To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
BARFny Świat
Dieta BARF dla kota, psa i fretki. Naturalne i zdrowe żywienie zwierząt domowych.

BARF dla kotów chorych i szczególnej troski - BARF dla kociąt. Jak żywić maluchy?

martens - 2013-11-18, 09:42

monikasan napisał/a:
Powiedzcie proszę,w niektórych przepisach są warzywa w ilaści 50-60 g,mowa jest o świeżych czy suszonych?

Warzywa nie są niezbędnę. Ja swojemu kociakowi w ogóle ich nie daję.

Komanka - 2013-11-18, 11:41

Cytat:
Powiedzcie proszę,w niektórych przepisach są warzywa w ilaści 50-60 g,mowa jest o świeżych czy suszonych?


Świeże. Jednak nie są one niezbędne w kociej diecie.

dagnes - 2013-11-18, 12:26

Niekoniecznie świeże, bo to zależy jaką rolę mają pełnić.

Świeże (surowe) warzywa pełnią jedynie rolę balastu dostarczając błonnika, który nie jest trawiony i jest wydalany w takiej postaci, w jakiej został spożyty. Ponieważ koty zupełnie nie są w stanie strawić ani błonnika (celulozy), z którego zbudowane są ściany komórkowe roślin, ani surowej skrobii zawartej w warzywach, to w ich układzie pokarmowym nie są wydobywane żadne substancje odżywcze, ukryte w komórkach roślin. Surowych warzyw powinno się zatem podawać niewiele, o wiele mniej niż zalecane ilości dotyczące warzyw gotowanych.

Warzywa gotowane, znacznie lepiej tolerowane przez kocie organizmy, poprzez obróbkę termiczną zawierają skrobię w takiej postaci, która już może zostać w znacznej części strawiona i przyswojona (jako glukoza), o ile nie przesadza się z ilością. Ponadto celulozowe ściany ulegają pod wpływem gotowania rozerwaniu i uwalniają zawarte w nich witaminy i minerały (choć ich ilość jest faktycznie znikoma, a część minerałów z roślin jest przez koty praktycznie nieprzyswajalna, np. żelazo). Jednak gotowanie warzyw umożliwia dostarczenie kotom minimalnej ilości węglowodanów w diecie, o ile ich potrzebują, oraz błonnika w postaci mniej drażniącej ich jelita.

Ja jestem zwolennikiem podawania warzyw gotowanych, bo taka ich postać jest bardziej zbliżona do tego, co zawierają zjadane przewody pokarmowe kocich ofiar (znaczna część materiału roślinnego jest w nich strawiona lub przynajmniej wstępnie strawiona).

Sihaya - 2013-11-18, 13:00

dagnes napisał/a:
Ja jestem zwolennikiem podawania warzyw gotowanych, bo taka ich postać jest bardziej zbliżona do tego, co zawierają zjadane przewody pokarmowe kocich ofiar (znaczna część materiału roślinnego jest w nich strawiona lub przynajmniej wstępnie strawiona).


Swoim kociakom dodawałam do mieszanek warzywa surowe porządnie zmiksowane lub przepuszczone przez sokowirówkę - wtedy podawałam wiórki połączone razem z wyciśniętym sokiem - mając nadzieję, że w ten sposób ich przyswajalność będzie na podobnym poziomie jak materiału roślinnego poddanego wstępnej obróbce enzymatycznej w żołądkach kocich ofiar. Kocięta najwyraźniej potrzebowały niewielkich ilości warzyw w diecie, bo kiedy w mieszance w ogóle nie było warzywek, podjadały nasze jarzynki i sałatki lub też zasadzały się na zupę nieopatrznie pozostawioną na kuchence.

Nina_Brzeg - 2013-11-18, 17:35

Ja ograniczam się do podawania odrobinki gotowanej marchewki, pietruszki i selera, po kawałeczku co kilka dni. Mój ojciec jest na diecie zdrowotnej i zupy ma bez przypraw, więc korzystam z jego wygotowanych warzyw ;-) Kot uwielbia gotowaną pietruszkę (korzeń, nie natkę) - dałby się za nią pokroić :mrgreen:
Komanka - 2013-11-18, 17:54

monikasan napisał/a:
Powiedzcie proszę,w niektórych przepisach są warzywa w ilaści 50-60 g,mowa jest o świeżych czy suszonych?

Komanka napisał/a:
Świeże. Jednak nie są one niezbędne w kociej diecie.

dagnes napisał/a:
Niekoniecznie świeże, bo to zależy jaką rolę mają pełnić.Świeże (surowe) warzywa pełnią jedynie rolę balastu dostarczając błonnika [...] Warzywa gotowane, znacznie lepiej tolerowane przez kocie organizmy, poprzez obróbkę termiczną zawierają skrobię w takiej postaci, która już może zostać w znacznej części strawiona i przyswojona (jako glukoza), o ile nie przesadza się z ilością.


