BARFny Świat Dieta BARF dla kota, psa i fretki. Naturalne i zdrowe żywienie zwierząt domowych.
BARF dla kotów chorych i szczególnej troski - BARF dla alergika
Ines - 2015-07-17, 10:02 Aurelka ma uczulenie na kurczaka i indyka, ale bez problemów je gęś i kaczkę.Rumianek79 - 2015-07-17, 10:09 Ines, to pocieszające Z indykiem nawet nie będę próbować bo wydaje mi się (nie wiedzieć czemu), że to oczywiste, ze skoro uczula kurczak to i indyk Ines - 2015-07-17, 10:13 Ja długo nie wiedziałam, co tak naprawdę uczula Aurelkę, wiedziałam, co nie uczula i to wystarczyło. Ale jakiś czas temu podawałam Tuli żołądki indycze do żucia i Aurelka zaczęła dojadać resztki. Podobnie okazało się, że ten osławiony "hipoalergiczny" baran również ją uczula Rumianek79 - 2015-07-17, 10:16 Na barana w Białymstoku mam marne szanse, musiałabym kupić całego więc poeksperymentuję z gęsią na początek. Podobno ładnie obniża białko?Silvena - 2015-07-17, 10:46 Baranina podobno dosyć często uczula koty. Hymen ma uczulenie na barana, wołowinę (w mniejszym stopniu), ale wczoraj dałam na próbę świnię...
Fena nic, a Hymenowi jakieś czarne punkciki wyszły przy brodzie...
Jeszcze się łudzę, że może to gołąb, którego mu wcisnęłam do gęby....
Świnię przetestuję za jakiś czas znowu. Teraz robię mieszankę z jeleniem, jak jeszcze mu na to wyjdzie uczulenie, to chyba będę mogła wysnuć wniosek, że może jeść tylko ptaki...
Jelenia dostawał kawałek jakiś czas temu i nie widziałam, żeby coś się działo. Jestem dobrej myśli Rumianek79 - 2015-07-17, 10:50 Jak ja Wam zazdroszczę, ze macie dostęp do takich mięs Koire - 2015-10-06, 19:01 Temat postu: BARF a powrót astmy.Witajcie, od piątku moje zwierzaki zaczęły przygodę z BARFem.
O ile pies i jeden z kotów przechodzą bezproblemowo na nową dietę, o tyle mój astmatyk ma nawrót duszności.
Dwa miesiące temu skończył serię sterydów, karmiony Wildactem z koniną, zero ataków.
Po 3 dniach z wołowiną, pierwszy atak, dziś kolejny.
Codzienne ataki miał po Porta 21 Sensitive i Boshu.
Nie wiemy co dokładnie uczula, obstawialiśmy kurczaka.Po Trovet Jagnięcina z ryżem biegunki, Wildcat konina strzał w dziesiątkę.
To co jeszcze przychodzi mi do głowy, to dodatek tranu i oleju z łososia.Nie ma tego składnika w Wildcatcie, nie wiem, czy był w poprzednich karmach.
Co robić, wrócić do suchego, przeczekać? Spróbować inne mięso? Bo jeżeli inne, to zostaje mi tylko gotowiec z PRIMEXU.Krysia Isia - 2016-02-12, 20:03 Temat postu: kot - alergia - atopowe zapalenie skóryPomocy!
Ale moja prośba o pomoc dotyczy w pierwszej kolejności naszej najmłodszej dziewczynki Isi.
Isia ma trzy latka – to znajdka - mieszany syjamski.
Trafiła do nas znaleziona przez koleżankę na działce prawdopodobnie porzucona przez pseudohodowcę.
Od ponad dwóch lat dość często odwiedzamy weterynarza z powodu, „atopowego zapalenia skóry” jak to za każdym razem opisuje weterynarz.
Prawdopodobnie alergia na białko zwierzęce, ale to nie jedyne pomysły.
Objawy Isi to:
- rozdrapywanie ran na głowie szyi – latem były tak duże, że musieliśmy założyć jej kołnierz ochronny na dość długi czas, żeby rany się w miarę zagoiły,
- notorycznie liże się dość długo i przy okazji skubie swoją sierść,
- pojawiają się opuchlizny np. oka, okolice pyszczka, łapy,
- jest nadpobudliwa i nieraz nerwowo atakuje inne koty, wylizuje żwirek z kuwety, liże rolety,
ale tak poza tym jest najukochańszą naszą córunią.
Wizyty u weta najczęściej kończą się podaniem sterydu, najpierw o krótkim czasie działania a za kilka dni gdy objawy wracają o przedłużonym działaniu i po miesiącu dwóch objawy znów wracają. Po za tym wet proponował RC Hipo, ale to też nie pomaga.
Najgorzej było latem gdy stan Isi wymagał noszenia kołnierza, podawaliśmy tylko RC Hipo, ale i tak potrzebne były sterydy.
Teraz Isia jak i reszta kociaków są n Barfie a Isia tylko jagnięcinę, taurynę i olej z łososia.
Jednak u Isi dalej występują wspomniane objawy choć na razie nie są tak silne jak były latem, kiedy rozdrapywała się aż do krwi.
Byłam dzisiaj z nią u weta poleconego przez koleżankę z fundacji (nawiasem mówiąc dwójka z tej piątki są fundacyjne).
Wet-ka przyjaźnie nastawiona do Barfa i Isia chętnie poddała się jej oględzinom.
