Nina_Brzeg - 2014-01-23, 12:05 Trafiłam dzisiaj na drugiego weta (w 'mojej' lecznicy jest ich dwoje), bardziej rozmownego, więc wypytałam o wszystko.
Jedzenie mam odstawić na 12h przed operacją. Rosołek (czystą 'wodę') jak najbardziej można podawać. Chodzi wyłącznie o to, żeby w żołądku nie było resztek pokarmu, żeby kot po podaniu narkozy nie zaczął wymiotować.
Kroplówek przy tak krótkim zabiegu zwykle nie podają ale mojego kota podłączą. Będzie też znieczulany propofolem.
Mam też nadzieję na to, że aż do czasu znieczulenia będę mogła z nim być i od razu po zaszyciu będę mogła wrócić. Mój kot to maminsynek (odkąd jest u mnie jestem na chorobowym i praktycznie 24h jesteśmy razem) i przy mnie jest o wiele spokojniejszy.azar - 2014-01-23, 12:40 Przygotowanie kociaka do zabiegu wyglądało u mnie tak, że trzymałam go na rękach, a lekarz podawał zastrzyki i znieczulenie . Dopiero jak już kotek zrobił się bezwładny, został położony na stole. Myślę, że dla kota jest to najlepsze w tej sytuacji, dla właściciela - lepiej nie mówić.Nina_Brzeg - 2014-01-23, 12:55 azar, miałam operowane tyle zwierząt, że mnie bezwładne zwierze mało rusza. Nie mówiąc o tym, ile było usypianych na moich rękach. Posiadanie szczurów nieco mnie pozbawiło emocji. To tak chorowite zwierzęta, że gdybym miała każdą operacje i uśpienie mocno przeżywać, już dawno byłabym w zakładzie zamkniętym.gerda - 2014-01-23, 13:07 Mój kot przed operacją najpierw dostał głupiego jasia (do USG i rentgena) i wtedy zwymiotował jakby wodą i kłąb kłaków. Podobno po tym zastrzyku wymiotują i to dobrze, bo do narkozy jest pusty żołądek. Ja na razie czekam z kastracją. Chciałabym, korzystając z uśpienia zrobić rozszerzone badania podstawowe - żeby wiedzieć na przyszłość na czym stoję. Myślę, że to ma sens? Jak widzę, mimo że u kocura to szybki zabieg można się domagać kroplówki. Proszę o relację z zabiegu. Nina_Brzeg - 2014-01-23, 13:40 gerda, a nie da się kotu pobrać krwi bez narkozy? U moich się udawało.
Teraz też chcę spróbować. W lecznicy mają urządzenia do podstawowych badań (profile wątrobowe i nerkowe i ogólna morfologia) więc tuż przed kastracją chcemy zrobić badanie. Oby się udało bo mój kociak to straszne 'mydło' - nie lubi być trzymany i wyślizguje się wyjątkowo zręcznie. Ale skoro z naszą nieżyjącą już Szarusią się udało (tą kotkę na ręce brały tylko dwie osoby - ja i moja mama, wszyscy się jej bali bo była bardzo agresywna) to myślę, że teraz też się uda.Tufitka - 2014-01-23, 14:43 Można pobrać z tylnej nogi, jak kot taki wyrywny i nie chce chwilki spokojnie wytrzymać.Nina_Brzeg - 2014-01-23, 15:31 Tufitka, z którego miejsca na nodze się pobiera? Wydaje mi się, że trudno utrzymać nogę tak żeby nie uciskać żył ale na tyle mocno, żeby kot się nie wyrywał. My zawsze pobieramy z szyi, dość sprawnie to idzie. Raz próbowaliśmy z przedniej łapy (bo kot i tak miał wenflon) ale strasznie słabo leciało.Tufitka - 2014-01-23, 15:50 Beso (wątek Padaczka) miewa tak pobieraną krew, wetka, która go prowadzi tak robi (na ostatniej wizycie tak powiedziała), bo on strasznie się rzuca (ostatnio to 4 osoby musiały go trzymać - ale to wtedy kto inny pobierał i nie z tylnej łapki). Może ma na niego sposób i jej nie wierzga
Ale skąd z tylnej, jak to nie wiem.gerda - 2014-01-23, 18:20 Ja chcę zrobić badania "przy okazji" kastracji, tylko tak dla kontroli wykorzystując uśpienie. Mojemu poprzedniemu kotu, też NFO pobierała krew z przedniej łapki, miała nadzieję żę wystarczy ilościowo, bo to był duży kot (wystarczyło)Nina_Brzeg - 2014-01-27, 15:51 Ile godzin po kastracji karmicie swoje koty?
Wet kazał mi kota przegłodzić do jutra rano. Kastrowany był dzisiaj o 13. Ostatni posiłek dostał wczoraj o 23.agal - 2014-01-27, 16:04 Dałabym coś lekkiego koło 23 i zobaczyła, czy nie będzie wymiotował.
Mój wet mi kiedyś mówił, że po narkozie układ pokarmowy jest spowolniony, więc lepiej nie karmić, bo wszystko będzie zalegać. Ja jednak myślę, że gorszy jest głód i spadek cukru.
Ag.Nina_Brzeg - 2014-01-27, 17:04 Mi oczywiście nie chodzi o podanie mu wielkiej porcji i niech je ile chce, tylko malutką porcję standardowej mieszanki, żeby tylko żołądek miał co trawić. A rano normalne śniadanie.Silvena - 2014-01-27, 17:19 Ja Hymena do kastracji zanosiłam na 11 odbierałam kolo 18. Jak przyszłam do domu to dałam mu łyżeczkę jedzenia. Ok. 22-23 dałam troszkę większą łyżeczkę. Rano dałam pół normalnej porcji.
Jak miał robionego zęba, to odbierałam po 13. Jeść dałam koło 23-24, 1/4 normalnej porcji (~10g)
Co dziwne - przy kastracji wet powiedział, że mogę kotu już dać jeść, ale mało. Przy zębie miałam mu nie dawać do rana (chociaż ząb nie miał tu nic do rzeczy), chyba że nie będzie mógł wytrzymać to mam dać na wieczór odrobinkę.Nina_Brzeg - 2014-01-27, 18:44 Mały jest jeszcze troszkę otępiały i od powrotu raz zwymiotował (biedny, wymioty na pusty żołądek to masakra). Ale myślę, że koło 24 dam mu troszkę jedzenia, niech zacznie trawić.
Wymusza np wnoszenie go na łóżko a zostawiłam go na moment i po powrocie był na półce, 1,5m nad ziemią. Mógł tam wejść albo po słupku drapaka (a ma obcięte pazury, przy okazji jajcięcia) albo po półkach i szafie - symulant jeden shana55 - 2014-01-27, 18:49 Uważaj, żeby nie spadł... taki pół przytomny może się dotkliwie potłuc nawet jak spadnie z 1,5 metra.