To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
BARFny Świat
Dieta BARF dla kota, psa i fretki. Naturalne i zdrowe żywienie zwierząt domowych.

Suplementy & Co - Mączka ze skorupek jajek

Annazoo - 2014-03-02, 10:09

1) Nie znalazłam na BŚ info ani zaprzeczenia wieści o tym, jakoby skorupki jaj gęsich i kaczych nie nadawały się do użycia ze względu na zagrożenie epidemiologiczne.
Wczoraj jednak rozmawiałam z pewnym hodowcą gęsi który powiedział, że sprzedają tylko jaja zalężone do wysiadywania, a tzw. puste utylizują (wręcz mają zakaz sprzedaży jaj na cele spożywcze).
Czy coś Wam wiadomo na ten temat? Nadaremnie pytam wujka gugla...

2) Inną zagwozdkę mam po przeczytaniu, że http://kefir2010.wordpres...gnije-za-zycia/
Cytat:
"Niestety, ale skorupki jaj nie nadają się do jakiejkolwiek kuracji.
Skorupki jaj to nic innego, jak węglan wapnia, czyli pospolita KREDA!
Kreda jest nierozpuszczalna w wodzie, to wie chyba każdy kto chodził do szkoły i miał w dłoni kredę do tablicy.
Tego rodzaju suplement nie tylko, że nie przynosi jakichkolwiek korzyści, to jeszcze niepotrzebnie obciąża organizm, który aby pozbyć się nieprzyswajalnego wapnia wyciąga organiczny wapń z kości, w tym z zębów, a to prosta droga do próchnicy, haluksów, osteoporozy i wielu innych chorób.
Zdecydowanie odradzam takie praktyki.
Jeżeli chcemy biodostępnego wapnia, to sięgajmy po SEZAM"

Nie mam wiedzy z zakresu biochemii i nie potrafię się do tego ustosunkować, a argumenty, że nasi dziadkowie z powodzeniem stosowali skorupki (np na osteoporozę) nie przemawia do mnie - jako argument nienaukowy...

Sama planuję użycie skorupek w tym celu, ale po rozpuszczeniu ich kwasem zawartym w cytrynie. Zwierzętom jednak podajemy zmielone skorupki.

Co Wy na to?

Sojuz - 2014-03-02, 10:44

Porównywanie skorupek do kredy... Chemicznie to jest to samo, ale strukturalnie już nie. I to jest węglanem wapnia, i to, ale jest to związek który słabo rozpuszcza się w wodzie. Aby mógł być przyswojony przez organizm musi się rozpuścić w wodzie lub być zawartym w solach które mają lepszą rozpuszczalność. Tak więc skorupki są lepsze od kredy ze względu na bardzo porowatą powierzchnię, co sprawia że więcej tego węglanu wapnia ze skorupek jest rozpuszczonego w wodzie i organizm może więcej go przyswoić. Ponadto gotowanie skorupek czy parzenie ich nie ma nic do rzeczy.

Annazoo napisał/a:
Sama planuję użycie skorupek w tym celu, ale po rozpuszczeniu ich kwasem zawartym w cytrynie.
Niestety, ale cytrynian wapnia także jest słabo rozpuszczalny w wodzie. Używa się go tylko ze względu na to, że węglan wapnia ma działanie neutralizujące kwas solny zawarty w żołądku, natomiast cytrynian wapnia nie wpływa na pH w żołądku. Cytrynianu wapnia używa się więc w przypadku problemów gastrycznych, słabej produkcji kwasu solnego. Jeżeli nie ma takich problemów - lepiej używać skorupek z dwóch powodów: jest tańszy i zawiera 3 razy więcej wapnia niż cytrynian wapnia, więc zużywa się go po prostu mniej.

A co do niebezpieczeństwa zakażeniem. Jakiego typu patogeny mają przenosić lub zawierać jaja gęsie i kacze?

