacja obecnie, przydałyby się nowe wyniki jonogramu. Niezwykle ważne jest też obniżanie fosforu we krwi, o wiele ważniejsze niż poziomu białka, który także był u kotki powyżej normy. Gdy będziesz miała nowy jonogram, wówczas będzie można podjąc decyzję o wyborze środka wiążącego fosfor.
Odniosę się jeszcze do tego, od czego rozpoczął się niniejszy wątek:
bernadeta napisał/a:
Około 2 miesięcy temu przestawiłam moją kotkę na Barfa. Stosowałam przepis: Przepis podstawowy z suplementami naturalnymi nr 1 (z forum Dubarfst) w skład tego 1 kg mięsa wchodziła np pierś z kurczaka trochę z indyka lub wołowiny i tak robiłam różne wersje tego przepisu. Przy okazji zrobiłam badanie krwi mojej kotce aby sprawdzić jakie ma wyniki po wprowadzeniu tego nowego pożywienia. Okazało się, że ma za wysoki poziom białka całkowitego ( 89,30 g/l ) po rozmowie z wet otrzymałam informację, że dobrze byłoby zmniejszyć ilość białka zwierzęcego na rzecz roślinnego - może to być zmniejszenie o 10 % czy mogłabym prosić o przykładowe przepisy uwzględniające tę informację?
Tak, jak zostało już w poprzednich postach ustalone - karmiłaś kotkę jedzeniem zawierającym zbyt dużo białka ze względu na używanie chudych mięs i w tym upatruję przyczyn zawyżonego poziomu białka we krwi. BARF, który jest przygotowywany wg. reguł promowanych na tym Forum nie zawiera więcej białka niż wiele polecanych, "renomowanych" karm gotowych, choć oczywiście jest to białko bardziej wartościowe. Zamiana 10% białka zwierzęcego na białko roślinne jest bezsensownym zabiegiem, pomijając już fakt, że niezwykle trudno byłoby Ci znaleźć w handlu produkty, których mogłabyś do tego celu użyć, gdyż każde białko, bez względu na swe pochodzenie, które zostanie przez kota przyswojone znajdzie się we krwi i będzie miało wpływ na jej parametry, jak również będzie musiało zostać zmetabolizowane, czego ostatecznym rezultatem będzie konieczność wydalenia mocznika przez nerki. Jedynie białko, które jest zupełnie nieprzyswajalne dla kotów ze względu na fakt iż nie może być strawione do aminokwasów, takie jak gluten pochodzący ze zbóż europejskich, będzie obniżało całkowitą podaż białka w pokarmie jeśli zostanie użyte do jego przygotowania. Jednak stosowanie glutenu zbożowego jest z jednej strony niebezpieczne (niszczące dla jelit), a z drugiej strony bezsensowne, gdyż kot go nie przyswoi (zamiast gutenu można by do pokarmu włożyć zmielony papier i efekt odżywczy byłby taki sam). Każde inne białko, także roślinne, które kot strawi i przyswoi, będzie źródłem mocznika. Nie ma zatem znaczenia skąd pochodzi dane białko, tylko fakt jego przyswajalności, a każde przyswojone wpłynie na poziom białek we krwi oraz ilość mocznika, jako odpadu z metabolizmu aminokwasów tworzących te białka.
Sensownym rozwiązaniem powstałego problemu jest zamiana części podawanego kotce białka na tłuszcz oraz ewentualnie dodatkowo na jakieś warzywa, dostarczające odrobiny węglowodanów i błonnika.bernadeta - 2012-08-27, 20:03 Witam serdecznie i bardzo chciałabym podziękować Margot. Jestem już po wizycie u dr.Neski i niestety diagnoza to PNN w fazie 1 bez odwodnienia i anemii i białkomoczu. Na miejscu została pobrana krew aby upewnić się jaka jest na teraz morfologia - wszystko odbyło się bez narkozy i spokojnie dla mojej kotki( bardzo za to dziękuję ). Wyniki są bardzo dobre, Pani doktor zrobiła jeszcze USG , które wykazało zmniejszenie jednej nerki z zatartym ukm, cechy PNN1 a druga nieco większa także z zatartym ukm. Zalecenia to karma niskobiałkowa nerkowa lub dla seniorów - (poziom fosforu był w normie ). Mam jeszcze wykonać jedno badanie moczu a potem kontrolne badanie krwi za 6 miesięcy.Margot - 2012-08-28, 11:08 Bernadeto,
Tak jak pisałam Ci już na pw. przykro mi, że potwierdziły się nasze forumowe obawy co do choroby nerek Twojej koteczki. Ponieważ wiem, że chcesz zostawić koteczkę na diecie barfnej i będziesz potrzebowała pomocy przy ustalaniu dla niej menu, warto abyś kontynuowała temat w części "Żywienie w chorobach nerek", gdzie powinnaś wstawić te najbardziej aktualne wyniki badania krwi (koniecznie z jonogramem) i moczu, abyś mogła otrzymać najbardziej odpowiednie dla Twojej kotki porady żywieniowe.
