To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
BARFny Świat
Dieta BARF dla kota, psa i fretki. Naturalne i zdrowe żywienie zwierząt domowych.

Medycyna weterynaryjna - Alergia, reakcje alergiczne

sheridens7 - 2016-09-01, 13:41

czyli trochę za bardzo panikuję...

Potrząsał główką częściej w czasie kiedy leczyliśmy świerzb, teraz mam wrażenie, że jest tego mniej. Drapie się nie tylko po szyi, ale też po pyszczku w okolicach policzków, a jak się wylizuje (robi to bardzo często i bardzo zapamiętale) to też się tak jakby podgryza, głównie w okolicach przednich łapek.

Zaczął już ząbkować, pyszczek obejrzany przez weta i nic nie mówił (gdyby coś było nie tak to podejrzewam, że powiedziałby?). Może on źle znosi nasze wyjścia do pracy? Sama nie wiem. Strasznie mi go szkoda. Tak poza tym je puszki z apetytem, jak przychodzę to wstaje (chyba większość czasu jak nas nie ma to przesypia), raczej chętnie się bawi, a wieczorami to już istne szaleństwo, biega, skacze.

Wetka powiedziała, żeby przyjść jeśli rozdrapie sobie tamtą ranę, albo wydrapie nową, a na razie mam go obserwować. Boję się, że do tego dojdzie...

Czyli myślisz, że na pokarmową alergię jest za mały i na razie nie odstawiać mu karmy?

Tufitka - 2016-09-01, 14:36

sheridens7 napisał/a:
Wetka powiedziała, żeby przyjść jeśli rozdrapie sobie tamtą ranę, albo wydrapie nową, a na razie mam go obserwować. Boję się, że do tego dojdzie...

zrób mu takie zabezpieczenie na szyjkę jak moja kicia ma. Osłonisz choć szyję przed drapaniem.
sheridens7 napisał/a:
Czyli myślisz, że na pokarmową alergię jest za mały i na razie nie odstawiać mu karmy?
mnie wet powiedział, że moja kotka była za mała na alergię pokarmową - choć w dzisiejszych czasach wszystko możliwe.
Może ząbkowanie daje mu jakiś dyskomfort? Może (spytaj weta) stosować żel do smarowania dziąseł, żeby mu ulżyć (jak dzieciom, które ząbkują - też można smarować takim żelem dziąsła, aby ząbkowanie jakoś lżej przechodziły).
Może ma jakieś pasożyty skóry?
Jak masz możliwość to zasięgnij też języka innego weta, zobaczysz co on powie - macie jakiegoś polecanego u siebie?
Jak jest sam, mały w domu to może go to stresuje i dlatego się tak wygryza i wydrapuje? Pomyśl, może kompana mu załatwić. Będzie im razem raźniej, łatwiej zniosą bycie samym. Dwa koty to nie kłopot jak dwa psy.
Może ktoś jeszcze podpowie, musisz poczekać na mądre głowy.

Saga - 2016-09-01, 15:37

Moje koty też się tak drapią w okolicach głowy - na szyjce, pod brodą, za uchem, ale nie aż tak żeby sobie sierść wydrapywać. Maks to w ogóle od zawsze tak miał, podejrzewałam, że coś w pyszczku jest ale lekarka stwierdziła, że wszystko w porządku. A teraz to myślę, że to przez ząbki, one gubią mleczaki i też potrząsają główką. Obejrzałam im dokładnie uszy, główki i tam nic nie widać, żadnych zmian nie ma, bardzo ładna sierść, dlatego podejrzewam, że to przez ząbki. Czy dobrze myślę? :kwiatek:
Aczkolwiek Maks dużo kichał, więc kto wie czy to nie alergiczne jednak.
A zastosowanie żelu na dziąsła to prawie niemożliwe jest :-) . Jedyne co mogę zrobić to wpuścić kropelkę żelu na przód ząbków a koty dalej językiem rozprowadzają sobie. I to trochę pomaga bo Maks przestał tak miauczeć. Smarowanie dziąseł zupełnie odpada bo nie dadzą się dotknąć, niestety :-(

sheridens7 - 2016-09-01, 16:40

Moze to przez ząbki, faktycznie..

Tufitka napisał/a:
Jak jest sam, mały w domu to może go to stresuje i dlatego się tak wygryza i wydrapuje? Pomyśl, może kompana mu załatwić. Będzie im razem raźniej, łatwiej zniosą bycie samym. Dwa koty to nie kłopot jak dwa psy.


Niestety na ten moment drugi kot nie wchodzi w grę. Ciężko mi sobie to wyobrazić na takim małym metrażu, szczególnie jak podrosną.

Jeśli to ząbki, jest szansa, że to minie. Jeśli to stres to jeszcze więcej trzeba czasu tym bardziej, że niedługo się przeprowadzamy, więc znów czeka go zmiana lokum.

