BARFny Świat Dieta BARF dla kota, psa i fretki. Naturalne i zdrowe żywienie zwierząt domowych.
BARFne ABC dla kotów - Ile czasu zajmuje przygotowanie mieszanek?
Marcepan - 2016-02-10, 12:49 przeczytałam cały wątek i poczułam taka ogromną wdzięczność do mojej mamy, która kroi mięso kotom.
a mnie i tak zrobienie mieszanki z pięciu kilogramów zjada pół soboty.
bo najpierw muszę pojechać do mamy, z nią na halę, kupujemy, odwożę ją do domu.
wtedy mam wolne, a ona kroi, mieli, kroi, mieli, zdejmuje skórę z nożyków w maszynce, ostrzy noże, kroi, kroi...
potem dzwoni i wtedy ja wpadam na gotowe, z suplementami, mieszam całość, robię porcje i zabieram do domu. a tylko ta ostatnia część, bez dojazdu, zajmuje mi tak do godziny. może następnym razem będzie szybciej, bo suszoną krew dodam do zmielonej części, bez bełtania z wodą.Dragana - 2016-02-10, 14:31 Może głupie pytanie, ale czemu nie zdejmiecie skóry przed mieleniem? Mi mama postawiła warunek: albo obiorę ze skóry, albo nie ma mielenia kości Bo ją denerwowały te skóry okręcające się na nożach. Później jakoś szybciej szło to mielenie, bo się wrzucało i już, nie trzeba się babrać z tym.scarletmara - 2016-02-10, 15:20 pewnie dlatego, że krojenie samych skór jest jeszcze bardziej upierdliwe niż skóry okręcające się na nożach chyba, ze masz jakiś patent jak te zdjęte skóry pokroić elegancko na małe kawałeczki ?doradora - 2016-02-10, 15:37 i przy krojeniu i przy mieleniu najważniejsze jest ostre narzędzie, aczkolwiek krojenie jest zdecydowanie bardziej upierdliwe niż mielenie
my mamy ostry nóż w maszynce i mielenie mięsa ze skórą idzie świetnie, dużo bardziej wkręca się żylasta wołowina niż skóry z kurczaka
używam też mrożonych "odpadów obiadowych" (poobcinane skóry z tłuszczem itp.) mielę je na pół zamrożone, idzie naprawdę świetnieSilvena - 2016-02-10, 17:24 Ja dostałam super maszynkę i jak na razie nie mam problemów ze skórami. Tzn wkręci się coś zawsze, część na ślimaku zostanie, ale nie przeszkadza to w mieleniu wszystkiego - nigdy nic nie rozkręcam w trakcie. Może to dlatego, że maszynka jest nowa, trochę ponad rok ma i jest używana głównie do barfa. Kości mieliłam nią tylko 2-3 razy w niewielkich ilościach; szło jak marzenie W porównaniu do wcześniejszej ręcznej maszynki, teraz mielenie to czysta przyjemność
Do mielenie też jakoś specjalnie mięsa nie kroję. Kurczaki mam tak delikatne, że łatwo można je w rękach porozrywać, tak, żeby do maszynki weszło. Uda z kaczki czy gęsi kroję na kilka większych kawałków.
Używam też sitka "średniego" o oczkach ok.7mm.
Dobry, ostry nóż to podstawa. TŻ jest "kucharzem", wiec noże z reguły mam super ostre, ale na szczęście nie tak ostre jak jego "zawodowe", bo bym już chyba bez palców całkiem została
Dzisiaj mielenie, mieszanie, pakowanie i zmywanie po tym wszystkim zajęło mi 2h. Wczoraj obieranie z kości, krojenie i zmywanie niecałe 2h. Jest żarcia na prawie miesiąc Oby tylko było zjadane bez marudzenia...Dragana - 2016-02-10, 18:01 Jeśli o mnie chodzi, to najbardziej lubię kroić zmrożone skóry A co do zdejmowania ich z noży - ja tego nie robiłam Dostałam nakaz przekazywania obranego mięsa do mielenia, więc uznałam, że czyszczenie noży musi być bardzo irytujące. No i właśnie, jeden szczegół. Moja mama mieliła te kości Thermomiksem, a nie taką normalną maszynką. Może tam się gorzej czyści, nie wiem.scarletmara - 2016-02-10, 18:06 Termomix się gorzej czyści zdecydowanie poza tym to nie jest taka tradycyjna maszynka do mielenia mięsa, więc pewnie dlatego skóry się źle mielą. Mi w normalnej maszynce do mięsa mielą się dobrze a to co zostaje na nożyku bez najmniejszego problemu można usunąć. A że robię zawsze ze świeżego a nie mrożonego mięsa to krojenie skórek jest koszmarem. Musze kupić lepszy nóż. Idę do wątku o nożach podpytać jaki kupić doradora - 2016-02-11, 08:49 scarletmara, nóż to musisz naostrzyć ,a nie kupić nowy
co do termomixu to on chyba miksuje mięso, a nie mieli? czy ma jakąś specjalną przystawkę ze ślimakiem i sitkamiMarcepan - 2016-09-02, 12:54 odpowiedź na pytanie postawione w tytule wątku brzmi: mało!
z nową maszynką i szarpakiem zaledwie chwilę. jestem zachwycona!
sześć kilogramów mięsa w dwie godziny, liczone od momentu wyjęcia maszynki z pudełka do chwili włożenia ostatniej łyżki do zmywarki.małga - 2016-09-02, 15:01 Marcepan cieszę się Twoim szczęściem
ale już myślałam, że podasz link do jakiegoś magicznego nowego urządzenia, a tu taką klasykę zapodałaś
ja ostatnio odkryłam, że do mieszania, wielka łycha cedzakowa jest lepsza od podobno dużej drewnianej i też się tak jak Ty cieszyłam shana55 - 2016-09-02, 23:44 A ja po latach Barfowania odkryłam,..... że nie muszę mięsa sortować do mielenia...
Przecież i tak wszystko mieszam w miednicy.... więc nie ma znaczenia co i kiedy najpierw zmielić... ehhh
Jak mnie olśniło to też się cieszyłam jak młody z piórka...teraz szybciej wszystko idzie.Marcepan - 2016-09-05, 16:43
shana55 napisał/a:
A ja po latach Barfowania odkryłam,..... że nie muszę mięsa sortować do mielenia...
a to dobre! nie przyszłoby mi do głowy, żeby sortować, a nawet mieszałam już w czasie krojenia, bo się bałam, że żołądki mi zatkają maszynkę albo skóra z kaczki się owinie, więc dawałam te potworności na przemian.
Małgo, małe radości saphirith1987 - 2016-09-06, 05:26 Ja z kolei trochę odwrotnie, ostatnio odkryłam, że wcale nie muszę wszystkiego ze sobą mieszać, o ile jestem w stanie każdy element podzielić na określoną ilość równych części I teraz robię tak, że część mięsną nakładam do słoików, robię na wierzchu takie wgłębienie jak w kluskach śląskich i tam wrzucam suple - zaoszczędza mi to czas potrzebny do rozmieszania całości i dzięki temu suplementy nie dotykają ścianek słoika, co sprawia, że całe lądują w misce - nie trzeba kombinować, żeby to wygrzebać. A w misce i tak mieszam, i tak...shana55 - 2016-09-06, 18:47
saphirith1987 napisał/a:
robię na wierzchu takie wgłębienie jak w kluskach śląskich i tam wrzucam suple
Ja robię bardzo podobnie tylko z wymieszanym mięsem. Jest tego trochę dużo do przerobienia i łatwiej mi wszystko razem do woreczka...