Co do częstotliwości badań krwi (także oczywiście moczu, które jest badaniem mniej kłopotliwym dla zwierzaka), to ja bym sugerowała jednak powtórkę wcześniej niż za 0,5roku. Warto skontrolować morfologię i podstawową dla Ciebie biochemię (profil wątrobowy i nerkowy oraz jonogram) i reagować na ewentualne zmiany w diecie/ilości suplementów/wyłapywaczy fosforu na bieżąco.
Moja rada: licz (dosłownie) ile otrzymuje wody koteczka wraz z jedzeniem, ile sama wypija i ewentualnie dopajaj ją systematycznie, codziennie (zwłaszcza, że kotka pozwala Ci na to). U mnie dopajanie zastępuje na razie z powodzeniem kroplówki.
Dzięki systematycznemu dopajaniu nerkowców, nie miałam "odpukać", dotychczas praktycznie w ogóle problemów z poziomem mocznika. Jak zapoznaję się czasami, tu na forum, z wynikami (chyba zdrowych) pupili naszych forumowiczów, to widzę, że moje nerkowce mają ten mocznik często na znacznie bardziej pożądanym poziomie (a jedzą tylko barfa, czasem zgrzeszę i dam fast fooda -dobrą puszkę, w ramach urozmaicenia, czy w nagłej potrzebie).
Co do wody, to warto pamiętać, że ona wypłukuje nie tylko mocznik, ale i witaminy rozpuszczalne w wodzie (wit.B, więc ja daję więcej drożdży, bo fosfor mamy pod kontrolą), pewne elektrolity (czasem jest to pożądane, czasem nie), dlatego ważne jest, żeby kontrolować jonogram na bieżąco, czyli cześciej niż co 0,5 roku (także ze względu na kontrolowanie fosforu, o którego szkodliwości dla niewydolnych nerek wiesz).
Nie wiem jak jest z tauryną, ja na wszelki wypadek daję jej więcej do mieszanek (3gr/kg mięsa surowego), bo wiem, że w razie czego nadwyżkę kot wysika, a jak dam na styk, to może powstanie niedobór (może dziewczyny się wypowiedzą czy jest takie wskazanie czy nie)
Poza tym, ja uważam, że u Ciebie, ważne jest, aby zapewnić każdego dnia większą ilość wody kotce, bo jej nerki nie zagęszczają właściwie moczu, a to szybciej może doprowadzić do odwodnienia i pogarszania się wielu kluczowych parametrów (poza wspomnianym jonogramem) i doprowadzić do niepotrzebnego kryzysu.bernadeta - 2012-08-29, 21:27 Witam serdecznie, część osób już mnie zna z wątku o podwyższonym białku we krwi. Niestety potwierdziła się diagnoza u mojej kotki, że to 1 faza PNN. Kotka jest młoda 5 letnia z wagą 4 kg. Do tej pory jadła Barf w ilości ok 120 g gotowej mieszanki. Dostawała 3-4 x dziennie. Do całej dziennej porcji dolewam dodatkowo 30 ml wody. Oprócz tego dopajam ją strzykawką ok 100 ml wody na dzień. Po wizycie u dr Neski mam zalecenie karmienia ją karmą dla kotów nerkowców lub dla seniorów ( potas jest w normie ). W lecznicy dr pobrała krew aby sprawdzić jaka jest sytuacja w danej chwili, gdyż wszystkie poprzednie badania krwi były robione przy podaniu tabletki lub syropku ( nie pamiętam nazwy ) oraz 2 x pod narkozą. Kotka właściwie lubi jeść wszystko, może mniej serca indycze ale także zje, mam wszystkie suplementy z listy chcę skomponować jakiś jadłospis. I bardzo proszę o pomoc przy tym bo jeszcze nie ogarniam tych wszystkich rzeczy na które powinnam zwracać uwagę. Zaraz wkleję aktualne wyniki badań krwi i moczu. Obecnie czekam jeszcze na wynik posiewu moczu, które poszło do laboratorium idexx. Po rozmowie z dr Neską - wg niej nie trzeba odchudzać kotki ( dążyłam do wagi 3,5 kg ze względu na problemy ze stawami z czasów gdy ważyła 5 kg ) ale ja myślę, że dobrze byłoby aby ważyła ok 3,8 kg nie więcej. Przy niższej wadze ona ma więcej energii i chęci do zabawy. I chciałabym tak dobrać ilość białka i tłuszczu aby nie zaszkodzić nerkom i nie utuczyć ją dodatkowo. Z podrobów, które mam zamrożone to: serca kurze i indycze, w sklepie widziałam świeże golonki indycze, gulasz indyczy, szponder wołowy - myślę, że udałoby się go kupić.
