To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
BARFny Świat
Dieta BARF dla kota, psa i fretki. Naturalne i zdrowe żywienie zwierząt domowych.

BARFna dieta drapieżnika - BARF czy komercyjne karmy - polemika

Tufitka - 2014-01-09, 09:57

http://www.barfnyswiat.org/viewtopic.php?t=61
motyleqq - 2014-01-09, 10:00

to nie są publikacje. mam na myśli jakieś konkretne badania, czy coś w tym stylu. dla nas oczywistym jest, że barf to najlepszy wybór dla mięsożercy, ale wielu ludzi ma 'wyprane mózgi' przez weterynarzy czy reklamy karm(najpewniej nieświadomie)
Wilga - 2014-01-09, 10:04

Cóż jak wiemy twórcą diety BARF jest weterynarz: http://www.barfworld.com/...urst/meet.shtml tak więc są i wśród nich zwolennicy tej metody.
Trzeba by kupić jego książkę "give your dog a bone" i ją dokładnie przeczytać. Może ktoś ją ma?

Tufitka - 2014-01-09, 10:05

http://www.catinfo.org/docs/DrZoran.pdf
motyleqq - 2014-01-09, 10:23

Tufitka napisał/a:
http://www.catinfo.org/docs/DrZoran.pdf

o, jest tam też sporo w bibliografii, jak ktoś chce się upewnić, to powinien zajrzeć :) czasem sam długi spis sprawia, że coś staje się wiarygodne, haha :lol:

89ola - 2014-01-09, 10:25

jak by to miało wyglądać ze strony weterynarza?
1.łatwiej doradzić komuś worek karmy przy wizycie niż tłumaczyć co to barf, z czym go się je itd (iza ma innym forum było poruszana kwestia jak można zaszkodzić zwierzakowi jeżeli człowiek tylko liźnie temat barfa)
2.wet ma dostęp do masy badań naukowych jak to karma marki r, h, p, e jest super a zakładam że nie ma dostępu do badań (bo takich pewnie nie ma) na temat barfa.
3.wet i tak ma mase wiedzy do ogarnięcia by leczyć i ratować życie po co mu narzucać jeszcze dietę tych zwierząt?

jakie jest idealne i realne rozwiązanie?
-kowalski pójdzie po rozum do głowy i zrozumie że weterynarz nie jest od tłumaczenia nam co zwierzę powinno jeść
-łatwiejszy dostęp do wiedzy na temat diety zwierząt: ulotki, broszurki, dietetycy, strony www (to trzecie już jest ;-) )

Wilga - 2014-01-09, 10:28

Tu coś też jest: http://www.slate.com/blog..._real_meat.html
i tu:
http://webcache.googleuse...l&ct=clnk&gl=pl

Tufitka - 2014-01-09, 10:31

motyleqq napisał/a:
to nie są publikacje. mam na myśli jakieś konkretne badania, czy coś w tym stylu. dla nas oczywistym jest, że barf to najlepszy wybór dla mięsożercy, ale wielu ludzi ma 'wyprane mózgi' przez weterynarzy czy reklamy karm(najpewniej nieświadomie)

A są badania (porównawcze), że karmy reklamowane są lepsze od barfa?

Snedronningen - 2014-01-09, 10:34

Evelina, swego czasu pewna mądra osoba tu, na forum, po odpowiedzi nt diety u psów odesłała mnie do wiedzy o wilkach. Pomimo, iż nie jest to jeden podgatunek, od setek tysięcy lat stanowią odrębne podgatunki, które można nazwać kuzynostwem to jednak wiedza o ich potrzebach żywieniowych powinna być podstawą przy żywieniu psów, to raczej badania nad wilkami i wpływem diety na ich zdrowie i funkcjonowanie powinny być przenoszone na psy.
Z Izą kiedyś rozmawiałam, na temat tych ogromnych zmian zachodzących w ukłądzie pokarmowym psów względem wilków. I jakoś na mój chłopski rozum nie są one wcale tak ogromne jak chciałoby się aby były. Pies jako odrębny podgatunek wyeluował przy człowieku, ale zanim podgatunek pies stał się podgatunkiem pies oddzielając się od wspólnego z wilkiem przodka to był owym przodkiem. Przez duuuużo więcej niż dotychczasowe życie u boku człowieka.
Poczatkowo (termin bardzo umowny, bo jednak przez większość czasu spędzonego u boku człowieka) był karmiony tak jak przed oddzieleniem sie od prawilka. Myślisz, że w XVIII wieku ludzie gotowali psom? No ja jakoś tego nie widzę.
Czy na prawdę ktoś jest w stanie stwierdzić, że w 100% wierzy, że przez ten niedługi czas kilku tysiecy lat ukłąd pokarmowy zmienił sie tak bardzo? Coś, co było kształtowane przez naturę przez miliony lat zmieniło się tak nagle? Owszem, zmieniło sie, bo musiało ale nie tak radykalnie jak niektórzy chcą wierzyć.

Kiedyś wierzyłam w suche karmy wysokiej jakości, że one nie są wcale takie złe jak wszyscy piszą. Ale to było a nie jest. Trafiłam na taką osobę jak Isabelle30, która nie tyle uświadomiła mnei o karmieniu mięsem mięsożercy ale skutecznie wpływała na moje wyrzuty sumienia, że nim nie karmie (podświadomie zawsze wiedziałam, że to jest właściwe dla psa), ale potrafiłam sobie wytłuamczyć, że ja przecież nie zbilansuje diety odpowiednio i zaszkodzę szczeniakowi. I neistety zaszkodziłam, ale nie barfem tylko karmami suchymi. Może gdybym te ponad dwa lata temu tu trafiła, to moja suka nie miała by problemu ze stawami (bo przecież trzeba podawać chrząstki, kurze łapki, galaretki i glukozaminę - to mówią weterynarze) bo miała by wszystkei neizbędne składniki do włąściwego ich rozwoju a ich stan (tak czy siak miałaby w końcu dysplazję, ale może dużo później i może zmiany były by drobniejsze).