Ale zalecenia:
- na wstępie dostała steryd DEXAFORT może i dobrze bo Isia się trochę wyciszyła ale to nie rozwiązuje problemu,
- oczywiście zachęty do stosowanie RC Hipo – już próbowaliśmy nie pomaga,
- zachęty do odpchlenia całej piątki co 4-tygodnie / podobnie radzili poprzednicy, mimo że dokładne oględziny nie wykazały żadnych śladów obecności pcheł, u żadnego z naszych kotów od lat nie widzieliśmy pchły ani ich odchodów i już kiedyś próbowaliśmy to nic nie zmieniło,
- zachęty do zakupu i podawania Megaderm lub Dermafit – kwasy omega,
- propozycja podawania przez 14 dni Prednizolon po 1 tab.,
- propozycja leczenia Cyclosporyną tabl 25mg po jednej na początku a potem mniej prawdopodobnie już do końca życia,
- miejscowo cortavance.
No i co dalej.
Tej terapii Cyclosporyną nie próbowaliśmy, ani kwasów omega czy cortavance.
Rozmyślamy nad tym czy spróbować, ale ciekawi jesteśmy co o tym myślicie.
Może są inne opcje, których jeszcze nie znamy.
Na tą chwilę z Isią nie jest tak źle jak było latem ale obawiamy się, że stan może się pogorszyć
i szukamy innych rozwiązań.
Z góry dziękujemy za pomoc Silvena - 2016-02-12, 20:50 A jakieś testy alergiczne były robione? Zamiast leczyć w ciemno czy faszerować sterydami, to może warto zrobić najpierw testy?
Może to wcale nie jest kwestia pokarmu, tylko coś z otoczenia ją uczula?scarletmara - 2016-02-12, 22:22 też mi tu badań jakichkolwiek pod te wszystkie leki brakuje Sorki ale diagnoza pod tytułem: atopowe zapalenie skóry i chyba alergia na białko zwierzęce (skąd ten pomysł? tak na oko? a może akurat na roślinne? albo w ogóle nie na białko? albo w ogóle nie alergia?). To nie jest żadna diagnoza. Równie dobrze można po prostu powiedzieć: "wie pani, kot jest chory." Krysia znajdź jakiegoś normalnego weterynarza, który zechce kota zbadać bo tak to nie ma sensu przecież.małga - 2016-02-13, 00:13 hej ja bym przede wszystkim poradziła się dobrego behawiorysty (nie mam niestety nikogo do polecenia) bo syjamy są mega wrażliwe psychicznie. Może Isia ma u Ciebie teraz dobrze, ale to czego doświadczyła wcześniej mogło zniszczyć ją na tyle, że ciągle czuje się niepewnie i nerwowo, wyprowadzenie jej na prostą może zająć długie lata. Z ras, które ze mną mieszkają syjamy(/orienty) mają najbardziej kruchą psychikę. Interesowałaś się tym z tej strony?Krysia Isia - 2016-02-13, 12:41 Ostatnia wizyta u weta to już chyba czwarty wet, który na pytanie o testy alergologiczne odpowiada,
że są niejednoznaczne, a na pytanie co to oznacza to, że:
np. testy skórne mogą wykazać alergie na kurczaka a testy krwi tego samego kociaka, że nie ma takiej alergii.
Może macie w tej kwestii jakieś doświadczenia?
Dzięki za podpowiedź o behawioryście - poszukam może kogoś znajdę.Silvena - 2016-02-13, 14:34 Ja akurat doświadczenia z testami nie mam, ale z tego co mi wiadomo to z krwi są ponoć wiarygodniejsze...
Poza tym uważam, że nawet jakby miały wyjść niejednoznacznie to i tak dadzą jakiś tam punkt zaczepienia. Przy takich problemach moim zdaniem lepiej "zaryzykować" i zrobić jednak testy, niż błądzić po omacku w nadziei, że leczenie kotu jednak pomoże zamiast tylko zaszkodzić...scarletmara - 2016-02-13, 15:03 dokładnie tak jak Silvena pisze. Wyniki testów potraktowałabym po prostu jako bazę wyjściową do obserwacji, która z tych rzeczy znajdujących się na liście alergenów rzeczywiście kota uczula. A potem cóż dieta eliminacyjna chyba tylko pozostaje. Tyle, że to by oznaczało odstawienie leków szczególnie sterydów na jakiś czas żeby dieta eliminacyjna miała sens. No i ja bym jednak szukała takiego weta, który tych testów nie uważa za bezsensowne bo takie podejście może tez sugerować, że wet zwyczajnie się na tym nie zna i nie wie jak leczyć alergie poprawnie dlatego to dla niego bez sensu. W większych klinikach chyba nie robią problemów. to w małych gabinetach najczęściej zdarzają się weci, którzy różnych badań nie widzą sensu robić bo albo to dla nich więcej zachodu niż przychodu albo i tak nie umieją na tych wynikach potem pracować (to tak z mojego doświadczenia tylko).
Pomysł z behawiorsytą też ma sens szczególnie przy takich objawach jak opisałaś:
Cytat:
notorycznie liże się dość długo i przy okazji skubie swoją sierść,
- jest nadpobudliwa i nieraz nerwowo atakuje inne koty, wylizuje żwirek z kuwety, liże rolety,
przy podejrzeniu problemów na tle psycho-nerwowym pomocne mogłyby być też jakieś uspokajacze typu feliway - spróbować można to akurat nie zaszkodzi a jakbyś zaobserwowała jakieś pozytywne zmiany to byłby to jakiś punkt zaczepienia.
A trzecia możliwość czyli jakieś zakażenie bakteryjne skóry zostało w jakiś sposób wykluczone ?Krysia Isia - 2016-02-14, 14:49 Dzięki za podpowiedzi.
W pełni się zgadzamy, że lepiej najpierw zrobić testy zawsze coś pokażą lub nadadzą kierunek
dalszym poszukiwaniom.
Już znaleźliśmy weta, który zrobi testy na alergię z krwi
przy okazji niedoczynność tarczycy, cukrzycę.
Musimy tylko poczekać aż steryd przestanie działać.