To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
BARFny Świat
Dieta BARF dla kota, psa i fretki. Naturalne i zdrowe żywienie zwierząt domowych.

BARFne ABC dla psów - BARF dla początkujących - pytania, problemy

isabelle30 - 2013-03-07, 23:02

Spróbuj dać mocno przemrożoną. Brutus nie tknie świeżej, ale jak ją potrzymam w mrozie parę tygodni to już jest ok.
Zofijówka - 2013-03-08, 13:16

Zanabyłam dziś cynk w aptece- o taki 100tab/30zł, a więc korzystniej niż Eurovetowy.
Zastanawia mnie tylko, że żelazo (i wapń i prod. mleczne) może zmniejszyć wchłanianie preparatu, a jednocześnie należy go przyjmować w czaise posiłku. No więc, z czym mam go dać psu :niewiem: może z tłuszczem kaczym? Tunderka to może tak zje, ale PanKrac to zapomnij :-/

isabelle30 - 2013-03-08, 14:27

Mało korzystnie (w porównaniu z Olimpem) - musisz dać 3-4 tabletki dziennie...ja daję z mięsem mielonym lub warzywami
Zofijówka - 2013-03-08, 14:55

No co Ty, Iza, 1tab dziennie. To jak, że niekorzystnie...
isabelle30 - 2013-03-08, 14:58

One mają tylko 25mg cynku w tabletce. Do tego mają mnóstwo dodatków które niechcący się dublują z tym co mamy w suplach. Na 1 Brutusa daję 1 tabletkę (kapsułkę) Olimp Chela cynk o wielkości 75mg czystego cynku.
Zofijówka - 2013-03-08, 15:10

Ale ja to bardziej dla siebie wzięłam ;-) a porównywałam do Eurovetu gdzie też Zn-A-B, dlatego chciałam żeby była wit A i B (drożdże kiepsko mi wchodzą :/ ), a psom nie daję wit A, więc też mogą dostać.
Faktycznie żebym miała tyle Zn co w Olimpowym, musiałabym wziąć 3 tabletki. Choć na tym moim opakowaniu stoi jak wół, że to 250% dziennego zapotrzebowania :/ eh, niełatwo się połapać. W mojej aptece były 4 preparaty z cynkiem i ten wypadł najkorzystniej.

czkavka - 2013-04-20, 22:41
Temat postu: W czym idealne proporcje mięsa, kości i tłuszczów?
Gdzie znajdę idealne proporcje mięsa, kości i tłuszczów, jake niezbędne są psu; w udkach z kurczaka, może pałkach?
ciocia_mlotek - 2013-04-20, 23:20

W całym zwierzęciu łącznie z przynależnymi mu organami. Nie znajdziesz idealnego bilansu we fragmentach. Oczywiście nie musisz podawać na raz całego ptaka/królika itd. Chodzi o to aby w przeciągu jakiegoś czasu pies dostał proporcjonalnie takie ilości mięsa/kości/podrobów jakie ma cała ofiara. Warto też podawać różne gatunki - każdy ma trochę inny "skład" i dostarcza różnorodnych wartości.
czkavka - 2013-05-03, 14:56
Temat postu: Korpusy drobiowe, kurczak
Czy mogę podawać psu korupsy drobiowe kupione w zwykłym sklepie? U mnie na wsi dostępne jest przede wszystkim mięso z kurczaka. Czy jest ono zdrowe? Czy lepsza będzie karma....