Evelina napisał/a:
No wiesz obliczanie posiłków i dawek jest czasochłonne więc w dobie naszego życia kiedy na wszystko brakuje czasu, kobieta musi znaleźć czas na pracę,rodzinę,zakupy, dom, siebie i zwierzaka.
Obliczenia pi razy oko dzielone przez drzwi wychodzi mi, że na to co piszesz marnuję około... 5 minut dziennie. Czasami 10, bo muszę porąbać większą kość. Raz dostaje wiecej a raz mniej i jest git.
89ola - 2014-01-09, 10:37

Tufitka napisał/a:
A są badania (porównawcze), że karmy reklamowane są lepsze od barfa?

ciekawe jaka firma za sponsorowała by takie badania ? sucha karma to za dobry interes, nikomu nie opłaca się obalania teorii o super właściwościach karm (przecież na tym zarabia i wet i pani kazia z zoologicznego oraz każdy kto ma wkład w produkcje i dystrybucje tejże karmy)

Tufitka - 2014-01-09, 10:41

Evelina napisał/a:
Nie chce być złośliwa, mnie interesują konkretne informacje poparte badaniami.
Może Evelina pokusiłaby się o zrobienie badań porównawczych, że karmy komercyjne są lepsze od barfa?
isabelle30 - 2014-01-09, 10:57

Dziewczyny - nie najeżdżajcie na Ewelinę tak.
Może i dobrze, że zagościł wsród nas sceptyk - taka dyskusja mobilizuje - do wiekszego wysiłku intelektualnego. Ale musi to byc rzeczowa dyskusja... zaraz jakoś zrobimy odpowiedni temat i nie będzie tu off topu. (no może to zaraz się nieco przeciągnie ) :mrgreen:
Ja bardzo chętnie popatrzę na literature proponowaną przez Ewelinę - chciałabym tylko aby to była literatura naukowa... bezstronna.

Odnośnie wypowiedzi Sne i wilków... tak - pies i wilk to dwa odrebne gartunki - ale odrębnosc jest sztuczna, systematyczna.
Dwa odrebne gatunki bowiem nie są zdolne do krzyżowania się między sobą a nawet jeżeli taki cud sie zdarzy to ich potomstwo nie jest zdolne do zycia i rozrodu.
czy potomstwo wilka i psa spełnia te kryteria? Odpowiedzią jest wilczak czechosłowacki... płodny i zywotny jak diabli :mrgreen:
Podejrzewam, że na świecie żyje sobie mnóstwo takich mieszańców.

Snedronningen - 2014-01-09, 11:28

isabelle30, odrębność owych podgatunków widać w wielu dziedzinach, nie jest ona jednak, jak dobrze zauważyłaś, aż taka wielka. To są małe, choć z naszego punktu widzenia zasadnicze, róznice jak chociażby "stadność" czy zachowania skierowane ku człowiekowi (psy) czy przeciw/od człowieka (wilki). W kwestiach biologicznych nie są to znaczne róznice, raczej drobniutkie.
O wilczakach, chcąc nie chcać musiałam się nasłuchać (z uwagi na naszą wspólną znajomą z innego forum) a dokładniej nasłuchałam się o pierwszym pokoleniu, czyli bezpośrednim skrzyżowaniu psa z wilkiem. Łooo, bardziej to wilki były niż psy. Ale! pod względem psychiki a nie biologii.
Ogromne zmiany jakie zaszły w psie to przede wszystkim jego psychika i to właśnie świadczy o "odrębności" podgatunku pies od wilka, pomimo, iż biologicznie są bardzo blisko siebie. Dlatego też, nie do końca owa odrębność jest sztuczna i dlatego też patrząc na psa od strony fizycznej powinniśmy wzorować się na wilkach. Natomiast od strony psychicznej nie można niczego przekaładać z jednago na drugiego.

ciocia_mlotek - 2014-01-09, 11:37

Snedronningen, pomyłeczka. Pies i wilk to JEST jeden gatunek :mrgreen:
Wilk jest nazwą gatunku - masz dobre 40 podgatunków, z czego jeden to właśnie pies. Co prawda nie jest to podgatunek "naturalny" ale podgatunek. Wg systematyki na dzień dzisiejszy pies to Canis lupus familiaris a nie samo Canis familiaris. Dlatego porównania są jak najbardziej adekwatne

Snedronningen - 2014-01-09, 11:43

ciocia_mlotek, tak to mówi nam systematyka. I tak, ją rozpatrując jest to pomyłeczka (wcale nei aż tak mała), mam natomiast nadzieję, że wiecie co miałam na myśli pisząc o "róznych gatunkach".

ciocia_mlotek napisał/a:
Dlatego porównania są jak najbardziej adekwatne

Pod względem biologicznym, pod względem psychicznym trzeba brać baaardzo dużą poprawkę na ewolucję psa przy człowieku.

Swoją drogą zawsze mnie zastanawiało dlaczego wilk jest psowatym a nie pies wilkowatym, skoro to wilki były pierwsze.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group