BARFny Świat Dieta BARF dla kota, psa i fretki. Naturalne i zdrowe żywienie zwierząt domowych.
BARFna Hodowla - LoveLorien
doradora - 2014-09-19, 07:02 eee, mnie się wydaje, że to takie stare myślenie o psach, więc na koty przekładają automatycznie:
"lepsza suka, bo się domu trzyma i nie chce uciekać".
spotkałam się też z opinią, że kocice są bardziej mizialskie (oraz z opinią, że kocury są bardziej mizialskie), może dlatego wolą kotkę?Ines - 2014-09-19, 09:50 Gerda, przecież to nie średniowiecze, koty będą wykastrowane choć pewna hodowczyni z Wielkiej Brytanii namiętnie mnie molestuje o kotkę hodowlaną, ale nie zamierzałam i wciąż nie zamierzam sprzedawać żadnego kociątka z pierwszego miotu z prawami do hodowli. Nie licząc kociątka, które mam nadzieję zostanie z nami nero - 2014-09-19, 10:14 A ja mam akurat doświadczenie z bardziej miziastymi kocurami niż kotkami xD Moja pierwsza kotka była diabłem wcielonym, na ręce jej wziąć nie można było :D A kocury były potulne jak baranki (i to niewykastrowane). Ale fakt, kastracja/sterylizacja chyba jednak wpływa na to, że kot/kotka robi się bardziej przytulaśny.Skipper - 2014-09-19, 17:25 Ja wolałam zawsze wziąć kocura i jakoś nie narzekam Ines - 2014-09-23, 16:12 Aurelka rozpoczęła dziś z kociętami kurs jedzenia whole prey
Skipper - 2014-09-23, 21:40 Małe są po prostu boskie I wyraźnie zainteresowane tym co ciocia robi
A ten ogonek na pierwszym zdjęciu...Silvena - 2014-09-23, 23:25 Słodziaki
Brałabym je wszystkie dagnes - 2014-09-24, 07:21 Ależ one są już wieeelkie .
Nie wiem, czy to kociaki tak szybko rosną, czy czas tak szybko mija... .
W każdym razie puchate kulki są przesłodkie .purr - 2014-09-24, 10:37 Ines kociaki są cudowne. Śledzę je też na fb. Ale nie mogę z tymi ptakami. To byłoby ponad moje siły... Znaleźliśmy myszy na działce: matka i chyba z 8 małych. Nie mogłam ich skrzywdzić. Kotom też nie miałam serca ich zabrać. Jem mięso, ale udaję chyba sama przed sobą, że to nie żyło Ines - 2014-09-24, 12:11 Dagnes, chyba i jedno i drugie
Najbardziej widać jak szybko rosną, gdy ciągną mamę.
W pierwszym tygodniu:
W trzecim tygodniu:
W szóstym tygodniu:
Purr, ja nie chodzę po polu i nie wyłapuję tych przepiórek. Moje koty jedzą przepiórki, które nie zjedzone przez koty, zostałyby zjedzone przez ludzi.Ines - 2014-09-24, 21:55 Nauka nie poszła w las https://www.youtube.com/w...eature=youtu.beAnonymous - 2014-09-25, 00:01 Ines, tak, tak to się zaczyna... Przepiórki, kurki, a potem kotałki Cię napadną nocą i pożrą w całości. Może lewy kapeć się ostanie, taki bez futerka...
A na poważnie to kosmicznie fantastyczne te koteczki są agal - 2014-09-25, 07:07 Eee, nie taka duża ta przepiórka, może Mała Bura da radę :D Chyba że to był kurczak ;)
Ag.Ines - 2014-09-26, 13:51 Agal, na filmiku jest tylko fragment przepiórki kocięta jeszcze nie potrafią sobie jej "otworzyć", więc napoczyna je Aurelka.
Był już pierwszy mały pawik piórkami, ale kupa pozostaje w normie Tufitka - 2014-09-26, 13:56 na tym przykładzie widać, że koty domowe niczym nie różnią się od kotów wolno żyjących. Domowe mogą jeść (bez polowania) dokładnie to samo, co wolno żyjące.