Co do weterynarzy chodzimy do kliniki, w której przyjmuja różni, więc co rusz trafiamy na innego. Jest to dobra klinika, polecana przez ludzi. No ale wiadomo, że różnie to bywa..

Może spróbuję odstawić mu karmę i zobaczymy czy to pomoże w kwestii drapania?

Pod kątem pasożytów był obejrzany, wet go popsikał preparatem. Jak ogladam mu futerko wyglada na czyste, nie widać żyjątek ani ich odchodów.

Cytat:
Aczkolwiek Maks dużo kichał, więc kto wie czy to nie alergiczne jednak.

Karol też kicha, ale ciężko mi stwierdzić czy ponad normę...

Saga - 2016-09-01, 16:49

sheridens7 napisał/a:
Karol też kicha, ale ciężko mi stwierdzić czy ponad normę...

Ja mam 2 koty, więc mogę porównywać. Kotka kicha(ła) (bo ostatnio coś jej przeszło), ale tak z raz na 2-3 dni, albo jak była wsypywana nowa porcja czystego żwirku, wtedy zaraz reagowała. A Maks 3-4 razy na dzień i praktycznie zawsze w kuwecie. Więc u mnie to raczej żwirek uczulał bo teraz (pisałam o tym w innym wątku) jak przeszłam na żwirek drewniany to ani razu koty nie kichnęły :-)

Tufitka - 2016-09-02, 05:51

sheridens7 napisał/a:
Jeśli to stres
może kup feliway, może pomoże mu się uspokoić?
sheridens7 - 2016-09-02, 08:17

Drogie to cholerstwo.. z Twoich doświadczeń wynika, że faktycznie działa? Lepszy jest ten do kontaktu, czy ten do psikania?

Pomyślałam o jeszcze jednej możliwej przyczynie - może kot tak zachowywać się po szczepieniach (był szczepiony we wtorek w zeszłym tygodniu)? Może mieć lekko obniżoną odporność przez jakiś czas i w związku z tym drapać się, dużo wylizywać i kichać?

Poza tym wszystko jest z nim w porządku. Ma apetyt, problemy z załatwianiem się przeszły, bawi się, przychodzi się tulić i głaskać..

Saga napisał/a:
A Maks 3-4 razy na dzień i praktycznie zawsze w kuwecie. Więc u mnie to raczej żwirek uczulał bo teraz


My też mamy żwirek drewniany (od początku taki miał), w kuwecie nie kicha. Więc u nas to chyba nie żwirek uczula (jeśli to w ogóle uczulenie). Przydałby się jakiś koci dr House :D Dzięki za pomoc dziewczyny :kwiatek:

Tufitka - 2016-09-02, 10:14

sheridens7 napisał/a:
Twoich doświadczeń wynika, że faktycznie działa? Lepszy jest ten do kontaktu, czy ten do psikania?
Jak moje były małe to go używałam, bo między sobą się jakoś dogadać nie mogły. Teraz też kupiłam, bo pojawił się u mnie 20.08.2016r. kociak. Mam taki do kontaktu, kupiłam jeszcze 2 zapasy. jest włączony w dziennym pokoju od środy. Mam wrażenie, że jest jakoś spokojniej. Relacje między moim kotkami a nim jakoś powoli się układają. Czy pomaga, hmmm może tak (a może mnie psychicznie pomaga :twisted: ) kot się jakoś powoli do siebie przyzwyczajają, małego trzymają na dystans - bo on chciałby się z nimi bawić a one niekoniecznie mają na takie zabawy ochotę. Do zaczepek pozostaję ja - ale po doświadczeniach z kotkami z ich dzieciństwa tak go czymś zajmuję, że nie za bardzo mnie pazurkami zaczepia.
kotalina - 2016-09-03, 01:23

Mam problem z moją koteczką.
Odkąd do nas trafiła (ponad 5 miesięcy temu) zdarzał jej się kaszel. Na początku było to rzadko i dość krótko. Przykucała tak jak do wymiotów, wyciągała główkę i zachowywała się tak jakby próbowała coś odkrztusić ale na brzuszku nie było widać odruchów wymiotnych. Takie napady były w odstępach dwóch tygodni, czasem nawet rzadziej. Teraz zdarza się to coraz częściej. Napady są krótkie ale dziś miała już trzeci raz w ciągu czterech dni. Dwa razy było tak po zabawie. Przemęczenie, a może nawdychała się kurzu (lubi się chować po kątach i za firanką)? Raz kaszel wybudził ją ze snu. Zauważyliśmy też, że trochę się drapie po szyi.

Moje podejrzenia to astma, alergia pokarmowa. Podejrzewam kurczaka, bo od paru dni dostaje mieszanki z nim w roli głównej i kaszel jest częstszy. Nie zwróciła też ani razu kłaczków odkąd z nami mieszka, a myje się normalnie. Była odrobaczana w fundacji, z której do nas trafiła. Oprócz tego walczymy z zapaleniem przyzębia. Wezmę ją do weta ale nie chcę, żeby mi rzucił sterydy na dzień dobry. Macie jakieś pomysły, co to może być i jak to sprawdzić?