MOCZ: badany 25.08.2012
ciężar właściwy 1,010 g/ml
( dowiedziałam się od dr Neski, że jeśli dopajałam ją późno wieczorem i krótko przed porannym siusianiem to mogłam rozrzedzić jej mocz i ten wynik moze być zafałszowany )
PH 7,0
biłałko, bilirubina, glukoza, ciała ketonowe - ujemne
urobilinogen -0,2 mg/dl
azotyny-ujemne
leukocyty -umiarkowane
barwa - jasnożółta
przejrzystość- przejrzysty
krew-ujemna
mikroskopowy osad moczu:
nabłonki płaskie - nieliczne w p.w.
leukocyty -liczba 10-23- komórek/ul
erytrocyty świeże 24-45-komórfek w.p.w.
bakterie - nieliczne w.p.w.
pasma śluzu - dość liczne w.p.w.
steżenie kreatyniny w DZM - 12999,23 UMOL/L
wydalanie kreatyniny z moczem 390,0 umol/24 h
Badanie krwi wykonane w gabinecie u dr Neski: ( OCENA: ok )
UREA 17 MG/DL
CREA 1,7 MG-DL
PHOS 5,0 MG/DL
ALB -3,6 G/DL
ALT -40 U/L
AST 21 U/L
ALKP -33 U/L
( nie wiem czy to k/ul to nie jest czasami k/ql jakoś tak )bernadeta - 2012-08-29, 23:50 Stworzylam przepis i gdybyscie mogli na niego rzucić okiem:
600,0g Indyk udo (bez kości)
80,0 g Indyk serce
100,0g Kurczak żołądek
600,0g Kurczak udo bez kości ze skórą
400,0g Wołowina gulasz
4,0 szt Żółtko jajka
40,0 g Wątroba kurczaka
3,0 g Tran z wątroby dorsza Lunderland
2,9 g Mączka z alg morskich
5,0 g Spirulina
3,0 g Drożdże piwne
20,0 g Fortain
2,0 tab Tokovit E 100 (kapsułka)
20,0 g Olej z łososia
10,0 g Mączka ze skorupek Lunderland
2,9 g Sól himalajska
3,0 g Tauryna
800,0g Woda
79,0 g Warzywa
80,0 g Skóra z indyka
Świeci się na czerwono potas:sód, tauryna, wit A . Białko 51% a tłuszcz 30 % woda 74%coztego - 2012-08-30, 09:40
bernadeta napisał/a:
w sklepie widziałam świeże golonki indycze
Nie kupuj golonek indyczych! Tego się nie da obrobić na surowo, mięso jest poprzerastane bardzo twardymi ścięgnami, od których nie da się oddzielić. Jak udo z indyka to górna część.
Cytat:
Świeci się na czerwono potas:sód, tauryna, wit A
Za mało wątróbki jak na tę ilość mięsa, tauryny na pewno trzeba dodać więcej i chyba soli za mało, tak na oko ;)
Cytat:
Białko 51% a tłuszcz 30 %
Aż tyle tłuszczu Ci wyszło z samego mięsa, bez dodawania dodatkowego?