Swoją drogą, z ciekawości, jakie są mięsa nie-drobiowe w cenie kurczaka?

isabelle30 - 2013-05-03, 16:21

Ten kurczak wiadomo - nafaszerowany po dziób, ale i tak zdrowszy niż karma. Jeżeli czasem wybieracie się po zakupy gdzieś dalej to popatrz na działy mięsne. warto czasem podjechać gdzieś na jakis bazar/targ bo tam masz większy wybór. Pogadaj też z tymi w sklepie - może mogą ci na zamówienie przywieźć coś innego. W cenie korpusów z kuraka masz już chyba tylko końcówki żeberek wieprzowych. Nie wiem jakie masz ceny ale u mnie mam okrawki wołowe 7.80zl/kg; gęsie serca w sezonie letnim ok 6zł/kg; szyje z indyka ok 6zł/kg; korpusy kacze mrożone ok 4 złł/kg i cały asortyment wieprzowiny od 2 zł/kg w górę w zależności od tego cóż to jest i jaka jest promocja.
Przy Barfie dobrze jest mieć pojemny zamrażarnik aby móc zrobić solidne zakupy jak masz okazyjną cenę

czkavka - 2013-05-03, 16:48

Jestem z Warszawy, możesz dać mi adres miejsca, w którym zdobędę takie cuda? :) I w jakich dniach to mają?

Podajesz psiakowi wieprzowinę bez obaw?

isabelle30 - 2013-05-03, 16:51

Cały asortyment jest codziennie...bazarek przy ulicy Kondratowicza (Bródno). Dziewczyny mówią że pod Halą Mirowską są jeszcze większe cuda...ja tam nie bywam ale możesz się wybrać na wycieczkę. W Warszawie ponadto organizujemy wspólne zakupy co jakiś czas - ściągamy wtedy różniaste mięso z dalekich okolic...nutrie, króliki, koźlęcina, koguty rosołowe, przepiórki, konina...(dział barfne zaopatrzenie)
Nebula - 2013-05-29, 13:02
Temat postu: Kilka pytań i uwag po 100 dniach barfowania
Od 117 dni moja sunia Ezra jest na barfie, zresztą w głównej mierze dzięki temu forum. Jak to chyba często bywa gdy coś staje się codziennością przestaje się temu poświęcać tyle uwagi co na początku. I tak było trochę w moim przypadku, a dopiero nieszczęście kazało mi się zastanowić "czy coś robię ostatnio źle"?

Generalnie Ezra obecnie je praktycznie same mięso i podroby, jajka i czasem jogurt. Papki warzywno-owocowe bardzo rzadko, głównie ze względu na to że po prostu strasznie ich nie lubi. Przez dłuższy już czas bez suplentów. Mięso pochodzi ze sklepów, czyli jest to w zasadzie wołowina, kura i indyk, podroby, teraz jako że boję się choroby ajuszkiego wieprzowiny prawie nie podaję. Brzmi to dość skąpo... Ale jako że pies wygląda świetnie i nie ma żadnych niepokojących objawów dieta wydawała się być odpowiednia.

Jedyne co mnie trochę zastanawiało to kupy. Ezra robi bardzo, bardzo różne kupy, ale chyba nigdy takie jak powinny być. zwykle są zwarte, wielokolorowe, ale bardzo miękkie i rozpadają się w rękach kiedy je zbieram woreczkiem. Czasami idzie to w drugą stronę - są bardzo kruche, zatwardzeń nie ma, ale praktycznie się "wysypują" i w dotyku są bardzo twarde. Tłumaczyłam to sobie zależnością, od tego co Ezra zje, a także stresem - mój pies ma wiele fobii i skaz psychicznych wyniesionych ze schroniska i stres towarzyszy jej praktycznie cały czas.

2 dni temu wydarzyło się pierwsze poważne nieszczęście, mianowicie zastałam w domu wymioty i dziesiątki podłużnych śladów krwi. Oczywiście w panice bieg do pani weterynarz, która jak to niestety bywa nie oświeciła mnie niczym ale za to zrugała sowicie za bycie na Barfie. Nie doszła do niczego nowego, tzn że przypuszczenia co do powodu tego były takie same jak moje - lek przeciw ciąży urojonej (który dostała poprzedniego dnia, biedna Ezra dostała mleka po pierwszej cieczce) a także kość - kupiona w sklepie zoologicznym. Teraz rozumiem że był to ogromny błąd, nie spodziewałam się iż w sklepie zoologicznym będzie sprzedawana kość po obróbce termicznej. Taka niestety właśnie była, a i śladów krwi i wymiotów było w okół jej resztki najwięcej. Ezrę brzuch bolał, ale nie dała przy padaniu sygnałów sugerujących wbicie. Jednak to, a także straszna bura od weterynarza zaczęła mnie zastanawiać czy jednak kości nie mielić?