Dziś nie zjadła nic przez cały dzień. Podchodziła do miski, wąchała i odchodziła. Barfujemy od ponad dwóch tygodni.

Tufitka - 2016-09-05, 11:56

kotalina napisał/a:
Była odrobaczana w fundacji, z której do nas trafiła.
a może ma jednak jakieś robale? Np. tasiemca?
kotalina - 2016-09-05, 19:15

Byłyśmy u weta z tym kaszlem i wyraźnie gorszym zapachem z pyszczka. Okazało się, że zapalenie przyzębia się rozszerzyło. Wet powiedział, że kaszle bo ma zapuchnięte z tyłu dziąsła i przy wysiłku jej to przeszkadza. Jesteśmy na antybiotyku 24h i przeciwbólówce. Na następnej wizycie nauczę się podawać zastrzyki jej, żeby się nie stresowała wizytami u lekarza i podawaniem tabletek. Szczęście w nieszczęściu, że to dalej dziąsła, a nie astma. Wzięłam też pastę odkłaczającą.
Jednak zły temat wybrałam, wybaczcie ;(

sheridens7 - 2016-09-11, 21:23

Jakiś czas nie pisałam, bo wydawało mi się, że problemy Karolka się zakończyły... niestety nie.

Pisałam Wam, że bardzo się drapał, tak bardzo, że wydrapał sobie ranę na szyi. Wetka dała maść przeciwbakteryjną, grzybiczną itp. Do uszu dostał oridermyl, bo cały czas leczymy świerzb. Kot jednak nie przestawał się drapać, pomyślałam więc, że może to pchły, tym bardziej, że pewnoej nocy zostałam pogryziona, a kot śpi ze mną w łóżku. Swędziało jak cholera, wydawało mi się, że to nie komary. Poszliśmy znów do weta. Kot został zakropiony advocatem (wcześniej dostawał tylko tabletki na odrobaczanie). Niestety wciąż się drapał i po kilku dniach zauważyłam, że znów rozdrapał ranę, która już się ładnie goiła...

Przerażona poleciałam do innego weta. Obejrzał kota dokładnie i zaordynował steryd (dexafort czy jakoś tak), żeby ustał świąd. Postawił dwie hipotezy:
1) kot może tak drapać się przez świerzb - wtedy po sterydzie swędzenie ustanie
2) drapanie może być spowodowane alergią pokarmową i wtedy steryd nie pomoże na to drapanie.

Mam obserwować kota i na trej podstawie wyciągniemy wnioski o przyczynie drapania. Do uszu kot dostal otimecin. Miejsce wokół rany wet wygolił, żeby się lepiej goiło i kazał przemywać rivanolem.

Od czasu powrotu od weta (sobota koło południa) Karol jest znacznie bardziej śpiący niż zwykle, mniej się bawi, wydaje mi się taki przybity. Je normalnie na szczęście. Czy kot może być taki klapnięty po sterydzie, czy powinnam się martiwć? I tak już badzo się niepokoję o niego :/ mój chłpak mówi, że tymi wizytami zrobię kotu jeszcze gorzej...

Plusem jest, że przestał się drapać po ciele, sporadycznie drapie się w okolicach rany. Czy to znaczy, że jednak alergia pokarmowa?

Wet kazał przyjść w okolicach 20 września, chyba, że coś będzie się działo. I właśnie nie wiem czy to co się dzieje, nie przemawia jednak za wcześniejszą wizytą. Nie chciałabym go stresować niepotrzebnie kolejną wizytą....Jestem skołowana i na granicy rozpaczy, pomóżcie proszę.

IzabelaW - 2016-09-12, 05:40

sheridens7, to mogą być objawy związane z podaniem advocate. Standardowo te objawy są przejściowe, więc poczekaj spokojnie. Jeśli nie będzie gorzej to nie ma sensu stresować kota kolejną wizytą u weta.
sheridens7 - 2016-09-12, 08:15

IzabelaW, dzięki za odpowiedź. Advocate dostał tydzień temu, możliwe, że ospałość pojawiła się z takim opóźnieniem? Dziś rano był już żywszy, więc chyba faktycznie dochodzi do siebie.

Kilka wizyt niestety jeszcze nas czeka (doleczenie świerzbowca i szczepienia)... czekam, aż to się skończy zanim kot znienawidzi weterynarzy i mnie za to, że go do nich zabieram.

IzabelaW - 2016-09-13, 06:32

Tydzień to sporo, ale być może to możliwe.
Piszesz coś o szczepieniach - pamiętaj, że kot musi być całkiem zdrowy, by poddać go szczepieniom. A jeśli go też chcesz zaszczepić na białaczkę, to wcześniej upewnij się, że nie jest nosicielem wirusa



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group