isabelle30 - 2014-03-02, 12:21

Jako, że siedzę od dość dawnaw poszukiwaniach jaj kaczych i gęsich konsumpcyjnych...
Z fermy nie kupisz bo wszystkie idą na wylęg.. Czyli do inkubatora. To co się nie wylegnie idzie do utylizacji.... ale po takim czasie w ciepełku tylko do tego się nadaje.
Można natomiast zakupić od rolnika. Nie ma żadnych zakazów. W majestacie prawa, całkiem legalnie można wystawiac ogłoszenia "jaja konsumpcyjne". I można takie jaja kupić jak się dobrze poszuka po wszelkich giełdach. Ograniczenie jet tylko w ilościach - bo rolnikowi można sprzedać tylko jakąś tam ilość przy określonej liczebności stada. Nie zagłębiałam się w szczegóły ale chodzi o małe ilości detaliczne a nie hurt pełnozarobkowy. I chodzi tu raczej o podatek, działalność gospodarczą itd.
Odnośnie zakażenia salmonellą... jaja od ptakó z dużych ferm = 100% pewności że zakażenie jest pomimo stosowania ton antybiotyków (pomimo zakazu ich stosowania). Ptaki siedza w złych warunkach, bez przewietrzania, w ścisku i brudzie. Tu nie ma możliwości uniknąć plagi patogenów. Jaja wsiowe od ptaków które życie spędzają na powietrzu, łażą jak chcą i robią co chcą - ktoś kiedyś widział na wsi salmonellę? Jakoś ci ludzie piją mleko prosto z wymienia i żyją. Jedzą jaja wyciagnięte wprost spod kupra i żyją. I powiem więcej - mają się lepiej niż my - mieszczuchy skazani na sklep i stemple wszędzie.
Odnośnie wapnia ze skorup... ono trafia najpierw do żoładka. Tam w silnym kwasie ulega przemianom do postaci przyswajalnej. W żołądku nie ma litra czystej wody... tak więc te tłumaczenia wskazują raczej na naganianie klientów firmom farmaceutycznym.
Argument o dziadach i pradziadach... może i nie naukowy . ale... zauważ że osteoporoza to choroba cywilizacji. Nie tylko ze względu na fakt ze skorupki się wykorzystywało - jako wkładka do diety, jako wkładka do ziemi, jako wkładka dla ptaków w jedzeniu (na wsi często do tej pory taka praktyka jest stosowana). Ale na fakt że ci ludzie nie jedli "zdrowo" (według oczywiście obecnych standartów.) Bo jedli normalną żywność nie przetworzoną, naturalną, nie sztuczne zamienniki masła, mleka, pieczywa itd...
Nie zobaczysz jakichkolwiek naukowych dowodów - one byłyby równoznaczne z przyznaniem się do trucia społeczeństwa i działania na szkodę człowieka ze strony firm produkujących żywność, firm farmaceutycznych, polityków tworzących takie a nie inne przepisy.

Annazoo - 2014-03-02, 14:20

isabelle30 napisał/a:
można takie jaja kupić jak się dobrze poszuka po wszelkich giełdach.

Po jakich giełdach? Nigdy nie byłam na żadnej giełdzie, stąd moje głupie pytanie :oops: Właściwie nie wiem jak zabrać się do poszukiwań...

isabelle30 napisał/a:
Argument o dziadach i pradziadach... może i nie naukowy . ale...

Szukam innego argumentu, bo ten wyrósł wraz ze mną w rodzinie: robimy miksturę z jajek zalewanych sokiem cytrynowym, mieszaną potem z miodem i koniakiem. Szukałam tez na poparcie skuteczności takiej kuracji.

A swoją drogą w necie istnieją dwa przepisy na taka miksturę: jeden zaleca wykorzystanie wyłącznie rozpuszczonych skorup i wręcz uważa za nienadający się do spożycia, gdyby jajko pękło i "skaziło" miksturę, drugi zaleca zmiksowanie całości.
Dziwne. Sama stosuję ten pierwszy sposób, ale nie wiedziałam, że niektórzy dyskwalifikują zawiesinę po rozlaniu się w nim jajka...

isabelle30 - 2014-03-02, 14:23

szukaj na tablica.pl, na giełdach rolnych w necie...
Teraz zaczynają się sypać jaja... zaczął się sezon

rEni - 2014-04-06, 22:37

Mam pytanie odnośnie wapnia z alg Lunderland:

dokładnie ten produkt:

http://ekozwierzak.pl/pl/...thothamnium/219

Stosuję ten wapń jako wyłapywacz fosforu u nerkowego kota, gdyż skorupki z jajek mu nie smakują. Czy jest szansa, aby dowiedzieć się jakiego rodzaju jest to wapń? Czy to jest węglan wapnia? Czy cytrynian wapnia? Jakieś wiarygodne źródła, czy wyłapuje fosfor?

Margot - 2014-04-07, 01:27

rEni, tak jak wcześniej pisałam w wątku nerkowym , choć nie wiem na bank, czy wapno z alg (które jest naturalnym suplementem) ma właściwości wyłapujące fosfor (szczerze wątpię, bo nie każdy suplement wapniowy je ma), to jednak z pewnością wiem, że wapno z alg, to nie jest, ani węglan wapnia, ani cytrynian wapnia (ten ostatni jest wyłącznie syntetycznym produktem, w przeciwieństwie do węglanu, który może być produktem zarówno syntetycznym o wartości farmaceutycznej i spożywczej, jak i pochodzenia naturalnego, zawartym w mączce ze skorupek jaj).