Mnie raczej chodziło nie o sposób obróbki warzyw, ale o pytanie Monikasan, czy warzywa w ilości podanej w przepisach są suszone, czy nie. Suszone po napęcznieniu stanowiłyby zbyt duży udział w mieszance.
Z braku czasu nie rozwinęłam myśli i się namotało. :-)

monikasan - 2013-11-24, 20:01

Ale się burza wywiązała wokół warzyw,ale to chyba dobrze.Wiem przynajmniej,że nie są one konieczne a jeśli już to są to warzywa świeże.
Przestudiowałam jeszcze raz etapy wprowadzania BARFa do diety kociej i widzę,że jestem na etapie 10 pkt.Jutro wprowadzę wątróbkę,jestem bardzo ciekawa ich reakcji :roll:

[ Dodano: 2013-11-26, 22:15 ]
Wątróbka wprowadzona!Przez jednego kota zaakceptowana ,nad drugim muszę jeszcze popracować.Następny etap-łosoś :food:

megi007 - 2013-11-28, 13:04

Jakiś ten mój maluch chudy i dłuugi na tym barfie. Dobrze tak? Kociak znajomej w podobnym wieku (około 12 tygodni) wygląda jak pączek. Karmiony suchym royalem. Mój diabeł zdecydowanie żywszy i ma lepsze futerko ale wygląda biednie przy tym pączku. Jedzenie ma w sumie do woli - na żądanie. Brakuje nam tylko alg w mieszankach i ostatnio tranu. Ciągle nie mam czasu żeby zamówić. Może to przez to? Albo przesadzam.
shana55 - 2013-11-28, 16:06

megi007 :kwiatek:
Jeśli wagę ma prawidłową do wieku, energię, piękne futerko, to raczej z nim wszystko w porządku :mrgreen: Nie jest otyły już za młodu, nie będziesz miała problemów z odchudzaniem później. Jeśli uważasz, że kot za chudy dołóż mu trochę tłuszczyku do mieszanki. :-)

Kocimiętka - 2013-11-30, 00:04

Chudy i długi to jak moja Lilo ;-) .
Nie ma co patrzeć na inne koty, szczególnie żywione nie poprawnie.
Dobrze wiemy, że jest to kwestują indywidualną, jak nasz kot wygląda.
Po za tym koty na barfie, z reguły trzymają linię, nie mają powodów do tycia :mrgreen:

dagnes - 2013-12-04, 11:13

megi007 napisał/a:
Jakiś ten mój maluch chudy i dłuugi na tym barfie. Dobrze tak? Kociak znajomej w podobnym wieku (około 12 tygodni) wygląda jak pączek.

Wygląda jak pączek bo jest otłuszczony. Węglowodany z RC już teraz odkładają mu się w postaci tłuszczu i ciężko będzie mu w dorosłym wieku utrzymać prawidłową wagę (za co winą zostanie obarczona zapewne kastracja).
Kot ma być szczupły, ma mieć smukłą sylwetkę i żadnej kulki zamiast brzucha. Większość domowych kotów dzisiaj jest otyła, nawet jeśli nie wszystkie są do takich oficjalnie zaliczane (no bo "normę" stanowi przecież większość). W tym poście zamieściłam linki do zdjęć dzikich kotów, które mają prawidłową sylwetkę:
http://www.barfnyswiat.or...p?p=22617#22617

martens - 2013-12-04, 17:26

A ja mam pytanie odnośnie "nawodnienia" kociaków (dorosłych kotów też). Czy można kotu podać za dużo wody? Ja Mimirowi leje jej sporo do mieszanki, on zjada wszystko, miskę wylizuje i sika po 4-5 razy dziennie. Czy to źle?
shana55 - 2013-12-04, 18:13

martens :kwiatek:
Zachęcam do zaznajomienia się z wątkiem o wodzie w diecie kota
tu
http://www.barfnyswiat.org/viewtopic.php?t=591

Nina_Brzeg - 2013-12-04, 19:49

megi007 napisał/a:
Jakiś ten mój maluch chudy i dłuugi na tym barfie. Dobrze tak? Kociak znajomej w podobnym wieku (około 12 tygodni) wygląda jak pączek. Karmiony suchym royalem. Mój diabeł zdecydowanie żywszy i ma lepsze futerko ale wygląda biednie przy tym pączku.

Ale przecież maluch w tym wieku MUSI być chudy i długi.
To czas intensywnego rośnięcia na długość, całe ciałko się wydłuża. Jak będzie gruby w tym wieku to później trudno będzie utrzymać normalną wagę.
Ja na swojego Mefista (14 tygodni) mówię per tasiemiec :twisted: Jest długaśny i chudzieńki. Je do woli, dostaje barfa na życzenie, około 5 razy dziennie.


Znałam jednego kota, który w tym wieku był gruby. Był mocno chory (nie pamiętam na co dokładnie ale to przez był otyły) i umarł mając 3 lata.

martens - 2013-12-19, 14:03

Ratunku! :kwiatek:
Mam mieszankę:


Wołowina gulasz 3 000,0 g
Indyk serce 450,0 g
Żółtko jajka 2,0 szt
Wątroba indycza 78,0 g
Tran z wątroby dorsza Lunderland 7,0 g
Mączka z alg morskich 5,7 g
Drożdże piwne 6,9 g
Krew wołowa suszona (w proszku) 45,2 g
Tokovit E 100 (kapsułka) 3,9 tab
Skóra z indyka 500,0 g
Mączka ze skorupek Lunderland 23,7 g
Sól himalajska 17,6 g
Tauryna 7,0 g
Woda 1 306,0 g

I teraz tak – wychodzi mi 5479 g gotowego barfa o kaloryczności 7048 kcal. Mimir ma 4 m-ce, waży 2200 g, wobec czego dziennie powinien dostawać 385 kcal (175 kcal na kg masy ciała). W mieszance mam 793 g białka. Kot ma otrzymywać ok. 5,2 g białka na kilogram masy ciała.
Mieszanka ma mi wystarczyć na 18 dni (7048 kcal/385 kcal = 18). Ale skoro mam 793 g białka/18 dni = 44 g na dzień!!!
A nic na czerwono mi się nie świeci. Co tu jest nie tak???



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group