A więc teraz kilka pytań:

1. Mielić kości czy nie? Czy ktoś miał jakiś nieprzyjemny przypadek z kośćmi, np wbicie w błonę? Zawsze się trochę stresuję przy podawaniu korpusów i skrzydeł, że te igiełki mogą jej zaszkodzić, jednak do tej pory uspakajałam się tym, że w naturze tak właśnie są zjadane małe zwierzaki. Ale czy to na pewno prawda?

2. Czy powinnam martwić się kupami?

3. Mam zamiar dużo bardziej urozmaicić dietę, przede wszystkim przez suplementy, mniej banalne mieszanki-gotowce barfowe np sarnina czy królik oraz częstsze podawanie warzyw i owoców. Jaki olej z łososia, drożdże i algi będą najlepsze, które są sprawdzone? (będę szalenie wdzięczna za bezpośrednie linki do sklepów online. widziałam tu taki spis, ale wolałabym stosować jeden, sprawdzony produkt) Zabiorę się też za dokładne kalkulowanie z kalkulatorem, bo trochę się martwię że te kupy to efekt złego zbilansowania.

edit: zapomniałam jeszcze dodać, że Ezra je strasznie dużo trawy. Czy powinno mnie to też martwić?

Bardzo dziękuję za poświęcenie uwagi i będę bardzo wdzięczna za każdą odpowiedź.

ciocia_mlotek - 2013-05-29, 16:19

1 Nie. Naprawdę nie ma potrzeby. Jak sama powiedziałaś, błędem było kupienie tej ze sklepu zoologicznego. Pewnie jedna z tych wędzonych okropności - to tego typu kości ( i inne po obróbce termicznej) są niebezpieczne a nie surowe). Nie ma co odbierać psu zabawy
2. Dopóki nie są to zatwardzenia ani konkretne biegunki to wg mnie wszystko jest ok. Kupy odzwierciedlają to co pies je. Możesz ewentualnie pomyśleć o podawaniu kości i podrobów w podobnym czasie - jedno rozluźnia, drugie utwardza więc wypadkowa niezła :mrgreen:

Jeśli chodzi o warzywa i owoce - nie szalej. Jak pies nie lubi to ja nie widze sensu go tym pakować. Dobrze dojrzałe owoce świetnie się za to sprawdzają jako smakołyki.
Co do trawy - widocznie coś jest jej z tego potrzebne. Czy jada trawę w ogóle czy po konkretnych rodzajach posiłków? Bo powodów może być mnóstwo ale niekoniecznie niepokojące. Jak będziesz kupowała jakieś mielonki dla psów spróbuj kupić żwacze. Tam jest troszeczkę wstępnie obrobionej już w żołądku przeżuwacza trawy itd

Zofijówka - 2013-05-29, 16:25

Ja nie widzę problemu w tym, co piszesz...
Kupy nigdy nie będa homogeniczne, bo homogeniczny nie jest pokarm, który Ezra je. Raz kupy będą miękkie, raz twarde. Najważniejsze że jej nie zatyka, ani nie ma strzelających biegunek.
Jeśli kości dotychczas ładnie jadła, to nie widzę potrzeby ich mielić. Dałaś kość przerobioną termicznie, przejechałaś się na tym, wniosek prosty- nie kupować kości z zoologicznego (swoją drogą pomyśl, co musieli z tą kością zrobić, że miesiącami leży na półce...)
Co do perzu- nie broniłabym. Skoro sunia nie chce jeść warzyw, niech je zieleninkę miejską. Ja praktycznie nie daję warzyw, za to do "mielonych" dokładam suple i napar z ziół, który w moim przekonaniu spokojnie może robić za część roślinną diety.
No i gratulacje 100dniówki ;-) :-D



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group