Jeżeli chodzi o preparaty/suplementy wapniowe wiążące fosfor to najczęściej dla ludzi są to sole wapnia, czyli wspomniane węglany, cytryniany oraz octany i glukoniany (nie wiem czy te dwa ostatnie, a zwłaszcza ten octan, można stosowac u kotów).

rEni - 2014-04-07, 20:32

Margot, wyjście jest takie, że będę dawała mączkę ze skorupek jajek po prostu strzykawką do pyszczka wymieszaną z wodą przed jedzeniem, wczoraj wieczorem i dziś 2 razy tak podałam i jest ok, kot nie pluje, a co najważniejsze nie rezygnuje z jedzenia bezpośrednio po akcji podania 4ml takiej mikstury. Już nie będę ryzykować z wapniem z alg. Nie zagłębiłam się w temat głębiej i jakoś uznałam, że wapń to wapń, a nie węglan, cytrynian, octan, czy glukonian, chemia to jest głębina :). Wapń z alg jest zupełnie bezzapachowy i był wygodny w podawaniu, podawałam go od września jako wyłapywacz fosforu :mrgreen: Wapń z jajek pachnie jak zaprawa murarska i koty to czują. Będzie jeszcze jeden smaczek do podania do pyszczka, ale w sumie cieszę się, że skorupki z jajek zawierają węglan wapnia i nie muszę podawać czegoś wyprodukowanego syntetycznie z apteki.

A wiesz może, czy taką miksturkę wody i mączki z jajek mogę sobie zrobić rano 15 ml i trzymać w temperaturze pokojowej przez cały dzień? A może w lodówce? Na razie mieszam przed każdym posiłkiem.

isabelle30 - 2014-04-07, 20:43

Za długo bym tego nie trzymała... żebyś nie wiem jak się starała - zawsze zostanie tam białko z błonek wewnetrznych. A ono sie szybko psuje.
rEni - 2014-04-07, 21:39

To jest na razie mączka z ekozwierzaka, swojej jeszcze nie robiłam.
isabelle30 - 2014-04-07, 21:42

Jeżeli jest to prawdziwa mączka ze skorupek to u nich też są takie zanieczyszczenia. Nie ma bata. Musieliby to chemicznie czyścić...
rEni - 2014-04-07, 22:45

No jasne, sama próbowałam te błonki dokładnie od skorupki oddzielić, ach to jest zabawa, uznałam, że muszę być jakaś inna skoro ludzie potrafią te błonki na cito oddzielić a ja nijak nie daję rady i lepiej jak sobie kupię w ekozwierzaku. Następnym razem się nie poddam, będzie jak będzie, zwłaszcza jak przyjadą jaja kacze.

No bo jak tu kupować mączkę ze skorupek i marnować swoje skorupki od wrocławskiej zielononóżki !!!!!!!!!!??? Już lepiej rozciągnąć dobę i uruchomić produkcję :):)

Sandra - 2014-04-08, 09:58

rEni, hurtowi producenci nie oddzielają błonek. Mogę Cię o tym zapewnić.
Wczoraj w charakterze kopciuszka oddzielałam błonki od skorupki i co dziwne....potrafi ich być kilka warstw. ;-)
10 skorupek a zajęło mi to więcej czasu niż robienie mieszanki :roll:

Tak jak i Ty zawsze stosowałam zielona nóżkę.
Skorupka u niej bardzo delikatna, aż chciało by się rzec subtelna.
Tym razem miałam skorupę pancerną nie przymierzając jak "Tygrysy", niemieckie czołgi z II wojny Światowej :-D
Skorupy dorodne łatwiejsze w obróbce, ale zobaczę po wysuszeniu jak z mieleniem, czy mój młynek da radę.
Zawsze uważałam, ze rękodzieło jest cenniejsze niż produkcja taśmowa.
Ja zostaje przy moich ręcznie obieranych skorupkach odkąd barfuję.

isabelle30 - 2014-04-08, 10:05

Te wsiowe jaja mają grube skorupy. Nasz pan Marek dokarmia kury także skorupkami...
Trzeba nabrać wprawy i idzie szybciorem. U mnie w tej chwili skorupy z 10 jaj to ok 2-3 minut i po kłopocie. Młynek nie ma z tym żadnego problemu... tyle, ze im bardziej pokruszymy w paluskach - tym szybciej młynek je przerobi.
Ja nawet zbieram tylko pokruszone do słoja. Potem jak mam cały to najpierw przepuszczam przez maszynkę do mięsa a potem dopiero przez młynek. Mączki u nas zawsze nadmiary duże bo Brutus bardzo rzadko dostaje dodatkową wkładkę. Rzadko u nas jest posiłek bezkostny po prostu a jaj zużywamy dużo, bardzo dużo - Brutus nawet 6-7 tygodniowo, ja ok 4-5, Kinga tez potrafi dychę tygodniowo wciągnąć.

NSO - 2014-04-15, 12:59

Czy skorupka z jajka kurzego ma alergeny i nie powinna być podawana psu uczulonego na białko z kurczaka?


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group